Po wpieciu Tara Labs do systemu, od razu uderza wrazenie ogromnej jak stadion przestrzeni. Niestety przestrzen ta nie jest wypelniona muzykami w sposob uporzadkowany i klarowny. Panuje tutaj pewien balagan oraz zaburzenie sceny, zwlaszcza gdy zagramy glosniej. Najwieksza wada kabla jest to, ze srednica ma trudny w zasadzie do okreslenia charakter. Wokale brzmia jakby dobiegaly spod wody. Dzwiek jest jakby szklany. Istnieja kontury glosow w przestrzeni, ale brakuje ich wypelnienia, calosc brzmi sztucznie i dziwnie. Trzeba jednak przyznac, ze kabel jest szczegolowy i ogolnie kulturalny. Bas jest potezny. Z uwagi na "szklany " charakter oceniam kabel jako dosc bezsensowny jak na 570 zl.