Jako Bruno Wątpliwy nie bardzo dawałem wiary entuzjastycznym opiniom pochodzących ze strony www p.Stelmacha. Beznamiętność mojego systemu i jednocześnie ograniczone środki pchnęły mnie jednak ostatecznie w oblicze nieznanego. Co mi szkodzi, pomyślałem? Gorzej to już nie zagra, a PLN 600,- to jeszcze nie majątek. Wysłałem więc mojego wysłużonego Denona DCD-335 do Katowic.
I co? Inwestycja warta każdego grosza. Pierwsze co słyszymy po wpięciu klocka to mnóstwo detali, poprzednio pozostawionych domysłom, teraz dostajemy je na wyciągniętej dłoni. Brzmienie stało się pełne niuansów, instrumenty zyskały charakterystyczne dla siebie a przy tym nasycone brzmienie i są łatwe do śledzenia.
Dzięki temu bardzo zyskuje mikrodynamika zestawu i nawet przy niskich głośnościach pozostaje radość z muzyki.
Basowa podstawa to nareszcie fundament muzyki a nie zapychająca buła bez kształtu i wyrazu.
Wysokie cofnięte, brak im trochę blasku jak na mój gust, ale wszystko można wysłyszeć.
Bardzo naturalnie wypadają wokale, są przy tym są pełne życia i wibracji. Bez trudu rozróżniamy głosy w chórkach a lider pozostaje jasno określony /np. Patricia Barber ‘Modern cool’/. Ten aspekt muzyki jest oddany świetnie. Słyszałem już nieraz drogie zestawy gdzie znanej wokalistce „sypał się wąs”. Tu nie ma o tym mowy.
Stereofonia mogłaby być lepsza. Przynajmniej przy moim obecnym zestawie. Żeby jednak nie było wątpliwości – również tutaj nastąpiła poprawa. Po prostu chciałbym jeszcze lepiej.
Teraz widzę, że brzmienie mojego Denona przed modyfikacją to był jakiś żart sprzętowo/muzyczny. Można też przy okazji zrewidować poglądy o znaczeniu poszczególnych elementów w systemie.
Co mi się nie podoba? Na pewno z czasem coś wynajdę. Ale proszę Szanownego Audiofilstwa! Nie jest to rzecz jasna jeszcze mistrzostwo świata, ale trzeba być naprawdę niezłym malkontentem, żeby nie dostrzec poprawy w każdym w zasadzie aspekcie brzmienia. No i ten budżet. Za 600 złotych plus wysłużony cedek dostajemy naprawdę solidny element zestawu. Gorąco polecam posiadaczom budżetowych CD i nie tylko.