Ponadprzeciętne kolumny o wybitnej charakterystyce dźwięku, który jest niemęczący i bardzo naturalny. Stereofonia bliska ideałowi.
Porównywałem S520 z głośnikami od PianoCrafta E810 - przecież również bardzo udaną konstrukcją - i MSZ Ushery grają detaliczniej i większą paletą harmonicznych. Przez długi czas miałem "popięte" S520 do Yamahy E810, ale obecnie grają mi one z zestawem Rotela RC-03 plus dwie końcówki mocy RB-03, czyli 2x170W przy 8 Ohm'ach i jest optymalnie, a może nawet blisko słowa "wybitnie"? .
Uważam, że opisywany przeze mnie wyrób tajwańskiego przemysłu lubi dużą moc wzmacniacza. W zestawieniu ze wzmacniaczem Accuphase E-213 Ushery także pokazywały "rogi" i objawiały większą zdolność grania prawdziwej i dosadnej muzyki.
Z Rotelem RA-01 przyjemnie, przestrzennie i naturalnie. Porównanie z głośnikami Vienna Acoustics Mozart Grand jednoznacznie wskazuje na Viennę jako zwycięzcę, ale Usher przegrywa ten pojedynek z honorem i po długiej zajadłej walce :)
Lubię te głośniki i uważam, że trudno o lepsze w cenie do co najmniej 3000-4000zł. Dopiero Vienna Acoustics Haydn IMHO może pokonać S520, ale uczciwie zaznaczam, że nie słuchałem "wszystkich głośników na świecie" :)