Jest to półautomat.
Był to pierwszy gramofon, przy którym miałem naprawdę dużo frajdy ze słuchania płyt winylowych.
Jest bardzo mało wrażliwy na wstrząsy, choć nie jest to gramofon dj-ejski.
Wykończyli go bardzo "schludnie". Winda ramienia, powrót ramienia, start, stop - wszystko to pracuje kulturanie :)
Brzmienie: dobre, naprawdę dobre, nie dużo ustępuje modelowi SL-1200, chociaż ramie sl-q2 niestety ma trochę gorsze. Jest trochę za mało detaliczne, tanie wkładki nie dadzą wespół z nim rady przy "trudnych" fragmentach płyt, wysokie mogą zasyczeć, ale w muzyce "łatwej" nawet z tanimi wkładkami (ortofon om 5e) sl-q2 grał u mnie bardzo przyjemnie. Zaskakująco przyjemnie.
Nie ma niestety regulacji VTA.
Podsumowując: wart nawet 400 zł.