Zabrałem go na odsłuch kolumn do ostrego grania. Podpinaliśmy pod niego kolejne zestawy kolumn z różnych półek jakościowych i wzmacniacz nie miał żadnego problemu aby je wysterować i ukazać ich indywidualne cechy. Od razu rzuciła się w uszy jego duża neutralność - grał tak jak grała kolumna i bez problemu ukazywał ich mocne i słabe strony. W pewnym momencie sprzedawca zaproponował podpięcie nowego Marantza 6005! Byłem sceptyczny bo myślałem, że zrówna Soniaka z ziemią, a tymczasem w ślepym teście żaden z obecnych na odsłuchu nie był w stanie wskazać zwycięzcy! Bardzo podobne, niemal identyczne brzmienie. Do tego Sony lepiej kontrolował bas co totalnie mnie zaskoczyło biorąc pod uwagę jego wiek (1984r). Duża klasa sprzętu. Warto zwrócić na niego uwagę jeżeli poszukuje się na rynku wtórnym wydajnego prądowo wzmacniacza o dużej neutralności, detaliczności i dobrej podstawie basowej. Bez problemu wysteruje nawet duże podłogówki i ukaże ich indywidualne cechy. Zapas mocy jest imponujący! Zaletą jest wbudowane wejście gramofonowe i niska temperatura pracy (w porównaniu do współczesnych kaloryferów).