Nie będę na wstępie ukrywał, że dźwiękowa Valhalla jest jednym z najlepszych znanych mi kabli głośnikowych. Prezentacja wszelkich aspektów związanych z dynamiką jest absolutnie wzorcowa. Bas Valhalli jest ekstremalnie szybki i kontrolowany, wybrzmiewa bardzo szybko. Jest on wolny od jakichkolwiek pogrubień, rezonansów i schodzi w bardzo niskie zakresy subpasma. Subiektywnie odnosi się wrażenie, że basu jest mniej niż w przypadku innych topowych kabli, ale jest to jedynie sugestia wynikająca z fenomenalnej szybkości i braku wspomnianych dodatkowych atrakcji. Średnica jest ekstremalnie czysta i przejrzysta, słychać najdrobniejsze szczegóły lokalizacyjne, szelesty i inne mikrodetale. Całościowo jej barwę określiłbym jako totalnie przezroczystą i pozbawioną własnego charakteru. Tego typu wzorzec może się okazać mało strawny dla osób lubiących ewidentne docieplenie tego zakresu. Raczej unikałbym zestawienia tego kabla z chłodno i jasno brzmiącą elektroniką. Wysokie tony są czyste i detaliczne, w tym obszarze się przewaga Valhalli na drugim od góry modelem czyli Tyrem. W bezpośrednim porównaniu Tyr nie jest aż tak detaliczny i otwarty w zakresie najwyższych rejestrów, czuć też że są one mniej dopieszczone, jakby lekko spiłowane, przybrudzone. Valhalla jest wolna od tego typu przypadłości. Całościowo jest to kabel o wzorcowej równowadze tonalnej, wszystkie zakresy prezentowane są niesamowicie liniowo i neutralnie. Jedynym aspektem dźwięku, który może wzbudzić pewne nie tyle wątpliwości co dyskusję jest prezentacja sceny. Jak na kable z domieszką srebra przystało jest ona nieograniczona na boki i ciągnie się daleko w tył. Wydarzenia prezentowane są z dużej odległości, brakuje natomiast trochę bliższego kontaktu z muzykami, ich wejścia do pokoju odsłuchowego. Bezpośrednio porównywany Kimber KS 3035 zagrał z zupełnie inny sposób, wyraźnie bardziej wprzód w stronę słuchacza. Różnica była odczuwalna zwłaszcza przy odsłuchu wokali, KS 3035 dosłownie umieszczał wokalistę w pokoju, przy czym wprowadzał nieco swojej własnej interpretacji, podczas gdy Valhalla pokazywało go z większego oddalenia, ze znacznie większym naciskiem na rzetelność techniczną i barwową. Na Selekcie dało się wyczuć przewagę w zakresie emocji zawartych zwłaszcza w żeńskim wokalu, natomiast męski miał już swoiste podkolorowanie, taką emfazę, od której wolna była Valhalla. Wybór pozostaje oczywiście kwestią preferencji. Podsumowując, jest to wybitny kabel do systemów o lampowym rodowodzie. Jeden z kilku najlepszych na rynku.