Potzrebowałem czegoś do kuchni - nadarzyła się okazja to zaiwestowałem 150 PLN. Prze rok było fajnie - coś brzeczało w kuchni ( całkiem szczegółowo i wyraźnie !). Niestety = po roku sprzęt padł. Siadło CD. Opinię tą piszę gwoli przestrogi - chińszczyzna jest dobra na talerzu. Podobnie zachował sie odtwarzacz DVD... Tak jest praktycznie ze wszystkim made in China. Zachwalaczom chińskich lampówek ( polskich niestety też...) tudzież inego sprzętu made in PRC radzę poważnie zastanowic sie nad stanem własnego słuchu.