Mały diabełek o ostrej górze (typowe dla polskiego audio), nisko schodzącym basem i masakrycznie ostrym konturem :) Jeżeli ktoś nie jest wymagający, a szuka niedrogiego, ale porządnie złożonego sprzętu - to dobry wybór.
Miałem okazję przetestować WSkę wraz z zestawem FS 042 + AS642 przy okazji zleconego mi przeglądu tejże wieży. I byłem zaskoczony, że 20-letni wyprodukowany zaraz po przemianach sprzęt będzie tak dawać radę. Dźwięk czysty, bez szumu/przydźwięku. Końcówka jest tranzystorowa bardzo efektywna (głośna), co prawda bez zabezpieczeń i opóźnionego załączania ale przy "rozsądnym" użytkowaniu nie ma się czego bać. Nie ma tendencji do przegrzewania się, nawet gdy jest na "dnie" wieży.
Ciekawostką jest, że nie w samym wzmacniaczu nie ma ani jednego scalaka - wszystkie stopnie - przedwzmacniacze w tym gramofonowy (!), korektor, końcówka, nawet wskaźnik wysterowania - wszystko na tranzystorach bipolarnych.
Jeżeli szukasz budżetowego sprzętu do pogrywania np. radia - świetny wybór. Do typowej "techniawy" - idealny, Do rocka/metalu - bardzo dobry (wyostrzona góra przyda się przy graniu z winyla/kasety/starszych masterów na CD. Do muzyki klasycznej, blusa czy jazzu też się nadaje, ale bardziej wymagającym melomanom raczej nie spodoba się ostre brzmienie.