Wzmacniacz z początków XXI i zarazem końca fabryki z Dzierżoniowa. Ostatnie dziecko Diory stworzone na bazie WS 504. Wzmacniacz wyposażony w 4 wzmacniacze mocy (2 układy stereofoniczne STK 4141). Wzmacniacz dysponuje standardową dla WS 504 ilością wejść, sterowanie odbywa się dokładnie tak samo jak w tym wzmacniaczu(oczywiście również zdalne), poza dodatkowymi potecjometrami regulacji zestawu centralnego i tylnego z tyłu obudowy. Przyciski grup głośników A i B zastąpione przyciskami załączania zestawów frontowych i efektowych. Każda końcówka ma swój własny przekaźnik. Dwa zestawy głośnikowe tylne są łączone szeregowo. Wzmacniacz jest zabezpieczony tak jak WS 504 przed zwarciem oraz przeciążeniem termicznym. Urządzenie dekoduje niestety tylko sygnał w Dolby ProLogic co dziś czyni go dość archaicznym, jednak jest to zdecydowanie oferta dla pasjonatów. W porównaniu z bazą wyjściową czyli WS504 większość elektrolitów zastąpiono kondensatorami ceramicznymi. Te elektrolity które pozostały to wciąż Elwy. Wzmacniacz nie posiada gniazd 220V do zasilania pozostałych elemntów wieży oraz gniazda zasilania korektora. Z wyglądu zmieniły się lekko opisy, zniknęła skala przy potencjometrach, lecz są również wersje z owymi opisami i pierścieniem ozdobnym jak w serii 700. Wzmacniacz w stereo gra w mojej subiektywnej opini o wiele lepiej od modelu 504. Moc niewieleka, bo tylko 4x32W 8ohm, ale zaskakuje. O jego walorach jako wzmacniacz KD ciężko mi się wypowiadać z braku odpowiednich zestawów głośnikowych i materiału dźwiękowego. Nie będę pisał tutaj pięknych wyrażeń rodem z czasopism, bo ich całkiem nie rozumiem, a sprzętu w moich rękach było za mało, żeby konkretnie się wypowiedzieć.