
divaldi
Branża-
Content Count
813 -
Joined
-
Last visited
Community Reputation
116 DobryInformacje profilowe
-
Branża
Usługi
Recent Profile Visitors
The recent visitors block is disabled and is not being shown to other users.
-
Panowie z tym myciem alkoholem to uważajcie . Kleje do igieł sa aktywne (żywice) , cantilever często jest aktywny (gołe Alu) , pozostałość po płytach jest na igle aktywna . Używać należy higieny do płyt i je myć , nie igły.
-
divaldi earned a Trophy 15 lat stażu
-
Dragon jest nieco inny . Inne są także ostatnie Tandbergi. To są klocki które maja coś w dźwięku, więcej niz tradycyjny "magnetofon kasetowy". Funkcjonalność i auto-fokus w Dragonie to szczyt techniki Nakamichi . Ale to trzeba cały czas kontrolować i konserwować z powodów oczywistych i wiekowych. Był też któryś model Sony'ego, Revoxa, Pioneera . To jest jeden z najtrudniejszych Decków do serwisowania. W środku nie ma miejsca. Napęd posiada dwa kabestany jako DD. Masa kabestanów to 0,25kg. W Tandbergu 3014 jest już 0,5kg i silnik z tacho. Ale to wystarczy uzyskać ok 0,1% nieważony błąd przesuwu . Czyli blisko szpulowca. pozdrawiam
-
divaldi earned a Trophy Reputacja
-
divaldi earned a Trophy Posty
-
divaldi earned a Trophy 10 lat stażu
-
divaldi earned a Trophy 5 lat stażu
-
divaldi earned a Trophy Staż
-
divaldi earned a Trophy Kluby
-
Co do "wiarygodności" opinii, to juz dawno była na AS ciekawa historia jak administrator ujawnił nicki użytkowników. Wtedy obnażono takie zjawiska jak wegetowanie kilka nicków które służyły do rozmów i porad od ...jednej osoby. Oczywiście był to ukryty rodzaj biznesu lokalnego.
-
Ale właśnie w rankingach niemieckich spotkałem się z dziwnymi ocenami , zwłaszcza gramofonów i wkładek . Bardziej lata 80 były rzeczowymi ocenami niż po 2000 roku . Stereoplay i Audio były kiedyś solidnymi firmami. Ale tam zauważyłem inne kryterium ocen które zaważyło na ocenie końcowej - poza dzwiękiem brano pod uwagę inne aspekty urządzeń.
-
Ten ranking wkładek bardzo dziwny..... Od dawna podejrzewałem lekkie manipulacje handlowe w niemczech. SPU podane sa jako średniaki , Clearaudio wysoko , brak Black Cadenzy . Sporo zmienia się, jesli uwzględni sie upodobania muzyczne i spzret towarzyszący.
-
Lech 36... Jeśli chodzi o Pre , to w wersji aktywnej zachodzi konwersja liniowości w odstepie do 40 dB (+_ 20dB).. Coś takiego jak TIM ma kolosalne znaczenie w tej wersji. Ich wielkość jest dużo bardziej krytyczna przy mierzalnym małym poziomie ( nie tak jak w THD ) . I dlatego nikt tego nie podaje, tak jak ich pomiar .
-
Moltos .. Były różne recordery w nacinarkach i tu faktycznie inaczej mogą rozkładać się widma dla zgodności fazowej i dla liniowości do 10 kHz. A błąd +_ 2 dB to spora rozbieżność , pytanie czy dla 10 kHz czy dla 20 kHz czy dla 30 kHz. Za każdym przypadkiem +2 dB to zupełnie inna odpowiedż dla formowania impulsu, zgodności fazowej i równowagi tonalnej. Nacinarki Neumann z ok 60 lat miały koniec EQ na ok 33 kHz , a z lat 70 ok 50kHz. Przy czym głowica nacinająca wiidziała jeszcze ten sam poziom napięcia jak dla 20 kHz w pierwszym przypadku na drugą oktawę ok 70 kHz opadająco, a w drugim przypadku na ok 100kHz. Czyli maximum EQ było ponad 20 kHz rosnąco , a poza pkt EQ opadająco dla podanych wartoęci. Pre widzi takie rozbieżności - jeśli wkładka i ramię potrafi to odtworzyć.
-
Problem jest taki , że stare urzadzenie może być warte 10kzł - ale po remontach.upgrade, gdzie czas poświęcony i materiały coś gwarantują ( np x h pracy) a efekt końcowy soniczny jest wybitny. Ale to zdarza się bardzo ale to bardzo rzadko . Nikt takich zabawek nie pozbywa się łatwo. Natomiast stolarze, elektrycy , tokarze i inni "specjaliści" wystawiają takie klocki gdzie można się pomylić o co chodzi..... .
-
Dab 69 .. zniekształcenia THD pewnie gdzieś się tam przekładają na jakość , ale większe znaczenie mają zniekształcenia TIM o których nikt nic nie podaje - a one w tych właśnie aplikacjach są ważniejsze. Możesz mieć THD na poziomie 0,001% - ale Pre będzie sonicznie przeciętny, ale możesz mieć także THD na poziomie 0,5-2,0% dla lamp i taki Pre sonicznie będzie wybitny. Lechu 36... To że w starych klockach są dwa- trzy tranzystory nie oznacza niczego gorszego. Dziś są konstrukcje urządzeń z Opampami których czasy narastania idą w ns - a soniczność tych klocków nie zawsze powala. To od inżyniera zależy co rozumie pod pojęciem elektroniki, a co pod pojęciem muzyki . Oraz czy jeszcze coś w tym chce zrobić.....poza kasą.
-
No tak Fremer , bo Malewicza już nie ma ..........
-
Bolo , nie za dużo czasu posiadam więc nie odpiszę od razu. Z całym szacunkiem ale wyraziłem dość czytelnie że chodzi o wkładki MC . MM konstrukcyjnie jest obojętna na takie obciążenia, może poza Grado . Jakie wkładki ? Audio Technika, ZYX, Ortofon. I nie ja mam coś nie tak tylko klienci, posiadacze tych zabawek. Zauważyłem że takie zjawisko zużycia częściej zachodzi w 12" ramionach, i to u klientów którzy mają nonszalancje do grzebania/poprawiania. Ale pośrednio bierze się to także ze żłe skonfigurowanych urządzeń w sklepach i salonach . Żaden handlowiec nie jest technikiem ,a czasem jeśli już jest, to jest to wyjatek. Są wkładki które nie powinny być montowane na 12" belkach i odwrotnie. W przeciętnym salonie HiFi nikt tego nie bierze pod uwagę. Jest sztuka do sztuki i...działa! Ustawienia i kalibracja sprowadza się do ....szablonu i koniec. Malewicz jako nieliczny zwracał uwagę na niewłaściwe obciążenia igły jakie mogą wystąpić przy pozornie prawidłowej kalibracji. Inna wartość ustawień wypada przy różnych masach i długościach ramion. Ten zniekształcony cantilever posiada naciągnięcie na jedną strone na krztałt banana. Bolo, skoro nadal zadawałeś pytania , to znaczy że nie miałeś jeszcze takiego przypadku. On jest typowy dla MC. A to oznacza że może nie masz równorzędnego kontaktu z MC jak z MM. Z całym szacunkiem, jak dotychczas ........
-
Bolo , Tu chodzi o MC które sa osadzone na pręt zawieszenia . W MM tego nie widać , najwyżej przesuniety Cantilever na lewo , ale cały prosty. I nie chodzi o "starzenie " sprzętu przez producenta (drukarki itd). Ok "układ statyczny" :) Czyli po zsumowaniu "zrównoważeniu" by wkładka zaczęła coś z igłą śledzić , siła odziałująca powoduje niesymetryczne obciążenie igły. Igła/cantilever/zawieszenie/ramię z jego masą i antyscatingiem.
-
Bolo , często widuje te same modele po zbliżonym okresie pracy z różnym stanem Cantilevera. I nie ma wątpliwości o źle dobranych warunkach pracy sił działających np. przy kalibracji wkładki. To także może być efekt nieumiejętnego użytkowania - nonszalancja i ręczne nakładanie i zdejmowanie ramienia z płyt. Wątpię by były to złe konstrukcje. Wygięty Cantilever widywałem w drogich wkładkach po ok 1 roku pracy. Często były to osoby początkujące, same grzebiący przy systemach i nieświadome wielu rzeczy przy gramofonach. Malewicz jak z nim rozmawiałem to pierwsze o co pytał to jaki poziom antyscatingu ustawiam. Uważał że pierwszy objaw złych parametrów działających na wkładkę to wyginanie Cantilevera. To może być także uszkodzenie zawieszenia w ramieniu. Tak czasem jest w starych ramionach .
-
bolo_senor tak dla sprostowania, Cantilever ugina się trwale po okresie godzin pracy działania sił ciągnących cały zestaw statycznie - wkładki i ramienia. Jest to ewidentny przykład zużywania sie wkładki. A w czasie pracy igły , cały Cantilever pracuje razem z nią - ugina sie dynamicznie na długości jako ułamek działającej siły pomiędzy igłą a zawieszeniem. To też jest element który sie zużywa. Dlatego za powyższym są stosowane materiały jak Boron, Rubin i podobne ale twardsze, dodatkowo nie wchodzące w pochłanianie pola magnetycznego tak jak Aluminium, które ogranicza w polu ruch mechaniczny zestawu.. Bolo nic mi się nie pomyliło. Brudna igła jest powodem zniekształceń , a za tym i chwilowego wypadania ze śledzenia rowka. Poza tym brudna igła to nie tylko kurz, to cały zestaw substancji które wyciąga z płyt. Substancji które w wilgoci reagują chemicznie ze spoiwem diamentu. Jak masz doswiadczenie, to musiałeś kiedyś "widzieć" jak diament przed wypadnięciem powoduje skrzeczący dźwięk z płyty.