-
Content Count
117 -
Joined
-
Last visited
-
Tak, to domena tego forum
-
To jest klub w którym każdy otwarcie mówi co ma w sercu na dnie, dowiesz się jakim kto jest człowiekiem, ale co do sprzętu - niestety nikt tu nikogo nie wspiera.
-
tomaszz earned a Trophy 5 lat stażu
-
Próbowałem wciągnąć ową "wydajność prądową" do świata ścisłych pojęć i mam przekonanie, że choć samo pojęcie pozostało poza nim, to udało mi się zobrazować jak można je traktować i tolerować. Pojęcia ścisłe w fizyce są wystarczające by opisać rzeczywisty wzmacniacz. Pojęcie wydajności prądowej nie ma wzoru, jednostek. Dla mnie zbyteczne.
-
Rozumiem, ale widzę tu odwrócenie sposobu rozumienia zjawiska prądu (odwrócenie względem mojego sposobu, który wcale nie jest jedyny słuszny:) Wg mnie bardziej naturalnym jest następujący sposób rozumowania: Najpierw zanim zacznie płynąć prąd, musi zaistnieć napięcie. Jasne, że napięcie i prąd powstają właściwie jednocześnie, ale chcę pokazać ciąg przyczynowo-skutkowy. Natężenie prądu jest wynikiem przyłożonego napięcia i impedancji całkowitej obwodu. I=U/R W Waszym toku rozumowania widzę przekształcony wzór Ohma R=U/I, co nie jest czymś niewłaściwym czy złym, ale wg mnie troch
-
Mówiąc impedancja wewnętrzna miałem na myśli imedancję wyjściową.
-
Sprawa z wydajnością prądową zatem wydaje się sprowadzać to tego: Na ile wzmacniacz trzyma stałą impedancję wewnętrzną, niezależnie od poziomu sygnału jak i od obciążenia. Jeśli trzyma stałą impedancję wewnętrzną to jego charakterystyka napięcia wej/wyj jest linią prostą - i jest to sytuacja idealna.
-
na X sygnał wejściowy, na Y wyjściowy (lub odwrotnie/bez znaczenia) - w naszym przypadku napięcie wej/wyj. Prostoliniowa w sensie że wykres jest linią prostą we wzmacniaczu idealnym. W rzeczywistym odbiega od linii prostej.
-
To co napisałeś jest dokładnie tym samym co prostoliniowa charka wzmacniacza :) Każda zmiana impedancja wyjściowa w zależności od U/I objawi się odchyleniami charki od linii prostej. Bo trzeba pamiętać, że w parametrach i charkach wzmacniacza już uwzględniona jest impedancja wewnętrzna/wyjściowa. Dlatego zawsze mnie dziwiło, co też ci audiofile wymyślili - jakaś wydajność prądowa. Przecież wszystkie parametry wzmacniacza są zawarte w parametrach "katalogowych". W uzupełnieniu do tego co napisałem wcześniej trzebaby dodać właśnie jeszcze tą informację, że charka zachowa prostoliniowość nie
-
Nigdy nie wiedziałem jak właściwie rozumieć tą "wydajność prądową" i już wogóle jak ją ugryźć aby przenieść na ścisły język fizyki. Z waszej dyskusji rodzi mi się takie rozumienie, że jest to pojęcie określające jak bardzo charakterystyka wzmocnienia wzmacniacza jest zbliżona do linii prostej. Inaczej: wzmacniacz idealny ma zawsze taką samą wartość wzmocnienia sygnału, czy to przy niskich, czy przy wysokich poziomach. Wzmacniacz rzeczywisty już nie i przykładowo dla wzmacniacza o wzmocnieniu 2, dla wartości 1 na wejściu będzie 2 na wyjściu, ale dla wartości 5 na wejściu będzie na wyj
-
Już się połapałem. Sygnał 2V z CD jest najpierw tłumiony potencjometrem głośności, a dopiero później trafia do pre, którego czułość to 0,7V. Czyli regulacja głośności odbywa się na wejściu do pre, zmniejszając poziom sygnału z CD. Więc przez regulację głośności mamy możliwość zmniejszenia sygnału z CD, tak aby nie przesterowywał wzacniacza. Wydaje się tylko, że korzystniej byłoby gdyby ten "zapas" poziomu sygnału wychodzącego z CD był mniejszy, to znaczy: nie aż 2V, w stosunku do 0,7V. Dokłąda się do tego duży gain we wzmacniaczach. W efekcie muszą one być mocno tłumione, a gałka głośnośc
-
Tak to się zgadza i rozumiem to. Bo sygnał docierający do końcówki mocy jest stłumiony w przedwzmacniaczu. Tylko że zanim zostanie stłumiony, zostanie obcięty od góry, bo pre nie jest w stanie przyjąć sygnału 2V. A więc na samym wejściu do wzmacniacza sygnał jest zniekształcany, po czym tłumiony w pre i na koniec wzmacniany w końcówce mocy. Tak mi na razie wygląda ta ścieżka sygnału. No nic, trzeba szukać informacji dalej :)
-
Wg mojego rozumienia, headroom wzmacniacza będzie niewystarczający w następującym przypadku (który w praktyce jest normą): 1. Jak napisałeś poziomy na nagraniach CD są wysokie, nawet często za wysokie, powodujące clipping, co oznacza że sygnał wychodzący z CD będzie osiągał 2V. 2. Jak ja rozumiem headroom wzmacniacza: wzmacniacz o czułości 0,7V może przyjąć sygnał nieco wyższy, np. 1V. Tylko że ten 1V to nadal o wiele za mało. To co powyżej 1V będzie obcięte. A co jeśli wzmacniacz ma tylko 0,3V czułości, a przecież takie są na rynku?
-
Niestety nie mogę edytować poprzedniego posta. Nie tyle chodzi o to że wzmacniacz zostanie przesterowany ale, że te składowe sygnału z CD, które mają poziom wyższy niż maksymalna czułość wzmacniacza ( w tym przypadku 0,7V) zostaną "obcięte" i utracowe w dalszej części toru sygnałowego.
-
Panowie, uświadomcie mnie. Jak to jest że odtwarzacze mają poziom wyjścia 2V, podczas gdy czułość wzmacniaczy to 0,7V. Przecież wzmacniacze są przesterowane w takim połączeniu! W tej sytuacji sygnał z CD powinien zostać stłumiony zanim trafi do wzmacniacza. Czy ja czegoś nie ogarniam?