Pablo15099

Tu akurat na basie niesamowita Tal Winkenfeld. Niezwykłe skrzyżowanie scenicznego zwierza i pięknej kobiety, a do tego świetna basistka.

Skomentuję trochę z innej beczki: okładka TerazRocka z Deep Purple z czasu promocji inFiniti to jedna z najlepszych okładek magazynów ever! Fantastyczne zdjęcie szlachetnych, starszych panów, którzy wiele przeżyli, mają wciąż wiele do powiedzenia i mają z tego fun. Wciąż szkoda nieodżałowanego Johna Lorda, ale mam nadzieję, że gra teraz z Rickiem Wrightem... Czekam z niecierpliwością!:)

Dla Anżeja, z dedykacją od Suwerena... aj aj aj...

Słabe...

Lublin:)

I tak ostatnio zrobiłem chcąc kupić w Raichu phonostage ichniej produkcji, który u producenta kosztuje 3,8 koła a w PL 5,5. Producent napisał, że nie sprzeda, bo jestem z PL a oni tam mają już dystrybutora, proszę zwrócić się do niego. Oczywiście mogę kupić u dystrybutora za prawie dwa koła więcej z tzw. "polską" gwarancją, ale jeśli coś nawali, to dystrybutor i tak wyśle sprzęt do producenta...ot taka "polska" gwarancją.

Zatargałem ostatnio moje Callisto IV (kupione zresztą przypadkowo) wraz ze wzmacniaczem i okablowaniem do salonu audio, gdzie grały z gramofonem w 18 metrowym pokoju odsluchowym bez specjalnej adaptacji akustycznej. W pewnym momencie odsłuchu dołączył jeden z klientów razem z właścicielem salonu z informacją, że "bas to słychać z drugiego końca sklepu, ale dopiero na kanapie przed nimi słychać całe rozdzielcze i muzykalne pasmo":)

Problem właśnie w tym, że w tej cenie nie mogę znaleźć propozycji choćby zbudowanych równorzędnie. Ostatnio słuchałem go w moim systemie (wzmacniacz, kolumny podstawkowe i okablowanie zatargałem do sklepu) plus Phono ProJect i Ortofon Blue MM, i zagrał obłednie. W pewnym momencie nawet jeden z klientów wraz z właścicielem salonu przysiedli się do odsłuchu zaskoczeni jakością dźwięku z tego zestawu...

RLS callisto IV. W 17 metrach zagrają piękne.

Ostatnio pojawiła się gdzieś kilkukrotnie teza, że Qutest i Hugo są co prawda dosyć detaliczne ale przy okazji pozbawiają muzykę kolorów. U mnie Qutest gra z Oppo 105 a oba są zasilane z listwy PF2 Gigawatta, listwa wpięta w ścianę kablem LC2 a Oppo w listwę Ziggy Picasso. Poruszony przytoczoną na wstępie tezą byłem nawet skłonny przyznać jej rację, ale...zrobiłem mały eksperyment i zamieniłem kable miejscami: LC2 z listwy do Oppo a Picasso że ściany do listwy. Dźwięk jest nadal detaliczny, ale został dociążony i nabrał kolorów. Czyli teza obalona, ale też mamy dowód na to, że zestaw Qutest + jego fabryczny zasilacz są czułe na jakość zasilania i sygnatura kabla zasilającego zestaw przekłada się na brzmienie Chorda. Tyle z obserwacji. Pozdrawiam.

Nie słuchałem co prawda Monrio z Xavianami, ale samych Xavianów już tak-Madre Perla i Orfeo. I jeśli będę kiedyś zmieniał kolumny do mojej 206, to Xaviany będą jednymi z tych, które bardzo poważnie będę brał pod uwagę. One powinny dobrze dogadywać się z Monrio, to jest podobna szkoła grania.

W jakim systemie gra xtension? Co w systemie jest podstawowym źródłem dźwięku i jak na jego tle oceniasz gramofon z tą wkładką? Jaka muzyka?

Panowie, na 28 postów tylko zdaje się 3 (w tym dwa moje), dotyczą tematu. Czy ktoś ma jakąś rzeczową opinię na temat Pro-Ject RPM 10 Carbon? Jeśli nie, to serdeczna prośba aby dyskusje niezobowiązująco niezwiązane z tym tematem prowadzić na forum "Moje audiofilskie ego".

To prawdopodobnie był RPM 10.1, z akrylowym talerzem? Od tamtego czasu ProJect zmienił nieco budowę: aluminiowy, cięższy talerz, karbonowe wykończenie. Tamten model miał rzeczywiście nieco techniczne brzmienie z nieco "chudą" średnicą. Pytanie, jak gra aktualna wersja? Prośba o wrażenia tych, którzy mieli okazję posłuchać.

Panowie, jeśli macie doświadczenia z RPM 10, porównywaliście z jakimkolwiek innym gramofonem, to jestem ciekaw Waszych opinii.