
Seb1
Użytkownicy-
Content Count
195 -
Joined
-
Last visited
-
Nie rozumiem tych dylematów typu za duże kolumny do iluś tam metrów. W 16 m2 mam kolumny 2,5 drożne na 18 cm i jest dobrze. A żeby było lepiej, dorzuciłem jeszcze suba. Fajnie "dociążył" basy. Nic nie brumi czy dominuje.
-
Opcja z filcem jest bardzo dobra. Ja z racji posiadania wykładziny dywanowej zamontowałem pod kolumnami malutkie kółka. W dzień stoją sobie grzecznie pod ścianą, a wieczorem jednym ruchem wyciągam je w miejsce odsłuchowe.
-
Trza będzie zrobić wizytację. Po ile wejściówki?
-
Mam Pioneera Lx81 , więc w ampli to już raczej staruszek. Klasa D. Muzycznie, a szczególnie bas, jest naprawdę bardzo przyzwoicie. Spokojnie może stawać do pojedynku ze wzmacniaczami za kilka tysięcy. Tak, to żaden High end. Funkcje sieciowe ma przedpotopowe, ale Malina załatwiła sprawę całkiem skutecznie. Gra naturalnie, może trochę po chłodnej stronie mocy. Nie ma żadnych "cyfrowych" czy jak to zwał naleciałości. Śmiało bierz coś z nowych D klasowych ampli w swoim budżecie, najwyżej oddasz, jeśli Ci nie podejdzie.
-
Jakiś czas temu udało mi się zrobić małe porównanie kilku wzmacniaczy. Żadna wysoka półka. Mój Nad C372. Granie dość potężne, ale trochę przydymione. Ładna scena, bas sprężysty. Pioneer SC LX81. Po wielu latach słuchania Nada ilość wszelkich cykaczy, szelestów mnie wręcz oszołomiła. Potrzeba było kilku godzin na adaptację słuchu, żebym się przyzwyczaił. No i ten bas. Głęboki, szybki, ładnie fakturowany. Dla mnie pierwsza klasa. Minusem jest scena i jej rozbudowanie. Wszystko jest podane w jednej linii, brakuje głębi. Sytuację poprawił zewnętrzny dac. Rozciągnął ją trochę w głąb, al
-
Mnie zastanawia cena tych wszystkich kabli. Nie licząc tych ze srebra, czy złota, to przecież wszystkie materiały użyte do budowy są warte najwyżej kilkaset złotych za głośnikowe. Nawet, gdy doliczyć wszystkie marże, to najdroższe nie powinny przekraczać tysiąca. Spójrzmy też na skomplikowanie budowy wzmacniacza i kabli. Kawał drutu w oplocie kontra cały stos elektroniki. Uważam zabawę kablami za fajną sprawę, ale ceny są z Księżyca. No, ale taką mamy modę. Jest wysoki popyt, to dajemy adekwatną cenę.
-
Albo adaptację akustyczną. A tak to tylko puder.
-
Ty testowałeś coś innego . U mnie tania rzecz się sprawdziła i jestem zadowolony. Marcin chyba szuka czegoś tańszego, więc podpowiadam. Co za problem sprawdzić coś co prawie nic nie kosztuje. W razie niepowodzenia podłączy pod telewizor czy lodówkę, albo odda szwagrowi za flaszkę. Nie zawsze cena gra. Jak piszesz, tak rozumiem.
-
A jeśli ta kupa za 159 pomaga, to co wtedy? Ale to i tak jest be, bo znaczka brak. No i cena za niska, więc na pewno nie ma prawa dobrze działać.
-
Ja mam ten najtańszy z Allegro i działa. Najpierw z Nad c372 było dobrze. Z Pioneer Ix 81 nie działało, więc podłączyłem pod tv, bo też brumił. W rezultacie z kanapy tv i Pionka nie słychać.
-
Na niesforne koty można zastosować taśmę dwustronną. Przyklejamy w miejscu, gdzie kota nie chcemy, czy w tym, co ciągle drapie. Skuteczność gwarantowana. Dobrze jest stronę przyklejaną na chwilę delikatnie przyłożyć do np koszulki. Będzie łatwiej odchodzić.
-
Zaciekawiłeś mnie tymi pustkami i odsprzęganiem. Powiem Ci, że to dla mnie tematy zupełnie nowe. Myślałem, że jeśli mdf nadaje się na kolumny, to i na stoliki też będzie dobry. Nie mam żadnego analogu.
-
Dokładnie. Mam stary duński stolik palisandrowy. Dla mnie super wykonanie. Teraz to tylko płyta wiórowa, albo blaty. Niezłe rzeczy mają w PrzetworyDesign, ale stolików audio niestety niet.
-
Mnie te z blatów jakoś nie pociągają. Chciałbym mieć taki jak kolumny: mdf fornirowany. Do tego szuflady na płyty. Zrobić raz a dobrze i na zawsze.
-
Szafka wygląda lekko, coś w moim stylu. Zapiszę sobie kontakt, może się przyda. Dzięki