Skocz do zawartości
IGNORED

"Pierdzący" głośnik


donmarciano

Rekomendowane odpowiedzi

Ostatnio zauważyłem że jeden z głośników w moich kolumnach "pierdzi" przy określonych częstotliwościach (średnie pasmo fortepianu). Czy oznacza to kaplicę dla tego egzemplarza? Czy spalony głośnik przestaje grać a może zaczyna niedomagać jak ten z moich kolumn? No i najważniejsze, czy da się to naprawić?

 

Kiedyś zdarzyło mi się przekładać interkonekty na włączonym wzmacniaczu, co oczywiście nie obyło się bez dźwiękowych efektów specjalnych ale czy to mogło uszkodzić głośnik?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

---

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście mogło dojść do uszkodzenia cewki ( zobacz czy naciskając membranę nic nie ociera)

Mogło też odkleić się dolne zawieszenie ( wyjmij głośnik i szukaj ruszając membrana)

Może to też być spowodowane nieszczelnością w obudowie, złym doręczeniem głośnika itp

 

Wysyłane z mojego XT910 za pomocą Tapatalk 2

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Głośnik pierdzi nawet wisząc w powietrzu. Ruszałem membraną ale nic nie czuć. Chyba trzeba ściągnąć kopułkę do sprawdzenia tego o czym mówisz.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

---

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie trzeba, wystarczy przyłożyć ucho , wciskać i puszczać membranę w zakresie pracy głośnika, musi chodzić absolutnie bezszelestnie .

 

A gdyby było słychać jakieś ocieranie, nawet najmniejsze to możesz rozkleić głośnik ,sprawdzić stan

cewki ,jeśli uzwojenia ok to wycentrujesz ,skleisz i będzie dobrze.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem że to zabrzmi idiotycznie, ale przykręć go do góry nogami.

 

>>> odkształciło się to w wyniku starzenia materiału? Zawieszenie jest gumowe.

Taaaak. może dojść do obwisu - trochę tak jak w przypadku piersi u starej kobiety.

 

Recepta jest taka - trzeba kobietę nogami do sufitu zamocować, i pozwolić piersiom ciążyć w przeciwnym kierunku ....

 

A już tak zupełnie poważnie: jeśli pierdzenie dopiero co się zaczęło i nie jest druzgocąco silne, to takie przykręcenie głośnika do góry nogami może spowodować, że pod własnym ciężarem membrany Twoje stare zawieszenie "inaczej się ułoży" w szczelinie i będzie super grało.

 

Trochę głośników kleiłem, regenerowałem .. różne cuda widywałem.

 

To z przykładaniem ucha i ruszaniem membraną oczywiście tak, można co nieco stwierdzić, ale musisz zwrócić uwagę, aby ruszać tą membraną naturalnie, współosiowo, czyli dwoma rękami, z jednakowym naciskiem po jej przeciwnych stronach. Jednostronny nacisk może "centrować" zawieszenie ... nawet dobry głośnik jak go naciskasz tylko z jednej strony - może czasem "szurać" ... a nie zmienia to faktu że jest w pełni sprawny.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co rozumiesz przez "efekty specjalne" podczas podłączania IC? Możliwe, że jest jak koledzy piszą, ale ja jeszcze bym dodał możliwość odklejenia drutu od cewki. Jeśli masz wzmacniacz dość słusznej mocy to mogło tak się stać. Rada - rozebrać głośnik i skleić - dość karkołomne. Nie doczytałem, chodzi i woofer, mid, czy tweeter?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można powiedzieć, że to mid-woofer. efekt specjalny to po prostu uderzenie w głośniku. Stukot lub jak kto woli "jebnięcie" :)

Wydaje mi się, że jednak obciera nawet przy przesuwaniu membrany palcami w 4 punktach czyli raczej nie pod kątem. Druty do cewki idą bardzo ładnie, przylutowane i producent zabezpieczył luty czymś jak masa klejąca. Obcieranie jest ledwo słyszalne ale pierdzenie występuje także przy określonych częstotliwościach.

Zastanawia mnie czy taki stukot mógłby uszkodzić głośnik - przecież to impuls a nie prąd stały (zabójczy dla cewki). Moc nie mogła być zabójcza tylko taka, jaką może dać wzmak a to tylko 12W lampowiec.

Bardziej chciałbym wiedzieć czy jak się spali głośnik to już zupełnie nie gra czy może się zachowywać jak mój egzemplarz.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

---

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

>>> Zastanawia mnie czy taki stukot mógłby uszkodzić głośnik

 

A może to jest coś zupełnie innego - mianowicie uderzanie cewki o dno magnesu - co jest potencjalnie katastroficzne - bo prowadzi do odkształcenia korpusu cewki, która następnie obciera w szczelinie.

 

Mogłoby się takie coś przytrafić przy bardzo dużym przesterze, gdzie praktycznie wali cała ta membrana o dno i niszczy cewkę. Ale to by było możliwe chyba tylko a). przy bardzo głośnym słuchaniu przekraczającym dopuszczalną moc lub b). absolutnie źle policzonej zwrotnicy i próbie zrobienia z tego głośnika subwoofera, do czego nie jest przeznaczony, lub c). zwiotczałe zawieszenie, większa łatwość wychylania się, co w kontekście projektu obudowy prowadzi do większych wychyleń lub może rezonansów ... tak mi się wydaje.

 

"uderzenie" powiadasz - czy to jest uderzenie "mechaniczne" czy może jakieś szalone ponadprogramowe impulsy elektryczne ze wzmaka Ci idą ?

 

"pierdzenie przy określonych częstotliwościach" mogłoby sugerować częściowe rozklejenie cewki względem karkasu, gdzie to te luźne zwoje pierdzą - ale przy określonych częstotliwościach, jak rezonans jakiś złapią. To mogłoby być skutkiem a). naturalnego starzenia się kleju i utracie jego właściwości lub b). przegrzanie cewki.

 

Głośnik nisko-średniotonowy to raczej trudno jest "spalić" zero-jedynkowo. prędzej jakieś właśnie takie hece z rozklejoną cewką mogą się pojawić. Tak, takie stany Pół-zepsucia są możliwe i prawdopodobne.

 

Co innego wysokotonowe. Te to wręcz uwielbiają się spalać. na śmierć.

 

Ale zamiast go wyrzucać, ... spróbuj przykręcić do góry nogami. Nie zaszkodzi, a może pomoże.

warto spróbować.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te stuknięcie było przy nieumyślnym podłączaniu cincha na włączonym wzmacniaczu. Tutaj bardziej bałbym się o spalenie wzmaka ale wytrzymał...

 

Jakby ktoś był zainteresowany próbą odpłatnego przyjrzenia się głośniczkowi to proszę o wiadomość.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

---

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem kiedyś stare głośniki podobne do saby ,papierowe na gumie , w jednym delikatnie ocierała cewka ,po rozklejeniu (kopułka i resory po zewnątrz ) okazało się że cewka jest w idealnym stanie ,bez najmniejszego odkształcenia,szczelina czysta - czyli przypuszczam że wina wypracowanego zawieszenia, po wycentrowaniu i sklejeniu wrócił do formy.

Podobnież zdarza się że karkas cewki uderzy o nabiegunnik lub odklei się zwój cewki - póki nie rozbierzesz to się nie przekonasz .

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To, czy ociera można dość łatwo sprawdzić - generator i puszczasz sinusa od kilku Hz do kilkudziesięciu o dużej amplitudzie (zwiększasz powoli, żeby nie dobić głośnika). Jeśli będzie coś ocierać to usłyszysz szuranie przy tych kilku Hz. Ja mimo wszystko obstawiał bym, że coś się od cewki odkleiło (może zwój, może membrana), potwierdzał by to też opis kolegi, że tylko przy pewnej częstotliwości się to dzieje. Jeśli drut się częściowo odklei to powstaje układ mechaniczny masa - sprężystość, któy ma swoją częstotliwość rezonansową, ze względu na małą masę - jest to częstotliwość dość wysoka.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Głośnik całą noc przeleżał do góry nogami i dzisiaj już nie pierdzi. Jaja! Ciekawe czy sytuacja się nie powtórzy po dłuższej pracy w pozycji bocznej.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

---

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wcale nie jaja..

Miałem na serwisie Focale - fabrycznie nowe które w pewnym zakresie średnich tonów wyraźnie zniekształcały a na basie było czysto..

Okazało się że odzywały się śmieci w szczelinie magnetycznej - jakieś małe opiłki . Skąd w fabrycznie nowych głosnikach ?-Nie wiem nie pytajcie .

Był sub B&W który przysłał importer warczący na basie - powód jedna linka doprowadząca prąd do cewki za długa i uderzała w membranę

Koda z przydługimi linkami które zwierały się w czasie pracy i powodowały restet końcówki mocy ...

Monitor Audio basowiec z odklejoną nakładką przeciwpyłową - też żył swoim życiem na pewnych częstotliwościach

 

To wszystko były fabrycznie nowe głośniki . Każdej firmie może przytrafić się wpadka . Nawet tej uważanej za najlepszą .

Problemy zaczynają się wtedy gdy nie można zlokalizować usterki bez rozbiórki głosnika .

I nie dajcie sobie wciskać kitu że głosnik rozklejany gra identycznie jak fabryczny - wszystko wykazują pomiary

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obejżyj sobie kopółkę czy gdzieś nie jest niedoklejona lub zwyczajnie czy klej nie puścił .Wkoło krawędzi delikatnie wkrętakiem bez używania siły . czy podczas naciskania ręką membrany nie ma zadnych odgłosów ocierania w szczelinie ?

Spokojnie bez emocji sprawdzaj po kolei

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

poczekaj, poczekaj, .. .nie wiem czy się dobrze zrozumieliśmy....

"do góry nogami" mam na myśli sposób jak on jest zamontowany w (pionowym) otworze w pudle kolumny głośnikowej ...

 

W sensie: jeśli na obręczy kosza głośnika masz np. 6 otworów na śruby, to ten otwór który był "najwyżej" - obróć o 180 stopni, żeby teraz ten otwór był "najniżej" ...

 

Czyli patrząc na "twarz" kolumny efekt ma być taki, że ten głośnik w postaci zamontowanej jest "obrócony" wokół swojej osi o 180 stopni....

 

To miałem na myśli mówiąc do góry nogami.

I nie żeby tak poleżał - ale na stałe go tak zamocuj.

Przez ostatnie parę lat pracował z górą na górze.

pozwól mu teraz popracować parę lat z górą ... na dole.

 

Kumasz o co mi chodzi ? tak mnie zrozumiałeś ?

 

(nie chodzi mi o wymontowanie go z kolumny i położenie go frontem na blacie stołu - to nie o to chodziło).

 

Jeśli nie pamiętasz, w jakiej pozycji "kątowej" był pierwotnie zamocowany, a już jest wyjęty .. spokojnie bez paniki ...

 

Spójrz na spokojnie z kolumną położoną na plecach w jaki sposób "naturalnie" układają się kable które były przylutowane do głośnika .... powinieneś zauważyć, od której "strony" mają tendencję naturalnie się układać przy podejściu do miejsca, w którym ... w przestrzeni były przylutowane.

 

Te kable (o ile ich nie szarpałeś) pamiętają.

 

To nie apteka ... pi razy oko określ kąt, pod jakim była zamocowana końcówka lutownicza głośnika, i obróć go pi razy oko o 180 stopni, tak aby ten zacisk lutowniczy był z drugiej stony osi głośnika.

 

Daj znać czy kumasz o co mi chodzi, czy wykonałeś taki test i jaki rezultat.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tłumacząc inaczej kolegę - jeśli zaciski z tyłu głosnika były na dole to teraz głośnik ma być tak przykręcony by znalazły się u góry .

Dodam ze ma tutaj rację i takie zjawisko pojawia się w głośnikach z ciasnym pasowaniem w szczelinie magnetycznej

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko kumam. Głośnik obracałem na wszystkie strony podczas testowego utworu i pierdział cały czas. Faktycznie zrozumiałem, żeby go odstawić na dłużej w pozycji poziomej do góry nogami i tak zrobiłem. O dziwo pomogło ale tylko na kilka godzin.

Kopułka już zdjęta w poszukiwaniu problemu ale nic nie widać. Druciki od cewki nie są luźne i nie dotykają membrany w żadnym jej położeniu. Szczelina między karkasem a magnesem też jest zachowana.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

---

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... zaczyna mi brakować pomysłów. ..... (hmm) ... masz może odkurzacz z precyzyjnie regulowaną siłą ssania i z taką by-pass regulacją w rączce żeby bokiem powietrze wpuszczać ?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś się znajdzie. Głośnik ma otwór z obu stron magnesu. Ze zdjętą kopułką mogę stworzyć kanał powietrzny bez narażenia wyrwania membrany.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

---

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... niestety zdjęcie kopułki nie pokazuje całej prawdy ... o wiele ciekawsza jest druga połowa szczeliny, ta pomiędzy dookólnym nabiegunnikiem a powierzchnią zwojów na karkasie ...

niestety żeby do TEGO się dostać, to już raczej trzeba całość rozklejać, czyli górne i dolne zawieszenie ... a to już jest praktycznie tożsame z budowaniem tego głośnika od nowa.

 

Nie twierdzę że to jest niemożliwe. Robiłem to. Ale niestety nie zawsze się udaje. A bez części zapasowych ... to czysta ruletka.

 

Poza tym co innego regenerować setki głośników ku uciesze posiadaczy starych Altusów, którym przywracasz drugie życie, ... gdy masz zapas membran, cewek, resorów, wszystkiego na wymianę. ...

 

A tutaj jest jednostkowa sztuka. Bez pampersów, części zapasowych i drugiej szansy ...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przychodzi mi jeszcze do głowy odklejenie zawieszenia gumowego, włożenie papierka dookoła karkasu żeby wycentrować membranę, ponowne zaklejenie i zdjęcie usztywniacza w nadziei że się uda.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

---

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym zatkał ten otwór. Nie martwi mnie wewnętrzna strona cewki (czyli to co masz odsłonięte i "widzisz" że jest czysto). Martwi mnie to czego nie widać, czyli zewnętrzna strona cewki.

 

Ja bym zakleił otwór, i ssał delikatnie środkiem - przy zatkanym otworze powietrze będzie w podciśnieniu i ssanie przeniesie się na zewnętrzny kanał - zewnętrzną szczelinę.

 

Powietrze dotrze do niej od tylnej strony membrany przez porowatą strukturę dolnego zawieszenia.

 

Nadzieja nikła - gdyż jeśli jest to rzeczywiście zanieczyszczenie, to uda się go pozbyć ze szczeliny jedynie wtedy, jeśli nie jest magnetyczne (nie jest to opiłek). W innym przypadku - niestety - rozbieranie głośnika. Ale może warto spróbować. A ino nie przesadź z ciągiem - dasz za dużo ssania to raczej zniszczysz głośnik. Najpierw przykładasz dyszę do szyjki otworu, a dopiero POTEM włączasz na minimalnym możliwym ssaniu. NIE ODWROTNIE.

 

 

 

 

Niewielkie prawdopodobieństwo sukcesu - ale nieinwazyjne, więc warto spróbować chyba.

 

>>> Przychodzi mi jeszcze do głowy odklejenie zawieszenia gumowego, włożenie papierka dookoła karkasu żeby wycentrować membranę, ponowne zaklejenie i zdjęcie usztywniacza w nadziei że się uda.

 

Tego za wszelką cenę chciałbym uniknąć. Robiłem tę czynność około 500 razy. Wiem z czym to się wiąże. Poza tym ta metoda którą opisałeś daje małe prawdopodobieństwo sukcesu.

Normalnie to się robi tak, że najpierw jest klejone górne zawieszenie, a potem jak całkowicie wyschnie to dopiero wówczas przykleja się MEMBRANĘ do wycentrowanej CEWKI. Wówczas masz około 90% szansy na sukces, jeśli masz zegarmistrzowską cierpliwość.

 

Opisanej przez Ciebie metody - niestety nigdy nie próbowałem, ale szansę sukcesu oceniam na 1 (słownie: jeden) procent.

 

Spójrz na to z boku: średnica zewnętrznego zawieszenia: np. 250 milimetrów, czyli 2500 dziesiątych części milimetra.

 

Szerokość szczeliny: np. 2mm = 20 dziesiątych części milimetra.

Grubość karkasu wraz z cewką: 1,9mm = 19 dziesiątych części milimetra.

 

Różnica = 20 - 19 = 1 dziesiąta część milimetra.

 

Podziel to na dwa, bo odstęp musisz zapewnić po równo zarówno od wewnętrznej strony karkasu (szczelina wewnętrzna) jak i od strony zewnętrznej strony cewki (szczelina zewnętrzna).

 

Czyli przedmiot o średnicy 2500 jednostek chcesz upozycjonować klejąc go po całej średnicy o rozmiarze 2500 jednostek,

w taki sposób, aby zagwarantować dokładnie 0,5 jednostki pozycjonowanie cewki,

z dokładnością do 0,1 ....

 

Aby Twoja metoda miała większą szansę na sukces, to musiałbyś raczej:

 

a). NIE odklejać górnego gumowego zawieszenia

b). ODKLEIĆ membranę od cewki

c). upozycjonować cewkę na odpowiednio dobranych papierkach ciętych z kolorowych czasopism kobiecych (to ważne - jakość papieru i jego grubość - trzeba dobrać!).

d). żmudna wieloetapowa procedura klejenia membrany do cewki .. dużo by gadać....

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drobna poprawka ... metoda "ODKLEIĆ membranę od cewki" też nie zawsze zadziała - albowiem tutaj milcząca zakładasz, że dolne zawieszenie jest sprawne, nie jest wypaczone, nie jest scentrowane i może dalej służyć.

 

Zazwyczaj tak jest ... ale zgodnie z prawami Murphy'ego - również i tutaj widywałem wyjątki, które kończyły się tym że z furią wściekłego psa prułem wszystko żywcem do gołego metalu (no, powiedzmy oszczędzając i odzyskując cewkę z karkasem) ... i kleiłem od zera, zaczynając od klejenia dolnego zawieszenia i pozycjonowaniu cewki względem DOLNEGO zawieszenia. Dopiero jak to wyschnie ... to patrz wyżej czyli przyklejenie górnego zawieszenia membrany, ... schnięcie ... no i krytyczne klejenie szyjki membrany do cewki ...

 

Jak tam odkurzacz ?

 

Aha, ... jak kleisz, to pamiętaj, aby koniecznie użyć jak najmniejszą ilość kleju. Idealnie: gdybyś zużył zero gramów. Waga zero gramów będzie optymalna, bo nie zwiększa masy ruchomej i nie zmieni zbytnio parametrów głośnika. Jeśli zużyjesz więcej niż zero gramów kleju, to ...hmmm. ....

to już nie będzie to ....

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie wyłączyłem odkurzacz i znowu jest dobrze. Mam wrażenie że to jednak nie syf w głośniku tylko odkształcony karkas. W domu mam ze 30% wilgotności aż nos wysycha więc to chyba nie jest sprawa niewłaściwych warunków przechowywania.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

---

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeśli przywalił karkas o 'dno' magnesu, to od strony wewnętrznej szczeliny - raczej nie ma szans tego zobaczyć. zbyt mała szpara, poza tym najczęściej wyginają się "na zewnątrz" czyli w stronę tej niewidocznej szczeliny nad cewką (zewnętrznej).

 

Wymiana karkasu/cewki to jest crem-de-la-crem w regeneracji głośników - praktycznie od zera go musisz jeszcze raz zbudować. Jeśli to jest ta przyczyna - to współczuję.

 

No ale zaraz ... mówisz że jest "dobrze" ... No to skoro dobrze, to chyba dobrze ?

Przykręcić do góry nogami i Wio ....

 

Gdyby to był odkształcony karkas, to byś to słyszał przy silniejszych poziomach sygnału - bo ta walnięta część karkasu musiałaby się do szczeliny wsunąć (czyli w okolicach "xmax" )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już dzisiaj było dobrze, by po paru godzinach wrócić do stanu poprzedniego. Dlatego na razie nie popadam w samouwielbienie...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

---

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a pytanie takie: czy ten głośnik to jakiś "straszny egzotyk" że go "musisz" ratować, czy da się go zastąpić / odtworzyć / odkupić ?

 

W sensie: czy to jakiś biały kruk jest, czy potencjalny materiał do wymiany ?

Jakiej klasy jest ten zestaw głośnikowy, o którym rozmawiamy ?

 

Może po prostu dać w to miejsce inny lub kupić oddać do regeneracji ?

 

poprawka: kupić zastępczy i/lub ten oddać do regeneracji ?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • House of Marley Positive Vibration Frequency Rasta

      Patrząc na to, co lada moment zacznie wyprawiać się za oknem aż chciałoby się zanucić za nieodżałowanym Markiem Grechutą chociażby fragment niezwykle będącego na czasie utworu „Wiosna – ach to ty”. Dlatego też powoli, acz konsekwentnie warto przygotować się na prawdziwy wybuch zieleni a tym samym niemożność wysiedzenia w czterech „betonowych” ścianach. Jak to jednak w życiu bywa jeszcze się taki nie urodził, co … więc doskonale zdaję sobie sprawę, iż nie dla wszystkich pierwszy świergot ptaków j

      Fr@ntz
      Fr@ntz
      Słuchawki

      Czy płyty CD cieszą się jeszcze odpowiednią popularnością?

      W dzisiejszych czasach, ludzie coraz więcej rzeczy chętniej robią online. Odchodzi się od klasycznych rozwiązań, na rzecz nowatorskich rozwiązań. Ten stan rzeczy dotknął również branżę muzyczną. Normą jest, że artysta wydając nowy album, wypuszcza go również w wersji fizycznej, najczęściej w postaci płyt CD, które można zakupić w wielu sklepach. W opozycji do takich zakupów stoi oczywiście internet i rozmaite serwisy streamingowe, takie jak YouTube, czy Spotify. Warto się zastanowić czy, a jeśli

      audiostereo.pl
      audiostereo.pl
      Muzyka 13

      Marantz Cinema 30

      Choć z pewnością większość śledzących dział recenzencki czytelników zdążyła przyzwyczaić się do tego, że kino domowe gości u nas nad wyraz sporadycznie, to o ile tylko światło dzienne ujrzy coś ciekawego, to czysto okazjonalnie takowym rodzynkiem potrafimy się zainteresować. Oczywiście nie zawsze jest to klasyczny, przeprowadzany w zaciszu domowych czterech kątów test, jak m.in. w przypadku budżetowego, acz bezapelacyjnie wartego uwagi i po prostu świetnego Denona AVR-S770H, lecz również nieco m

      Fr@ntz
      Fr@ntz
      Systemy

      Indiana Line Diva 5

      Śmiem twierdzić, ze nikogo mającego choćby blade pojęcie o tym, co dzieję się wokół, jak wygląda rynek mieszkaniowy uświadamiać nie trzeba. Po prostu jest drogo, podobno będzie jeszcze drożej i tanio, to już było i nie wróci, a skoro jest drogo, to do łask wracają mieszkania o metrażach zgodnych z założeniami speców z lat 50-70 minionego tysiąclecia. Znaczy się znów aktualnym staje się powiedzenie „ciasne ale własne”. Dlatego też logicznym wydaje się popularność wszelkich rozwiązań możliwie komp

      Fr@ntz
      Fr@ntz
      Kolumny

      Bilety | DŻEM koncert urodzinowy| Koncert

      O wydarzeniu Kup bilet na koncert jednego z najważniejszych polskich zespołów bluesowych - zespołu Dżem! Grupa świętuje 40-lecie działalności, w związku z czym na koncertach na pewno nie zabraknie dobrze znanych przebojów, takich jak Wehikuł czasu, Whisky, Czerwony jak cegła czy Sen o Victorii. Dżem bilety na jubileuszowe koncerty już dostępne! O zespole Dżem Połączyli rocka, bluesa, reggae, country. Nagrali piosenki, które uwielbiają zarówno koneserzy, jak i niedzielni słuchacze

      AudioNews
      AudioNews
      Newsy
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.