Skocz do zawartości

Klub otwarty  ·  516 członków

Marantz Klub
IGNORED

KLUB MIŁOŚNIKÓW MARANTZA


Nikonman
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Mój błąd ! Faktycznie były jeszcze Lite`y czyli PM8003>Lite>PM-8005

I jest jeszcze jeden argument za kupowaniem audio-systemów: w przypadku ewentualnego rozwodu rzadko się go traci na rzecz partnera: jacht przepadnie, dom przepadnie, dzieło sztuki przepadnie, prawa rodzicielskie przepadną - ale sprzęt na pewno będzie ci towarzyszył na nowej drodze życia. Nawet lichwiarz powinien to docenić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko trzeba dobrać odpowiednie kolumny, ja słuchałem 14 z dalii i niestety lipa na maksa.. a wystarczyło podłączyć 2020 Denona i kolumny zaczęły grać.. Ciekawy jestem PM 10 która w lutym będzie - zobaczymy jaka jest mocna w stosunku do tego co piszą..

 

Słuchałem PM/SA-10 w warszawskim AS 2016 i nie było czuć mocy . Zwykła 14 tka nie jest słabsza a 3 razy tańsza.

I jest jeszcze jeden argument za kupowaniem audio-systemów: w przypadku ewentualnego rozwodu rzadko się go traci na rzecz partnera: jacht przepadnie, dom przepadnie, dzieło sztuki przepadnie, prawa rodzicielskie przepadną - ale sprzęt na pewno będzie ci towarzyszył na nowej drodze życia. Nawet lichwiarz powinien to docenić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...jak przyswoje wyklad...

Przyswoiłem. A więc: skoro pm500x są następcami pm400x to odpuszczam. Nowa obudowa podbija cenę, a różnicy w jakości jakiejś znacznej pewnie nie będzie. Celować będę raczej w pm600x. Piszesz, że pm6002 nie ma nic wspólnego z pm6003 i nowszymi. A słyszał ktoś jak gra pm6002? Nie znam się na tym, ale na oko bebechy wyglądają o wiele solidniej niż mojego pm4001. Pozostaje jeszcze pm66se/pm6010ose - cena fajna, ale na ich temat różne są opinie.

 

Ps. Kolumny to Tannoy Mercury M1.

"Głowa jest dla mnie najważniejsza, bo nią jem."

Muzyki słucham na kinie domowym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • 2 tygodnie później...

Zgadza się, mało, kto słuchał ten odtwarzacz w kontrolowanych warunkach by nie rzecz, że prawie nikt. Ale to nie oznacza, że nie można porozmawiać na ten temat. Rozmawiać można zawsze o wszystkim byleby tylko rozmówcy chcieli podejmować niniejszy temat.

Wiadomym też jest, że każdy zainteresowany prędzej czy później wyrobi sobie zdanie odnośnie brzmienia tego odtwarzacza. Ja sam zamierzam w bardzo bliskiej przyszłości wypożyczyć go do domu, aby przetestować w własnym systemie. Wtedy powiem/napiszę coś więcej.

Dziś jednak zastanawia mnie pewna kwestia. Odtwarzacz ten był odsłuchiwany w piątkowy wieczór 03.02.2017r w warszawskim klubie Audiofila i Melomana. Co spotkało się z licznymi wpisami na ich „stronie” klubowej w Audiostereo. Jeden z klubowiczów będących na odsłuchu napisał, cytuję:

„… nadal problemem była barwa. Brak nasycenia, bladość i miejscami cyfrowy nalot, ale co ciekawe Karłowicz rzeczywiście wypadł całkiem, całkiem. Ale Jarret dokładnie na odwrót.”

Inne osoby będące na odsłuchu, jednogłośnie jako plus odtwarzacza wyszczególniły jego dynamikę w skali bezwzględnej. Minusem zaś była barwa, nasycenie oraz rozjaśnienie zmierzające w kierunku bladości. - co w mojej ocenie jest dużym minusem urządzenia, każdego, nie tylko omawianego playera.

Patrząc na dzisiejszą recenzję w Hi-Fi Choince & Home Ciemna i czytając ją, ma się wrażenie, iż recenzent testu odniósł zupełnie inne wnioski, cytuję:

„ … Marantz, mimo że jest źródłem cyfrowym, potrafi ująć słuchacza analogowym klimatem brzmienia, na co składa się wiele elementów, ale najważniejsze jest to, że dźwięk nie nosi w sobie nawet śladu cyfrowych naleciałości …”

Oczywiście recenzent zaznacza również, iż odtwarzacz reprodukuje dźwięki idealnie zrównoważone, co do równowagi tonalnej.

Zatem rozumiemy jako czytelnicy, iż dźwięk nie jest wygładzany ani ocieplony w rozumieniu „dźwięku lampowego”, jest po prostu neutralny, co jest jego zaletą, ale na pewno nie wadą!

Kolejna kwestia. Recenzent bardzo dobitnie pokreślił, iż odtwarzacz posiada ponad przeciętną stereofonię, pozwalającą bezproblemowo, i z iście zegarmistrzowską precyzją lokalizować źródła pozorne na scenie. I tu też nasuwa mi się pewne spostrzeżenie/myśl. Skoro to tak widoczna cecha urządzenia to, czemu żaden ze słuchaczy KAIM-u o niej nie wspomniał, czyżby umknęła? lub co gorsze nie była taka jak w opisywanym teście?

Podsumowując (pomijając reprodukcję basu oraz dynamikę), mamy dwie sprzeczne ze sobą opinie i to w kwestiach kluczowych reprodukowanego dźwięku.

Edytowane przez Darth Vader
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nasuwa się też pytanie, na ile sprzęt był wygrzany, skoro to przecież nowość... Pamiętam, że bezpośrednio po zakupie byłem niezbyt zadowolony z brzmienia zestawu SA/PM 11s3. Po kilku tygodniach dźwięk zmienił się diametralnie, aż w końcu osiągnął poziom, który mnie bardzo satysfakcjonuje.

Nie wiadomo czy w przypadku obu cytowanych opinii słuchacze mieli do czynienia z podobnym "przebiegiem" odtwarzacza. Swoją drogą, być może w marcowym wydaniu Audio Video pojawi się również test SA-10. Ciekawe dlaczego nie w duecie ze wzmacniaczem PM-10...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odtwarzacze cyfrowe nie potrzebuja zadnego wygrzewania. Graja od pierwszej sekundy. To jest wlasnie ich najwieksza zaleta.

Edytowane przez DawidM

'Muzyka używana jest do kształtowania ludzkiego umysłu; może być mocna jak narkotyk, lecz o wiele niebezpieczniejsza, gdyż nikt nie traktuje poważnie manipulowania poprzez muzykę."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mowisz ciagle o odtwarzaczach plyt CD ktore maja w sobie mechaniczne/analogowe elementy w torze.

Ja mowie o odtwarzaczach plikow lub kombo odtwarzacz plików / wzmacniacz w klasie "D".

'Muzyka używana jest do kształtowania ludzkiego umysłu; może być mocna jak narkotyk, lecz o wiele niebezpieczniejsza, gdyż nikt nie traktuje poważnie manipulowania poprzez muzykę."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odtwarzacze cyfrowe nie potrzebuja zadnego wygrzewania. Graja od pierwszej sekundy. To jest wlasnie ich najwieksza zaleta.

 

Mowisz ciagle o odtwarzaczach plyt CD ktore maja w sobie mechaniczne/analogowe elementy w torze.

Ja mowie o odtwarzaczach plikow lub kombo odtwarzacz plików / wzmacniacz w klasie "D".

 

Język Polski ma to do siebie, że przy jego pomocy możemy wyrazić wiele zawoalowanych wypowiedzi. Zasób słów jest tak ogromny, iż każdy w łatwy sposób może doprecyzować to co dokładnie ma na myśli i chce przekazać innym. Z tego też względu twoja wypowiedz powinna być bardziej eufemiczna, ponieważ odtwarzacze CD zaliczane są do szerokiej grupy odtwarzaczy cyfrowych.

 

Mowisz ciagle o odtwarzaczach plyt CD ktore maja w sobie mechaniczne/analogowe elementy w torze.

Ja mowie o odtwarzaczach plikow lub kombo odtwarzacz plików / wzmacniacz w klasie "D".

 

Lekcję języka polskiego mamy już za sobą, teraz czas przejść do kwestii technicznych, w końcu to strona o o wspomnianej tematyce.

"Odtwarzacze płyt CD mają w sobie mechaniczne/analogowe elementy w torze" - rozumiem, że jedynie wyciągnięcie napędu predysponowałoby niniejsze urządzenie do bycia odtwarzaczem cyfrowym.

" Ja mówię o odtwarzaczach plików lub kombo odtwarzaczy plików / wzmacniaczy w klasie D" - rozumiem, że przytoczone urządzenia wedle Ciebie już można zakwalifikować do niniejszej, szerokiej grupy odtwarzaczy cyfrowych, z uwagi, iż (opierając się jedynie na Twojej wypowiedzi), nie posiadają ani mechanizmu ani analogowych elementów w torze. Cóż, muszę Ciebie zdziwić, przytoczone urządzenia posiadają analogowe elementy w torze, wystarczy, że mają zwykłe wejścia/wyjścia RCA które nijak nie są wejściami/wyjściami cyfrowymi. A zatem każdy proces cyfrowej obróbki sygnału w wymienionym przez Ciebie urządzeniu, jeśli nie jest podawany na (np), wyjście cyfrowe, będzie przechodził przez dane analogowe elementy toru audio. I pamiętaj na przyszłość, nawet wzmacniacz w klasie D, nie wysyła sygnału cyfrowego do głośników za pomocą swoich wyjść głośnikowych.

 

Pozdrawiam :)

Edytowane przez Darth Vader
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlatego to potem doprecyzowalem. Rozumiem ze "twoje" znaczy ze nie masz do mnie szacunku. Dziekuje.

 

 

Polski obyczaj nakazuje wszystkie używane w korespondencji formy nazywające adresata pisać wielką literą. Wśród nich są formy zaimków osobowych ty, wy oraz zaimków tzw. dzierżawczych twój, wasz. Napiszemy więc, bez względu na wiek i pozycję adresata: „Tylko Ty możesz mi pomóc”, „Czy to był Twój pomysł?”, „Odwiedzimy Cię w drodze powrotnej”, „Jak tam Wasze maleństwo?”. Używanie w takich kontekstach wielkiej litery informuje o tym, że adresata darzymy szacunkiem, że jest on dla nas osobą ważną. Używanie wielkiej litery informuje też o piszącym (nadawcy) – o tym mianowicie, że zna się on na zasadach grzeczności, że jest osobą dobrze wychowaną, co w kręgu kultury zachodnioeuropejskiej jest ważną wartością.

 

Małgorzata Marcjanik, prof., Uniwersytet Warszawski

 

Zgodnie z wzorcem PWN.

 

Dziekuje za skorygowanie. :)

 

Oczywiscie ze tak, ale wzmacniacz cyfrowy potrafi bez pomocy zew. DAC. Zrobic sygnal z cyfrowego na analogowy (np. PCM to PWM). Ogromna przewaga, gdyz sciezka sygnalu jest znacznie krotsza. Idea wzmacniacza cyfrowego to wlasnie granie z plikow (tu mam na mysli odtwarzanie ich bezposrednio z serwera UPNP. Co za tym idzie nie ma tu zadnego PC AUDIO, nie ma zadnych problemów impedancji czy elektrycznych USB, nie ma problemów OS, problemow plyt kompaktowej i "zegara".)

 

Wiec tak zagrany utwor ma nastepujacy przebieg: Sciezka-konwersja PWM-wzmocnienie. Niemal idealne warunki. Wszystko odbywa sie w najbardziej plynny sposob. Takze nie musza korzystac z tych elementow analogowych, wiec nie jest potrzebne ich stosowne dlugie uzytkowanie do uzyskania optymalnych rezultatow.

Edytowane przez DawidM

'Muzyka używana jest do kształtowania ludzkiego umysłu; może być mocna jak narkotyk, lecz o wiele niebezpieczniejsza, gdyż nikt nie traktuje poważnie manipulowania poprzez muzykę."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

 

Poszukuję sprawnego przełącznika "input selector" do Pm-80 MkII.

Jest to przełącznik 6 pozycyjny.

 

Czy ktoś pomoże w pozyskaniu tej części?

 

Może jakiś namiar speca od Marantzów?

 

Niestety na Allegro od sprawdzonego Sprzedawcy nie zawsze kupimy sprzęt rekomendowany jako sprawny w 100%...

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kupiłem staruszka PM 7000 i tak słucham i porównuje z nowszym PM6002 i mam wrażenie że to zupełnie różne światy jeśli chodzi o prezentacje dźwięku.

PM 6002 - nowszy,bardziej dynamiczny, szczegółowy, lepsze wybrzmienia, detale, lepsza góra, bardziej efektowny.

PM 7000 - zdecydowanie spokojniejsze granie, ciepły, bardziej zrównoważony przekaz, zdecydowanie lepiej się go słucha przy większym poziomie głośności, dźwięk nie meczy, nic nie wychodzi na pierwszy plan, detale nie przyciągają uwagi, bas schodzi nisko ale jego wyższy zakres jakiś taki dziwny.

Zastanawiam się czy czasami PM 7000 nie ma problemów z racji wieku. Brakuje troszkę dynamiki, lepszego basu, lepszych choć nie natarczywych detali. Czy może PM 7000 powinien być punktem odniesienia a PM 6002 jest za bardzo pobarwiony ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podsumowując (pomijając reprodukcję basu oraz dynamikę), mamy dwie sprzeczne ze sobą opinie i to w kwestiach kluczowych reprodukowanego dźwięku.

 

 

Sorry, że się wtrącam, ale podczas analizy spotkania klubowego musisz pamiętać o kilku rzeczach. W KAIM-ie jest tylko 4 godziny czasu na posłuchanie każdego urządzenia. To rodzi problem z odpowiednim zgraniem się urządzeń nie mówiąc już o próbie odpowiedniego - na ile to możliwe -korygowania efektu sonicznego kabelkologią. Na dodatek, rzeczony Marantz we wstępnych rozważaniach został wyniesiony pod niebiosa i panowie podświadomie mieli pewną podprogową chęć - choć to zawsze staram się tępić - mu dokopać. I gdy na koniec dodam, że na spotkanie dotarło 12 osób, a tylko jedna osoba może siedzieć w sweet spocie i słuchaliśmy dosłownie pięciu kawałków przez cały wieczór po około 40 sekund do minuty pomiędzy trzema tego dnia urządzeniami, okaże się, że nie było szans na bliższe zapoznanie się z jego możliwościami. To był na szczęście rzadko spotykany w klubie, ale ewidentny nalot na czarownice.

 

Ps. "Nie, żebym chciał za wszelką cenę bronić Japończyka, ale gdy w klubie ewidentnie grał jasno, to w moim zestawieniu zdecydowanie inaczej, bo według mnie nawet za ciemno. Dlatego zawsze proszę o branie wyjazdowych występów jako pewien epizod, a nie wyrocznię. Zawsze gdy zmieniasz urządzenie, zwracasz uwagę na całkowicie inne aspekty brzmienia, a te zastane odbierasz jako inne, często fantastyczne, a nie złe, bo wypadające inaczej od tego co mam, a tak traktują je lajtowo słuchający dany komponent klubowicze".

Pozdro. J.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

 

Poszukuję sprawnego przełącznika "input selector" do Pm-80 MkII.

Jest to przełącznik 6 pozycyjny.

 

Czy ktoś pomoże w pozyskaniu tej części?

 

Może jakiś namiar speca od Marantzów?

 

Niestety na Allegro od sprawdzonego Sprzedawcy nie zawsze kupimy sprzęt rekomendowany jako sprawny w 100%...

 

Pozdrawiam.

 

Sprzedawca mnie naciął i jeszcze pyskuje! Uwaga na allegrowego handlarza z Zawiercia!

 

Może kontakt do waszego Marantzowego guru od serwisu?

 

Może podejdzie z Phillipsa / Grundiga / Blaupunkta ????

 

Proszę o pomoc!

Edytowane przez Snake Plissken
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.