Skocz do zawartości
IGNORED

Dobre stereo w kinach domowych


jarex

Rekomendowane odpowiedzi

Gość frywolny trucht

(Konto usunięte)

Czyli odliczywszy kolumny, odliczywszy dvd (o subie nic nie piszesz, zapewne jakiś był ???) mamy amplituner za ok. 1500 zł.

 

 

 

O ile mnie nie łapie skleroza to cena tego amplitunera to ok. 3000 zł.

Czyli robisz to o czym pisałem porównujesz dwie klasy sprzętu i piszesz - błeeeeeeeeeeeeee

Z jakim wzmacniaczem stereo porównujesz nie piszesz, ale dedukując, w cenie ok 5k zł ???

 

 

Ja mogę to samo zrobić: wziąć z półki wzmacniacz za 1500 zł i drugi za 3000 zł i napisać iż ten za 1500 zł gra jakby na kolumny położyć koc. Po czym wziąć wzmacniacz za 5-6k zł i powiedzieć - bajka

I będzie to prawda, w każdym wypadku...

 

Mój wniosek: Porównujmy sprzęt za te same pieniądze (+/- 10% ceny) a nie sprzęty których cena rożni się o 100% !!!

 

Wyjściowo 807 kosztowała ponad czwórkę. I uchodziła za okazję :)

Graliśmy na różnych wzmakach, struclach za 300zł z Allegro podstawowe wzmaki typu Kenwood, Denon, integrze nowej

http://www.teac.pl/pl/Produkty/Hi-Fi/Wzmacniacze_mocy_Hi-Fi/A-R650.

 

Mój wzmak z "o mnie" nie miał z tym nic wspólnego. On jest zupełnie z innej bajki.

Zresztą kupiłem go dwa lata temu za 3600zł. Dziś kosztuje 4100zł, ale to nadal nie 5 , a na pewno da się coś z tego stargować jako i ja swego czasu stargowałem z 3850. Za Onkyo 807 dałem w MM 4200, ale tu naprawde nie było co porównywać. Miazga pod każdym względem jeśli chodzi o granie stereo. Wcale jednak nie trzeba mojego chińskiego praryżanina by sponiewierać ampli Onkyo :) I tego się trzymajmy. 2-3 razy tańszej integry jako konkurenta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Redaktorzy

Krótkie pytanie: czy do muzyki rockowej wzmacniacz powinien mieć dużą moc? Tak mawiają sprzedawcy w salonach HiFi. Chodzi o tę słynną zadyszkę - żeby nie dostał jej wzmacniacz przy napędzaniu kolumn. Wydaje mi się, że nie trzeba do tego 100W tranzystorowych potworów.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"Life is too short for boring HiFi..."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak nie jesteś pewien, czy wymieniać wzmacniacz na wzmacniacz, to nie wymieniaj.

Tu pieniądze należy wydawać tylko wtedy, gdy mamy pewność, że będzie lepiej.

 

Dlatego jestem na forum i liczę na fachową poradę co zrobić.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Krótkie pytanie: czy do muzyki rockowej wzmacniacz powinien mieć dużą moc? Tak mawiają sprzedawcy w salonach HiFi. Chodzi o tę słynną zadyszkę - żeby nie dostał jej wzmacniacz przy napędzaniu kolumn. Wydaje mi się, że nie trzeba do tego 100W tranzystorowych potworów.

Tak jak w samochodzie: Mocy nigdy nie za dużo

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Less is more

Everything Should Be Made as Simple as Possible, But Not Simpler ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Redaktorzy

W kopnym śniegu na oponach zimowych bez łańcuchów czy bez opon z kolcami duża moc już nie ma znaczenia :) W rajdach nawet obniża się wtedy moc maksymalną żeby odzyskać trakcję. Powraca się nawet do fabrycznego wyższego zawieszenia.

 

To że mały piec gitarowy lampowy 2,5W/10W (trioda/pentoda) jest wystarczający do domowego grania i można się lekko zdziwić, że to tak wrzeszczy - jest już mi znane. Mam taki piec i potrafię poczuć moc 2,5W na dobrym 10-calowym głośniku Made in USA Eminence Guitar Legend o wysokiej skuteczności.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"Life is too short for boring HiFi..."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja wam powiem, że każdy amplituner kina domowego w trybie stereo to gówno. GÓWNO żeby było dosadniej.

Mimo, że recenzje mówią co innego. Nawet wychwalają.

Mam Pioneer SC-LX81 z końcówkami na IcePower. Powinno to grać w miarę porządnie. Ale nie gra bo prawdopodobnie sekcja przedwzmacniacza zabija dźwięk. Puszczam na Pure Direct i jest tragedia. Gorzej od brytyjskiego starego wzmacniacza QED za 200 zł.

Wiem jak powinna brzmieć muzyka bo przerobiłem wiele wzmacniaczy. Obecny mój amplituner w stereo to porażka a kiedyś był to topowy model i uważany za jeden z lepszych ampli. W kinie domowym za to błyszczy ! Złego słowa nie mogę powiedzieć.

Słuchałem też drogiego Arcama i pomimo zachwytów recenzentów było kiepsko.

Amplitunery to zabójcy muzyki.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Buchardt A500 + ARCAM CDS50

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja wam powiem, że każdy amplituner kina domowego w trybie stereo to gówno. GÓWNO żeby było dosadniej.

 

To w takim razie czy mógłbyś polecić z czystym sumieniem np. taki wzmacniacz stereo NAD 356 zamiast np. VSX 917 lub dużo droższego HR AVR 370?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Czy dotyczy to również amplitunerów stereo?

Na pewno nie. Taki amplituner jest 2 kanałowy. Miałem Musical Fidelity kW250S - miał tuner i CD. I grał zajefajnie. To był taki dziwny High-End. Jako nowy kosztował 5500 Euro ;-)

 

To w takim razie czy mógłbyś polecić z czystym sumieniem np. taki wzmacniacz stereo NAD 356 zamiast np. VSX 917 lub dużo droższego HR AVR 370?

Niestety nie znam się na tanich wzmacniaczach. Spytaj mnie o przedział 7000-18000 to Ci odpowiem.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Buchardt A500 + ARCAM CDS50

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja wam powiem, że każdy amplituner kina domowego w trybie stereo to gówno. GÓWNO żeby było dosadniej.

Mimo, że recenzje mówią co innego. Nawet wychwalają.

Mam Pioneer SC-LX81 z końcówkami na IcePower. Powinno to grać w miarę porządnie. Ale nie gra bo prawdopodobnie sekcja przedwzmacniacza zabija dźwięk. Puszczam na Pure Direct i jest tragedia. Gorzej od brytyjskiego starego wzmacniacza QED za 200 zł.

 

To w takim razie czy mógłbyś polecić z czystym sumieniem np. taki wzmacniacz stereo NAD 356 zamiast np. VSX 917 lub dużo droższego HR AVR 370?

 

Niestety nie znam się na tanich wzmacniaczach. Spytaj mnie o przedział 7000-18000 to Ci odpowiem.

 

No wybacz, ale czegoś tu nie rozumiem skoro taki amp gra gorzej niż wzmacniacz za 200zł to ten NAD powinien być z 3 razy lepszy od wymienionych amplitunerów, a nagle piszesz, że nie znasz się na tanich wzmacniaczach. W podanym przez ciebie przedziale 7000 - 18000zł to nie sztuka kupić dobrze grający sprzęt.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość frywolny trucht

(Konto usunięte)

Ja osobiście nie szukałbym fajnego wzmaka wsród popularnych, masowych marek, gdzie panuje pewne status quo. Wzmak za tyle ma to i to i gra na takim poziomie jak u konkurencji. Są drobne róznice, ale ogólnie trzeba dać więcej by wskoczyć klasę wyżej. Tak jest z samochodami. VW, Ford, Opel, Mazda mają swoje modele w kazdej klasie. I w zasadzie wybierasz na podstawie podoba mi się, albo ma szczegół więcej na którym ci zależało.

Chcesz więcej wskakujesz do klasy wyżej gdzie znowu konkurencja jest duża, ale zbliżona osiągami. Trudno o jakiś orgazm.

 

Na szczęście tworzenie wzmaków nie wymaga takiego zaplecza jak samochodów i łatwiej jest znaleźć manufakturę, która za dane pieniądze zaoferuje ci coś ekstra. Są ciekawe manufaktury w Polsce ( Baltlab, Amplifon, Struss i inni), w Europie, a także producenci chińscy- np Yaqin, MingDa, Xindak. Jest tego trochę, trzeba tylko usiąść i poszperać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Na szczęście tworzenie wzmaków nie wymaga takiego zaplecza jak samochodów i łatwiej jest znaleźć manufakturę, która za dane pieniądze zaoferuje ci coś ekstra. Są ciekawe manufaktury w Polsce ( Baltlab, Amplifon, Struss i inni), w Europie, a także producenci ...

 

Produkt z manufaktury czy z innej piwnicy zawsze będzie droższy niż jego odpowiednik technologiczny u producenta masowego.

Manufaktura nie może sobie pozwolić na zamówienia części w ilościach idących w tony po upustach nastoprocentowych.

Taki Struss czy inny struś kupuje sobie w hurtowni 100 zasilaczy (na pół roku) gdy tymczasem wielki koncern zamawia 10 ton zasilaczy wprost u producenta.

 

Tak więc wzmacniacz za 10 tysięcy od producenta piwnicznego kosztuje tyle, ponieważ ów piwniczny producent robi go w skali niszowej. Toż to prosta zasada ekonomii jest.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Sprzęt studyjny i oprogramowanie studyjne. Edytory, sekwencery, stacje robocze (DAW), authoring, stoły, maszyny i linie replikacyjne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość frywolny trucht

(Konto usunięte)

To jest nieco bardziej złożona kwestia :)

Manufaktura np polska nie konkuruje w najniższych klasach- low-end. Choćby z racji kosztów produkcji.

Manufaktura nadrabia kosztami dystrybucji, serwisowania na krańcach świata, nie traci kasy na zbędne pierdoły, które nagminnie są montowane w popularnych markach,a które kosztują.

 

Oferta musi być atrakcyjna, bo pies z kulawą nogą by się nie zainteresował, skoro naprzeciw staje Sony czy inny Marantz Ken ishiwata edyszyn dwa :)

Jako ciekawostkę więc powiem, że chyba już większość gramofoniarzy z zakładki ANALOG przesiadła się na garażowy gramofon Ad Fontes pewnego pana z Włocławka.

 

To jeśli chodzi o nasz kraj, nasze manufaktury i garaże. Są jeszcze Chiny, dokąd ci, którzy odnieśli sukces w Europie przenoszą swoją produkcję i też tworzą atrakcyjne klocki. Są też rodowite chińskie marki, które nieźle sobie radzą :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość dziadekwłodek

(Konto usunięte)

Krótkie pytanie: czy do muzyki rockowej wzmacniacz powinien mieć dużą moc? Tak mawiają sprzedawcy w salonach HiFi. Chodzi o tę słynną zadyszkę - żeby nie dostał jej wzmacniacz przy napędzaniu kolumn. Wydaje mi się, że nie trzeba do tego 100W tranzystorowych potworów.

 

Bez mocy szczególnie tej pobranej, nie będziesz miał ani prawdziwego basu, ani dynamiki. Miałem słabego mocowo dzielonego Rotela, którego końcówka oddawała tylko 2 x 50 W (z pobranych 220 W). Większość współczesnych amplitunerów A/V (w porównywalnej cenie, a nawet i droższych) może tylko pomarzyć o jego basie i dynamice - nawet przy deklarowanych 2 x 100 i więcej W na kanał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest nieco bardziej złożona kwestia :)

Manufaktura nadrabia kosztami dystrybucji, serwisowania na krańcach świata, nie traci kasy na zbędne pierdoły, które nagminnie są montowane w popularnych markach,a które kosztują.

 

[...]

 

Jako ciekawostkę więc powiem, że chyba już większość gramofoniarzy z zakładki ANALOG przesiadła się na garażowy gramofon Ad Fontes pewnego pana z Włocławka

 

Niech nadrabia czym chce ale nie zmienia to faktu, że części zastosowane u producenta masowego są takie same (a nawet lepszej jakości) niż u producenta niszowego/piwnicznego/manufaktury. Wszędzie są oporniki, zasilacze, kondensatory, scalaki, itp.

 

Te pierdoły montowane w skali masowej kosztują koncern co najwyżej 5 dolarów na sztukę sprzętu. Skala i jeszcze raz skala.

 

Niech się miłośnicy szlifierek przesiadają na co chcą - ich prawo :)

Nie zmienia to jednak faktu, że gdyby Ad Fontes był robiony w takiej samej formie i postaci przez koncern SONY w skali masowej, to jego cena byłaby na poziomie 200 dolarów czy mniej.

 

Ogólnie chciałem powiedzieć, że ekscytowanie się wzmacniaczem za pierdylion zł czy dolarów z manufaktury czy z piwnicy doprowadza mnie do mdłości.

Musi byc świetny bo robiony przez małego producenta i w dodatku kosztuje srylion zł - takie myślenie jest bardzo popularne na tym forum niestety

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Sprzęt studyjny i oprogramowanie studyjne. Edytory, sekwencery, stacje robocze (DAW), authoring, stoły, maszyny i linie replikacyjne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zmienia to jednak faktu, że gdyby Ad Fontes był robiony w takiej samej formie i postaci przez koncern SONY w skali masowej, to jego cena byłaby na poziomie 200 dolarów czy mniej.

Oto co sony może zaoferować za 200 dolarów

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

A właściwie to nie może. Ta cena jest przecież znacznie wyższa.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Less is more

Everything Should Be Made as Simple as Possible, But Not Simpler ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość frywolny trucht

(Konto usunięte)

Jeśli mamy w ten spsób rozmawiać to mnie do mdłości doprowadzają gadżeciarze chwalący się marką i nie mogący się oprzeć chęci posiadania wszystkiego. Idealny wzmacniacz to uznanej firmy by sąsiedzi zazdrościli, miał wejście na ajfona, dużo diodek, 10xUSB, Wi-Fi itp.

 

Koszt wyprodukowania Ad Fontesa jako takiego nie byłby wysoki, na masową skalę, ale otoczony niezbędnymi dodatkami dla "lepszej sprzedaży" pod marką np Sony- może jakieś gniazdo USB do zgrywania winyli na pendrive? wbudowany przedwzmacniacz, pokrywa, no jak to gramofon Sony bez pokrywy i setki bajerów? Do tego koszty reklamy, dystrybucji, serwisu i dupa, a nie tańszy. Będzie grał gorzej i będzie w podobnej cenie. Ale bedzie miał USB i dumną naklejke firmy.

 

Pomijając, że tak gadżeciarska firma spojrzeć by na Ad Fontesa nie chciała. co z tego, że gra, skoro to tylko kijek na drewienku. Żaden szanujący się gadżeciarz nawet nie spojrzy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oto co sony może zaoferować za 200 dolarów

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

A właściwie to nie może. Ta cena jest przecież znacznie wyższa.

 

Napisałem w skali MASOWEJ, MASOWEJ i jeszcze raz powtórzę MASOWEJ.

Gramofony to obecnie nisza w niszy, więc nie dziwujmy się, że ceny są idiotyczne. Nawet SONY sprzedaje gramofony w skali mikro, więc cena MUSI być wysoka.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Sprzęt studyjny i oprogramowanie studyjne. Edytory, sekwencery, stacje robocze (DAW), authoring, stoły, maszyny i linie replikacyjne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość frywolny trucht

(Konto usunięte)

Przy założeniu, że gramofon z pokrywą, automat i USB za 600zł to dużo :)

 

http://www.mediamarkt.pl/gramofon-sony-ps-lx300usb,id-14833

 

no dobra, 700zł

 

To co różni masową produkcję Harmanów, Denonów, Sonych, Pionieerów ale też i Nad-ów od produkcji manufakturowej to priorytety.

 

Masówka konkuruje ze sobą w tym co jest akurat modnym dodatkiem, akurat teraz mamy fazę na chmurę :) Rywalizacja jest także na głupie cyferki w przekłamanych danych technicznych. Ho, ho ile ja mam watów!! A ty tyle nie masz, to powstaje wersja Mk II i już ma dwa waty więcej. Na papierze :) Jak to gra jest sprawą drugorzedną. Ważne, że podobnie do konkurencji. Troche inny charakterek by się czymś róznić od innych i tyle.

 

Manufatura skupia się na czymś innym. Na dźwięku! Najpierw ma grać do Wacława.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Manufaktura skupia się na sprzedaży tak samo jak każdy inny producent. Bez sprzedaży nie ma zysku.

To, że gra to sprawa oczywista.

To, że kosztuje 20 razy więcej niż odpowiednik z koncernu to też sprawa oczywista. KOSZTY, KOSZTY i jeszcze raz KOSZTY. Koszty produkcji, części, dystrybucji, serwisowania, reklamy w przypadku producenta niszowego są wielokrotnie większe niż w przypadku producenta masowego.

 

Niszowca nawet nie stać by wejść do wielkich sieci handlowych. Za ekspozycję towaru w wielkich sklepach trzeba płacić, trzeba zapewnić regularność i powtarzalność dostaw na wiele miesięcy do przodu, trzeba zapewnić serwis dostępny dla każdego klienta takiego sklepu, trzeba się zgodzić na płatności odroczone nawet do kilku miesięcy. Na to wszystko niszowy producent z manufaktury nie może sobie pozwolić bo zbankrutuje. Jego moce produkcyjne to 10 klocków na miesiąc (a nawet niech i będzie 1000) - z takim produktem to można uderzać jedynie do..., no właśnie - kto to kupuje?

 

--------------------

 

Jednak temat główny nam umknął - proponuję więc znów skupić się na fajnie grających klockach KD :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Sprzęt studyjny i oprogramowanie studyjne. Edytory, sekwencery, stacje robocze (DAW), authoring, stoły, maszyny i linie replikacyjne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość discomaniac71

(Konto usunięte)

A ja wam powiem, że każdy amplituner kina domowego w trybie stereo to gówno. GÓWNO żeby było dosadniej.

Mimo, że recenzje mówią co innego. Nawet wychwalają.

Mam Pioneer SC-LX81 z końcówkami na IcePower. Powinno to grać w miarę porządnie. Ale nie gra bo prawdopodobnie sekcja przedwzmacniacza zabija dźwięk. Puszczam na Pure Direct i jest tragedia. Gorzej od brytyjskiego starego wzmacniacza QED za 200 zł.

Wiem jak powinna brzmieć muzyka bo przerobiłem wiele wzmacniaczy. Obecny mój amplituner w stereo to porażka a kiedyś był to topowy model i uważany za jeden z lepszych ampli. W kinie domowym za to błyszczy ! Złego słowa nie mogę powiedzieć.

Słuchałem też drogiego Arcama i pomimo zachwytów recenzentów było kiepsko.

Amplitunery to zabójcy muzyki.

 

Ja zadam inne pytanie: czy coś z IcePower gra dobrze? Dla mnie nawet Audiomatus gra tak sobie. Jeździ po uszach.

 

Manufaktura skupia się na sprzedaży tak samo jak każdy inny producent. Bez sprzedaży nie ma zysku.

To, że gra to sprawa oczywista.

To, że kosztuje 20 razy więcej niż odpowiednik z koncernu to też sprawa oczywista. KOSZTY, KOSZTY i jeszcze raz KOSZTY. Koszty produkcji, części, dystrybucji, serwisowania, reklamy w przypadku producenta niszowego są wielokrotnie większe niż w przypadku producenta masowego.

 

Niszowca nawet nie stać by wejść do wielkich sieci handlowych. Za ekspozycję towaru w wielkich sklepach trzeba płacić, trzeba zapewnić regularność i powtarzalność dostaw na wiele miesięcy do przodu, trzeba zapewnić serwis dostępny dla każdego klienta takiego sklepu, trzeba się zgodzić na płatności odroczone nawet do kilku miesięcy. Na to wszystko niszowy producent z manufaktury nie może sobie pozwolić bo zbankrutuje. Jego moce produkcyjne to 10 klocków na miesiąc (a nawet niech i będzie 1000) - z takim produktem to można uderzać jedynie do..., no właśnie - kto to kupuje?

 

Wniosek z tego powinien nasuwać się jeden: sprzęt wielkich producentów (Denon, Onkyo, HK, Sony, Pioneer i inni) gra lepiej od wytworów audiofilskich manufaktur. Jednak jest dokładnie odwrotnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podobnie jest teraz, są amplitunery które grają więcej niż przyzwoicie w stereo (mam jako obecnie 2, a wcześniej podstawowy Sony 770ES i ze trzy razy byłem w kropce co lepiej gra. Amp. KD, czy moje Sony)

Ciezko w to uwierzyc

 

jakis czas temu z kolega porównywaliśmy mojego ta-f490 do jego ampli ONKYO TX-NR616 i ten onkyo wypadl blado

a gdzie mojemu wzmacniaczowi do takiego kolosa jak 770es

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Redaktorzy

>discomaniak71

 

I tak jest, tyle ze te swiatowe giganty produkuja sprzet glownie dla mas, ktorzy nie kumaja co to jest kontur basu albo lokalizacja zrodel pozornych lub tez po prostu tych ludzi nie interesuje to. Za to firmy audiofilskie niszowe laduja kase w te audiofilskie zachcianki.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"Life is too short for boring HiFi..."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość discomaniac71

(Konto usunięte)

Oddzieliłbym tutaj firmy od wszystkiego jak Sony od firm skupiających się wyłącznie na wyspecjalizowanym audio jak np Krell. Niby Sony ma mnóstwo kasy ale wystarczy zobaczyć jak wygląda laboratorium Krella. I Krell bynajmniej nie jest małą manufakturą. Takich firm skupionych na audio jest więcej: Accuphase, Mark Levinson. Ich produkty może są drogie ale jakością nieporównywalne do tego co robi Sony (w to miejsce można też wstawić wiele innych nazw). W swojej historii Sony miało tylko jeden wzmacniacz dźwiękowo porównywalny z Accuphase.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

koledzy podoba mi sie wasza polemika. Ciekawa sprawa z tymi producentami /wytwórcami. Przyznam że na tą chwilę przyznałbym każdemu z was po połowie racji.

Masowy producent z jednej strony niby ma tańszą produkcję i inne koszta ale z drugiej strony jest BARDZO pazerny na kasę. Trzeba jakoś utrzymać ten cały sztab ludzi i opłacić reklamy. Może się to przekładać na produkt końcowy jakim jest sprzęt audio o dosyć niskiej jakości, przereklamowany i nie wary swojej rzeczywistej ceny. Dochodzi do tego brak szacunku do jednostkowego klienta... ale to inna sprawa.

Producent niszowy, staranniej przykłada się do jakości swoich produktów, żeby pozyskać nowych klientów. Jest to dla niego sprawa priorytetowa. A żeby zyskać klientów trzeba zrobić dobry produkt. Wiedzą że poczta pantoflowa działa i każdy klient jest na wagę złota bo opinia jest bardzo ważna "na mieście". Produkty niszowe ukazują często rzeczywistą wartość produktu - dźwięk wchodzi w ten zakres.

Duże koncerny są w stanie podpłacić komercyjne masowe środki przekazu które wychwalą sprzęt pod niebiosa ....... itp....itd,....

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość discomaniac71

(Konto usunięte)

Mylisz producenta niszowego z dużymi wytwórcami mającymi nieco inny target. Np wspomniane Accuphase czy Krell. To inny odbiorca niż w przypadku Sony. Powiedziałbym bardziej wymagający.

To tak jak w fotografii rynek małego obrazka i średniego formatu. Hasselblad, Mamiya czy nawet średnioformatowy Pentax mają nieco innego klienta niż Canon, Nikon czy Sony. A że Sony Alpha 900 daje w studio jakość obrazka porównywalną np z Mamiyą czy Hasselem to tylko dobrze świadczy o Sony i czyni ten model wyjątkowym. Podobnie jak dostępny wyłącznie w Japonii wzmacniacz TA-F 777 ES brzmi na poziomie wysokich modeli Accuphase z tamtych czasów. Takie wyjątki zdarzają się rzadko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wspomniane Accupgase czy Krell to jeszcze inna bajka. Jak to mówią - rzeczy dobre nie muszą być reklamowane one same się reklamują.

 

Po to jesteśmy my - konsumenci / forumowicze żeby oddzielić ziarno od plewu wsród producentów masowych i niszowych.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.