Skocz do zawartości
IGNORED

Polski biznes über alles


Gość StaryM

Rekomendowane odpowiedzi

...Za to jest masa przesłanek, że nasi rodacy chcieliby za darmo dostawać wszystko, pracę innych też....

 

 

Było też sporo rozpowszechniomych w Polsce takich przekrętów że tzw biznesmeni budując np ośrodek wypoczynkowy itp od razu zakładali że nie zapłacą wykonawcom, i było to często od razu doskonale obwarowane różnymi podstępnymi kruczkami prawnymi.

 

Był też kiedyś artykuł o tym że w Krakowie w większości drogich klubów często się nie płaci w ogóle DJ-om mówiąc im że i tak spotkała ich łaska że się mogą promować he he.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość StaryM

(Konto usunięte)

Było też sporo rozpowszechniomych w Polsce takich przekrętów że tzw biznesmeni budując np ośrodek wypoczynkowy itp od razu zakładali że nie zapłacą wykonawcom, i było to często od razu doskonale obwarowane różnymi podstępnymi kruczkami prawnymi.

Przykre, ale prawdziwe. Pewien mój znajomy, który już znajomym nie jest - bo nie zadaję się ze złodziejami - w ten sposób wybudował dom za pół ceny. Znajomość zakończyłem w dniu, gdy się tym pochwalił.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zatem mam doświadczenie w zarządzaniu serwerami z systemem Windows 2000, 2003 i 2010

 

 

Nie no jak kolega ma doswiadczenie w zarzadzaniu Windows 2010, oraz zastepuje mikrotiki serwerami to ja nie mam wiecej pytan....

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

„Tak samo jak ludzie, Funky, bez żadnej różnicy” | VITUPERATIO STULTORUM LAUS EST

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość StaryM

(Konto usunięte)

Nie no jak kolega ma doswiadczenie w zarzadzaniu Windows 2010, oraz zastepuje mikrotiki serwerami to ja nie mam wiecej pytan....

Nie musisz mnie lubić, ale dla własnego dobra niech ci to rozsądku nie przesłania.

http://en.wikipedia.org/wiki/Windows_MultiPoint_Server - to jest ten serwer 2010, bo tak się go potocznie nazywa i w związku z oszczędnościami w szkołach i firmach stawiany jest zamiast zwykłego SBSa.

Mikrotik to nie tylko nazwa plastikowej puszki z routerem lub access pointem w środku. To nazwa systemu operacyjnego opartego na Linuksie, który można zainstalować w architekturze x86 na zwykłym dysku i dodać rozmaite usługi, których w standardowym Mikrotiku nie ma. Ja to już nazywam serwerem, choć oczywiście można nadal nazywać routerem.

Poza tym skłamałeś, bo nigdzie czegoś podobnego nie napisałem. Napisałem za to, że firma nadal używa Mikrotika (ta, w której zlecenia nie przyjąłem), tak - używają to nawet jako serwera www. A ja nic do tego nie mam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

takie ogloszenia niestety nie sa rzadkoscia, coraz gorsza sytuacja daje pole do popisu pazerotom, ale jak ma byc inaczej jak indoktrynuje sie spoeczenstwo takimi idiotycznymi ideami jak np. wolontariat. to jest dymanie ludzi. wciska sie sztuczną ideologię glownie mlodym ludziom że to sluszne i zacne a tak naprawdę produkuje dla organizacji darmowych roboli, ktorzy dumnie bedą mogli sie pochwalic społecznością. Wolontariat w wielu przypadkach odbiera miejsca pracy i dołuje potem stawki. bo po ciula placic godziwie jak i tak jelen sie znajdzie. podobnie choć w nieco innym kontekście wygląda sprawa stażystów. Sam znam kilkunastu cwaniaczkow ktorzy zamiast zatrudnic pracownika , wymieniają stażystow i ciągną sklepy lub drobne zakłady za darmoche latami.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość StaryM

(Konto usunięte)

indoktrynuje sie spoeczenstwo takimi idiotycznymi ideami jak np. wolontariat

Nie należy "wylewać dziecka z kąpielą". Idea wolontariatu jest słuszna i bardzo potrzebna. Jednak wolontariat nie jest od tego, by wolontariusz pracował w sklepie, na budowie lub w fabryce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oczywiscie ze idea sama w sobie nie jest zla ale u nas medialnie wypaczona i naduzywana. sa organizajce dochodowe i nie mowie tutaj o sklepach czy hotelach ktore zamiast zatrudnic pracownikow wyreczaja sie ochotnikami. przeciez prezes nie utnie sobie pensji. tak samo organizatorzy impez zamiast zatrudnic pelna obsluge wyreczaja sie wolontariatem. potem wplywa to po czesci na kreowanie swiadomosci pracodawcow i patologie typu 8pln/godz.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

starym, widzisz, wiem co to jest multipoint server, ale jak dla mnie mozesz sobie nawet Outlook 2010 w cv wstawic.... widzisz starym, nie podobaja ci sie takie ogloszenia, ale jak np. maja patrzec normalne firmy, na uslugi takich emerytowanych nauczycieli? juz o same koszta ubezpieczen spolecznych jestes tanszy... punkt widzenia, zalezy od punktu siedzenia... Cie uwiera 8zl/h.... a moi znajomi czesto widuja takie ceny uslugi od konkurencyjnych firemek, ze ni cholery nie wiadomo jak te firemki funkcjonuja... A wiesz ile zarabiaja ludzie od call supportu, w tych centrach co to sie nimi rzad chwali, ze sciaga zagraniczny kapital? Pogooglaj sobie o pewnej firmie na trzy literki we Wroclawiu...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

„Tak samo jak ludzie, Funky, bez żadnej różnicy” | VITUPERATIO STULTORUM LAUS EST

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość StaryM

(Konto usunięte)

widzisz starym, nie podobaja ci sie takie ogloszenia, ale jak np. maja patrzec normalne firmy, na uslugi takich emerytowanych nauczycieli? juz o same koszta ubezpieczen spolecznych jestes tanszy...

Oczywiście, że jestem tańszy, bo w ogóle nie interesuje mnie np. zatrudnienie się na etat. Ale bez przesady. Nie stanowię żadnej konkurencji dla większości firm, bo w ogóle nie podejmę się zadań, które wymagają współpracy kilku specjalistów. Mało tego, czasami firmy dawały mi zlecenia, na wykonanie jakichś zadań i widać im się to opłaciło. Poza tym np. w zakresie sieci szkolnych większość firm niespecjalnie się specjalizuje, a już w ogóle nie mają pojęcia na temat szkolnych serwerów sbs. A na dodatek ja nie wystawiam faktur, można mnie zatrudnić na zlecenie lub umowę o dzieło. A czasami jest tak, że ze względu na sposób finansowania tylko faktura wchodzi w grę. Tak więc mój wpływ na tzw. psucie rynku jest pomijalny.

 

PS. I jeszcze jedno. Ten list ma charakter żartobliwy i został wymyślony dla osiągnięcia pewnego efektu humorystycznego. Mam nadzieję, ze to zauważyłeś. Nie jest moim CV, ani też nie szukam pracy i nie ogłaszam swoich chęci na forum. Gdybym pisał CV to wpisał bym kilka projektów i miałbym trochę referencji, bo "grzebię się w komputerach" blisko 20 lat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

starym, widzisz, wiem co to jest multipoint server, ale jak dla mnie mozesz sobie nawet Outlook 2010 w cv wstawic.... widzisz starym, nie podobaja ci sie takie ogloszenia, ale jak np. maja patrzec normalne firmy, na uslugi takich emerytowanych nauczycieli? juz o same koszta ubezpieczen spolecznych jestes tanszy... punkt widzenia, zalezy od punktu siedzenia... Cie uwiera 8zl/h.... a moi znajomi czesto widuja takie ceny uslugi od konkurencyjnych firemek, ze ni cholery nie wiadomo jak te firemki funkcjonuja... A wiesz ile zarabiaja ludzie od call supportu, w tych centrach co to sie nimi rzad chwali, ze sciaga zagraniczny kapital? Pogooglaj sobie o pewnej firmie na trzy literki we Wroclawiu...

 

Ty to tak jeszcze po socjalistycznemu myślisz i widzisz.

Pewno związkowiec jesteś albo..... windykator :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

starym, nie bierz tak tego do siebie, ja uogolniam... jar1, zwiazkowiec? nie nie.. ale wychodze z zasady, jak mnie nie stac zaplacic tyle ile sam bym sobie uczciwie zaplacil, to nikogo nie zatrudniam do danej roboty... dlatego, pewne rzeczy lepiej cedowac na mniejsze podmioty i oni juz sami sie z klientami dogaduja...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

„Tak samo jak ludzie, Funky, bez żadnej różnicy” | VITUPERATIO STULTORUM LAUS EST

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... jar1, zwiazkowiec? nie nie.. ale wychodze z zasady, jak mnie nie stac zaplacic tyle ile sam bym sobie uczciwie zaplacil, to nikogo nie zatrudniam do danej roboty... dlatego, pewne rzeczy lepiej cedowac na mniejsze podmioty i oni juz sami sie z klientami dogaduja...

Zartowałem sobie.

Poza tym jakie zasady? Podstawowa jest taka, żeby płacić innym jak najmniej a sobie najwięcej. Maksymalizacja zysku to teraz obowiązująca ideologia. A to osiąga się przez minimalizację kosztów. Płaca jest jednym z nich i najłatwiej ją sprowadzić prawie do zera w przypadku bezrobocia.

To jest biznes. A Ty jakiś nie życiowy jesteś. :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Podstawowa jest taka, żeby płacić innym jak najmniej a sobie najwięcej. Maksymalizacja zysku to teraz obowiązująca ideologia.

Teraz?!

A od kiedy to chcemy zarabiać mniej?

Albo w drugą strone, wydawać więcej?

 

Dązenie do lepszego zarobku i mniejszych wydatków jest naturalne dla człowieka.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

„Jeśli nie masz co robić, nie rób tego w moim towarzystwie”

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość StaryM

(Konto usunięte)

Dązenie do lepszego zarobku i mniejszych wydatków jest naturalne dla człowieka.

Ale można je różnie realizować.

W pewnej miejscowości malutkiej powstał sklep. Było to zaraz po upadku peerelu, gdy słynne (złą raczej sławą) gieesy przestawały sobie radzić. Właściciel założył sobie cel - zarobić możliwie najwięcej w najkrótszym możliwym czasie i wszelkimi dostępnymi sposobami. Płacił sprzedawczyniom jak najgorzej i używał rozmaitych sztuczek, by nie płacić, obciążał sprzedawczynie rozmaitymi karami za niezawinione przez nie straty, a nawet potrafił we własnym sklepie zrobić zakupy, bez płacenia (każąc ekspedientce wpisać w zeszyt) ponieważ niby nie miał przy sobie pieniędzy, a na koniec miesiąca ja obciążyć, mówiąc: "a kto ci kazał dawać na kredyt". W tym sklepie myto stare i śmierdzące mięso i sprzedawano kurczaki płukane w detergentach, zanim wymyśliły tę procedurę hipermarkety. Towary podrzędnej jakości, przebijane daty ważności i inne sztuczki - to wszystko było na porządku dziennym, a sprzedawczynie też pary z gęby nie puściły, bo miały pracę. Kiepską, bo kiepską i żenująco śmiesznie płatną, ale na popegeerowskich terenach to zawsze było coś.

Efekty były dwa. Właściciel wzbogacił się w sposób wyraźny i szybki. Doskonałe samochody dla siebie i dzieci, rozbudowa domu, kasę było widać.

Drugi efekt - po kilku latach pojawiła się konkurencja. Najpierw jeden sklep, potem drugi. Jeden specjalizował się w towarach przemysłowych, drugi spożywczych. Ekspedientki też nie zarabiały dużo, ale przynajmniej traktowane były uczciwie. Towary były dobre, klienci nie byli oszukiwani. Właściciele nie kupowali na łapu capu nowych mercedesów, ale inwestowali w interes. Rozbudowywali sklepy, otwierali filie w mniejszych wsiach, ten od spożywczaka uruchomił nawet sklep objazdowy.

Ten pierwszy sklep już nie istnieje, właściciel wrócił do pierwotnego zajęcia, czyli jest niskotowarowym rolnikiem na paru hektarach i coś tam kombinuje z dopłatami unijnymi. Jako zadeklarowany zwolennik PiS pomstuje na złego Tuska, który mu rzekomo biznes zniszczył.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

up... jak juz zaczelem czytac ten post, to wiedzialem juz, ze bohater bedzie wyborca PiS....

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

„Tak samo jak ludzie, Funky, bez żadnej różnicy” | VITUPERATIO STULTORUM LAUS EST

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość StaryM

(Konto usunięte)

up... jak juz zaczelem czytac ten post, to wiedzialem juz, ze bohater bedzie wyborca PiS....

C'est la vie misiu.

Nie ja wymyśliłem tę grupę społeczną i jej socjologiczny przekrój.

Poza tym zwróć uwagę, że nie wiem, czy wyborcą PiSu był on od zawsze, czy stał się nim po fakcie, jak mu się biznes nie udał.

 

Ludzie mają jednak popie...rdolone w baniakach. :)

I nie tylko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

starym, coz... ja tam obecnie widze jak jedne wielkie byznesmeny, co za PO by sie dali pokroic, wlasnie sa w trakcie nieuniknionego zderzenia z rzeczywistoscia...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

„Tak samo jak ludzie, Funky, bez żadnej różnicy” | VITUPERATIO STULTORUM LAUS EST

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość StaryM

(Konto usunięte)

starym, coz... ja tam obecnie widze jak jedne wielkie byznesmeny, co za PO by sie dali pokroic, wlasnie sa w trakcie nieuniknionego zderzenia z rzeczywistoscia...

No to zaplecze PiS urośnie w siłę. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale można je różnie realizować.

W pewnej miejscowości malutkiej powstał sklep. Było to zaraz po upadku peerelu, gdy słynne (złą raczej sławą) gieesy przestawały sobie radzić. Właściciel założył sobie cel - zarobić możliwie najwięcej w najkrótszym możliwym czasie i wszelkimi dostępnymi sposobami. Płacił sprzedawczyniom jak najgorzej i używał rozmaitych sztuczek, by nie płacić, obciążał sprzedawczynie rozmaitymi karami za niezawinione przez nie straty, a nawet potrafił we własnym sklepie zrobić zakupy, bez płacenia (każąc ekspedientce wpisać w zeszyt) ponieważ niby nie miał przy sobie pieniędzy, a na koniec miesiąca ja obciążyć, mówiąc: "a kto ci kazał dawać na kredyt". W tym sklepie myto stare i śmierdzące mięso i sprzedawano kurczaki płukane w detergentach, zanim wymyśliły tę procedurę hipermarkety. Towary podrzędnej jakości, przebijane daty ważności i inne sztuczki - to wszystko było na porządku dziennym, a sprzedawczynie też pary z gęby nie puściły, bo miały pracę. Kiepską, bo kiepską i żenująco śmiesznie płatną, ale na popegeerowskich terenach to zawsze było coś.

Efekty były dwa. Właściciel wzbogacił się w sposób wyraźny i szybki. Doskonałe samochody dla siebie i dzieci, rozbudowa domu, kasę było widać.

Drugi efekt - po kilku latach pojawiła się konkurencja. Najpierw jeden sklep, potem drugi. Jeden specjalizował się w towarach przemysłowych, drugi spożywczych. Ekspedientki też nie zarabiały dużo, ale przynajmniej traktowane były uczciwie. Towary były dobre, klienci nie byli oszukiwani. Właściciele nie kupowali na łapu capu nowych mercedesów, ale inwestowali w interes. Rozbudowywali sklepy, otwierali filie w mniejszych wsiach, ten od spożywczaka uruchomił nawet sklep objazdowy.

Ten pierwszy sklep już nie istnieje, właściciel wrócił do pierwotnego zajęcia, czyli jest niskotowarowym rolnikiem na paru hektarach i coś tam kombinuje z dopłatami unijnymi. Jako zadeklarowany zwolennik PiS pomstuje na złego Tuska, który mu rzekomo biznes zniszczył.

Ciekawa historyjka, ale z tego zo obserwuje to teraz tak sie dzieje. Norma na ilosc "piknięć" przez kasjerke z supermarkecie i inne tego typu. Albo chociazby sklepik na moim osiedlu. Kiedys 3 ekspedientki i czynny od 6 do 20. Dzis 2 i czynny od 5.30 do 20.30.

Nigdy nie bylem po zadnej stronie, ale odnosze wrazenie za za PiS-u to chciaz tyle nie kradli w bialy dzien jak teraz.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

?👈

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja ostatnio porozsyłałem trochę swoich CV.

Wczoraj o godzinie 11 zadzwonili do mnie z jednej firmy, żebym od razu przyszedł do pracy na drugą zmianę (na stanowisko "operatora maszyn"). Wynagrodzenie 6.80zł/godz.(z zaznaczeniem, że nie ma żadnej premii i dodatków!), dojazd tylko na swój koszt własnym samochodem.

i...

gdybym mógł tam dojść na piechotę lub dojechać rowerem - dzisiaj pracowałbym tam już drugi dzień...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przez ostatnie 8 lat pracowałem w geodezji - "kokosów nie zbijałem", ale gdyby jeszcze rok temu ktoś mi coś takiego zaproponował - chyba bym nie uwierzył...

Wtedy standard to była pensja 1200-1500zł, a teraz...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

większość moich znajomych z uczelni zarabia max 4kzł - niektórym poszło ostatnio nawet w granice 2500 zł z powodu cienkiego rynku - wiadomo że niby na projektach można dorobić i ogólnie biorąc "fuchy" ale coś tu trochę jest nie tak - ja rozumiem żeby tyle zarabiał pracownik fizyczny ( bo tyle zarabia ) ale inżynier ??

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość StaryM

(Konto usunięte)

gdybym mógł tam dojść na piechotę lub dojechać rowerem

Znaczy pracodawca zabraniał rowerem, żeby widoku parkingu nie psuć? ;)

 

Nigdy nie bylem po zadnej stronie, ale odnosze wrazenie za za PiS-u to chciaz tyle nie kradli w bialy dzien jak teraz.

Sorry, ale to nie ma zbyt wiele wspólnego z polityką. Większość opisywanych działań pracodawców mieści się w ramach prawa, choć są nieetyczne i podłe. Czyżbyś chciał zasugerować, że za PiSu ludzie byli lepsi?

Co do prawa, to właśnie w ostatnich latach powstały pewne przepisy, które samowolę pracodawców ukróciły, za PiSu ich nie było. Ale jak podkreślam to nie jest sprawa polityki. To jest sprawa etyki. A że jesteśmy w okresie spowolnienia gospodarczego, to pracodawcy nie bardzo chcą się pogodzić ze zmniejszeniem własnych zysków, więc kombinują kosztem pracowników.

U nas nie wytworzył się żaden kapitalistyczny etos. Obowiązuje maksyma - nachapać jak najwięcej w najkrótszym możliwie czasie i w nogi. Żadna władza tego nie zmieni. Chyba, że chińska, która będzie przedsiębiorcę rozstrzeliwać za samo podejrzenie, bez sądu. Do tego potrzebne są lata i zrozumienie tego, co zrozumiano w wielu krajach zachodnich, że to dobry pracownik jest kapitałem firmy.

 

ja rozumiem żeby tyle zarabiał pracownik fizyczny ( bo tyle zarabia ) ale inżynier ??

W PRL inżynier zarabiał 4 tysiące a robotnik 10. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość StaryM

(Konto usunięte)

A gówno prawda. Wiem, bo pracowałem z robotnikami i sam im listę płac podpisywałem.

I sądzisz,że jesteś jedynym, który pracował w PRL? I masz monopol na prawdę?

Nie napisałem nigdzie, że WSZYSCY robotnicy dostawali 10 tysięcy pensji, ale w wielu zakładach tak.

Ogólnie ludzie po studniach zarabiali mniej. To była prawidłowość.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

    Gość
    Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.


    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.