Richard Wright

[Dominic2509]

Dziś piąta rocznica śmierci współzałożyciela The Pink Floyd Sound.

 

Richard William Wright : 28.07.1943 - 15.09.2008

 

Niezwykle ważny dla wczesnej, i nie tylko, twórczości Pink Floyd autor wielu nieziemskich dźwięków.

Chociażby "Arnold Layne" jest dowodem tego wkładu. Cichy i nieśmiały Wright, mówił ludziom co i jak mają grać, śpiewać, stroił bas Rogera...

Jego ówczesna współpraca z Sydem została doceniona dopiero po latach.

 

Z tego powodu dziś u mnie na talerzu Acid Mothers Temple ‎– Live As Troubadour

"Julia Dream"

Specjalna dedykacja dla Wrighta, akustyczna psychedelia.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Bezlitosna Niusia]

A czemu nie zapodasz samego Wrighta ?

[Dominic2509]

Gdyż uważam, że to w jaki sposób Acid Mothers Temple uczciło jego pamięć jest bardziej odpowiednie dla tej okazji.

Takie miałem pierwsze skojarzenie.

 

Oczywiście możesz mnie poprawić i samemu coś innego zapodać.

[Bezlitosna Niusia]

Zapodam , tylko się wyśpię:) jestem po 2150 kilometrów:( Kąpiel, DEsperados i lulu!

[Gość BlueMax]

Miałem szczęście oglądać go w Gdańsku w 2006 roku, na wiadomym koncercie. Do dziś uwielbiam jego grę w Us and Them, fajnie jest pokazane na wersji reżyserskiej Pompejów jak Rick Wright pracował nad tym charakterystycznym, niezwykle pięknym motywem. Bardzo lubię album Broken China, dzisiaj go sobie odświeżę bo dawno tego nie robiłem.

 

RIP

[ammagamma]

Niestety rocznicę przegapiłem, ale może jakoś podświadomie kupiłem ostatnio na winylu Wet Dream i właśnie sobie słucham; wbrew temu co się ogólnie o tej płycie mówi, mi się podoba, tylko może trzeba mieć odpowiedni nastrój.

 

Również miałem szczeście być na wiadomym koncercie w Gdańsku :)

Widziałem też Watersa w Earls Court, gdzie gościnnie zagrał Nick Mason, tak więc widziałem i słyszałem na żywo wszystkich Floydów...

 

A mój ulubiony kawałek Wrighta, to Summer '68, a tu ciekawy jego cover, taki właśnie tribute:

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

RIP Rick

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )