Karta muzyczna 5.1 na PCI-e do 1000zł pod kino domowe

AndrewSC · 11 Listopada 2013

Witam

Planowałem sprzęt zacząć modernizować od wygłuszenia pokoju, potem zmiany amplitunera, subwoofera, głośników i na karcie muzycznej kończąc, ale niestety to od karty muzycznej muszę zacząć, ze względu na wymianę płyty głównej w najbliższym czasie. Nowa płyta na 99% będzie dysponować slotem PCI-e, dlatego na taki slot szukam karty muzycznej.

Budżet zawsze określam mianem "adekwatny do możliwości i potrzeby". Na sprzęt jaki będę kupował w późniejszym czasie, planuje wydać ok. 12 000zł (amplituner, sub i głośniki). Myśle, że do tego nie ma sensu wydawać więcej niż 1000zł na kartę muzyczną. Do audiofilskiego słuchania muzyki i tak planuje kupić słuchawki i DAC, ale to osobny temat.

Nie wiem jak szybko rozwija się rynek kart muzycznych, ale jeśli jest tak jak w przypadku kart graficznych, to może lepiej byłoby kupić kartę muzyczną do sprzętu, który posiadam obecnie, a dopiero później jak zmodernizuje sprzęt kupić nową kartę muzyczną, dlatego obecny sprzęt również podaje:

Karta muzyczna: SB X-Fi Xtreme Gamer

Amplinuner: Technics SA-DX850

Głośniki: Wharfedale Diamond 2x 9.5, 2x 9.2, 9CS

Subwoofer: JBL ES250P

Komputer z amplitunerem podłączony za pomocą trzech kabli Jack 3.5st/2xRCA.

Karta będzie używana do gier, filmów i muzyki, wymagania są takie:

- musi być 5.1 i wspierać dźwięk wielokanałowy w grach, czyli technologie jakie są stosowane w grach typu EAX są obowiązkowę. Musi mieć sterowniki pod system Window 7 64bit.

- Brzmienie karty nastawione ma być typowo pod muzykę, a nie gry i filmy. Preferuje jak najbardziej naturalne brzmienie instrumentów takich jak pianino, gitara akustyczna, skrzypce, bębny. Zrównoważone pasmo przenoszenia, ale z cofniętą górą. Nie lubię ostrych sopranów oraz nie chce, żeby basy dominowały w paśmie w efekcie zagłuszały mi średnie pasmo w którym moim zdaniem dzieje się najwięcej i to w tym paśmie tkwi największe piękno muzyki. Oczywiście cenie sobie przestrzenność i detaliczność. Wręcz uwielbiam kiedy scena muzyczna jest tak poukładana, że jest możliwość tak jak w rzeczywistości kiedy gra orkiestra skupić się tylko na jednym konkretnym instrumencie mimo, że w danym czasie gra ich wiele. Nie do przyjęcia jest kiedy wszystko zlewa się w jedną całość, bo wtedy powstaje harmider.

Muzyki słucham różnej, ale głównie jest to pop, dance, reggae, delikatny rock, lata 90-te. Ja ogólnie mówię, że słucham muzyki tzw. radiowej, czyli to co leci najczęściej w np. radiu ZET, bo to moje ulubione radio. Nie słucham w ogóle metalu, trancu, techna, rapu, house itp. klimatów.

Niestety nie mam styczności ze sprzętem audio, żeby posłuchać wielu kart i dokonać wyboru samemu, a w formie testów (tak jak np. kart graficzne) nie da się tego przedstawić, dlatego proszę o doradztwo w tym temacie.