Skocz do zawartości
IGNORED

czułość waszego słuchu


t.w bolesław

Rekomendowane odpowiedzi

w temacie pytałem jakie macie granice słyszalności ja swoją przedstawiłem jesli robiliście pomiary proszę wpisywać konkretne liczby nie bajdurzyć o jakiś metafizykach czy pseudosymulacjach chcę mieć obraz na waszym tle tego zagadnienia jeśli można prosić

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość Father_PiO

(Konto usunięte)

No to opowiedz dokładnie, jaką zastosowałeś metodę badawczą, bo żeby podać wyniki skorelowane z twoimi, musimy zbadać swój słuch w ten sam sposób. Audiometria to nie bajdurzenie, tylko nauka.

 

Sprzęt pomiarowy, typ generatora, poziom SPL na membranie ucha, serie wstępujące, zstępujące czy mieszane, jaki rodzaj izolacji akustycznej (my mieliśmy słuchawki audiometryczne o izolacyjności 50 dB + komora bezechowa), itd. Inaczej porównywanie jest o dupę potłuc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakie słuchawki? jakie stare wiekiem? serie mają znaczenie w którą stronę.

Badanie słuchawkami jest niewłaściwe - ludzkie uszy nie są stworzone do odbierania dźwięku ze słuchawek. To twór sztuczny i na pewno fałszujący wyniki. To tak samo jak robienie testu barw swiecąc w oczy ekranem lcd. To, że ekran odtwarza kolory niezwykle ułomnie i nie jest nawet w 30% wyemitować barw które człowiek jest w stanie zobaczyć spowoduje że większość będzie miała takie same wyniki badań.

Badając ludzi za pomocą generatora i słuchawek badasz tylko i wyłącznie zdolność człowieka do słyszenia dźwięków za pomocą generatora i tychże słuchawek, co jest bardzo rozbieżne do stanu występującego w naturze.To jest mniej wiecej jak z testami na inteligencję - testy nie badają inteligencji ale zdolność człowieka do rozwiązywania tychże testów.

 

Można użyć wyników takich badań do porównań Ale nie wolno za ich pomoca oceniać stanu faktycznego,

 

mam pewną dziwną teorię dlaczego ludzie z wiekiem przestają rozróżniać wysokie dźwięki. Jest to rodzaj mechanizmu obronnego mózgu. Wysokie dźwięki nie są niezbędnie potrzebne a wywołują nieprzyjemne odczucia i przeładowują mózg. Mózg to leniwe urządzenie. Dlatego z wiekiem sa eliminowane.

Spróbuj zrobić eksperyment myślowy. Posłuchaj sygnału 15khz. Następnie wyobraź sobie dzwięk 16khz i go puść. A teraz spróbuj wyobrazić sobie jak brzmi ton 20khz.

Niech zgadnę, nie da się?? :)

 

Tu jest problem. Mózg nie jest w stanie "usłyszeć" ani rozpoznać czegoś czego nie zna lub nie został wczeniej nauczony. Tak już ma. Dzieciaki rodza się z mózgiem pustym i nie są w stanie rozpoznawać ani dźwięku ani obrazu mimo że widzą i słyszą. Ludzie którzy nigdy nie widzieli a naprawiono im wzrok mają identycznie, mózg nie wie jak obrobić sygnał i powiązać z rzeczywistością. Dotyczy to także tez umiejętności które zapomniał, np. ktoś widział przez pierwsze 3 lata a potem stracił wzrok. Oni widzą tylko kilka niewyraźnych plam. Pasmo nerwu wzrokowego to sto-kilkadziesiat bajtów na sekundę. Mózgowi który widzi cały czas jakimś cudem wystarcza to do stworzenia obrazu - zaznaczam "stworzenia" bo to tak właśnie działa. Jak masz wątpliwości polecam takie coś jak iluzje wzrokowe.

 

Potsry prkłzayd jak dowolnie poprzestawiasz liertki w wcaryazh zachowując pierwszą i ostatnią to niczego w odczycie to nie zmienia.

 

Mój nie zapomniał i całe życie był "szkolony", taki mam zawód a nie inny. Uwierz, że piski przetwornic są naprawdę wk***iające na codzień, a najgorzej jak zacznę bawić się generatorem i zwrócę łepetynie na te dźwięki uwagę; choruję potem cały dzień i muszę wyjść gdzies z dala od elektroniki żebym zapomniał.

Ludzie są leniwi i stroją przetwornicę trochę ponad pasmo akustyczne a potem się dziwią że im koty drapią a psy gryzą meble. Moja plazma ma gdzieś 22-24khz które się zmieniają wraz z jasnością obrazu. Słyszę po treningu generatorem. Na co dzień nie zwracam uwagi.

Mam kota "testowego". Po to żeby się upewniać że to co słyszę to jednak słyszę bo kot słyszy na pewno. Nie wnikam czy odbieram te fale słuchem czy może w jakiś inny sposób.

Drugi powód dla którego słysze lepiej to rzadka choroba skóry wewnątrz ucha. Mam skórę twardą jak plastikową.

 

Niedawno się z kimś tu spierałem że pliki FLAC które są bezstratne brzmią źle. Brzmią szorstko i nieprzyjemnie, tak jak kiedyś pliki w formacie OGG. Oczywiście lepiej niź tamte ale jednak. Sprawdziłem format.... i FLAC-A robi OGG. Mój karp jak to zobaczyłem bezecenny. Plik będący bezpośrednim ripem po przejściu przez flac-a jest zmieniany. Są to zmiany w wysokich częstotliwościach. Po pierwszym przejsciu przez flac-a dalsze konwersje wav-flac są już wiernymi kopiami bitowymi. Flac przewiduje ciągłość próbki i zapisuje odstępstwa. Sęk w tym że sygnał muzyczny nie jest ciągły. Działa to tak jak w dowcipie o maszynei do golenia - no,wkłada się twarz, chodzą ruchome brzytwy i golą. Ale przeciez każdy ma inną twarz! No tak, ale tylko przed pierwszym goleniem.

 

Cała ta wojna na hertze, bity, zniekształcenia często jest bez sensu, bo tak naprawdę nie wiadomo na co mózg słysząc zwraca uwagę. Na pewno wychwytuje znakomicie rzeczy które nie występują w naturze i są one obierane jako nieprzyjemne bo są odstępstwami od jakiegoś wzorca. Dlatego może kaseta, winyl, lampy i mp3 brzmią dobrze, a flac już nie. Dlatego też słyszę i drażnią mnie efekty miksowania się sygnału akustycznego z zakłoceniami powodowanymi przez wcz, wifi, gsm, efekty działania różnej elektroniki i zakłoceń. To intermoduluje się w stopniach wzmacniających i przesuwa w pasmo słyszalne. To jest część odpowiedzi dlaczego muzyka nagrana w latach 80 brzmi zdecydowanie lepiej. Badam tę kwestię od kilku lat, koresponduję ze studiem nagraniowym w którym tez już ktoś wpadł na ten pomysł. Zrobiono pomiary, jest... nieciekawie.

 

no ale przecież to niemożliwe, bo wszyscy ludzie są tacy sami, słyszą od 33 do 16khz, a technika cyfrowa jest doskonała.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość Father_PiO

(Konto usunięte)

To twór sztuczny i na pewno fałszujący wyniki

 

Uwielbiam, jak ignorant pisze, że coś jest "na pewno". Pisz, chłopie, książki. Wymyśliłeś naukę od nowa, będziesz sławny i bogaty.

 

Na wiarę i zabobony nauka zawsze była bezsilna, więc dalsze pisane nie ma sensu. Cieszę się tylko, że znalazłem dwie normalne i myślące osoby na tym forum. Pozdrowienia dla Jancia i Andy09.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat morze...nie ma co się spierać.Przez wiek, praca w trudnych warunkach, słuchawki, zdrowie będziemy zawsze słyszeć różnie.

Widzisz Andy09 córka ma zadatki na dobrego muzyka.

 

Pamiętam jak córce przełączałem dźwięk z tunera satelitarnego , raz na telewizor a drugi raz na wzmacniacz i kolumny. Byłem zaskoczony , że jej bardziej podoba się na sprzęcie audio. Ale potrafi słuchać muzyki na tablecie, cóż młoda dama sama decyduje. A mojej muzyki nie trawi, co chyba nie dziwi. Bo jak ma lubić nastolatka blues czy Pink Floyd :) ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakie słuchawki? jakie stare wiekiem? serie mają znaczenie w którą stronę.

Bardzo ciekawe masz spostrzeżenia.To prawda,że nasz organizm jest bardzo złożony i ma niesamowite możliwości.Możemy być zdumieni naszymi możliwościami i równocześnie zdajemy sobie sprawę,jak łatwo możemy dać się oszukać.Nie chce tutaj spierać się,że mam super słuch,czy sprzęt.Do niczego to nie doprowadzi ,oprócz niepotrzebnej kłótni.Jednak zapis za pomoca tzw sztucznej głowy i odczyt przez słuchawki daje do myślenia.Można sobie posłuchać wpisując w gogle:wirtualny fryzjer.

Tylko dwa mikrofony umieszczone w modelu ludzkich uszu,a wyraznie słyszymy dzwięk dookólny.Nie żaden czterokanałowy,czy więcej.Słyszymy dookólnie,choć do naszego mózgu ,docierają przecież ,tylko dwa kanały.

Jednak w sygnale jest to coś,co pozwala naszemu zmysłowi słuchu słyszeć dookólnie.I tu pytanie.Jak się to dzieje.

Nasz mózg musi umieć prawidłowo zdekodować ten sygnał.I na jego prawidłową pracę nie ma wpływ jakość tego sygnału.Może być zaszumiony,może byc mp-3,a tak to działa.

Jednak zmieńmy szybkość rozchodzenia się dzwięku i zanurzmy się pod wodę.Dzwięki słyszymy wspaniale,ale o ich lokalizacji kierunkowej możemy zapomnieć.

Jestem technikiem i nie odrzucam pomiarów.Zdaje sobie jednak sprawę,że oprócz parametrów istnieje jeszcze to coś,co cały czas nam umyka.I pomimo wielkiego postępu ,dalej nie potafimy zbudować aparatury,która da nam pełne wrażenie przebywania w miejscu razem z wykonawcą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

stwierdzam piski do troche powyzej 20. Do 24 umiem jeszcze stwierdzic czy cos idzie czy nie

 

Człowiek nietoperz :)

hahahhahah, profesjonalne badanie słuchu na audiofilskim sprzęcie .. hahhaha

A ja słyszę do 21khz, a co słyszę wpływ wymiany bezpiecznika na dźwięk, i generalnei wszytko słyszę :)

 

Wspaniałe jest to forum.

Sami audiofile z cudownym słuchem :)

Słucham muzyki - nie sprzętu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To,że ktoś słyszy zmianę w pracy przetwornicy wcale nie oznacza,że słyszy taką częstotliwość.Słyszy po prostu zmiany w znacznie niższych częstotliwościach.Przecież przetwornica zasilacza,to nie generator emitujacy czysty ton,tylko wiele częstotliwosci.I cześć możemy usłyszeć.Proste?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A dołączę... 29 lat i rok temu byłem w stanie poczuć 19kHz podczas badania. Byłem, bo nie wiem jak jest teraz, ale to rozpoznanie to było coś jak ciśnienie wpychające się do ucha, tak jak kolega wyżej wspomniał.

 

I ciekawostka z doświadczenia - słuch zawsze miałem dobry, a do tego na badaniu wyszło że mam tzw słuch absolutny. Wiedziałem to wcześniej, ale nie miałem tego potwierdzonego przez jakiegokolwiek laryngologa. Wszystko by było ok, rozpoznaję perfekcyjnie poszczególne nuty i korzystałem kiedyś z tego nawet nieświadomie :) Od 4tej klasy podstawówki przez 3 lata chodziłem na ognisko muzyczne i grałem na keyboardzie, sęk w tym że nauczyciel grał utwór, po czym ja udawałem że patrzę na nuty i wio dawaj, powtarzałem za nim. On sam zorientował się jaki mam słuch gdy położył nuty, zagrał inny utwór, a ja... po nim go powtórzyłem. Przyznaję że zapamiętywanie brzmień jest świetne, udało mi się wygrać kilka konkursów, wystarczyła mi sekunda utworu jeżeli go już znałem. Wszystko przez łatwość rozpoznawania tzw. tonów składowych. Owa przypadłość staje się męcząca gdy słucham chóru kościelnego lecącego w dwóch głosach. Coś zaczyna się w mojej głowie dziać. Za skarby świata nie był bym w stanie zaśpiewać w takim chórze, nie ma najmniejszej szansy żebym zachował swoją linię melodyczną, gdy drugi głos śpiewa inną. To jest niezwykle męczące.

 

Jak się jednak okazuje słuch absolutny ma się nijak do zakresu który słyszy przeciętny Kowalski. Przydaje się jednak przy odsłuchach, mogę posłuchać sprzętu, a dwa dni później porównać z innym zestawem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość Father_PiO

(Konto usunięte)

Nie ogarniam związku między perfekcyjnym rozróżnianiem i zapamiętywaniem nut (słuch absolutny) i zdolnością oceniania sprzętu (brzmienia). Proszę o wyjaśnienie. Ludwig van Beethoven od 25. roku życia tracił słuch, aż do całkowitej głuchoty (więc z pewnością nie był w stanie ocenić brzmienia czegokolwiek), ale jego słuch absolutny i genialna pamięć muzyczna sprawiły, że "nie zaprzestał tworzenia (do czasu również wykonywania) swoich dzieł, nawet w okresie całkowitej głuchoty" (http://pl.wikipedia.org/wiki/Ludwig_van_Beethoven).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Geniuszem nie jestem ;) Składowe dźwięku które jestem w stanie bezwiednie zapamiętać inaczej brzmią przy innych zestawach. Oczywiście trzeba brać pod uwagę że odsłuchuję te same utwory. Dlaczego to się przydaje? Dlatego że jestem w stanie bezwiednie to zapamiętać na dłużej niż Kowalski z Nowakiem.

 

Nie napisałem o ocenianiu sprzętu, napisałem o porównaniu. Ocena subiektywna owszem, ale tylko dla siebie, pod swój charakter i upodobania brzmieniowe. Jasne jest że po jakimś czasie zapomnę co jak brzmiało i pozostaje wyrobione zdanie na temat zestawu i ono jest odnośnikiem, ale jeśli chodzi o krótki odstęp między odsłuchami (powiedzmy do miesiąca) to rozróżnienie nie jest trudne i momentalnie i bezwiednie dźwięki porównuje. Owszem, gorzej jeżeli słucham sprzętów gdy wspomniane składowe które jestem w stanie wyłapać są na granicy percepcji, bo wtedy ciężko coś porównać. W dodatku przy ocenie sprzętu dochodzi tyle czynników że jak by człowiek chciał się rozpisywać to by wyszła trylogia, po 300 stron A4 każda część - patrz -> aktualny nastrój, zakres słyszanych częstotliwości, własne upodobania, miejsce odsłuchowe, itd itp...

 

Po za tym rzecz najważniejsza - żeby to zrozumieć trzeba mieć taki właśnie słuch. Fajnie się o tym gada i opisuje, ale tych którzy tego nie doświadczają nie ma jak przekonać o zaletach i wadach tej "przypadłości".

 

PS. Dlatego właśnie po zakończeniu "kariery" jako grajek keyboardowy zająłem się DJką, przydaje mi się to cholernie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość Father_PiO

(Konto usunięte)

Ale jednak spróbuj doprecyzować, o jakich "składowych" piszesz. Ciekawi mnie ten temat. Ciekawi mnie np. to, czy Twoje porównania w większym odstępie czasu (np. tygodniowym) miałyby taki sam rezultat, jak porównanie head-to-head, tzn. czy wartościowałbyś w obu przypadkach tak samo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciężko to opisać, ale to jest na takiej zasadzie jak sam słuch absolutny działa, tj. rozpoznaję ileś dźwięków na raz w utworze, odtwarzasz mi później sekundę lub pół w dowolnym momencie i jestem w stanie powiedzieć Ci co to za numer. Nie tyle po wysokości nuty, co po ułożeniu linii melodycznych poszczególnych instrumentów (i przyznaję, łatwiej mi idzie z elektroniczną niż z klasyką, jazzem czy rockiem) Ewentualność to zbliżone utwory na tych samych samplach, gdzie trudno je rozróżnić bez charakterystycznych taktów. Tak samo zapamiętuję charakter brzmienia poszczególnych kolumn, wzmacniaczy itp. Nie da się ukryć że różnica między sprzętami jest w niektórych wypadkach znaczna, a ich brzmienie jest takie że da się spokojnie wyłapać coś więcej niż same niuanse. Jeden wyciągnie gitarę przed kolumny, drugi perkusję, a trzeci oddech wokalisty. Nie wiem, może w przedziale powiedzmy powyżej 20 tysięcy za klocek różnica jest na tyle subtelna że nie był bym w stanie tego odczuć jednoznacznie i zapamiętać, ale na prawdę drogi sprzęt słyszałem tylko raz w salonie i do tej pory jest to mój punkt odniesienia. Wszystko co miałem i mam jest przeciętne, ale czasem można się doszukać czegoś dobrego w brzmieniu w tańszym sprzęcie. Ale to są dosłownie pierdoły. Nie jest to irytujące bo idzie się do tego przyzwyczaić, ale zestawienia brzmienia Wadii, Krella i Amati Homage nie zapomnę nigdy. Najgorsze że nie mam tego do czego porównać w podobnej cenie i dla mnie ów zestaw wydaje się ideałem. Co najśmieszniejsze - sprzed ładnych paru lat.

 

Ale...

Kiedyś miałem Denona PMA-1060 z kolumnami eltax monitor III. To był wzmacniacz który był u mnie najkrócej - 15 minut. Powód? Dźwięk był tak energetyczny, tak naładowany, że nawet spokojna muzyka klasyczna, bez większej dynamiki, wręcz relaksacyjna, brzmiała tak, że po minucie odsłuchu czułem się jak po 5 kawach popitych red bullem. Dla mnie niemiłosiernie energetyczny w każdym momencie, w każdej nucie, masakryczny wykop, dłużej niż 15 minut nie wytrzymałem... Z kolei odczytywałem opinie tego sprzętu i wiele osób pisało że to dobra maszyna, że gra przyzwoicie, że lubi dać czadu, że ma energiczne brzmienie. Tylko że owe brzmienie mi kompletnie nie leżało, ale przyznam szczerze że taki charakter przydał by się w kinie domowym przy thrillerach i horrorach :) No i jak ja bym miał taki wzmacniacz opisać? Dobry czy zły...? Tak więc opisy brzmienia sprzętu traktuję trochę po macoszemu i dopóki nie sprawdzę sam to się nie przekonam jak reaguję na dźwięki wydawane przez konkretny model. Ciężko mi o to żeby czegoś posłuchać, bo do najbliższego salonu mam 100km i tam jest dosyć biednie z dobrym sprzętem... Dlatego staram się jakoś celować i kupować. Nie pasuje, to sprzedaję :)

 

Częstotliwości mogą tutaj trochę robić robotę, bo ktoś kto ma słuch absolutny i ma jednocześnie szeroki zakres słyszanych dźwięków usłyszy więcej niż ktoś kto ma słuch starszy. Tylko pozostaje jedno pytanie... czy powyżej 18kHz jest jeszcze dźwięk który ma coś wspólnego z muzyką? Szczerze to sam nie wiem i dlatego w tym temacie milczę. Po za tym nie wiem jaką skalę częstotliwości bym w tej chwili ogarnął, ale Djka zapewne zebrała swoje żniwo. Mimo wszystko, różnicę w kablach słyszę, ale nie wypowiadam się, bo po co irytować ludzi którzy nie są w stanie tego usłyszeć? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak się jednak okazuje słuch absolutny ma się nijak do zakresu który słyszy przeciętny Kowalski. Przydaje się jednak przy odsłuchach, mogę posłuchać sprzętu, a dwa dni później porównać z innym zestawem.

dwa dni? po miesiącu pamiętam jak grały poszczególne klocki ba nawet do dziś pamiętam jak grały sprzęty które wymieniłem w swoim "o mnie" a było to nawet 15 lat w tył

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

dwa dni? po miesiącu bym pamiętał jak grały poszczególne klocki ba nawet do dziś pamiętam jak grały sprzęty które wymieniełem w swoim "o mnie" a było to nawet 15 lat w tył

Pamiętasz dokładne brzmienie czy tylko zdanie jakie o nim wyrobiłeś? A po za tym jak już pisałem, ciężko to wytłumaczyć i ten kto tego nie doświadcza to nie zrozumie o co mi chodzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość Father_PiO

(Konto usunięte)

To znaczy, że powinieneś się zgłosić do tej amerykańskiej fundacji od zjawisk paranormalnych, bo jeśli tam w ślepym teście udowodnisz, że słyszysz kabel USB, to dostaniesz okrąglutki milion baksów. Oni serio płacą, będziesz bogaty!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • 4 tygodnie później...

W naszej grupie studenckiej (45 osób) rekord uzyskała, a jakże, kobieta, z wynikiem 19 kHz. Mieliśmy wtedy po 21-22 lata. Bardzo trudno mi uwierzyć, że słyszysz 24 khz. Zaznaczam, że było to PROFESJONALNE badanie audiometryczne, w odpowiednich słuchawkach, w komorze bezechowej, przy właściwych poziomach dźwięku, a nie słuchanie kolumn. Mierzyliśmy też rozciągnięcie pasma słyszenia w dół. Rekord grupy uzyskałem ja: 33 herce.

Piszesz kolego głupoty, jest 5 może 6 urządzeń audiometrycznych w naszym kraju i mierzą one pasmo tylko do 16 kHz Nawet w tym celu mają do wyższego zakresu osobne słuchawki. Z tym basem to też bzdura też tak niskiego basu nie mierzą.

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja ma sobie pisać? A co mnie to obchodzi, ze ty nie wiesz, jaki polibuda ma sprzęt :-) Sam se pisz i sprawdzaj, guzik mnie obchodzi co wiesz, a czego nie :-)

 

I bardzo dobrze.Po co Polibudzie taki finezyjny sprzęt?

 

Tak jak wcześniej pisałem solidne homologowane urządzenia audiometryczne z pasmem do 16kHz ma niewiele placówek są to urządzenia pracujące w kabinach dźwiękochłonnych (też z atestem)

Posiada je np. Centrum Słuchu w Kajetanach, Uniwersytet Muzyczny im Fryderyka Chopina.

 

Może pochwal się tą Polibudą i zweryfikujemy ich realne możliwości i będę mógł odszczekać to co napisałem?

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a tak przy okazji - stroiłem dzis kolumny generatorem, sciagnałem jakiś prosty z neta na laptoka.

od 20hz tak do 35 - pierdzenie, od 35 wyrazny dzwiek, przy 300hz wzrost głosności o połowę, w zakresie 2500-6000 znowu głośniej, potem spadek o połowę i równo do 13500, potem mocno cichnie, ale bez problemu słyszałem do 20khz potem się skonczył generator - jest do 20khz. Fajna jazda zaczeła się od 16000 kiedy człowiek zakłada że nic już nie będzie ale się ciągneło i ciągneło w górę.

słuchałem dość cicho, bo tych dzwięków domownicy nie cierpią.

Głośniki miały kopułki vify 18mm.

Na większych 25mm jest o wiele gorzej słychać powyżej 16khz.

poziom zniekształceń sinusa poniżej 50hz z tego lapka jest konkretny. Musze obadac co powoduje spadek powyżej 13500, czy lapek, czy głośniki, czy coś pomiędzy. Stawiam na lapka.

Na 16cm głosnikach ciężko zejść juz niżej z hz.

pokój ma dziurę akustyczną tak w okolicach 50-55hz, poradziłem z tym tak że podzieliłem kolumne na dwie części, jedną zestroiłem na 55hz, drugą na 35, i tak się mniej więcej wyrównało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.