Wzmacniacz do muzyki kameralnej, chóry - budżet: 5.000 pln

[lete]

Patrzę na zegarek, jest 2:40 nad ranem. A ja właśnie skończyłem pierwsze godziny odsłuchów lampy po modyfikacji przez p. Waldka - Xindak MT-3. I powiem szczerze, że lampka daje radę... Za wcześnie na podsumowanie i wnioski, ale ponieważ jest to moja pierwsza "poważniejsza" lampa, powoli zaczynam rozumieć, co "lampiarzy" tak kręci ;) Średnica odpowiednio "waży", jest "gęsta", wokale rzeczonego chóru brzmią w sposób godny, dumny i stateczny - i o to chodzi ;) W trakcie dnia będę mógł trochę "odkręcić" mocy i wtedy posłucham pozycjonowania i barw, acz... jestem dobrej myśli ;)

Dopiero z lampą moje Harpia Acoustics Nicolo pokazały na co je stać na średnicy. A już myślałem, że węglowy Usher to głośnik niereformowalny...

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Gość rochu]

A górę jakąkolwiek masz w tym MT-3?

[konik123]

U mnie akurat w zupełnie w drugą stronę!

Warto przełamać się do tranzystora:)

Słuchałem ostatnio u siebie w torze zestawu z lampową końcówką za x razy tyle co mój i ...nie zagrała.

Nie ma reguły...

pewnie ze nie ma reguły tylko pierwsza rzecz trafomatic na dobrych lampach to tez koszt koło 20kz, a druga gram na artach wiec sie do tranzystora napewno nie przekonam :)

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )