Skocz do zawartości
IGNORED

Ogólne zasady bocznikowania elektrolitu


Pygar

Rekomendowane odpowiedzi

Proszę Was o przedstawienie ogólnych zasad doboru wartości bocznika polypropylenowego do wartości kondensatora elektrolitycznego w zależności od miejsca użycia elektrolitu ( osobno dla zasilania i osobno dla sygnału ) jak i końcowego efektu użycia bocznika bądź nie na elektrolit.

 

Mam na myśli stosunek wartości elektrolit/polypropylen.

Czy to jest wartość zbliżona do 100:1, 1000:1 czy inna ?

Jak się to ma do uzyskanego efektu ?

Czym większy stosunek to efekt jest taki ..., a czy mniejszy stosunek to taki ... ?

 

Np.

1. E: 100uF P: 1uF

2. E: 100uF P: 0,1uF

3. E: 100uF P: 0,01uF

 

itd.

 

Kiedy, gdzie i dla jakich pojemności bocznikowanie elektrolitu ma sens ?

 

Pozdrawiam

Pygar

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie bocznikuj wsadz dobre kondy.

 

tutaj troche o tym ostatnio napisalem

 

nie jestem ekspertem, wnioskuje tylko z wlasnego doswiadczenia i przeprowadzonych prob i odsluchow.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stosuj prostę zasadę:

Bocznikuj mniejszym kondensatorem większy kondensator wszędzie tam, gdzie ten większy kondensator jest indukcyjnością a nie pojemnością.

Jeśli np. z opisu pdf dla danego typu kondensatora widzisz, że on "przestaje być" kondensatorem przy określonej częstotliwości, do znaczy, że poczynając od tej częstotliwości "wzwyż" nie jesteś kryty .... Więc dalsze bocznikujące rozważania prowadzisz z punktu widzenia: "jaką impedancją / pojemnością chciałbym filtrować tego typu częstotliwości i wyższe ?"

 

A tak po prostu: przy dużych pojemnościach, gdzie trzeba bocznikować elektrolit elektrolitem, to stosuję zasadę tak około 50:1 ... ale już np. na granicy przejścia z elektrolitu na folię w zakresie mniejszych pojemności - to stosuję coraz więcej tych mniejszych maluchów, te pakuję zawsze trochę gęściej, np. 10:1 czy nawet 6:1 ....

 

Oczywiście to taka moja preferencja, fanaberia .... każdy robi co chce.

 

Powyższe dotyczy oczywiście filtrowania zasilania.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stosuj prostę zasadę:

Bocznikuj mniejszym kondensatorem większy kondensator wszędzie tam, gdzie ten większy kondensator jest indukcyjnością a nie pojemnością.

Jeśli np. z opisu pdf dla danego typu kondensatora widzisz, że on "przestaje być" kondensatorem przy określonej częstotliwości, do znaczy, że poczynając od tej częstotliwości "wzwyż" nie jesteś kryty .... Więc dalsze bocznikujące rozważania prowadzisz z punktu widzenia: "jaką impedancją / pojemnością chciałbym filtrować tego typu częstotliwości i wyższe ?"

 

A tak po prostu: przy dużych pojemnościach, gdzie trzeba bocznikować elektrolit elektrolitem, to stosuję zasadę tak około 50:1 ... ale już np. na granicy przejścia z elektrolitu na folię w zakresie mniejszych pojemności - to stosuję coraz więcej tych mniejszych maluchów, te pakuję zawsze trochę gęściej, np. 10:1 czy nawet 6:1 ....

 

Oczywiście to taka moja preferencja, fanaberia .... każdy robi co chce.

 

Powyższe dotyczy oczywiście filtrowania zasilania.

 

Dziękuję za odzew.

 

Proszę o obrazowy przykład na podstawie konkretnego data sheeta wybranego przez Ciebie elektrolitu.

Z podaniem przedziałów wartości stosunków ( np. od 100uF w górę - 50:1, między 10uF a 100uF - 20:1 /wartości kompletnie przykładowe dla zobrazowania o co mi chodzi/ ).

 

Na co koniecznie trzeba zwrócić uwagę przy dobieraniu bocznika (na podstawie jego parametrów/cech/wartości z data sheeta ) dla konkretnego elektrolitu o znanych właściwościach ( data sheet ) - proszę o wskazanie konkretnych liczb/wartości ?

 

Tak bym zrozumiał bez niedomówień.

 

Pozdrawiam

Pygar

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Tutaj masz na przykład pierwszą lepszą specyfikację jakiegoś kondensatora, byczka ...

Zauważ, że podają taki parametr jak L_self, indukcyjność własną takich kondensatorów.

Biorąc pojemność tego konda oraz L_self, możesz wyliczyć częstotliwość rezonansową tego obwodu złożonego z indukcyjności i pojemności, zgodnie ze znanym wzorem: L = 1 / ( 2 x Pi x pierwiastek( L_self x C) )

Przy tej częstotliwości kondensator przestaje być kondensatorem, prędzej rezystorem ....

Powyżej tej częstotliwości kondensator staje się indukcyjnością.

 

Np. kondek 300uF, typ B32364A2307J050 ma indukcyjność własną 240 nH ...

1 / ( 6,28 * pierwiastek ( 300*10^(-6) * 0,24*10^(-6) ) = 1 / (6,28 x 8,48 x10^(-6) ) = 18,766 kHz ... czyli jak widać - w zasadzie w obrębie pasma akustycznego (o ile się nie machnąłem na kalkulatorku).

 

Oczywiście rozsądnie by było zacząć się "bocznikować" o wiele wcześniej, zanim jeszcze ten kondensator całkowicie przestanie być kondensatorem, czyli zapewne przy częstotliwości rzędu 5x mniejszej, czyli gdzieś tak przy 3,75 kHz ...

Czyli poszukałbym jakiegoś malucha, który da Ci przy 3750 Hz podobną impedancję, jak ten duży kondek przy 50 Hz ...

 

Ale pal sześć te teoretyczne rozważania.

Z mojej wysokonapięciowej konfiguracji w ramach wzmaka, który gra jak dla mnie zadowalająco, mam taki szereg kondów:

(zgodnie z zasadą brutalnej siły):

 

9900uF/385V elko siemens || 8 x 1500uF elko nichicon / 250V || 100uF jamicon / 400V || 2x 70uF obbligato MKP / 400v? || 2x 150uF polipropylen pralkowiec RP3 250VAC || 4x 6,8uF X2 250VAC || 4x 2,2 uF miflex MKSE || 1uF WIMA już na samej lampie

.. no i jakoś tam to gra.

 

W wersji nie brutal force, lecz np. minimalistycznej, to taki sznurek "minimum" wyobrażałbym sobie następująco:

2200uF || 330uF || 100uF || 6,8 MKT || 1uF MKP || 470nF || 100nF MKSE

z zachowaniem zasady, że te względnie małe foliowce - JAK NAJBLIŻEJ klienta, czyli pętli sygnałowej AC, którą mają zasilić.

(np. trójkąt: Kondek - Lampa Mocy - Trafo Wyjściowe ).

Dlaczego maluchy tak gęsto daje: odpowiedź w miarę prosta: a dlaczego nie ? Są przecież tanie jak barszcz, kupuje się je całymi garściami. De facto kupując je np. jako pakiety po 20 lub 50 sztuk, to bardzo tanio wychodzi. Więc skoro i tak już masz mały worek tych maluchów, to nie ma co się pieścić ...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale pal sześć te teoretyczne rozważania.

Z mojej wysokonapięciowej konfiguracji w ramach wzmaka, który gra jak dla mnie zadowalająco, mam taki szereg kondów:

(zgodnie z zasadą brutalnej siły):

 

9900uF/385V elko siemens || 8 x 1500uF elko nichicon / 250V || 100uF jamicon / 400V || 2x 70uF obbligato MKP / 400v? || 2x 150uF polipropylen pralkowiec RP3 250VAC || 4x 6,8uF X2 250VAC || 4x 2,2 uF miflex MKSE || 1uF WIMA już na samej lampie

 

Zajebiście zrobione zasilanie bez oszczędności, w końcu to ma być top i na pewno gra super :) Mam takie samo podejście do bocznikowania kondensatorów jak zjj_wwa . Mogę tylko dodać że Pygar słusznie zauważył w innym wątku że jak dołożymy np MKP do elektrolita na zasilaniu to całość musi się wygrzać i ułożyć bo na początku może się wydawać ostrzej.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak dołożymy np MKP do elektrolita na zasilaniu to całość musi się wygrzać i ułożyć bo na początku może się wydawać ostrzej.

Tak, jak najbardziej prawda to.

Potwierdzam.

Opadanie szczęki następuje w kilku fazach, licząc od momentu pierwszego uruchomienia nowowybudowanego urządzenia ...

 

Faza I: Szczęka opada od samego faktu, że "gra" ( w sensie: "hurra!").

Faza II: Jeszcze ciut niżej opada mniej więcej po 20 godzinach grania / wygrzewania ... coś się raptam "otwiera" ... to jest ten moment w którym się człowiek pyta: czy to jest na pewno ten sam wzmacniacz, którego słuchałem wczoraj ? Co ciekawe, u mnie to przejście nastąpiło "nagle" ... jakoś nie było mnie w pokoju przez 15 minut - wróciłem - i zupełnie inny wzmacniacz tam grał. I to nie jest złudzenie czy przyzwyczajenie behawioralne. To jest Pewne.

Faza III: To już takie niejako "ewolucyjne" dochodzenie do kolejnych poziomów finezji ... tak po 2 tygodniach gra to jeszcze lepiej jak w fazie drugiej. Już człowiek nie jest tego tak bardzo pewny, bo niby jak tu pamiętać dźwięk z przed dwóch tygodni ... ale Ci co z gości przychodzą - od razu zwrócą uwagę na obserwowaną różnicę.

Faza IV: To tak po 1,5 miesiąca. To jest tzw. "finał". Najlepsze, co z tego wygrzewania może być. Po tym okresie już nic lepiej nie będzie.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Tutaj masz na przykład pierwszą lepszą specyfikację jakiegoś kondensatora, byczka ...

Zauważ, że podają taki parametr jak L_self, indukcyjność własną takich kondensatorów.

Biorąc pojemność tego konda oraz L_self, możesz wyliczyć częstotliwość rezonansową tego obwodu złożonego z indukcyjności i pojemności, zgodnie ze znanym wzorem: L = 1 / ( 2 x Pi x pierwiastek( L_self x C) )

Przy tej częstotliwości kondensator przestaje być kondensatorem, prędzej rezystorem ....

Powyżej tej częstotliwości kondensator staje się indukcyjnością.

 

Np. kondek 300uF, typ B32364A2307J050 ma indukcyjność własną 240 nH ...

1 / ( 6,28 * pierwiastek ( 300*10^(-6) * 0,24*10^(-6) ) = 1 / (6,28 x 8,48 x10^(-6) ) = 18,766 kHz ... czyli jak widać - w zasadzie w obrębie pasma akustycznego (o ile się nie machnąłem na kalkulatorku).

 

Oczywiście rozsądnie by było zacząć się "bocznikować" o wiele wcześniej, zanim jeszcze ten kondensator całkowicie przestanie być kondensatorem, czyli zapewne przy częstotliwości rzędu 5x mniejszej, czyli gdzieś tak przy 3,75 kHz ...

Czyli poszukałbym jakiegoś malucha, który da Ci przy 3750 Hz podobną impedancję, jak ten duży kondek przy 50 Hz ...

 

Ale pal sześć te teoretyczne rozważania.

Z mojej wysokonapięciowej konfiguracji w ramach wzmaka, który gra jak dla mnie zadowalająco, mam taki szereg kondów:

(zgodnie z zasadą brutalnej siły):

 

9900uF/385V elko siemens || 8 x 1500uF elko nichicon / 250V || 100uF jamicon / 400V || 2x 70uF obbligato MKP / 400v? || 2x 150uF polipropylen pralkowiec RP3 250VAC || 4x 6,8uF X2 250VAC || 4x 2,2 uF miflex MKSE || 1uF WIMA już na samej lampie

.. no i jakoś tam to gra.

 

W wersji nie brutal force, lecz np. minimalistycznej, to taki sznurek "minimum" wyobrażałbym sobie następująco:

2200uF || 330uF || 100uF || 6,8 MKT || 1uF MKP || 470nF || 100nF MKSE

z zachowaniem zasady, że te względnie małe foliowce - JAK NAJBLIŻEJ klienta, czyli pętli sygnałowej AC, którą mają zasilić.

(np. trójkąt: Kondek - Lampa Mocy - Trafo Wyjściowe ).

Dlaczego maluchy tak gęsto daje: odpowiedź w miarę prosta: a dlaczego nie ? Są przecież tanie jak barszcz, kupuje się je całymi garściami. De facto kupując je np. jako pakiety po 20 lub 50 sztuk, to bardzo tanio wychodzi. Więc skoro i tak już masz mały worek tych maluchów, to nie ma co się pieścić ...

 

Wielkie dzięki za obszerną wypowiedz.

 

Do pełni szczęścia przydałyby się jakieś linki do zdjęć ze szczegółami/fragmentami, gdzie widać zastosowanie powyższych zasad.

Np. widok na duży kondensator ( z wartością ) i drugi rzut od strony "spod druku" gdzie do wcześniejszego kondensatora dołączasz konkretny bocznik ( z widoczną wartością ).

 

Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam

Pygar

 

Tak, jak najbardziej prawda to.

Potwierdzam.

Opadanie szczęki następuje w kilku fazach, licząc od momentu pierwszego uruchomienia nowowybudowanego urządzenia ...

 

Faza I: Szczęka opada od samego faktu, że "gra" ( w sensie: "hurra!").

Faza II: Jeszcze ciut niżej opada mniej więcej po 20 godzinach grania / wygrzewania ... coś się raptam "otwiera" ... to jest ten moment w którym się człowiek pyta: czy to jest na pewno ten sam wzmacniacz, którego słuchałem wczoraj ? Co ciekawe, u mnie to przejście nastąpiło "nagle" ... jakoś nie było mnie w pokoju przez 15 minut - wróciłem - i zupełnie inny wzmacniacz tam grał. I to nie jest złudzenie czy przyzwyczajenie behawioralne. To jest Pewne.

Faza III: To już takie niejako "ewolucyjne" dochodzenie do kolejnych poziomów finezji ... tak po 2 tygodniach gra to jeszcze lepiej jak w fazie drugiej. Już człowiek nie jest tego tak bardzo pewny, bo niby jak tu pamiętać dźwięk z przed dwóch tygodni ... ale Ci co z gości przychodzą - od razu zwrócą uwagę na obserwowaną różnicę.

Faza IV: To tak po 1,5 miesiąca. To jest tzw. "finał". Najlepsze, co z tego wygrzewania może być. Po tym okresie już nic lepiej nie będzie.

 

Podpisuję się pod tym obiema rękoma i obiema stopami.

 

Jakiś czas temu pisząc o postępach w wygrzewaniu mojego daca, po bardzo gruntownym odświeżeniu (99% kondensatorów) i ( 10-15% rezystorów) wielu kolegów nie dowierzało, że sprzęt może tak długo "dochodzić do formy", a zajęło to mniej więcej około 2-3 miesięcy codziennego grania po 4-6h.

 

Uśmiałem się do łez po wypowiedziach w stylu :

 

- Idź do laryngologa, omamy słuchowe, zniekształcenia wywoływane przez mózg, przyzwyczajanie się do dźwięku itd. :-) !!!

 

Pozdrawiam

Pygar

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aha, dodam może, że wbrew pozorom, taka konfiguracja brutalnej siły, jak opisałem nieco wyżej, wychodzi taniej w stosunku do pojedynczego "porządnego" kondensatora, np. V-Cap, (Mundorf'a, ....) o pojemności dwudziestu pięciu tysięcy mikrofaradów. Poza tym, cienkość tych V-Cap'ów polega na tym, ... że w ogóle nie produkują potrzebnej mi pojemności, rzeczonych 25000 uF. Strasznie małe te V-Capy robią jakieś.

Na każdy kanał mam dwa sznurki (tzn. 2x 25 tysięcy). To wynika z faktu, iż mam topologię dwóch pływających zasilaczy, po jednym zasilaczu na każdą lampę w mostku. Poza tym są dwa kanały, lewy i prawy.

 

Nie jest żadną sztuką wydać 100 tysięcy dolarów na system, który gra jak 100 tysięcy dolarów....

 

Do pełni szczęścia przydałyby się jakieś linki do zdjęć ze szczegółami/fragmentami, gdzie widać zastosowanie powyższych zasad. Np. widok na duży kondensator ( z wartością ) i drugi rzut od strony "spod druku" gdzie do wcześniejszego kondensatora dołączasz konkretny bocznik ( z widoczną wartością ).

 

Jak byłem mały - to pokazywałem. A teraz się wstydzę. Zresztą Troll'e Esteci by mnie zaraz zjedli, bo to trochę bałaganiarskie wykonanie jest. Może na prywa Ci wyślę.

Rzut od strony druku ? Gruby ten druk musiałby być, żeby się nie połamał. Część zasilająca waży około 35 do 40 kg. Część sygnałowa waży mniej więcej tyle samo. Razem coś pod 75 kg (+/-).

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zanim zaczniecie główkować ile jakiego i dla czego, wymieńcie bezpiecznik, efekt bywa porównywalnie "powalający" i nie trzeba czekać półtora miesiąca

i zastanówcie się, bo teraz, po takim bocznikowaniu, to już nie opad szczęki, to już zawał :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

czniać to . . . jak mawia prawdziwy noblista - jadem na ryby

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bocznikowanie elektrolitów bywa szkodliwe... bardzo szkodliwe...

Proponuję zapoznać się z zasadami bocznikowania w układach cyfrowych... pouczające.

 

W audio to nie cyfrówka?

Niby nie ale "szpilki" prądowe ładujące kondensatory zasilania... transienty sygnału...

A jak się dobrze przyjrzeć to i oscylacje da się na tych elementach zobaczyć na oscyloskopie...

 

W każdym razie nie ma prostej odpowiedzi.

Trzeba widzieć elektrolita ze składową indukcyjną, widzieć indukcyjność ścieżek/kabli. Czasami w szereg z kondem bocznikującym trzeba włączyć mały rezystor...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teorię większość z nas zna np. rezonase równoległych kondensatorów ale w praktyce większa filtracja zasilania pozwala na usyskanie dużo lepszej jakości dźwięku. Wielu tuningowców robi super bezszumne zasilacze ale mierzone bez zasilanych układow a jak sie podepnie cyfrówkę to jest masakra . Nie zauważyłem aby bocznikowanie zasilania coś pogorszyło tylko to trzeba robić z głową - gruba masa to podstawa i stosowanie większych pojemności w zasilaczu a boczników przy ukladzie proporcjonalnie mniejszych. Jestem elektronikiem i przez lata nie wierzyłem że kondensator na zasilaniu może mieć tak duży wpływ na jakość i że wystarczy rozsądna wartość bez boczkika bo nikt nie usłyszy poprawy. Myślenie zmienia jak się posłucha dwóch takich samych urządzeń - jednego oryginalnego a drugiego po poprawieniu zasilania . Taka sama płyta wędruje do obydwu odtwarzaczy i nie ma wtedy obawy że zapomniemy brzmnienie albo to sugestia. Aż trudno uwierzyć że moga być takie róznice a elektronika jak słuchał to mówi TO NIEMOŻLIWE ! W tej chwili mam 4 odtwarzacze 2 gęste DVD-A/SACD - jeden przerobiony a drugi oryginalny i 2 CD tak samo jeden dziewiczy a drugi tuningowany . Te drugie używam do porównań aby miec 100% pewność jak duża jest różnica dla różnych elementów. Fotki wersji roboczej DVD-Audio są w galerii

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Zasilacz do częsci analogowej zciagnąłem z Marantza SA-7 flagowego modelu . Ma on normalnie 470 uF na wyjściu , ja duzo z tym kombinowałem aby było jeszcze lepiej i zostały 2* 18000uF Nippon Chemicon + mniejsze elektrolity 2200uF + MKP 3,3 uF + 2,2uF + mniejsze .

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bocznikowanie elektrolitów bywa szkodliwe... bardzo szkodliwe...

Proponuję zapoznać się z zasadami bocznikowania w układach cyfrowych... pouczające.

 

W audio to nie cyfrówka?

Niby nie ale "szpilki" prądowe ładujące kondensatory zasilania... transienty sygnału...

A jak się dobrze przyjrzeć to i oscylacje da się na tych elementach zobaczyć na oscyloskopie...

 

W każdym razie nie ma prostej odpowiedzi.

Trzeba widzieć elektrolita ze składową indukcyjną, widzieć indukcyjność ścieżek/kabli. Czasami w szereg z kondem bocznikującym trzeba włączyć mały rezystor...

 

Pierwsza sensowna odpowiedź. Równoległe obwody rezystancyjno-indukcyjne w postaci równoległych kondensatorów dają w 99% procent przypadków kondensatora-melanża. Życzę powodzenia i dobrego samopoczucia w zabawie w bocznikowanie :) Ta zabawa nigdy nie ma końca, aczkolwiek czasem przypadkiem można coś nieprzyjemnego "ubić" i wtedy jest fajniej :) Reszta przypadków to dobre samopoczucie po wlutowaniu czegoś "dodatkowego". Wartość dodana ma tutaj jednak charakter bardzo kontrowersyjny.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o wpływ bocznikowania kondensatorów sygnałowych to moje doświadczenia potwierdzają że dużo racji mają Grzegorz i Piotr. Na szczęście z kondensatorów sygnałowych w układach na półprzewodnikach można zrezygnować .

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzeba widzieć elektrolita ze składową indukcyjną, widzieć indukcyjność ścieżek/kabli. Czasami w szereg z kondem bocznikującym trzeba włączyć mały rezystor...

Grzegorz, widzę, że perfekcjonista jesteś i walisz z grubej armaty pt. wiedza w zakresie układów RLC.

Zasadniczo masz całkowitą rację. To co mówisz o tym rezystorze to ja to bym nazwał taki "Zobel Network" na wyjściu filtra zasilacza - rzeczywiście, widuje się takie coś często w co bardziej finezyjnych zasilaczach i jest to jak najbardziej uzasadnione ...

 

Ale spróbujmy doradzić komuś, kto całej tej wiedzy nie ma jeszcze opanowanej a chce uzyskać jakiś korzystny, pozytywny rezultat. Wydaje mi się, że jak dasz małe MKP obok dużego elektrolita, to szanse na destabilizację są jednak znikome..

A jeśli jednak uważasz, że to jest "zbyt proste" ... to może krakowskim targiem: szeregowo rezystor 5 ohmów z każdym takim bocznikiem - "bez zadawania pytań" - i temat potraktujemy jako "pozamiatany" ?

 

Chodzi o to, aby podać dobrą "receptę" - bez konieczności robienia habilitacji z obwodów RLC ...

 

Aż trudno uwierzyć że moga być takie róznice a elektronika jak słuchał to mówi TO NIEMOŻLIWE !

Kufelek dla Makgajwera - za spostrzegawczość :)

(Też kiedyś w to nie wierzyłem)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Racja Zjj.

Trzeba próbować, tylko dobrze wiesz, że lepiej jest widzieć co się ulepiło.

 

Niegdyś jak jeszcze praktykowałem naprawy, czasami poprawiałem takie samoróbki.

A bywało i tak, że oscylujące układy lepiej brzmiały na odsłuchach...

... tylko po dłuższym słuchaniu właścicielom zaczynała przeszkadzać jakaś tajemnicza siła w brzmieniu...

 

.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam pytanie blisko tematu, mianowicie kupiłem styrofleksy 100pf i z jednej strony są kolorowane na czerwono. Czy to świadczy o polaryzacji?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"Wolę błędy entuzjazty od obojętności mędrca" - Anatol France

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... tylko po dłuższym słuchaniu właścicielom zaczynała przeszkadzać jakaś tajemnicza siła w brzmieniu...

Prosty test jest na to ....

Włączyć muzę w sobotę o 7:00 rano ... i słuchać do upadłego, np. do 23:00 w nocy.

Jeśli przez cały ten okres Ciebie ta muza "nie zmęczyła" albo nie stała się natrętna, nie motywuje, aby to wszystko wyłączyć,

to znaczy że nic nie oscyluje, że transplantacja się udała i że pacjent ... żyje.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam pytanie blisko tematu, mianowicie kupiłem styrofleksy 100pf i z jednej strony są kolorowane na czerwono. Czy to świadczy o polaryzacji?

Tak.

To oznaczenie zewnętrznej okładziny. W tych styrofleksach jest to zwykły zwój folii Al z przedzielającym je folią styrofleksową. Końcówki wetknięte są na etapie ścisłego nawijania. Konstrukcja kiepska, choć o dobrych parametrach stratności i stabilności.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Do zabawy w łączenie kondensatorów trzeba używać konstrukcji dobrej jakości, które mają znany i przewidywalny przebieg impedancyjny. Na rynku są miliony kondensatorów i żaden z nich nie jest idealny do audio, tzn. nie odpowiada równo w zakresie od 10Hz do 1Mhz - jeżeli chodzi o analogówkę. Najbardziej "analogowe" i czyste odczucie dają kondensatory o łagodnym przebiegu impedancji i te nadają się do wzajemnego łączenia. Niestety te kondensatory samodzielnie nie mają dobrego bilansu tonalnego, to znaczy zawsze w nich czegoś brakuje. A to góry, a to środka, a to basu. Ale nadają się do łączenia. Z kolei kondensatory grające "mega analogowo" grają bardzo płasko i idealnie w pewnym zakresie, ale mają niestety większe zniekształcenia miejscowe które słychać w dokuczliwy sposób jako miejscowe THD. To znaczy jakaś ich część zakresu częstotliwości odpowiada płasko, ale za to inne części charakterystyki mają silne uskoki. Takie są prawa fizyki związane ze stratami różnej maści. Stratami chemicznymi, mechanicznymi i elektrycznymi. Łączenie tych drugich kondensatorów to strata czasu, ponieważ zniwelowanie tych uskoków i tak jest niemożliwe.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • House of Marley Positive Vibration Frequency Rasta

    Patrząc na to, co lada moment zacznie wyprawiać się za oknem aż chciałoby się zanucić za nieodżałowanym Markiem Grechutą chociażby fragment niezwykle będącego na czasie utworu „Wiosna – ach to ty”. Dlatego też powoli, acz konsekwentnie warto przygotować się na prawdziwy wybuch zieleni a tym samym niemożność wysiedzenia w czterech „betonowych” ścianach. Jak to jednak w życiu bywa jeszcze się taki nie urodził, co … więc doskonale zdaję sobie sprawę, iż nie dla wszystkich pierwszy świergot ptaków j

    Fr@ntz
    Fr@ntz
    Słuchawki

    Czy płyty CD cieszą się jeszcze odpowiednią popularnością?

    W dzisiejszych czasach, ludzie coraz więcej rzeczy chętniej robią online. Odchodzi się od klasycznych rozwiązań, na rzecz nowatorskich rozwiązań. Ten stan rzeczy dotknął również branżę muzyczną. Normą jest, że artysta wydając nowy album, wypuszcza go również w wersji fizycznej, najczęściej w postaci płyt CD, które można zakupić w wielu sklepach. W opozycji do takich zakupów stoi oczywiście internet i rozmaite serwisy streamingowe, takie jak YouTube, czy Spotify. Warto się zastanowić czy, a jeśli

    audiostereo.pl
    audiostereo.pl
    Muzyka 30

    Marantz Cinema 30

    Choć z pewnością większość śledzących dział recenzencki czytelników zdążyła przyzwyczaić się do tego, że kino domowe gości u nas nad wyraz sporadycznie, to o ile tylko światło dzienne ujrzy coś ciekawego, to czysto okazjonalnie takowym rodzynkiem potrafimy się zainteresować. Oczywiście nie zawsze jest to klasyczny, przeprowadzany w zaciszu domowych czterech kątów test, jak m.in. w przypadku budżetowego, acz bezapelacyjnie wartego uwagi i po prostu świetnego Denona AVR-S770H, lecz również nieco m

    Fr@ntz
    Fr@ntz
    Systemy

    Indiana Line Diva 5

    Śmiem twierdzić, ze nikogo mającego choćby blade pojęcie o tym, co dzieję się wokół, jak wygląda rynek mieszkaniowy uświadamiać nie trzeba. Po prostu jest drogo, podobno będzie jeszcze drożej i tanio, to już było i nie wróci, a skoro jest drogo, to do łask wracają mieszkania o metrażach zgodnych z założeniami speców z lat 50-70 minionego tysiąclecia. Znaczy się znów aktualnym staje się powiedzenie „ciasne ale własne”. Dlatego też logicznym wydaje się popularność wszelkich rozwiązań możliwie komp

    Fr@ntz
    Fr@ntz
    Kolumny

    Bilety | DŻEM koncert urodzinowy| Koncert

    O wydarzeniu Kup bilet na koncert jednego z najważniejszych polskich zespołów bluesowych - zespołu Dżem! Grupa świętuje 40-lecie działalności, w związku z czym na koncertach na pewno nie zabraknie dobrze znanych przebojów, takich jak Wehikuł czasu, Whisky, Czerwony jak cegła czy Sen o Victorii. Dżem bilety na jubileuszowe koncerty już dostępne! O zespole Dżem Połączyli rocka, bluesa, reggae, country. Nagrali piosenki, które uwielbiają zarówno koneserzy, jak i niedzielni słuchacze

    AudioNews
    AudioNews
    Newsy
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.