Zamienię miniwieżę Denon m38 na.... no właśnie - na co?

BeLesiu · 20 Stycznia 2014

Dzień dobry.

Jako że jest to mój pierwszy post (choć czytam, czasem z wypiekami od kilku lat), to kłaniam się nisko i proszę o poradę w kwestii.., hmm - właściwie to w kilku kwestiach.

Jestem (średnio) szczęśliwym posiadaczem miniwieży Denon m38 z głośnikami Tannoy V1. Zdecydowałem się na ten zakup 2 lata temu, bo miała się wkrótce urodzić nasza córka i wiedziałem, że wszelkie słuchanie musi zejść na drugi plan.

2 lata minęły i Ola pomalutku zaczyna rozumieć, że nie wszystkie zabawki są jej i zabawek tatusia nie należy dotykać, no i śpi już na tyle długo i mocno, że mogę znów od czasu do czasu czegoś posłuchać. To znaczy posłuchać tak z zaangażowaniem, na poważnie - nic innego nie robiąc i czerpiąc wyłącznie przyjemność ze słyszanego zjawiska, bo oczywiście słucham ciągle dużo i różnie. Nie umiałbym jednoznacznie określić jakiej muzyki słucham najbardziej, ale jeślibym musiał, to:

Rock - Genesis, Pink Floyd, Marillion, Gazpacho, Radiohead, Archive, The Cure,

Metal - Paradise Lost, Therion, Iron Maiden, Cradle of filth,

Jazz - Diana Krall, Nina Simone, Madeleine Peyroux, Stacey Kent, Melody Gardot, Jan Garbarek

Klasyka - raczej duże składy - symfonie, opery i koncerty Mozarta, Beethovena, Mahlera, Wagnera

Pop - różne bardziej i mniej elektroniczne typu Depeche Mode, Tears for Fears,

Kurcze - wyszło jak jakaś kartka z pamiętnika.

Ale ad rem - słuchałem kiedyś tego wszystkiego na zestawie amplituner Onkyo TX-DS555, odtwarzaczu CD Onkyo c-ileśtamtysięcy i kolumnach GLD Millenium II

Bardzo mi się podobało - szczególnie to, że "muzycy wychodzili z kolumn". Bawiłem się sam ze sobą - słuchając zamykałem oczy i wyobrażałem sobie gdzie kto stoi. Po otwarciu oczu nijak nie chcieli się zmieścić z powrotem do kolumn i odczuwałem dziwne uczucie braku spójności między słuchem i wzrokiem (co innego słyszałem, co innego widziałem).

Teraz mam to, co mam i raczej brak szans na powrót do dużego mieszkania gdzie postawię duże kolumny i będę od nich siedział w odległości 3 metry.

Metraż i dziecko zmuszają do zamknięcia się w pokoju 350 x 450 cm i pomyślenia o tym, co tu dałoby się wymyślić.

Nie chcę określać budżetu, bo go nie mam.

To znaczy - chcę wydać jak najmniej a uzyskać jak najwięcej. Czytam o sprzętach typu Nad C3x5Bee, jakichś chińskich xindakach, kolumnach Dali, Epos, MA i głupieję coraz bardziej.

Z jednych opinii wynika, że można już uzyskać ciekawą plastykę mieszcząc się w kwocie 4-5 tysięcy - z innych, że bez kilkunastu tysięcy nie ma nawet co zaczynać myślenia.

Tak więc - kilkanaście tysięcy na pewno odpada.

W dodatku modernizację muszę zrobić stopniowo zaczynając od tego, co najbardziej coś zmieni. Wiem, że ważniejsze są kolumny, ale chyba średni sens ma kupowanie najpierw ( i granie przez kilka miesięcy) na lepszych kolumnach i M38. Dlatego myślę, że zacznę od wzmacniacza. Zza źródło obecnie głównie służy mi komputer podpięty do Fiio E7 - nie śmiejcie się - dużo lepiej mi to gra niż CD z mini wieży, a już słuchawki podpięte do tego to prawie pełnia szczęścia. Prawie pełnia, bo jednak wygodniej i przyjemniej (w znaczeniach pozamuzycznych) mi jest słuchać kolumn.

Tak więc - pytanie sprowadza się do tego - czy słusznie rozumuję, a jeśli tak, to jaki wzmacniacz w rozsądnych pieniądzach powinienem wziąć pod uwagę, który pokaże już coś na moich Tannoyach, a w przyszłości rozwinie się przy zmianie kolumn (no i jakie by te kolumny miały być).

Być może też wtedy powstanie kwestia zmiany źródła, ale nie mam zapędów audiofilskich i jeśli tylko na kolumnach uzyskam tę szczegółowość i przestrzeń, którą słyszę na słuchawkach (a są to Superluxy HD669) to absolutnie mi to wystarczy.

Pozdrawiam i przepraszam za rozwlekłość, ale wiecie - tyle się myśli kłębi i chciałoby się je wszystkie....

Leszek