Skocz do zawartości

Klub otwarty  ·  138 członków

QED Klub kabli
IGNORED

Klub kabli QED


muda44
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

hmm, no nie wiem atak według mnie jest całkiem dobry, po Twojej wypowiedzi podłączyłem jeszcze kabel z metra (tygodniowy ~6zł mb 2x2,5), w takim samym układzie jak test qed'a by mieć porównanie. Drugiego kabla nie podłączałem a test zakończyłem po pierwszej piosence, bas w porównaniu do qed'a to było nędzne naśladownictwo, było go mało, był mozolny i mało precyzyjny, prawdę mówiąc gdybym nie słuchał tej piosenki na rubym / prądowym to do dzisiaj nie wiedziałbym że w refrenie jest bas... i to w takiej ilości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli mogę nieśmiało zapytać- próbowaliście GENESIS SILVER SPIRAL?

Próbowaliśmy i pewnie kiedyś wrócimy, bardzo dobry kabel taka rozwinieta koncepcja Qeda xt 400 z mocniejszym dołem pasma szkoda tylko, że Genesis nie jest fabrycznie konfekcjonowany mi ptałachy w salonie Denona spieprzyły konfekcje przy nim tak że nie wyglądało to najlepiej.

 

IC QED Performance Audio 2 (0,5m) w r-e-w-e-l-a-c-y-j-n-e-j cenie 599 zł:D

Myślał pewnie że trafił na jelenia jak tez tak miałem jak kupowałem Qeda XLR Reference 1m gość w jednym salonie Denona chciał 899 zł a w drugim, troche bliżej dydtrybutora :) 599 zł

Edytowane przez Renia239
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No więc po podłączeniu obu kolumn... palców nie czuje ! jeszcze musiałem mostki do bi ampingu zrobić ;/

 

Tak jak przepuszczałem scena uległa poprawie, znacznie zmieniała się przestrzeń, pomieszczanie urosło o parę metrów i to w każdą stronę. Przy bardzo głośnym słuchaniu muzyki zazwyczaj mamy efekt bardzo agresywnej góry, przy takich samych głośnościach jest ładnie równo, nic nie wyskakuje. Oczywiście mam tu na myśli prawie graniczne możliwości końcówki.

 

Miałem jedną płytę której zarzuciłem fatalną realizację, bardzo dużo basu, takiego dudniącego i wyciągającego, teraz jest ok...

Edytowane przez fetek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Zakupiłem 2 metry czyli odcinek testowy Qed RUBY ANNIVERSARY EVOLUTION, porównywałem je z przewodami prądowymi ponieważ te pod względem sceny i detalu zmasakrowały zwykłe przewody głośnikowe.

 

test wykonany na szybko w mono na 1 kolumnie + druga na innym kablu

 

Z wad na pewno grubość kabla, by się zmieścił gdziekolwiek trzeba z niego wyciąć wszystko (nitki i rdzeń), sama miedź emanuje blaskiem i się dobrze skręca, cały przewód sztywny ale w granicach rozsądku. Co do brzemienia:

- bas, jest go więcej, względnie dobrze kontrolowany, bardziej mięsisty i elastyczny

- detal, nie stracił, pewne dźwięki są bardziej metaliczne ale nie przeszkadzające, prądowe bardzo męczyły

- scena prawdopodobnie będzie lepsza, już słychać że dźwięki nie są zlane (jak na prądowym), każdy jakby ma swoje konkretne miejsce / plan a całość odbiera się jeszcze bardziej przestrzennie (na zwykłym miedziaku tu była tragedia)

 

ogólny odbiór na plus, kabel wprowadza trochę porządku i przestrzeni, raczej nie jest ciepłą kluchą. Niestety więcej nie jestem w stanie powiedzieć, teraz przydałby się drugie 2 metry :P Różnice po za basem nie są duże ale przy znanych utworach dość zauważalne.

 

Chłopie rozwaliłeś mnie tym testem, bardzo miarodajny zwłaszcza na jednej kolumnie ( druga na innym kablu).

W takim zestawieniu od razu widać różnice w stereofonii, głębi, selektywnosci, prowadzeniu basu i wysokich tonach.

Świat sie zmienia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chłopie rozwaliłeś mnie tym testem, bardzo miarodajny zwłaszcza na jednej kolumnie ( druga na innym kablu).

W takim zestawieniu od razu widać różnice w stereofonii, głębi, selektywnosci, prowadzeniu basu i wysokich tonach.

Świat sie zmienia.

Jakbyś nie doczytał o stereofonii się nie wypowiadałem (do czasu podłączanie obu kolumn), do określenia selektywności, detalu i wielu innych jedna kolumna wystarczy w 100%.

 

BTW: Pomiary też wykonuje się na jednej kolumnie.

 

Żeby nie było niejasności, test nie miał wykazać wad / zalet qed'a tylko porównać go głównie z kablem prądowym. Ponieważ nie dysponowałem dużą ilością qed'a a jego konstrukcja uniemożliwia szybkie przełączanie test odbył się na jednej kolumnie. W teście brały udział 3 kable:

- qed 2 metry

- prądowy 2 metry 3x2,5

- zwykły 3,2m

 

Wszystko zostało podłączone pod jedno wyście końcówki więc gwarantowało taki sam sygnał w obu kolumnach, ustawienie kolumn zostało do stereo w symetrycznym pomieszczeniu z symetryczną adaptacją. Nie było ślepego testu mimo że jedna osoba nie wiedziała gdzie jest jaki kabel. Odsłuchiwane były krótkie partie wybranych utworów, często wielokrotnie by sprawdzić "jak gra tutaj". Odsłuch oczywiście oddzielnie, jeśli ktoś pomyślał że obie kolumny grały jednocześnie no to.. nominacja na idiotę roku.

 

A z ciekawości - jaka to płyta?

Lorde - Pure Heroine Edytowane przez fetek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Jakbyś nie doczytał o stereofonii się nie wypowiadałem (do czasu podłączanie obu kolumn), do określenia selektywności, detalu i wielu innych jedna kolumna wystarczy w 100%.

 

BTW: Pomiary też wykonuje się na jednej kolumnie.

 

Żeby nie było niejasności, test nie miał wykazać wad / zalet qed'a tylko porównać go głównie z kablem prądowym. Ponieważ nie dysponowałem dużą ilością qed'a a jego konstrukcja uniemożliwia szybkie przełączanie test odbył się na jednej kolumnie. W teście brały udział 3 kable:

- qed 2 metry

- prądowy 2 metry 3x2,5

- zwykły 3,2m

 

Wszystko zostało podłączone pod jedno wyście końcówki więc gwarantowało taki sam sygnał w obu kolumnach, ustawienie kolumn zostało do stereo w symetrycznym pomieszczeniu z symetryczną adaptacją. Nie było ślepego testu mimo że jedna osoba nie wiedziała gdzie jest jaki kabel. Odsłuchiwane były krótkie partie wybranych utworów, często wielokrotnie by sprawdzić "jak gra tutaj". Odsłuch oczywiście oddzielnie, jeśli ktoś pomyślał że obie kolumny grały jednocześnie no to.. nominacja na idiotę roku.

 

Lorde - Pure Heroine

 

Jednym słowem profesjonalnie ;-) jak diabli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sorki ale Lorde to bardzo dobrze zrealizowana płytka, ale to chyba Twój sprzęt żle ją odtwarzał

dawno jej nie słuchałem a zakodował mi się podbity i dudniący bas. Teraz jest dobrze, możliwe że wtedy jeszcze nie miałem pułapek.

 

Jednym słowem profesjonalnie ;-) jak diabli.

dla mnie to zwykłe porównanie pomagające podjąć decyzje przy zakupie (dlatego tylko odcinek 2m), do niczego więcej nie miało posłużyć. Twoje pier**** 3 po 3 mnie nie interesuje i raczej nikomu nie pomorze.

 

i nie przyzywaj mi tu..

Edytowane przez fetek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po dwóch tygodniach codziennego słuchania, czasem po kilka godzin, z różnymi poziomami głośności, stwierdzam, że warto było po paru latach zainteresować się kablami. Kupiłem Ruby i czuję, że znowu mam spokój z tym tematem na następne parę lat. Kable wg mnie są po prostu równe / neutralne - grają tak jak mają grać, czyli jak najmniej filtrują z sygnału. W porównaniu ze wszystkimi kablami jakie miałem wcześniej, słychać więcej szczegółów, jest więcej powietrza i przestrzeni, ale nie uzyskano tego kosztem wyostrzeń - dzięki temu można słuchać godzinami i "przełączać percepcję" z analizowania szczegółów na komfortowe cieszenie się całością przekazu. Tylko żona zauważyła wadę tych kabli, bo zacząłem z radością wracać do głośnego słuchania ostrego rocka i thrash metalu. Wczoraj np. miałem seans z "Kill 'Em All". Ciekawa odmiana po jazzowych "plumkaniach", bo już zaczynałem się przyzwyczajać, że ciężkie, ostre granie to głównie na słuchawkach ;)

 

fetek, sam wybrałem kupno tych kabli w ciemno i dłuższe odsłuchy, ale Twój sposób bezpośredniego porównania jest jak najbardziej OK. Saxophonic najwyraźniej ma jakiś trudny do wyrażenia słowami problem. Nie ma sensu wnikać ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i stało się. Po tych wszystkich sugestiach uległem. Mam Ruby 1315 z banankami Eagla. Po przesiadce z jakichś budżetówek Eagla cable przepaść jest nieprawdopodobna. Co ten kabelek może wydobyć ze sprzętu jest niewiarygodne. Od wysokich aż po basy wszystko się sprecyzowało nabrało jednoznaczności. No wprost jestem zachwycony..i ta cena...bajka....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, muda44 nie ukrywam i w zasadzie dziękuję, to Twoje wpisy pchnęły mnie do popełnienia tego zakupu.

Dodatkowo ufam marce Qed mając ich IC m.in. Quenos4 i performance audio 2, które to spełniają moje oczekiwania.

Edytowane przez Mathia74
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Również mogę załączyć swój akces do kabli Qed, od kilku dni cieszy moje uszy model Signature Revelation. Duża różnica między nim,a moim poprzednim kablem Linn K20, który w swojej cenie jest dobrym kablem. Po wpięciu Qed'a poszerzyła się scena, nabrała wiele przyjemnych audiofilskich smaczków, poprawił się bas, szybki i konturowy, łagodna góra, pełna detali i bez zapiaszczenia. Linn K20 gra bardziej plamami z niską dynamiką, podkreśla pierwszy plan, resztę tylko sygnalizując. Wcześniej przesłuchiwałem wysokie modele Van den Hula i jakieś samoróby na bazie kabla Lapp, które były wielka pomyłką. Qed oferuje naprawdę dobre brzmienie w niskiej jak na takie możliwości cenie. Jestem ciekaw jak spisują się łączówki, nie ukrywam, że apetyt na nie rośnie. Ach, bym zapomniał podziękować, bo pewnie nie zainteresowałbym się tymi kablami, gdyby nie klub założony przez użytkownika muda44. Serdeczne dzięki!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dopisuje się do kluby!

Qed Ruby przyszedł dziś do mnie, czekam na wtyki bananowe zakładam czarną koszulkę nylonową, termokurcze lutuje bananki i będę miał hajendowy kabel:P!

Wrażenia "osłuchowe" jak przeprowadzę powyższe operacje.

 

P.S. Głowna wada tego kabla - sztywny. Nie wylatuje wam z gniazd?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fakt jest sztywny. W gniazdach siedzi bardzo ciasno na wtykach Eagla. Wręcz mialem klopot je wsadzić w otwory gniazd; weszly tylko tak z ćwierć długości.

Wtyki lutowalem specjalnie kupioną do tego cyną ze srebrem i złotem, nawet całkiem fajnie i łatwo sie to wszystko robiło. Cala przyjemność po mojej stronie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Tak, muda44 nie ukrywam i w zasadzie dziękuję, to Twoje wpisy pchnęły mnie do popełnienia tego zakupu.

Dodatkowo ufam marce Qed mając ich IC m.in. Quenos4 i performance audio 2, które to spełniają moje oczekiwania.

Przyznam, że też dzięki niemu z potrzeby zakupu 5cio metrowych głośnikowych wybór padł na Qed ruby.

Pozdrawiam klubowiczów

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, strzeliłem dziś sobie konfekcję na wtykach polecanych przez mudę, pierw cyna na skręcony kabelek (rurki z tworzywa wyciąłem na skręconym odcinku - ok 1 cm). Cyna na wtyk bananowy do środka, grzeję kabel nasadzam wtyk, podgrzewam wtyk+kabel do lekkiego "roztopienia cyny" dmucham, nakładam termokurcze! Odpalam suszarkę zakładam koszulkę nylonową , daję termokurcza na końcach koszulki. Podłączam swój hi-endowy kabel pod sprzęt i .....

 

I susza:) I zaczynam wierzyć w kabelki. Coś się zmieni? Ukształtuje, rozegra? Wycięta średnica, osuszony bas.

 

EDIT:

Wyczyściłem wtyki żeńskie na banany - kontakt S + kontakt U. Sporo syfu zostało na wacikach.

Jest znacznie lepiej. Zobaczę jak dźwięk się "ukształtuje (albo moje ucho) w ciągu najbliższych dni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.