Skocz do zawartości
IGNORED

Naturalność "High-Endu"


Kamil Tomasz Jarmusik

Rekomendowane odpowiedzi

Otóż to!

Co ?

[/size]Panowie wszystkoWIDZĄCY

"Panowie wszystkoWIDZĄCY" to audiofile. Ja preferuję nie widzieć i nie wiedzieć co gra. Tak się łatwiej porównuje i ocenia. Tylko słuch i muzyka i wyobraźnia.

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie dość że mikrofony , akustyka , ustawienia itd. Wpierdzielanie się częstotliwości na siebie . Cięcia wyżej niżej .. Każde skrzypce będą inne , każda gitara , każda blacha .

Sax może być plastikowy

i będzie git .

 

P.S

i wszystko ma zagrać na wszystkim .

 

Ale jest jeszcze coś ..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeceniasz rolę autosugestii w porównywaniu.

U mnie ona nie występuje (chodzi o audio) ale widziałem jak działa u innych.

 

Szkoda, że koledzy antyaudiofile nie dopisali sobie do tej triady czwartego elementu: nie mówić.

Niech Kolega zaproponuje wprowadzenie zakazu wypowiadania się osobom o innych poglądach na "wiarę" (tą audiofilską oczywiście). Historia zna już takie przypadki więc nie będzie to nic nadzwyczajnego.

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj, Lechu, Lechu, wyrównaj poziomy!!!

Ja mam wyrównać ????

Poziomy wyrównuje się tylko przy porównaniach sprzętów. Chyba już to gdzieś ostatnio pisałem :-).

Staram się zresztą wyrównywać do tych co na tym forum mają większe zasoby wiedzy ode mnie. Czytam i się uczę.

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • 2 tygodnie później...

Czołem :D

 

http://audio.com.pl/testy/marantz-cd-ki-i-pm-ki-pearl-lite:3

 

"Nie odsłuchiwałem wszystkich urządzeń dostępnych na rynku w tym zakresie cenowym, ale przynajmniej wedle moich doświadczeń zestaw Marantza jest czymś wyjątkowym, zwłaszcza dla audiofila, który ponad wszystko ceni neutralność, a nie czarymary i "umuzykalniające" surogaty. Zestaw Marantza wydaje się gardzić kompromisami, muzycznie jest uczciwy, nie próbuje się przypodobać słuchaczowi, który oczekiwałby gestów upiększających i uprzyjemniających brzmienie.

 

Ktoś pisze, że jest to dopuszczalne czy wręcz konieczne w najtańszym sprzęcie, który nie stać na prawdziwą rozdzielczość, liniowość itp. Można się z tym zgodzić, ale jednocześnie warto zauważyć, że i wśród sprzętu bardzo drogiego jest wiele brzmień dalekich od neutralności, a mimo to… bywa z tym różnie – niektóre są wręcz marne, inne dziwne, jeszcze inne - bardzo udane. Nie chcę więc pryncypialnie twierdzić, że tylko w neutralności znajdziemy klucz do audiofilskiej satysfakcji.

 

Sprawa nie jest czarno-biała, nie ma sensu się zarzekać, że interesuje nas tylko neutralność, ani wyśmiewać jej jako narzędzia zupełnie nieprzydatnego do analizy jakości sprzętu. To nie jedyna, ale jedna z ważniejszych właściwości. Neutralność ma różne znaczenia – w interpretacji zawężonej dotyczy zrównoważenia tonalnego, a już nie dynamiki, analityczności czy kontroli basu, chociaż na siłę wszystko można by wciągnąć pod ten szyld, bo przecież bas neutralny to bas dobrze kontrolowany – taki, jak być powinien."

 

... przy nagraniu można ocenić jego naturalność, a przy sprzęcie neutralność, sprzęt powinien być przezroczysty, nie dodawać nic od siebie.

Zdefiniuje naturalność nagrania... jest to jakość, zapewniona przez wykorzystanie sprzętu studyjnego przy jak naturalniejszych warunkach nagraniowych, to znaczy z pozycji widza, z pominięciem radykalnej obróbki takiego materiału. Nie ma żadnych kompresji, nagrywania poszczególnych instrumentów osobno i tym podobnych metod z reguły stosowanych przy nagrywaniu materiału. Jeśli gra zespół to nagrywamy cały zespół razem, czyli tak zwane "nagrywanie na setę"... o innych aspektach nie będę się wypowiadał, mam jedynie podstawową wiedze teoretyczną i intuicyjnie mogę powiedzieć że problem nagrywania dźwięku jest o wiele bardziej złożony, niż odtwarzanie, choćby pod względem akustyki pomieszczenia, zjawisk fizycznych z tym związanych, które są o wiele trudniejsze do okiełznania, wymaga diametralnie innego podejścia. Odtwarzanie to tylko kropelka w oceanie realizacji dźwięku. Zasadnicza różnica jest taka że sprzętem "nasłuchujemy" i rejestrujemy pomieszczenie, z wieloma zróżnicowanymi źródłami dźwięku, o różnej intensywności, charakterystyce częstotliwościowej, a nie wprowadzamy dźwięk do pomieszczenia z dwóch źródeł o tej samej charakterystyce. Można porównać to do oddawania trójwymiarowej przestrzeni na dwuwymiarowej kartce papieru. :D Dopiero kilka takich rysunków z ściśle określonych perspektyw pozwala odtworzyć kształt trójwymiarowego przedmiotu. Im badziej złożony kształt tym rysunków potrzeba więcej.

 

Małe podsumowanie, do naturalności brzmienia potrzeba: takiego nagrania, oraz neutralnego sprzętu.

Jeśli dla kogoś wyznacznikiem, celem jest naturalności dźwięku, musi poświęcić trochę czasu, nie tylko na poszukiwanie neutralnego sprzętu, ale również naturalnych nagrań. Oczywiście musi być doskonale oswojony z naturalnym brzmieniem muzyki której słucha. Jeśli ktoś swoją przygodę audio nie zaczyna od częstego odsłuchu żywej muzyki, a od krążków, flac, mp3 itd. wtedy nie ma szansy aby jego poszukiwania miały na celu doszukiwanie się naturalności, a jest to zdecydowana większość osób. Takie osoby mogą wręcz zgubić swoją ścieżkę w świecie audio, bardziej przypomina to przeskakiwanie na oślep z kwiatka na kwiatek, przez tą różnorodność sprzętu, charakteru ich grania, wpadają w ślepe uliczki, robią wiele pomyłek. Niejednokrotnie spotkałem się tutaj z opinią z której wynikało że sprzęt różnych marek, zwłaszcza tych z tradycjami, ma swoje charakterystyczne brzmienie, to już z góry skreśla neutralność, albo mówiąc inaczej tylko jeden/kilka wzorców, podobnych brzmieniowo modeli na rynku, może być bliskich neutralności, inne marki mając wyraźnie inną charakterystykę brzmienia, muszą od tej neutralności odbiegać. Tutaj potrzebne byłoby określenie, wzorca, bazy do porównań, sprzętu który wprowadzałby jak najmniej zniekształceń, byłby w stanie wiernie oddać nagranie, byłby możliwie neutralny. Trzeba również dodać że o wierności, przetwarzanego sygnały przez sprzęt odtwarzający(CD, DAC, wzmacniacz), decydują parametry czysto techniczne. Sprawa jest banalnie prosta, sygnał musi być jak najwierniej przetworzony, co można zbadać, zmierzyć, stosując czysto techniczne narzędzia. Sprawa jest trudniejsza jeśli mówimy o Nagrywaniu dźwięku, tutaj sama technika nie wystarczy, potrzebne jest ucho człowieka do zbudowania wzorca, ale cała ta problematyka, dotyczy sprzętu innej kategorii, więc tutaj o nim skończę. Kontynuując o sprzęcie odtwarzającym, to że wrażenia odsłuchowe często odbiegają od "parametrów technicznych", może świadczyć właśnie o tym że nie szukamy wcale tej neutralności, gdzie efekt tak bardzo byłby zależna od jakości nagrania. Pewną przesłanką która również może świadczyć o prawdziwości moich tez jest historia sprzętu cyfrowego i analogowego, starcie dwóch różnych koncepcji technologicznych w utrwalaniu dźwięku. Weźmy właśnie wracające zainteresowanie gramofonami, albo pozycję wzmacniaczy lampowych, które wprowadzają wyraźnie większe zniekształcenia niż robią to tranzystory, jednak i tak cieszą się dużym zainteresowaniem, można popatrzyć na ceny takiego sprzętu. Odwołując się do sprzętu słuchawkowego, Orfeusz okrzyknięty najdroższym zestawem słuchawkowym(to chyba highend ?), w skład którego wchodzi wzmacniacz właśnie oparty na lampach. (1991 r.)

 

Konkluzja jest taka: naturalności dźwięku tak naprawdę szukają nieliczni, z tych nielicznych zainteresowanych sprzętem audio i mających na to pieniądze. Oraz pojawia się nowa teza, patrząc na rynek profesjonalny, sprzęt wierny, neutralny, wcale nie musi kosztować góry pieniędzy. To te "fajne udziwnienia", wpływają na wyjątkowość danego sprzętu, jego cenę, to że wyróżnia się na rynku. Płynie z tego również pozytywna myśl, nie ma ścisłych granic dla sprzętu audio, ten może brzmieć "lepiej" w każdym kierunku, a to jak zostanie to zdefiniowane i zrealizowane to już zależy od firmy, środków i badań, nie jest tak oczywiste jak "neutralność", a to które rozwiązanie My wybierzemy, zależy od naszych upodobań/potrzeb i zasobności portfela. Ogólnie mówiąc to takie ramy, które obejmują wszelkie gusta, wewnątrz dzieje się najwięcej i najciekawiej, tutaj się różnicujemy, dzielimy, krętą drogą dążymy do naszego ideału, tylko nieliczni szukają "nudnej" skrajności, przez to też taka droga nie musi być wcale prostsza.

 

Nie tyle sie uśrednia co podbarwia :P Co do nakładania się itd :P porządek poszczególnym dźwiękom nadaje dyscyplina muzyków, potem trzeba to wiernie zarejestrować, a nic się nie będzie "nakładało" :P albo inaczej, wtedy "nakładanie" może być wręcz zamierzone, czy kluczowe. :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.