Skocz do zawartości
IGNORED

Naturalność "High-Endu"


Kamil Tomasz Jarmusik

Rekomendowane odpowiedzi

również techniczne pliki z płyty testowej focal.

 

A nie... jak z płyty focal-a to spoko...

 

jednak jeśli chodzi o słuchawki to jak najbardziej przesłuchałem wiele modeli oraz też wiele ich posiadam i pod tym względem spróbowałem tak zwanego High-Endu także nie masz prawa pisać tych kłamstw.

 

 

Napisałem że nie mam doświadczenia ze sprzętem SŁUCHAWKOWYM droższym niż 2000zł

Xavian XN evo 250, Arcam Alpha 7r, Samsung BD-C5900, QED Silver Anniversary-XT, Sennheiser HD 555.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Z high-endem jest jak z dobrym winem. Trzeba przejść przez wszystkie etapy i wyrobić sobie zmysły, by docenić te lepsze butelki, za które trzeba niestety słono płacić. Niewytrenowane ucho/nos nie doceni produktów z wyższej półki."

 

Z winem to chyba zły przykład.Wielokrotnie przeprowadzane testy z winami wskazywały na to,że ponad 90% uczestników nie było w stanie wskazać jednoznacznie na gatunki droższe.

To podobny efekt jak w ślepych testach w audio/chociaż tutaj różnice są jednak bardziej widoczne,no i asortyment rodzajowy zdecydowanie szerszy.

 

Podstawą jest wiara,można mówić o efekcie placebo.

 

Stosowanie pojęć typu HiEnd,LovEnd itp w dużym stopniu ułatwia segregowanie ,kupowanie,a na de wszystko "podłechtanie " swojej wartości i próżności,a to już bardzo duża przyjemność.

:-))))

z winem to bardzo zły przykład, alkohol bardzo żle wpływa na ślepe odsłuchy, nie wiesz o czym piszesz, zajrzyj do jakiegokolwiek studia nagrań, jeśli choć trochę pamietasz coś z fizyki ze szkoły, to zrozumiesz jak realizatorzy profanują dźwięk w imię cyfrowego brzmienia
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A nie... jak z płyty focal-a to spoko...

 

No pokazałeś jaki jesteś pro high enodwy i błyskotliwy. Jeśli ktoś nie ma zamiaru merytorycznie dyskutować a woli skupiać się na jakiś pierdołach i nieporadnie podważać moje doświadczenie które już jakieś posiadam, to do widzenia. Jeden uzna że 1000zł na słuchawki high-endowe wystarczy, np firma sennheiser uważa że hd598 jest high-endowy czym chwali się na pudle :P a inny uzna że high-end w słuchawkach to kilka tysięcy, a jeszcze inny że to te najdroższe modele na rynku :P. Z tym że cała dyskusje nie odbywa się na temat ceny a jakości, co prezentują takie sprzęty, czy mają związek z naturalnością czy nie, z moich doświadczeń czyli do pułapu 2000zł wynika że nie... przestańcie również budować dziwne teorie bo sprawa jest prosta, słuchasz trąbki na żywo i wiesz jak brzmi, potem słuchasz na sprzęcie i oceniasz czy jest bliżej tego co słyszałeś na żywo czy raczej jest w tym coś więcej. :P Ja tak oceniam gitarę akustyczną, gdzie na audifolskich nagraniach jest nienaturalna ale brzmi super :P Uważam że jest tak ze wszystkim również ze sprzętem który w określony sposób prezentuje taki materiał, nadaje mu swój charakter niekoniecznie jest to naturalność. Nie może być dwóch sprzętów grających naturalnie, a równocześnie brzmiących inaczej.

 

Czyli mamy dwa poziomy:

-nagranie zrealizowane z audifilską jakością

-sprzęt do odtworzenia tego materiału z każdym szczególikiem

 

Na obydwu poziomach dochodzi do "przekłamań" rzeczywistości, co nam podoba się bardziej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość cybant

(Konto usunięte)

Kamil , a te Toje hi endowe słuchawki to wpięte są Diory..?

Bo jak tak, to ni cholery hi endowe już nie będą...

 

Gra cały system, w związku tym słuchawki za 2000 zł przydałoby się podpiąć do źródła tak coś powyżej 5000 zł i dobrego wzmacniacza ..

Wtedy tak naprawdę uslyszysz różnice pomiędzy tymi tanimi a drogimi.

 

Dobre zagrają na poziomie najgorszego elementu systemu..

 

Na tej samej zasadzie podłączając bardzo hi endowe głośniki to taniego wzmacniacza szybko dojdziemy do wniosku , że ten cały hi end jest bez sensu..

 

Muszę też przyznać , że szybko się uczysz ...Slyowi też ściągnąłeś bana?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oczywiście sam od siebie nie doda nowych smaczków do dźwięku :P

Doda .

To się zniekształcenia nieliniowe nazywa ;)

"We designed our valve (tube) amplifier, manufactured it, and put it on the market, and never actually listened to it. In fact, the same applies to the 303 and the 405" - Peter Walker - Quad

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Heh, ten wątek przypomina mi wypowiedzi Pana Macierewicza: "w Polsce wszyscy jesteśmy specjalistami" albo typu widziałem model Boeinga 747 więc wiem jak zbudowany jest i jak lata prawdziwy samolot;]

A najlepiej byłoby gdyby istniały tylko jedne kolumny, tylko jedne słuchawki i ogólnie tylko po jednym modelu wszystkiego sprzętu, każdy powinien mieć taki sam gust i taki sam słuch - wtedy nie byłoby żadnego problemu;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

po prostu żal, nie mam słów

 

Czekam na osobę która ma jakieś pojęcie i to pokaże, bo jak na razie to spotykam się wyłącznie z masą ignorancji, kretyńskiej retoryki i NICZYM WIĘCEJ. Mam wrażenie że poniektórzy mają w głowach śmieci, a nic ciekawego do zaprezentowania... wtedy jest jedno wyjście, właśnie takie zachowanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A nie pisałem że podłączałem do takiego za 17tys zł ? Ludzie skupiacie się nie na tym co trzeba...

Kto napisał że nie widzę różnicy między tanimi a drogimi ? LUDZIE CZYTAJCIE CO PISZĘ BŁAGAM czy gdybym nie widział różnicy to napisałbym w drugim moim temacie słuchawki które WARTO przesłuchać ? :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czekam na osobę która ma jakieś pojęcie i to pokaże, bo jak na razie to spotykam się wyłącznie z masą ignorancji

 

Drogi Kamilu. Cała "afera" jest spowodowana wg mnie tym, że założyłeś taki temat w dziale hi end. Tutaj (zazwyczaj) wypowiadają się osoby, które na prawdę z nie jednego pieca chleb jadły, są osłuchane i kochają tą okropną chorobę jaką jest audio.

 

Po Twoich wypowiedziach można stwierdzić z prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością, że tego doświadczenia i osłuchania u Ciebie jest jeszcze bardzo mało. Nie myśl sobie, że robię z siebie alfę i omegę. Ja (ze swoim dotychczasowym bagażem doświadczeń) również w zakładce hi end zazwyczaj nie mam nic do powiedzenia, a jeśli mam to prawdopodobnie znaczy, że wątek jest założony w niewłaściwym miejscu ;)

Xavian XN evo 250, Arcam Alpha 7r, Samsung BD-C5900, QED Silver Anniversary-XT, Sennheiser HD 555.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kamilu Tomaszu Jarmusik ,

Czy wiesz że mając np 10 szt skrzypiec tego samego rodzaju tzn , plecy , boczki , deka , strunociąg , podstrunnik , kołki itd .. Wszystkie elementy wykonane jota w jotę z tych samych rodzajów drewna , od jednego producenta . Każdy egzemplarz zabrzmi inaczej ? Byłbyś w stanie "na żywo" wskazać różnice? Celowo nie piszę o instrumentach z różnej pólki jakościowej bo to oczywiste . To tyczy się wszystkich instrumentów w tym trąbek" też . Pomijam kartony i sklejki , choć i na patyku dobry muzyk potrafi zagrać z artykulacją , jajami i porywająco . Wyobraź sobie tysiące rodzajów strun , mikrofonów , setki lamp , wzmacniaczy , pomieszczeń , ustawień, wszelkiej maści pogłosów , zależności i zjawisk akustycznych , realizacji nagrań itd . Co jest dla Ciebie naturalne?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mylisz się to wynika z zupełnie innych rzeczy, po pierwsze mało kogo obchodzi co rzeczywiście piszę, wolą reagować na poszczególne słowa dostrzegając w nich materiał do zabawy w małego retoryka :D kompletnie nie zauważając sensu, zupełnie się nim nie przejmując. Za "brak neutralności" odbierają coś negatywnego, chyba w środowisku wszystkim wbiło się to do głów, a ja wyraźnie zdefiniowałem użycie słowa "neutralność" i jej brak, co można doświadczyć w nagraniach audifilskich i sprzęcie słuchawkowym do 2000zł i nie jest to tutaj bynajmniej coś negatywnego, jedynie nazwanie rzeczywistości po imieniu. To że nam się coś podoba i odbieramy za "naturalne" ma czynnik czysto emocjonalny, to jak to brzmienie na nas wpływa. Druga sprawa nie podejmują najmniejszego trudu zrozumienia, wymyślają ceny odtwarzaczy/wzmacniaczy na którym coś fajnie rzekomo brzmi :D nie określając modelu... wydaje mi się że cena nie jest trafnym wyznacznikiem jakości, zwłaszcza w sprzęcie audio. Ale oczywiście w highendzie każdy operuję ceną, może sobie ponaklejajcie nalepki z ceną takie jak są w tesco na czoła i napiszcie wartość swoich sprzętów. No ale cena jest "słabym" kompanem jakości...Weźmy np słuchawki firmy denon w nieaudiofilskiej:D kwocie do 1000, model HD598 Sennheisera. Nie oczekiwałbym takich stwierdzeń od osób mających konkretne doświadczenie. Ponad to zarzucają mi słowa których nie napisałem, opierając na ich bazie cały "atak" na moją osobę, nie stać nikogo na jakąkolwiek dyskusję poza przyrównywaniem czegoś do wina :D i kwestionować w nieskończoność doświadczenie w dodatku, w tak mało wybredny sposób, generalnie wymagają od osoby bóg wie czego, a sami od siebie NICZEGO, nawet odrobiny kultury. Powiedz jakim odznaczeniem jest tutaj pisać? w tak głupio dumnym, ignoranckim środowisku... Jeśli moja wiedza jest niewystarczająca żeby tutaj pisać to wystarczy wykazać to na drodze argumentu, gdzie moje tezy są błędne. W ten sposób zachowałoby się inteligentne środowisko sprowadzając mnie do parteru i uświadamiając jak niewiele wiem, choć nie uważam że posiadam jakąś niesamowitą wiedzę, jednak trochę bawi mnie że aby ludzie potraktowali cię tutaj z jakimkolwiek szacunkiem musisz posiadać doświadczenie które sami sobie zdefiniowali w swoich głowach, w których jednak nie dzieje się zbyt wiele ciekawego... a po tym co tutaj zobaczyłem nie budzące we mnie poczucia autorytetów, a raczej jakiegoś gówniarstwa za przeproszeniem.

 

Najbardziej bawi mnie to jak ludzie tutaj wytężają swoje wyrafinowane umysły żeby napisać coś sarkastycznego... na swoje własne życzenie brną w gównie, robiąc to z taką finezją że aż dech zapiera :D Bo to naprawdę do NICZEGO nie prowadzi. Dyskusja na argumenty byłaby zdrowym podejściem ale widzę że ludzie tutaj nie mają ochoty dyskutować, bo zdaje się że sami nie mają za wiele do powiedzenia, poza winem i strachem że oto kolejna osoba próbuje zanegować ich doświadczenie i miłość.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie twierdzę że każde skrzypce grają tak samo, czy inne instrument jednak w tych nagraniach jest to ewidentne podkreślanie szczególików, jestem prawie pewny że na żywo nie odróżniłbym dwóch gitar ., jednak w tym nagraniu wyraźnie słyszę "inną gitarę" ... pokazano tam każdy aspekt grania na gitarze, każdy dotyk, muśnięcie, puknięcie co normalnie nie jest tak słyszalne z pozycji widza, no chyba że znalazłby się pod pachą grającego muzyka... sprzęt przy takim nagraniu potrafi sprawić że brzmi to piękniej i pełniej... o takiej nienaturalności mówię.

 

Niestety jak i twoja radosna twórczość na forum.

Wyluzuj, daj sobie czas, posłuchaj, poczytaj o instrumentach, muzyce...

Chyba, że chcesz być miszczem w ilości, a nie jakości postów;-)

 

Lubisz paplać się w kupie ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość passer

(Konto usunięte)

Kamilu Tomaszu Jarmusik ,

Czy wiesz że mając np 10 szt skrzypiec tego samego rodzaju tzn , plecy , boczki , deka , strunociąg , podstrunnik , kołki itd .. Wszystkie elementy wykonane jota w jotę z tych samych rodzajów drewna , od jednego producenta . Każdy egzemplarz zabrzmi inaczej ? Byłbyś w stanie "na żywo" wskazać różnice? Celowo nie piszę o instrumentach z różnej pólki jakościowej bo to oczywiste . To tyczy się wszystkich instrumentów w tym trąbek" też . Pomijam kartony i sklejki , choć i na patyku dobry muzyk potrafi zagrać z artykulacją , jajami i porywająco . Wyobraź sobie tysiące rodzajów strun , mikrofonów , setki lamp , wzmacniaczy , pomieszczeń , ustawień, wszelkiej maści pogłosów , zależności i zjawisk akustycznych , realizacji nagrań itd . Co jest dla Ciebie naturalne?

 

 

A jaka jest odpowiedź na pytanie? Co jest naturalne?

 

Czy Ty sam czytasz swoje wypowiedzi??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lubisz paplać się w kupie ?

W przeciwieństwie do Ciebie nie!

Próbuję delikatnie coś podpowiedzieć, bo młody jesteś, gniewny, chciałbyś zaistnieć - takie czasy...

A tu trzeba wiedzy, doświadczenia i pokory, piszę to z własnego doświadczenia, żebyś źle nie zrozumiał i nie pisał jak powyżej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

piszecie o doświadczeniu a zachowujecie się jakbyś cie nie mieli o niczym pojęcia... takim zwrotami naprawdę nie wzbudzanie jakiegokolwiek autorytetu (bez argumentów, ciekawych uwag) a równocześnie się na coś takiego powołujecie.. dla mnie komedia.

Naturalne jest to co słyszę jako widz maestro gitary :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość passer

(Konto usunięte)

Naturalne jest to co słyszę jako widz maestro gitary :P

 

.. a ponieważ, jak sam twierdzisz, słuchacz jest ułomny swoją indywidualnością słyszenia tzn. jest wiele "naturalności".

Nie ma więc wzorca. Założenie jakie więc przyjąłeś na początku swojego wywodu są nieprawdziwe.

 

Nie odpowiedziałeś również jednoznacznie na postawione pytanie przez Фома.

 

Odpowiedź na postawione pytanie: czy coś może być "naturalniejsze" - odpowiem tak jedno jest naturalne ale to drugie jest bardziej ( oczywiście wg tego co ja słyszę ). Ludzie wymyślili logikę rozmytą. Chyba się o niej uczyłeś?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To inaczej... każdy widzi w inny sposób... widzisz obraz "Mona lisa" oryginał i kleksa malarza który uczy się malować.. czy na tej podstawie jesteś w stanie stwierdzić które dzieło jest prawdziwe ? Tutaj powiedzmy że mamy "Mona lise" i dzieło artysty współczesnego który sobie zinterpretował to dzieło według swojego wyczucia estetyki czy tutaj nie jesteś w stanie rozpoznać oryginału, wzoru? Teraz zapytaj o to każdą inną osobę... :P Można próbować jeszcze tak: mamy dwóch malarzy każdy w innym stopniu zaawansowania, jeden zaczyna drugi to doświadczony wyjadacz i oboje malują wzorując się na tym samym, czy trudno byłoby Tobie i każdemu innemu poznać które dzieło jest bliżej ideałowi ? O taką naturalność mi chodzi, "jasną" dla każdego, o ile zna prawdziwy instrument. Można próbować przekonywać różnymi dziwnym argumentami, kreować kolejne aspekty, sztucznie nadmuchać nowe perspektywy i przy pomocy takiej oto bańki przekonywać do swoich racji.. ale nie ze mną :P

 

tak jeszcze np droższy sprzęt słuchawkowy porównałbym do interpretacji różnych artystów współczesnych :P, każdy widziałby go inaczej... któraś z interpretacji może sie podobać bardziej niż "oryginał". Przenieść klasyczne dzieło w nieznany wcześniej dla nas wymiar..

 

W moim ujęciu naturalności jest pewna płynność, rozmycie jednak w granicach rozsądku który opisałem wyżej. Także napisałem to zgodnie z tą "teorią". :P Nieumyślnie z niej skorzystałem :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

High end nie jest naturalny.. ale..

dosc długo szukalem elektroniki która zagra naturalnie. Po dosc dlugich szukiwaniach, wielu wymianach sprzętu, wielu modach trafiłem na takie urządzenia które grają naturalnie.

Byłem bardzo zadowolony. Pewnego dnia w domku pojawił sie sprzęt prawdziwie highendowy, z czystej ciekawości co to jest. Z początku nie grał nijak szczególnie, nawet gorzej jak moj dotychczasowy zestaw. Potem go lekko pomodziłem, pod swoje ucho. Nastepnie osłuchałem się z nim. Zaczałem zwracac uwage na dźwięki i niuanse, na które wcześniej byłem głuchy. W miare upływu czasu zaczeło mi się to coraz bardziej podobać. Różnice między tym co miałem a highendem nie polegają na innej barwie, czy tez dynamice, bo te rożnice wyrównałem na samym początku. Różnice tkwią między wierszami. Wszystko stało się czystsze, dźwięczniejsze, klarowniejsze i głębsze. To taka różnica , jak mieć w ręku plastikowy, pięknie wykonany i pomalowany model samolotu i drugi taki sam ale zrobiony ze szkła, metalu, gumy i nici.

 

Teraz nie ma już odwrotu. Włączając stary sprzęt, mimo że bardzo dobry, od razu słyszę że to juz nie to. Nie potrafię już go słuchac, wiedząc że mogę włączyć ten drugi i mieć Ten Dźwiek.

 

I moim zdaniem o to chodzi w high-endzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość passer

(Konto usunięte)

1 - logika rozmyta nie jest teorią ( oj nie uważało się w szkole)

 

2 - nie ma potrzeby uciekania się do nowych przykładów, zadanie postawione przez Фома jest jasne i bardzo proste

czy mam przypomnieć?

Proszę o odpowiedź. Dotychczasowe zakwalifikowałbym jako - lanie wody w celu zaciemnienia zagadnienia.

 

3 - " W moim ujęciu naturalności jest pewna płynność, rozmycie jednak w granicach rozsądku.."

O to trochę coś innego niż na początku, było chyba "naturalność jest jedna" (albo coś takiego).

W jakich granicach i czyjego rozsądku - totalnie brak jednoznaczności.

 

4 - "..."jasną" dla każdego, o ile zna prawdziwy instrument" - a konkretnie, mamy 10 skrzypiec, wszystkie są prawdziwe, grają różnie, który jest naturalny?? Śmiało, to nie jest takie trudne.

 

5 - "Można próbować przekonywać różnymi dziwnym argumentami, kreować kolejne aspekty, sztucznie nadmuchać nowe perspektywy i przy pomocy takiej oto bańki przekonywać do swoich racji" - ależ w tym przykładzie nie ma żadnych racji!! Jest opisana sytuacja "sytuacja z życia wzięta". A pytanie jest tylko po to aby zrozumieć Twój sposób myślenia ( no może raczej zaperzenia )

 

Jeżeli interesuje Cię dyskusja to po Twojej odpowiedzi jestem gotów do odniesienia się do tego przykładu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Logika rozmyta" jak każde zagadnienie wiąże się z jakimś opisem, a więc i teorią ją definiującą w danej dziedzinie.

 

Ależ odpowiedziałem wyczerpująco koledze wyżej, każde z tych skrzypiec zagrają tak samo naturalnie, ja osobiście pewnie nie rozróżniłbym ich dźwiękowo, a szczerze wątpię czy Ty dałbyś radę :P . NATURALNOŚĆ JEST JEDNA to że potrafi być bogata, różnorodna to niczemu nie zaprzecza. Jeśli grupa instrumentów ma z grubsza podobną budowę i dźwięk jest generowany w ten sam sposób, zagrają podobnie i tak samo naturalnie. AMEN. Może jakbyś uszkodził któreś skrzypce to odniósłbym wrażenie że grają nienaturalnie. Generalnie pamiętanie i rozpoznawanie instrumentu i innych dźwięków nie odbywa się na zasadzie "jednego dźwięku w pamięci" jest to raczej masa szablonów o podobnej charakterystyce nakładająca się na siebie tworząc nasze wyobrażenie dźwięku, tembr instrumentu, jego postać kształt. Przecież kiedy słuchamy koncertu, dźwięki takiegoż instrumentu są tak różne, złożone, poza tym głośniejsze, cichsze, szybsze, krótsze, dłuższe... to pewne bogactwo dźwięków które lokujemy w meandrach pamięci pod hasłem "skrzypce". Nawiązując do logiki rozmytej... byłby to taki "zbiór rozmyty" dźwięków skojarzonych ze skrzypcami. Także wątpię czy byłbyś w stanie oszukać tak przygotowany "aparat" który poznał takie ich bogactwo... no może gdybyś właśnie instrument uszkodził. :P To ktoś mógłby powiedzieć że coś jest nie tak. :P Także pomimo różnic w graniu instrumentów jednak każdy powie, a to gitara akustyczna, przy innej gitarze to samo..nawet jeśli miałby zakryte oczy. Wracając jeszcze do tych skrzypiec o ile we wszystkich rozpoznałbyś skrzypce o tyle rozróżnienie ich wymagałoby pewnej nauki, wyodrębnienia szablonu dźwięków charakterystycznych dla danego "rodzaju".

 

No to inaczej w ramach logiki rozmytej mamy jedną naturalność. Co zostało sprecyzowane wyżej. Zapewniam Cie że nic się nie zmieniło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Maximus Aurelis

(Konto usunięte)

Jak zauważyłem w poprzednim wątku Twojego autorstwa zostałem zbanowany. Ufam ze przez Ciebie, bo jeśli to zrobiła moderacja to do ośmieszania swojej osoby doszłaby ona.

Niemniej widzę że i w tym wątku piszesz takie kocopoły że jak ktoś słusznie zauważył musiałeś spaść z bardzo wysoka, a skutki tego uderzenia możemy teraz obserwować.

 

Wiem, wiem...tu też nie dasz mi Cię "poskromić"...;-)

 

Serdecznie Pana pozdrawiam, baaardzo seerdecznie..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość passer

(Konto usunięte)

"Logika rozmyta" jak

 

"Logika rozmyta" jak każde zagadnienie wiąże się z jakimś opisem, a więc i teorią ją definiującą w danej dziedzinie.

W zasadzie po tym stwierdzeniu można byłoby zakończyć dyskusję ale choć pewno będzie to trudniejsze spróbuję.

- logika to nauka

- logika rozmyta to system wartościowania ( bardziej ogólnie – logika wielowartościowa)

Przechodząc do przykładu to z powodzi słów można odczytać odpowiedź - mimo tego, że instrumenty grają różnie wszystkie brzmią naturalnie - zgadzam się.

Tak więc uzyskałem stwierdzenia:

 

- naturalne jest to co ja słyszę

- jest wiele brzmień naturalnych

 

I właśnie do tego służy sprzęt, który umownie nazywany jest hi-end (m. innymi i w bardzo dużym uproszczeniu ). Jest on często również artykułem luksusowym ze wszystkimi konsekwencjami z tego wypływającymi. Określenie hi-end jest również wykorzystywane do „mącenia ludziom w głowach” –np. napis na pudełku).

Dodatkowo, żeby było ciekawiej, w tej klasie sprzętu są również duże różnice brzmieniowe, może prościej - nie grają tak samo.

Tak więc wysoka klasa sprzętu to możliwość pokazania różnorodności wykonywanej muzyki, różnorodność sprzętu jest elementem „dopasowania się” do różnych gustów odbiorców.

( Celowe uproszczenia).

Jak więc do tego ma się Twoje stwierdzenie będące podstawą całego wywodu:

„Tak naprawdę naturalne brzmienie np jakiegoś instrumentu jest JEDNO i nie trzeba high-endu żeby je odtworzyć. Patrząc na sprawę rozsądnie. Reszta odstępstw i różnicowanie brzmienia tego instrumentu na drogich sprzętach to już zawsze odstępstwo od tej "nudnej" naturalności. Trzeba sobie to uświadomić, a wtedy spokojnie można szukać ulubionego brzmienia w najwyższym high-endzie jednak trzymając się tego założenia że to odbieganie od naturalności.”

Na zakończenie:

- oczekując szacunku od innych musimy zacząć od naszego szacunku do nich

- aby dyskutować należy słuchać innych nie samego siebie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

lol..

"...Generalnie pamiętanie i rozpoznawanie instrumentu i innych dźwięków nie odbywa się na zasadzie "jednego dźwięku w pamięci" jest to raczej masa szablonów o podobnej charakterystyce nakładająca się na siebie tworząc nasze wyobrażenie dźwięku,..."

 

- Na brzmienie instrumentu wpływa charakterystyka budowy i samego budulca , nie szablony

 

"...tembr instrumentu, jego postać kształt. Przecież kiedy słuchamy koncertu, dźwięki takiegoż instrumentu są tak różne, złożone, poza tym głośniejsze, cichsze, szybsze, krótsze, dłuższe.."

 

- To że są głośniejsze cichsze to zasługa grającego ,Zwie się to artykulacją.Jak to że są krótsze i szybsze ma związek z wartościami czasowymi dźwięków .

 

Klawisz jamaszki tez ma brzmienie hammonda , melotronu i wiele nawet więcej . Homo sapiens jest ułomny , a sprawa jest prosta . Wszak chodzi o prawdę . A ta może być wszędzie lub nigdzie jednocześnie. Czasem może zachwycić a czasem może być bolesna.

Swoją drogą nie wiem po co to piszę.

 

Gwoli ścisłości ..Kopiowanie obrazów to nie sztuka . Sztuka to ich tworzenie. Tworzenie wybiega daleko ponad znaczenie interpretacja.

 

"...Ależ odpowiedziałem wyczerpująco koledze wyżej, każde z tych skrzypiec zagrają tak samo naturalnie, ja osobiście pewnie nie rozróżniłbym ich dźwiękowo, a szczerze wątpię czy Ty dałbyś radę :P ..."

 

- Zapewniam Cię że dałbyś radę, przy odrobinie chęci i dobrej woli. I oczywiście jeśli masz w miarę dobry słuch (a zakładam że masz) Wiedza może się tu przydać , ale nie jest konieczna

Poza tym w każdych skrzypcach występują te same zjawiska. Można to odbierać jak masę szablonów. Wszak piskliwe smyki to też skrzypce. Konga , bongosy i inne ,to bębny , raidy i splesze to tez talerze. Nic z tego nie wynika.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • House of Marley Positive Vibration Frequency Rasta

      Patrząc na to, co lada moment zacznie wyprawiać się za oknem aż chciałoby się zanucić za nieodżałowanym Markiem Grechutą chociażby fragment niezwykle będącego na czasie utworu „Wiosna – ach to ty”. Dlatego też powoli, acz konsekwentnie warto przygotować się na prawdziwy wybuch zieleni a tym samym niemożność wysiedzenia w czterech „betonowych” ścianach. Jak to jednak w życiu bywa jeszcze się taki nie urodził, co … więc doskonale zdaję sobie sprawę, iż nie dla wszystkich pierwszy świergot ptaków j

      Fr@ntz
      Fr@ntz
      Słuchawki

      Czy płyty CD cieszą się jeszcze odpowiednią popularnością?

      W dzisiejszych czasach, ludzie coraz więcej rzeczy chętniej robią online. Odchodzi się od klasycznych rozwiązań, na rzecz nowatorskich rozwiązań. Ten stan rzeczy dotknął również branżę muzyczną. Normą jest, że artysta wydając nowy album, wypuszcza go również w wersji fizycznej, najczęściej w postaci płyt CD, które można zakupić w wielu sklepach. W opozycji do takich zakupów stoi oczywiście internet i rozmaite serwisy streamingowe, takie jak YouTube, czy Spotify. Warto się zastanowić czy, a jeśli

      audiostereo.pl
      audiostereo.pl
      Muzyka 20

      Marantz Cinema 30

      Choć z pewnością większość śledzących dział recenzencki czytelników zdążyła przyzwyczaić się do tego, że kino domowe gości u nas nad wyraz sporadycznie, to o ile tylko światło dzienne ujrzy coś ciekawego, to czysto okazjonalnie takowym rodzynkiem potrafimy się zainteresować. Oczywiście nie zawsze jest to klasyczny, przeprowadzany w zaciszu domowych czterech kątów test, jak m.in. w przypadku budżetowego, acz bezapelacyjnie wartego uwagi i po prostu świetnego Denona AVR-S770H, lecz również nieco m

      Fr@ntz
      Fr@ntz
      Systemy

      Indiana Line Diva 5

      Śmiem twierdzić, ze nikogo mającego choćby blade pojęcie o tym, co dzieję się wokół, jak wygląda rynek mieszkaniowy uświadamiać nie trzeba. Po prostu jest drogo, podobno będzie jeszcze drożej i tanio, to już było i nie wróci, a skoro jest drogo, to do łask wracają mieszkania o metrażach zgodnych z założeniami speców z lat 50-70 minionego tysiąclecia. Znaczy się znów aktualnym staje się powiedzenie „ciasne ale własne”. Dlatego też logicznym wydaje się popularność wszelkich rozwiązań możliwie komp

      Fr@ntz
      Fr@ntz
      Kolumny

      Bilety | DŻEM koncert urodzinowy| Koncert

      O wydarzeniu Kup bilet na koncert jednego z najważniejszych polskich zespołów bluesowych - zespołu Dżem! Grupa świętuje 40-lecie działalności, w związku z czym na koncertach na pewno nie zabraknie dobrze znanych przebojów, takich jak Wehikuł czasu, Whisky, Czerwony jak cegła czy Sen o Victorii. Dżem bilety na jubileuszowe koncerty już dostępne! O zespole Dżem Połączyli rocka, bluesa, reggae, country. Nagrali piosenki, które uwielbiają zarówno koneserzy, jak i niedzielni słuchacze

      AudioNews
      AudioNews
      Newsy
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.