Skocz do zawartości
IGNORED

przechodzę na muzyke lat 80 90 po ostatnich nowościach


antymalkontent

Rekomendowane odpowiedzi

A powiedz, justas - tak szczerze, jak naukowiec z pięknej , znakomitej komedii: jaka to zacna muzyka ujrzała ostatnio światło dzienne? Wal tytułami. Może nabędę? Jeśli nie - nie p.dol.

 

 

Tez jestem ciekawy:) moze głuchy jestem???

 

Zacna, to ostatnie dwie płyty Zacha Brocka, najnowsza i debiutancka zarazem płytka Clarka Somersa... Anthony Braxton nagrywa też w dalszym ciągu, Parker z Drake'm też w formie, w ECM też się dzieje wiele i co chwilę wydawana jest piękna i niebagatelna muzyka... Bardzo prężnie działa scena nowojorska, chicagowska, europejska... o klasyce i muzyce współczesnej nie wspominając. Wystarczy się zainteresować, ale kto się teraz interesuje muzyką?...Najważniejsze jest pierdzenie na forum!

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zacna, to ostatnie dwie płyty Zacha Brocka, najnowsza i debiutancka zarazem płytka Clarka Somersa... Anthony Braxton nagrywa też w dalszym ciągu,

 

Anthony Braxton to chyba juz całe wieki nagrywa. Mi chodziło o nowe zespoły raczej. Nie płyty juz znanych wykonawców.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polecam wątki tematyczne na TYM forum w TEJ zakładce. Czy to jazz, czy blues, czy rock progresywny, czy klasyka, czy elektronika - jest mnóstwo nowej świetnej muzyki. Wystarczy się zainteresować ...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Anthony Braxton to chyba juz całe wieki nagrywa. Mi chodziło o nowe zespoły raczej. Nie płyty juz znanych wykonawców.

 

Jest mnóstwo młodych muzyków, którzy nagrywają naprawdę fajne i ciekawe rzeczy dla różnych fajnych i ciekawych wytwórni, i tak jak już pisałem wyżej, wystarczy się zainteresować. Nie można oczekiwać nowej i dobrej muzyki, nie poszukując i biernie siedząc, czekając aż ona sama przyjdzie i ugryzie w dupę... chociaż jak to Frank Zappa mówił, czasami jak i ta dobra muzyka podejdzie bardzo blisko i faktycznie ugryzie w dupsko, to i tak słuchacz wielbiciel niczego nie zrozumie.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest mnóstwo młodych muzyków, którzy nagrywają naprawdę fajne i ciekawe rzeczy dla różnych fajnych i ciekawych wytwórni, i tak jak już pisałem wyżej, wystarczy się zainteresować. Nie można oczekiwać nowej i dobrej muzyki, nie poszukując i biernie siedząc, czekając aż ona sama przyjdzie i ugryzie w dupę... chociaż jak to Frank Zappa mówił, czasami jak i ta dobra muzyka podejdzie bardzo blisko i faktycznie ugryzie w dupsko, to i tak słuchacz wielbiciel niczego nie zrozumie.

 

Byc moze w jazzie cos tam sie dzieje, ale to nie moja bajka. Nie zmieniam zdania ze w rocku/indie jest miernie niestety

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polecam wątki tematyczne na TYM forum w TEJ zakładce. Czy to jazz, czy blues, czy rock progresywny, czy klasyka, czy elektronika - jest mnóstwo nowej świetnej muzyki. Wystarczy się zainteresować ...

Naprawdę? :) Wal tytułami.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość GratefullDe

(Konto usunięte)

Byc moze w jazzie cos tam sie dzieje, ale to nie moja bajka. Nie zmieniam zdania ze w rocku/indie jest miernie niestety

w indie to przeważnie bywa nudno co najwyżej czasem przerażająco nudno. W rocku szerokopojetym coś się dzieje. Proszę spojrzeć na scenę jambandowa w us. Stare kapele w formie + wysyp co roku nowych, na boonaroo czy wanee festval, dzieja sie rzeczy, dzieja. Ino nie w naszych mediach.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w indie to przeważnie bywa nudno co najwyżej czasem przerażająco nudno. W rocku szerokopojetym coś się dzieje. Proszę spojrzeć na scenę jambandowa w us. Stare kapele w formie + wysyp co roku nowych, na boonaroo czy wanee festval, dzieja sie rzeczy, dzieja. Ino nie w naszych mediach.

 

 

Niestety to prawda z mediami. Kiedyś radio publiczne było wszechstronniejsze.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byc moze w jazzie cos tam sie dzieje, ale to nie moja bajka. Nie zmieniam zdania ze w rocku/indie jest miernie niestety

 

Rockandroll się wyesksploatował i nie ma tam już praktycznie nic do dodania, bo co chciałbyś usłyszeć?... Energia raz większa, raz mniejsza, podobieństw cała masa, proste zamknięte formy, trzy akordy, brak improwizacji... wszystko to powoduje, że ta muzyka staje się tak bardzo wtórna i niekreatywna. Nie szukałbym w rocku innowacji; skoncentrowałbym się na brzmieniu i prostocie przekazu, bo o to chyba w rockandrollu chodzi.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzwine tylko, że wracasz do lat 80'ch, kiedy to właśnie temu okresowi zarzucana jest wtórność, sztuczność itp. Osobiście nie przepadam za tym okresem z pewnymi wyjątkami tylko, jak giganci thrash'u, punk rock do 85-87 r., wybrane płyty pop i kilka innych pozycji. Jazz z lat 80'ych to dla mnie masakra. Co innego lata 60-70'te, wtedy się działo cudnownie chyba w każdej płaszczyźnie, bez wyjątków, a na końcu była punkowa rewolta

 

Mam dokładnie identyczne zdanie na temat muzyki z tych okresów.

Absolutne apogeum niemal dla każdego wykonawcy - dinosaura to lata 60/70-te.

Lata 80-te to najbardziej nielubiany przeze mnie okres, kiedy to nawet najlepsze zespoły poddały się ogólnemu trendowi

nijakości i komercjalizacji i nagrały w tym okresie najsłabsze płyty w swojej dyskografii.

Później było niewiele lepiej, chociaż nie zabrakło prawdziwych perełek. Dlatego jednak warto cały czas słuchać, śledzić, szukać

w poszukiwaniu nowych perełek. :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Etam, sound. Jedna z najlepszych płyt świata.... Myślę o Graceland, Simona. Gdzie, kiedy i jak? Jak nie wtedy... Się prawie wzruszyłem i pozdrawiam bardzo:) Jacek.

 

Etam, sound. Jedna z najlepszych płyt świata.... Myślę o Graceland, Simona. Gdzie, kiedy i jak? Jak nie wtedy... Się prawie wzruszyłem i pozdrawiam bardzo:) Jacek. PS - przepraszam. Telefon mi się zj. Zepsuł:)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lata 80-te to najbardziej nielubiany przeze mnie okres, kiedy to nawet najlepsze zespoły poddały się ogólnemu trendowi

nijakości i komercjalizacji i nagrały w tym okresie najsłabsze płyty w swojej dyskografii.

 

Nie podchodzę aż tak skrajnie do lat osiemdziesiątych, ale faktem jest, że były to nienajlepsze czasy dla muzyki artystycznej. Cała ówczesna moda, to był jeden wielki kicz! Masakra popu i powiew komercyjny w każdym kierunku... kino też lubiło być kiczowate w tym okresie, jazz był bardzo lajtowy, i to wśród najpoważniejszych figur! Trzymało poziom tylko free, ale oni zawsze trzymają poziom i jest to, powiedzmy... inna, niezależna liga. W latach osiemdziesiątych, cała masa rozrywkowych i komercyjnych projektów z GRP opanowała rynek i zasypywała hitami; zdarzały się fajne rzeczy, ale były to nieliczne wyjątki... Z drugiej strony, wyszło bardzo dużo dobrej muzyki z ECM, Black Saint, Soul Note... z rockowych i popowych klimatów też się działo: Supertramp, ToTo, Fleetwood Mac... Joe Cocker, Eric Clapton (i jego Behind the Sun i August)... i inni podobni - dopasowali swoją muzykę do ówczesnych czasów całkiem adekwatnie i w dobrym stylu... Generalnie taka moda, jakie nastroje... coś w tym jest!

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak zapytam: z czym się starzejesz, Marku?:) ja - wciąż z tym samym, psiakość! Nie chciałem urazić. Doors, Stonesi, Led i tacy - nie muszą wydawać kolejnych płyt:)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesli chodzi o 80 to posrod italo-disco papki pojawilo sie kilka ciekawych kapel ze stajni 4AD. Jako staruszek probujacy odsunac mysl o przemijaniu slucham prawie tylko staroci (I troszke klasyki - tej latwej lekkiej I przyjemnej). Z 70' to Purple I Pinki Floydy, z 80' wracam do Depeche Mode, The Smiths (niby pop, ale jakis taki lepszy), starego U2 i sentymentalnie do punka (Dead Kennedys szczegolnie). Czy kiedys muzyka byla lepsza niz dzisiaj - dla mojego pokolenia tak, ale pewnie takie same odczucia mialo kazde pokolenie doroslych.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O!:) W niedzielę kupiłem Cocteau Twins. Takie tam - maxi, bo mi brakowało do dyskografii. Sprzedawca spojrzał na mnie, jak na kretyna!:) Fajnie, że nie jestem sam:))))

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dead Kennedys szczegolnie

 

80 lubię szczególnie właśnie m.in. za Jello Biafrę i jego załogę.

 

I jest dokładnie jak piszesz, ludzie najczęściej (co nie jest naturalnie regułą), przywiązują się do muzyki, przy której dorastali (i niekoniecznie musi to być muzyka powstała w tym okresie). Osobiście jako dzieciak słuchałem Shakin Stevens'a, Modern Talking, Pet Shop Boys itp., ale najmilej wspominam muzykę z czasów podstawówki / szkoły średniej, kiedy muzykę dosłownie się chłonęło z rozdziawioną japą: Dead Kennedys, GBH, Black Flag, potem przerzut na death metal, zaraz norsk black metal mafia, pierwsza płyta Wu-Tang Clan i debiuty poszczególnych członków klanu itd. Można tak wymieniać godzinami. Po przeminięciu buntu zaczęło się doceniać inne rodzaje muzyki, coraz spokojniej, klasyka, jazz i tak bez końca. Co ciekawe do Depeche Mode przekonałem się dopiero z płytą Ultra, no i wsiąkłem w nich bez reszty, a najbardziej chyba lubię Exciter. Co meloman, to inne spojrzenie na muzykę i to co najbardziej ceni.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzymało poziom tylko free, ale oni zawsze trzymają poziom i jest to, powiedzmy... inna, niezależna liga

W muzyce free każdy gra sobie. To jest zlepek indywidualnych improwizacji,

a fan takiej muzyki zawsze będzie zachwycony, ;-)

 

z rockowych i popowych klimatów też się działo: Supertramp, ToTo, Fleetwood Mac... Joe Cocker, Eric Clapton (i jego Behind the Sun i August)

 

Supertamp - rzeczywiście znakomita Brothers Where You Bound i nieco gorsza Free As A Bird..

ToTo - też wolę te późniejsze płyty, z hard rockowym pazurem, niż te klasyczne, popowe wcześniejsze.

Fleetwood Mac - chyba tylko Tango in the Night.

Cocker, Clapton - kwestia gustu.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W muzyce free każdy gra sobie. To jest zlepek indywidualnych improwizacji,

a fan takiej muzyki zawsze będzie zachwycony, ;-)

 

... Free posiada wiele twarzy - tych mainstreamowych i tradycyjnych również. Jak się nie interesujesz tym stylem lub taką estetyką, otwartymi formami, rodzajami improwizacji i kreatywnością... to kierunek myślowy, którym idziesz, jest błędem taktycznym; tak sądzę, ale całkiem możliwe, że nie mam racji.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Bezlitosna Niusiu - dziekuje za ulitowanie sie I namiary na radyjko. A w temacie - straym to I zapomnialem: wlasnie wczoraj Cocteau Twins I moja ulubiona Blue Bell Knoll koila moje uszy. Mniej wracam do Dead Can Dance, ale od czasu do czasu tak.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mówienie że nic dobrego więcej nie ma to wybitnie starcze narzekanie i po prostu totalny brak perspektywy. Kiedyś dobra muzyka to był mainstream, teraz, kiedy jest internet i muzyki jest wielokrotnie więcej na rynku (każdego gatunku) odnajdywanie ciekawych rzeczy wymaga wysiłku i pasji. No nikt już nie zapoda tego w radiu, może poza małymi wyjątkami.

 

Dobrej muzyki jest pełno, ja sam mam osobiście problem aby się ze wszystkim ogarniać (nowości / zgłębianie staroci / odświeżanie klasyków). Wystarczy mieć otwarty umysł i chęć szukania... drzewiej byli sobie The Rolling Stones i The Beatles, połowa (ci niegrzeczni) jarali się tymi pierwszymi, druga połowa (ci grzeczni) Lenonem i spółką. I tyle.

Rozumiem że są tacy co wolą do usranej śmierci słuchać ten nieszczęsny Pink Floyd, pytanie tyko po co?

 

Tak pogardzane przez wielu lata 80-te do złoty wiek zimnej fali i rocka gotyckiego. jak ktoś lubi tą estetykę to się modli zazwyczaj na tą dekadę....

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W muzyce free każdy gra sobie. To jest zlepek indywidualnych improwizacji,

a fan takiej muzyki zawsze będzie zachwycony, ;-)

 

 

 

Supertamp - rzeczywiście znakomita Brothers Where You Bound i nieco gorsza Free As A Bird..

ToTo - też wolę te późniejsze płyty, z hard rockowym pazurem, niż te klasyczne, popowe wcześniejsze.

Fleetwood Mac - chyba tylko Tango in the Night.

Cocker, Clapton - kwestia gustu.

Tango in the Night - album genialny ( u mnie płytka cały czas leży na stosie do odsłuchów prawie na samym wierzchu ) ale chyba bardziej komercyjnego materiału grupa nie nagrała . Ale Rumours , Tusk , Mirage nie ustępują Tangu . Ale nie wiem czy mówićc o Fleetwood Mac nie powinnismy cofnać sie do czasów Albatrosa i Perera Greena ?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przez wrodzoną grzeczność - nie zaprzeczę;) najlepsza rzecz, jaką nagrali to - Rumours .później już nic... Co ze smutkiem przyznaję. I proszę się ze mną nie kłócić, bom fan:) nawet moja marna łódka na Mazurach - miała nazwę Fleetwood.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proszę - jako ożywiona rozmowa!

:)

I wszyscy mają rację. Ostatnio poczytałem sobie książkę jakiegoś Niemca o percepcji muzyki, o tym, że my ludzie mamy wrodzone poczucie rytmu i wrodzoną wrażliwość na muzykę. Ponieważ stukam w dżobie, to nie mogę zajrzeć do tomu, by podać autora i tytuł, ale był tam też rozdział o okresie naszego życia, w którym muzyka na nas działa najsilniej i wdrukowuje się na zawsze. Jest to wiek od nastolatka do dwudziestokilkulatka. Po sobie widzę, że się zgadza! Śmiem sądzić, że wszyscy dyskutanci też się na takie kryterium załapują. Dla mnie w związku z tym przełom 60/70 jest tym apogeum, dla innych trochę późniejsze czasy. Niekiedy zastanawiam się, jak to jest wdrukować w siebie na całe życie prostacki punk, rap czy żężący trash i żal mi tych małolatów, których los obdarzył takim muzycznym dziedzictwem, choć pewnie oni są szczęśliwi. Po chwili nachodzi mnie, że każda muzyka jest lepsza niż żadna, więc moje współczucie maleje. Potem każdy z nas żyje w takiej swojej muzycznej muszli i słyszy swoją muzykę młodości. Pewnie wszystko, co polubimy potem jakoś łączy się z tym, co nam się odcisnęło w tym najważniejszym okresie...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

muzyka łagodzi obyczaje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Okładka płyty 'Tango in the Night' zawsze kojarzy mi się z okadką płyty innego, bardzo znanego zespołu - podobna kolorystyka i podobny klimat. Kto zgadnie o jaką płytę chodzi? Ta 'tajemnicza płyta' była moją najulubieńszą z całej dyskografii... tej słynnej grupy '-)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przez wrodzoną grzeczność - nie zaprzeczę;) najlepsza rzecz, jaką nagrali to - Rumours .później już nic... Co ze smutkiem przyznaję. I proszę się ze mną nie kłócić, bom fan:) nawet moja marna łódka na Mazurach - miała nazwę Fleetwood.

Oj Niusiek potrafisz być miły , Rumours genialna okładka i przypominają mi się jarmarki perskie kiedy to płytka leżała u co drugiego handlarza - gdzis oryginał , gdzieś bułgarska , gdzieś indyjski Bum Bum . U mnie oryginalny winylek to ozdoba kolekcji . A pamiętam jak znajomi pozbywali sie czarnych naleśników . Mi sentyment nie pozwolił tego uczynić , dzisiaj jak co jakiś czas wyciągnę coś z regału i ołoże na talerz to często ogarnia mnie wzruszenie , za czasami które nie powrócą , za znajomymi których już nie ma ,za pięknymi kolezankami których zrównież z grzeczności nie wykorzystałem

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proszę - jako ożywiona rozmowa!

:)

I wszyscy mają rację. Ostatnio poczytałem sobie książkę jakiegoś Niemca o percepcji muzyki, o tym, że my ludzie mamy wrodzone poczucie rytmu i wrodzoną wrażliwość na muzykę. Ponieważ stukam w dżobie, to nie mogę zajrzeć do tomu, by podać autora i tytuł, ale był tam też rozdział o okresie naszego życia, w którym muzyka na nas działa najsilniej i wdrukowuje się na zawsze. Jest to wiek od nastolatka do dwudziestokilkulatka. Po sobie widzę, że się zgadza! Śmiem sądzić, że wszyscy dyskutanci też się na takie kryterium załapują. Dla mnie w związku z tym przełom 60/70 jest tym apogeum, dla innych trochę późniejsze czasy. Niekiedy zastanawiam się, jak to jest wdrukować w siebie na całe życie prostacki punk, rap czy żężący trash i żal mi tych małolatów, których los obdarzył takim muzycznym dziedzictwem, choć pewnie oni są szczęśliwi. Po chwili nachodzi mnie, że każda muzyka jest lepsza niż żadna, więc moje współczucie maleje. Potem każdy z nas żyje w takiej swojej muzycznej muszli i słyszy swoją muzykę młodości. Pewnie wszystko, co polubimy potem jakoś łączy się z tym, co nam się odcisnęło w tym najważniejszym okresie...

 

U mnie z kolei, sytuacja jest wręcz odwrotna i poza dosłownie kilkoma tematami, zupełnie przestałem się interesować muzyką, na której się wychowałem. W momencie kiedy odkryłem jazz, dokonała się u mnie całkowita, dżwiękowa i estetyczna przemiana... Klimaty rockowe z przeszłości traktuję sentymentalnie oraz kolekcjonersko, i chociaż od czasu do czasu czegoś wysłucham, to jednak bardzo szybko się nudzę i zamykam temat.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Okładka płyty 'Tango in the Night' zawsze kojarzy mi się z okadką płyty innego, bardzo znanego zespołu - podobna kolorystyka i podobny klimat. Kto zgadnie o jaką płytę chodzi? Ta 'tajemnicza płyta' była moją najulubieńszą z całej dyskografii... tej słynnej grupy '-)

Mnie się kojarzy z "Procession" Weather Report :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Potem każdy z nas żyje w takiej swojej muzycznej muszli i słyszy swoją muzykę młodości. Pewnie wszystko, co polubimy potem jakoś łączy się z tym, co nam się odcisnęło w tym najważniejszym okresie...

Końcówka lat 60-tych , małe podwarszawskie osiedle ,grupa chłopaków zgromadzonych przy trzepaku , jeden z nich z malutkim tranzystorem , radiokurier w jedynce i piosenka dnia której słowa brzmia mi po dzień dzisiejszy jako marzenie o innym , lepszym , barwniejszym życiu :

Bądż gotowy dziś do drogi ,drogi któtą dobrze znam

bądź gotowy , poprowadzę cię tam

Weż podróżny stary worek i butelki coli dwie ,

jutro, lub we wtorek wezmę cię

Bądż gotowy dziś do drogi, nie znasz chwili , nie znasz dnia 'baź gotowy, zaprowadzę cię tam.

Weź podróżny stary worek i na drogę buty dwa ,

jutro lub we wtorek przyjdzie czas

I tak czekam ponad 40 lat .....na ta przygodę

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.