Kamienie na szaniec.

[wojciech iwaszczukiewicz]

Film już jakiś czas gości na ekranach a na forum cisza.Zdecydowałem sie umieścić ten wątek na bocznicy bo to nie tylko kwestia samego filmu ale również stosunku do historii,patriotyzmu,problematyki ruchu oporu.Z tego co wiem to na prawiczkowych forach już ten film sklasyfikowano jako antypolski, trwa tam generalne opluwanie(najczęściej przez tych,którzy go nie widzieli).Film jest zrobiony uczciwie,pokazuje bez niedomówień polską młodzież pełną zapału patriotycznego i rwącą się do walki bez względu na okoliczności.To grupa nastolatków,która bez koniecznego doświadczenia i wiedzy organizuje siatkę konspiracyjną do nierównej walki z Niemcami.Film pokazuje ich bezprzykładne bohaterstwo,heroizm ale i naiwność czy brak profesjonalizmu.Ale i próby ze strony AK zapanowania nad tym i przejęcia kontroli.A z drugiej strony działania Niemców próbujących dotrzeć poprzez Szare Szeregi do samej AK.Jest to również film o przyjaźni,o takiej przyjaźni gdy w wieku nastu lat zawiera się ją na całe życie.Cały czas film rozgrywa się na najwyższych stanach emocjonalnych stosownie do okoliczności niezwykłych czasów.Oczywiście rodzą się pytania o sens takiej walki,takiej konspiracji?W sytuacji gdy za jednego zabitego Niemca okupanci rozstrzeliwują 100 Polaków?To są ważne pytania,również dzisiaj.Bardzo dobrze grają młodzi,nieznani mi aktorzy.Również realia okupacyjne są przedstawione wiarygodnie.

Więc w sumie o co chodzi?Że nie ma bohaterszczyzny?

Nadmieniam,że w kinie byliśmy z żoną jedynymi widzami!Tak to nasz ultrapatriotyczny naród odwdzięcza się swoim bohaterom!

[Staszek_s]

Ale co ma wspólnego wdzięczność bohaterom z pójściem do kina?

[wojciech iwaszczukiewicz]

Myślę,że jesteśmy im to winni.To nie jest zwykły,komercyjny obraz.Poza tym jest to okazja do dyskusji nad naszym stosunkiem do patriotyzmu,do konspiracji.Jeśli tego nie rozumiesz to trudno!

[Tommiashi]

Myślę,że jesteśmy im to winni.To nie jest zwykły,komercyjny obraz.Poza tym jest to okazja do dyskusji nad naszym stosunkiem do patriotyzmu,do konspiracji.Jeśli tego nie rozumiesz to trudno!

 

Widzisz Wojtku tak "kapitalistyczna komercja" wykańcza te wartości w które jeszcze wierzysz.

 

Przypominają mi się te sceny z mojej podstawówki jak się chodziło na "Krzyżaków: i "Ogniem i mieczem" albo w Liceum na Kieślowskiego. ..............eh były czasy tak się wspierało Polską kinematografię.

[Bezlitosna Niusia]

Już kiedyś pisałem, że na filmie " Ballada o Narayamie" - też byłem z żoną i prawie świt nas zastał. Z zachwytu. Wszyscy wyszli. A na ten film - nie pójdzie pies z kulawą nogą. Może - Likorz, choć wątpię:)

[wojciech iwaszczukiewicz]

Tu nie chodzi o wspieranie polskiej kinematografii ale o oddanie szacunku tym młodym ludziom poprzez obejrzenie ich historii.I o dyskusję o pryncypiach.

[rae0113]

A czy do dla oddania szacunku i przeprowadzenia dyskusji konieczne jest obejrzenie filmu?

[wojciech iwaszczukiewicz]

Jest do dobra okazja.Poza tym przypuszczam,że przytłaczająca większość młodszych Polaków nic na ten temat nie wie.

[misiomor]

Tu nie chodzi o wspieranie polskiej kinematografii ale o oddanie szacunku tym młodym ludziom poprzez obejrzenie ich historii.I o dyskusję o pryncypiach.

Ich historię mam lepiej przedstawioną w książce, którą przeczytałem. Natomiast co do pryncypiów - tego nie bardzo jest z kim dyskutować, głównie ze względu np. na całkowity brak umiejętności dyskusji jako takiej, przykładowo ze zreferowaniem stanowiska innego dyskutanta przed wypowiedzeniem swojej najswojszej racji. Myślę zresztą że powszechność takiej właśnie postawy jest objawem szerszego zjawiska, które sprawia że Niemcy są w stanie doprowadzić do sytuacji w której za jednego Niemca ginie 100 Polaków.

[wojciech iwaszczukiewicz]

A film widziałeś?

[fox733]

Jeśli chodzi o film to jest stosowna zakładka.

Jeśli chodzi o inne znaczenie to dzisiaj przerzuciłem parę ton, i to nie przez boga...

[misiomor]

A film widziałeś?

A niby po co miałbym go oglądać? Filmy ze swojej natury nie są najlepszym źródłem wiedzy historycznej, a co do poziomu polskiej kinematografii - brak jakiegokolwiek sukcesu kasowego na skale światową jasno mówi jaki jest jej poziom. Zdarzają się jednostki potrafiące to czy tamto, ale zespołu zdolnego zrobić film nie ma. Dlatego wartości artystycznych się również nie spodziewam.

[wojciech iwaszczukiewicz]

Tak podejrzewałem.Skoro nie widziałeś to skąd wiesz,że w książce "historia jest lepiej przedstawiona"?Co do tego ma sukces kasowy na skalę światową?Właśnie w filmie akcenty są trochę inaczej rozłożone,nie ma takiej egzaltacji.Po prostu jest on lepiej dostosowany do wpółczesnej mentalności.A co do oceny polskiej kinematografii to się zupełnie z nią nie zgadzam.Mamy obecnie akurat bardzo dobry okres tylko po prostu tych filmów nie widziałeś.Odsyłam do stosownych wątków.

[misiomor]

Taa.. Te wszystkie "dostosowania do współczesnej mentalności" najczęściej są przykrywką do przemycenia politycznej poprawności itp. propagandowej "cegły na sprzedaż". Widziałem już tak wykastrowane książki czy adaptacje filmowe, była o tym dyskusja. Tak więc utwierdzam się w decyzji że filmu nie obejrzę.

[Bezlitosna Niusia]

Bardzo Cię , Wojciechu - przepraszam:) Mamy dobry okres z filmami?:)))) Raczysz żartować, jako żywo! Czy cuś?:)

[wojciech iwaszczukiewicz]

No to oglądaj sobie te sukcesy kasowe na skalę światową rodem z Hollywood.Tam nie ma poprawności politycznej i jest samo życie.Może np. Noego? to do misiomora

[rae0113]

Wojciechu, czy to jest ten przejaw dobrego czasu polskiej kinematografii i powinienem go obejrzeć by podyskutować?

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[wojciech iwaszczukiewicz]

Tak Niusiu.Mamy bardzo dobry okres w produkcji filmów.Twoje zdziwienie wynika z ignorancji.Ale to nie jest tematem wątku.Jesli Cię to interesuje to odsyłam do wątku w dziale film.

 

Wojciechu, czy to jest ten przejaw dobrego czasu polskiej kinematografii i powinienem go obejrzeć by podyskutować?

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Nie,to nie jest ten przykład.W Hollywoodzie takich knotów jest znacznie,znacznie więcej.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[rae0113]

Więc proszę podaj przykłady dobrych polskich filmów z ostatnich miesięcy wartych obejrzenia i późniejszej dyskusji.

[misiomor]

Tak Niusiu.Mamy bardzo dobry okres w produkcji filmów.

Tylko jakoś cały świat nie chce tego zauważyć. Uwziuny się na nas.

[wojciech iwaszczukiewicz]

Patrz odpowiedź dla Niusi.A teraz proszę o wypowiedzi na temat.

[misiomor]

No to oglądaj sobie te sukcesy kasowe na skalę światową rodem z Hollywood.Tam nie ma poprawności politycznej i jest samo życie.Może np. Noego?

No nie wiem - jeżeli przykładowo film "Black Hawk Down" był właściwie lepszą ekranizacją powieści "Ogniem i Mieczem" niż gniot tego-tam-jak-mu-tam pod myląco takim samym tytułem, to chyba dobrze podsumowuje sytuację polskiej kinematografii "historycznej".

[wojciech iwaszczukiewicz]

misiomor

 

Daj spokój!Nie znasz polskiego,współczesnego kina to się nie wypowiadaj.A jako moderator dajesz zły przykład wypowiadając się nie na temat o filmie którego nie widziałeś.

Wszystkich zainteresownych odsyłam do wątku"dobre polskie kino".A teraz na temat.

[misiomor]

Poza tym jest to okazja do dyskusji nad naszym stosunkiem do patriotyzmu,do konspiracji.

To że u nas patriotyzm występuje w prawie że nierozerwalnej zbitce z konspiracją, powinno dawać do myślenia.

[Bezlitosna Niusia]

Bardzo mi się Twoja, Wojtku - opinia podoba. Jestem niesłychany "ignorant". Ba - nawet niekumat!:) Pozwolisz, że pójdę swoją ścieżką? :)))) Ah. - se czytam po raz kolejny Moby Dick. Stąd to "ah":)

[wojciech iwaszczukiewicz]

oczywiście,że masz prawo pozostać w niewiedzy!

[misiomor]

Daj spokój!Nie znasz polskiego,współczesnego kina to się nie wypowiadaj.A jako moderator dajesz zły przykład wypowiadając się nie na temat o filmie którego nie widziałeś.

Wątek jest na Bocznicy a nie w zakładce "Film", tytuł - podobnie zresztą jak pierwszy wpis - nie sugeruje dyskusji wyłącznie o filmie i w oparciu o niego, więc skoro przeczytałem książkę, chyba mogę dyskutować o tamtych wydarzeniach ich przyczynach itd.

 

PS. Ja ostatnio unikam kin. Dźwięk jest trudny do wytrzymania, a jesteśmy, było nie było, na forum audio.

[Gość skynyrd]

x

[mamel]

Jest do dobra okazja.Poza tym przypuszczam,że przytłaczająca większość młodszych Polaków nic na ten temat nie wie.

już wie, przecież na tym forum temat Powstania, AK i walki podziemnej obszczekano, obsikano i skontestowano wystarczająco dokładnie, by pozostałe reszta nie uznała go przypadkiem za godny uwagi

[Gość frywolny trucht]

Powstanie warszawskie[a] (1 sierpnia – 3 października 1944) – wystąpienie zbrojne przeciwko okupującym Warszawę wojskom niemieckim, zorganizowane przez Armię Krajową w ramach akcji „Burza”, połączone z ujawnieniem się i oficjalną działalnością najwyższych struktur Polskiego Państwa Podziemnego.

Powstanie warszawskie było wymierzone militarnie przeciw Niemcom, a politycznie przeciw ZSRR oraz podporządkowanym mu polskim komunistom. Dowództwo AK planowało samodzielnie wyzwolić stolicę jeszcze przed wkroczeniem Armii Czerwonej, licząc, że uda się w ten sposób poprawić międzynarodową pozycję legalnego rządu RP oraz zahamować realizowany przez Stalina proces sowietyzacji Polski. Po wybuchu powstania Armia Czerwona wstrzymała ofensywę na kierunku warszawskim, a radziecki dyktator konsekwentnie odmawiał udzielenia powstaniu poważniejszej pomocy. Wsparcie udzielone powstańcom przez USA i Wielką Brytanię miało natomiast ograniczony charakter i nie wpłynęło w sposób istotny na sytuację w Warszawie. W rezultacie słabo uzbrojone oddziały powstańcze przez 63 dni prowadziły samotną walkę z przeważającymi siłami niemieckimi, zakończoną kapitulacją w dniu 3 października 1944. W trakcie dwumiesięcznych walk straty wojsk polskich wyniosły ok. 16 tys. zabitych i zaginionych, 20 tys. rannych i 15 tys. wziętych do niewoli. W wyniku nalotów, ostrzału artyleryjskiego, ciężkich warunków bytowych oraz masakr urządzanych przez oddziały niemieckie zginęło od 150 tys. do 200 tys. cywilnych mieszkańców stolicy. Na skutek walk powstańczych oraz systematycznego wyburzania miasta przez Niemców uległa zniszczeniu większość zabudowy lewobrzeżnej Warszawy, w tym setki bezcennych zabytków oraz obiektów o dużej wartości kulturalnej i duchowej. Powstanie warszawskie uznawane jest za jedno z najważniejszych wydarzeń w najnowszej historii Polski. Ze względu na jego tragiczne skutki, w szczególności olbrzymie straty ludzkie i materialne, kwestia zasadności decyzji o rozpoczęciu zrywu pozostaje nadal przedmiotem debat i gorących polemik.