Skocz do zawartości
IGNORED

Tara Labs.... Ooooops!


lolo

Rekomendowane odpowiedzi

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Tara Labs została przyłapana na sprowadzaniu kabelków z Chin i naklejania im naklejek Made in USA. Aczkolwiek zarzuty dotyczą tylko wprowadzania w błąd poprzez niewłaściwe oznaczanie kraju pochodzenia to jeżeli Tara Labs oszukuje w jednej sprawie nie widzę powodu by nie miała tego robić w innej.

 

Pzdr.

 

PS Podobno padł blady strach na amerykańskie firmy w chwili obecnej prawie wszyscy przygotowują na gwałt naklejki Made in China ;D

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/11085-tara-labs-ooooops/
Udostępnij na innych stronach

jezeli konfekcjonowanie znacznie podnosi wartość, czyli jeżeli Tara Labs przywali odpowiednio wysoką cenę, to mogą naklejać made in USA. Ale z gotowymi kablami to przesadzili. W każdym razie trochę obciachowa sprawa skoro tak się tłumaczą.

Po raz kolejny nasuwa się refleksja: jak cena i pochodzenie sprzętu wpływa na subiektywny odbiór.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/11085-tara-labs-ooooops/#findComment-171422
Udostępnij na innych stronach

Lolo->>>>

 

 

Inna slynna firm kablowa z Kaliforni produkuje kabelki w Chinach rowniez ale chyba tylko tanie modele. Jedna z najbardziej znanych kolumn glosnikowych byly robiene na Tajwanie i nalepki (metalowe) byly przyklejane z napisem HANDRACFTED IN UNITED SATES OF AMERICA

Czy wiesz jakie?

 

Pozdr.Lacrimosa

“I drink a great deal. I sleep little and I smoke cigar after cigar. That is why I am in the two-hundred percent form” Winston Churchill

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/11085-tara-labs-ooooops/#findComment-171426
Udostępnij na innych stronach

Phi, i co że w Chinach? Może to i lepiej!

 

W Chinach mają na tyle tanią robocizne, że moga sobie pozwolić na odrzucanie połowy wyprodukowanych egzemplarzy jako nie spełniających norm - i dalej wyjda na swoje. Nie wiem czy tak robią w audio, ale w innych dziedzinach (również elektronicznych!) na pewno.

 

A teraz zagadka z naszej branży:

* Własność brytyjskich Chińczyków

* Projektowane w Wielkiej brytanii

* Od A do Z produkowane w Chinach

* Opodatkowane w Makao

* Dwa razy z rzędu ten sam model dostał "produkt roku" w swojej kategorii.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/11085-tara-labs-ooooops/#findComment-171430
Udostępnij na innych stronach

Lacrimosa... nie chodzi Ci przypadkiem o Red Rose ? Czytałem kiedyś że Aurum Cantus robi im kolumny.

 

A co do reszty opinii to nie mam nic przeciwko produkowaniu w Chinach. Wymagam tylko żeby producent był ze mną szczery (nie pisał Made in Swiss, Zurich, kiedy robi to w Koziej Wólce), nie żądał za to $$$ bo ma "wysokie koszty produkcji" i nie pisał bzedt o kosmicznych technologiach.

 

I jeszcze jedno... jeśli konfekcjonowanie tak dramatycznie podnosi wartość kabla to Audioklan powinien naklejać "Made in Poland" na kablach Audioquesta :P

 

 

Pzdr.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/11085-tara-labs-ooooops/#findComment-171502
Udostępnij na innych stronach

nabozna atmosfera odsluchow, pietyzm przy wyborze drutow, metaforyczne opisy wyzszosci jednego kabelka nad drugim, celebracja, panie, podnioslosc i uroczysty ton, a tu - psiakrew - jakis taki enronowski cynizm sporowadza na ziemie. nie ma juz swietosci, nie ma:-)

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/11085-tara-labs-ooooops/#findComment-171516
Udostępnij na innych stronach

Większość kabli produkowanych dla znanych mi odbiorców, w tym dla firm tzw. 'audiofilskich' stanowią te same kable, produkowane w dużych seriach (jak na ten rodzaj kabli) na nowoczesnych, wysokowydajnych maszynach.

Z punktu widzenia ekonomii nie opłaca się bowiem przestawiać produkcji na inne rodzaje ośrodków kablowych, a jedynie zmienić np. izolację zewnętrzną kabla, kolorystykę lub wtyki. W rzeczywistości przewodnik kabla jest dokładnie taki sam. Większość liczących się producentów kabli produkuje je w Chinach, gdzie istnieją ogromne zakłady kablowe, zatrudniające tysiące pracowników. Natomiast metkowanie tych produktów jako rzekome "Made in USA" ma w założeniu pomóc w utrzymaniu sprzedaży i budowaniu marki.

 

Żadna mała firma typu 'manufaktura', a takie zaplecze ma większość firm tzw. 'audiofilskich' , nie produkuje sama kabli, a zleca to na zewnątrz do poddostawców - fabryk kabli. Dzieje się tak, gdyż wyprodukowanie dobrego kabla np. połączeniowego w izolacji z oplotem wymaga stosowania kosztownych maszyn do oplatania oraz wytłaczania izolacji. Takie urządzenia kosztują setki tysięcy dolarów. Drugim powodem jest mała wiedza w zakresie produkcji kabli oraz rzeczywistego wpływu parametrów na jego pracę w systemach audio, które to parametry trzeba jeszcze móc rzetelnie przebadać. Prawdziwe urządzenia pomiarowe, które potrafią coś więcej oprócz zbadania pojemności i indukcyjności kabli, kosztują bardzo dużo.

Firmy audiofilskie, oprócz dodania swej marki, za co płacą nieświadomi klienci, ponoszą - i tutaj uwaga - znaczny koszt wytworzenia na tyle dużej partii produkcyjnej, aby fabrykom się ten cały biznes opłacił. W praktyce wytworzenie dowolnie drogiego kabla w ilości mniej-więcej 10km (10 000m, czyli 10 000 interkonektów!) stanowi minimum pokrycia kosztów jego produkcji.

 

Takie są fakty.

 

Dodam od siebie przykład z branży kablowej, aczkolwiek rzecz dotyczy zupełnie innych kabli: wyobraźcie sobie, że pewne powszechnie stosowane rodzaje kabli połączeniowych są produkowane, pakowane, wysyłane i następnie sprzedawane z niezłą marżą w Polsce w cenie odpowiadającej gołym kosztom produkcji tego samego rodzaju kabla w Polsce. Dlatego produkcja tych kabli nie tylko na Zachodzie, ale i w Polsce jest coraz częściej po prostu nieopłacalna.

 

Pzdr

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/11085-tara-labs-ooooops/#findComment-171524
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli więc większość kabli pochodzi z jednej fabryki, różnią się tylko kolorem i metką, to jak wytłumaczyć różnice w odtwarzanym dzięku jakie wprowadzają one w systemie? NP: pomiędzy Tara Labs Nexa, a Audioquest CV 4?

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/11085-tara-labs-ooooops/#findComment-171577
Udostępnij na innych stronach

W Chinach jest zapewne więcej fabryk kabla niż jedna - stąd różnice w brzmieniu, jedna specjalizuje się w przewodach do lamp, inna w kablach do żelazka ;((((

Na

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) jest kilka ciekawych ofert (np. ta od XLO) - poddostawca nie wywiązał się z zadania itp

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/11085-tara-labs-ooooops/#findComment-171618
Udostępnij na innych stronach

analog

Nie piszę o żadnej marce ani firmie. Piszę o zasadzie produkcji.

 

PMD

To są różnice, wynikające z produkcji w ramach różnych serii w różnych fabrykach. To, co my audiofile nazywamy 'różnicą w brzmieniu kabli' jest w istocie spowodowane różnicami produkcji w ramach różnych partii produkcyjnych w różnych zakładach, różnic w tworzywach izolacyjnych, skręcie przewodnika, użytej miedzi itd. Nie neguję absolutnie faktu, że kable brzmią inaczej. Chciałem tylko przybliżyć bardzo oględnie na czym to wszystko polega.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/11085-tara-labs-ooooops/#findComment-171620
Udostępnij na innych stronach

Broy,

oczywiście nie interpretowałem twoje wypowiedzi w ten sposób. PO prostu z pierwszych wypowiedzi nasówa sięobraz masowej produkcji kabli wielu firm przez jedną czy kilka firm kablarskich w Chinach. Wobec tego większość kabli powinna brzmieć tak samo, a przecierz tak nie jest, często różnice są b. duże.

 

Tak się zastanawaim po prostu na ile i którzy "producenci" przewodów robią nas paskudnie w balona, a na ile nie.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/11085-tara-labs-ooooops/#findComment-171701
Udostępnij na innych stronach

PMD

Dobrze, pójdźmy zatem dalej tym tropem. Po pierwsze: uporządkujmy to, co już powiedzieliśmy:

- kable produkowane są w większości przypadków u wyspecjalizowanych poddostawców, w chwili obecnej głównie z Dalekiego Wschodu (nie jest to jeden zakład: są to liczne firmy o różnej skali produkcji i dobrym poziomie technicznym i kadrowym);

- kable produkowane są wieloseryjnie, w dziesiątkach i - te lepiej sprzedawalne typy - setkach kilometrów. Wstępnie cięte na odcinki w fabryce, są dalej wysyłane do poszczególnych odbiorców - firm audiofilskich;

- dobre kable są produkowane w oparciu o współczesną technologię kablową, z nowoczesnych tworzyw i wysokogatunkowej miedzi, o czystości 99,99999%;

- kable są w takich zakładach wstępnie mierzone, gdyż manufaktury audiofilskie nie mają takiej aparatury, ani wiedzy technicznej.

Koszt produkcji bardzo dobrego jakościowego kabla połączeniowego wynosi uwaga: kilka, maksimum kilkanaście centów za metr. Do tego dochodzą: marża firmy audiofilskiej, siegająca tysięcy procent (bez ściemy), marża dealera siegająca setek lub - niekiedy skromniej - dziesiątków procent oraz - i tutaj należy oddać honor firmom audiofilskim- jeszcze dwa bardzo istotne elementy:

- opłaty patentowe. Pamiętajmy, że w krajach takich, jak USA wiedza i doświadczenie są bardzo cenione i prawnie chronione. W związku z powyższym większość kabli audiofilskich - i nie tylko oczywiście kabli - jest totalnie opatentowanych: od rodzaju i koloru izolacji żył począwszy (żył, czyli przewodnika wewnątrz opony niewidocznej dla klienta), przez konstrukcję kabla, jego specyficzny skręt, rodzaj i długość skoku (jest to odległość między każdym skrętem - w praktyce jeden z najważniejszych parametrów konstrukcyjnych kabli), skończywszy na kolorze opony zewnętrznej (izolacji), wtykach, aż po opakowanie i nazwę. A to kosztuje niemałe pieniądze: od kilku do kilkunastu tysięcy dolarów rocznie. To musi zapłacić klient, kupując przewody.

- know-how. Tutaj docieramy do sedna sprawy. Weźmy dla przykładu znany nam dobrze kabel płaski Blue Heaven oraz jego dwukrotnie droższy odpowiednik, Red Dawn. Celowo omawiam te dwa kable, gdyż sam posiadam jeden z nich, a tańszy miałem do niedawna. Otóż z punku widzenia kosztów produkcji te kable kosztują praktycznie... tyle samo. Jest jednak faktem, że RD jest znacznie lepszy od BH i to każdy może sprawdzić sam. Co więc się dzieje? Nie, to nie magia ani magiczna płyta Densena: po prostu RD ma więcej przewodników i jest dokładniej i lepiej wytłoczony, dlatego jego parametry oraz 'brzmienie' jest lepsze. Cena jest ponad dwukrotnie wyższa, koszt produkcji jest prawie taki sam. Ale jest jeszcze właśnie know-how, czyli wiedza techniczna technologa, który czuwa nad tematem i wie, o ile ma zmienić skład tworzywa wytłoczeniowego lub dokładność wytłoczenia. Wie też, że te dwie dodatkowe żyłki w RD dają duży przyrost 'brzmienia' kabla. To jest właśnie wiedza, która kosztuje i to bardzo dużo. Inaczej każdy mógłby robić Red Dawny w domu jako DIY - jednak tak nie jest. W efekcie ludzie zapłacą za ewidente różnice, nawet dwa razy. Firma Nordost już jednak nie.

Inny przykład, znowu moje kable: kable głośnikowe Nordosta są wytłoczone w formie płaskiej taśmy. Wytłaczarka do tego typu kabli kosztuje kilkaset tysięcy funtów szterlingów. Biorąc pod uwagę łączną sprzedaną liczbę kilometrów tego typu kabli od początku modelu, robionych na potrzeby Nordosta, potrzeba by wiele lat, aby intwestycja się tylko zwróciła. Dlatego klient musi zapłacić absurdalną cenę za metr tego kabla, aby pokryć horrendalne 'koszty' jego wytworzenia oraz marżę z tytułu zaawansowanej technologii: tego typu płaska izolacja 'teflonowa' jest najtrudniejsza do uzyskania w seryjnej produkcji.

 

Zawsze jednak należy pamiętać o jednym: to klient decyduje ostatecznie, co kup, przynajmniej teoretycznie.

I dlatego jeżeli są klienci, płacący świadomie tysiące procent marży, to powinni oni mieć tego świadomość. Natomiast jeżeli taką świadomość buduje się w sposób prezentowany choćby w recenzjach kabli w naszych magazynach (i nie tylko naszych), to nie jest to moim zdaniem w porządku, gdyż fakty techniczne w nich przedstawione są w większości wyssane z palca.

Ale jeżeli dobrze gra i dodatkowo poprawia nam samopoczucie, to czemu nie? W końcu cały ten audiofilizm to jest w pewnym sensie choroba, czyż nie?

Pzdr

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/11085-tara-labs-ooooops/#findComment-171737
Udostępnij na innych stronach

Broy,

 

czytam z zainteresowaniem Twoje opinie w opiniach tak o plytach jak i sprzecie i bardzo je szanuje ale ten wywod kablowy, ktory prezentujesz nieco mnie rozczarowuje. Nie mam argumentow i pewnosci ale wydaje mi sie, ze przeszedles do literatury S-F z przewaga F.

 

Maszyny do robienia kabli moze sa i drogie (bylem kiedys w Ozarowie to wiem, ze sa dosc spore), moze i materialy uzywane sa latwe do dostania w kazdym kraju ludowo-demokratycznym ale mimo to osmielam sie przypuszczac, ze jednak wklad konkretnego producenta nie sprowadza sie do zamowienia wlasnego koloru skorki i wymysleniu znaku handlowego, ktory nalepia sie potem na owa skorke lub wypala na wtyku. Pomijam sprawe tworzyw izolacji, srednicy drutow, przeplotow i innych tego typu dupereli. Ale niektore technologie sa doprawdy z gatunku manufaktury i laboratorium hi-tech. Nie wiedze wiekszego sensu w babraniu sie w chinskie potrawki jezeli trzeba zrobic kabel z miedzi dlugokrystalicznej, ktora to technika kosztuje tyle co stanowisko w labolatorium, jest czasochlonna i musi byc przeprowadzona pod kontrola a na dodatek izolacja powinna byc nalozona natychmiast. Takich kabli nie robi sie setki kilometrow bo rynek jest ograniczony a wytworcow wielu. Czy nawet dobrze znana firma jest w stanie sprzedac 10 tys. interkonektow rocznie za 1000 dolcow sztuka? To ledwie 10 km kabla. Okolo 50 m na dzien roboczy. A aby bawic sie w kable trzeba przede wszystkim miec zaplecze badawcze i pomiarowe, ktore wlasnie potrzebuje sprzetu i jest w stanie takze zapewnic wlasnie taka 50 m produkcje dziennie. Wyrzucanie produkcji na wschodnie ostepy swiata takze kosztuje, kwestia jakosci takze jest trudniejsza do opanowania w Chinach niz np. w USA (to wiem nawet z autopsji). Nie mowie, ze niemozliwa ale trzeba czasu i wytrwalosci, by cos nowego wdrozyc na ugorze. Mysle, ze wiele firm po prostu produkuje i rozwija technologie wlasnym kosztem i lokalnymi silami. W zamian za to ma gwarancje jakosci swych wyrobow i swego rodzaju kontrole poziomu.

 

Czy jestem naiwny? Moze tak. Ale wierze zdjeciom z fabryczek kabli w USA. Robia na mnie wrazenie biale kitle i czapeczki chirurgiczne oraz kolumny wyciagarek rafinowanej miedzi w otoczeniu ekranikow aparatury kontrolnej. Lubie zyc w swiadomosci, ze moje kabelki nie sa zrobione w Chinach. Nie przezylbym tego ;-)

Prosze, nie rozwalajcie mego swiata uludy jezeli nie macie dowodow! A kabelki owszem, graja swietnie :-)

 

pzdrw

 

soso

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/11085-tara-labs-ooooops/#findComment-171850
Udostępnij na innych stronach

U-T

 

Dla ścisłości - wpis był tylko potwierdzeniem dla moich supozycji wynikających z lektury innych żródeł nt grupy IAG,która skupiła Quad,Wharfedale a ostatnio - Tag McLaren (którego amplifikację posiadam).

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/11085-tara-labs-ooooops/#findComment-171879
Udostępnij na innych stronach

brawo Broy!! soso, mzoe w koncu dotzre do ciebie prawda i zaczniesz tzrezwym okiempatrzec na dzisiejszy kapitalizm. Z tymi kablami to prawda co pisal broy, nie wierz w cuda i utopie. Sam pracowalem w polskiej firmie (nie wymienie nazwy) co na produkty wytwarzane w niej w 100% dostwalay naklejke Made in Germany. I to legalnie. A kable jak to jest w zwyczaju - wielka szpulka, ciecie i jazda.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/11085-tara-labs-ooooops/#findComment-171906
Udostępnij na innych stronach

Bez żartów Panowie. Opisany przypadek dotyczy Tary Labs i zapewne jeszcze wielu innych, ale formułowanie na tej podstawie (lub pojedyńczych przypadków z własnego doświadczenia) generalnych opinii to delikatnie mówiąc przesada. Są przecież takie firmy jak Audioquest, Cardas itd które mają własną bazę produkcyjną.

 

Pzdr.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/11085-tara-labs-ooooops/#findComment-171916
Udostępnij na innych stronach

soso

 

Przykro mi, że Cię tym razem zawiodłem. Nie jest i nigdy nie było moją intencją wypieranie się wpływu okablowania na brzmienie systemu, czemu wielokrotnie dałem dowód na tym forum. Przykro mi również, że potraktowałeś tę garść zawodowych informacji ode mnie jako, jak piszesz, S-F z przewagą F. Niestety, drogi soso, nie jest to fikcja. Obawiam się też , że nie mam dla Ciebie dobrych informacji:

- Maszyny i urządzenia kablowe są na tyle drogie, że żadna firma audiofilska, oferująca kable ich nie ma. Nie zresztą tylko dlatego, że są drogie. Są też, o czym sam piszesz, 'dość spore': nieźle znam wspomniany przez Ciebie zakład i wiem, że są raczej bardzo spore. To po pierwsze;

- Po drugie, nigdzie nie napisałem, że "materialy uzywane sa latwe do dostania w kazdym kraju ludowo-demokratycznym" - wręcz przeciwnie, ich zakup wymaga sporej wiedzy technicznej, rozeznania rynku i niemałych zasobów finansowych;

- Te 'duperele', o których piszesz, stanowią podstawę konstrukcyjną dobrego przewodu;

- Niestety, przykro mi, ale mityczna 'miedź długokrystaliczna' nieistnieje w praktyce. Struktura krystaliczna miedzi zależy od sposobu jej obrabiania w poszczególnych etapach technologicznych. Niestety, w procesie tym nie występuje przewodnik (ani zjawisko fizyczne), nazywany przez firmy jako "miedź długokrystaliczna';

- ten przykład z 10tys. interkonektów został użyty przeze mnie w nieco innym kontekście: średnio na pokrycie samych kosztów produkcji bez kosztów ogólnych potrzeba bowiem ok. 10km ośrodka kablowego. Poniżej tego są straty przy sprzedaży za obojętną cenę, gdyż ilość samych odpadów przewyższa gotowy produkt;

- odnośnie kwestii jakości w Chinach i w USA: na chwilę obecną produkty kablowe Made in China dorównują swym dużo kosztowniejszym odpowiednikom z USA i Europy. Technologia produkcji kabli została bowiem przeniesiona przez wielkie koncerny do Chin, a tam zdolny robotnik przy taśmie i później inżynier chiński jest w stanie dopilnować reżimu technologicznego lepiej, niż jego kolega w USA;

- większość firm nie rozwija nieczego, jak piszesz 'własnym kosztem', bo musiałaby sprzedawać dziesiątki tysięcy kilometrów kabli rocznie. Wiemy dobrze, że tak się nie dzieje, a więc...

- "Czy jestem naiwny? Moze tak. Ale wierze zdjeciom z fabryczek kabli w USA. Robia na mnie wrazenie biale kitle i czapeczki chirurgiczne oraz kolumny wyciagarek rafinowanej miedzi w otoczeniu ekranikow aparatury kontrolnej. Lubie zyc w swiadomosci, ze moje kabelki nie sa zrobione w Chinach. Nie przezylbym tego ;-)

Prosze, nie rozwalajcie mego swiata uludy jezeli nie macie dowodow! A kabelki owszem, graja swietnie :-) "

 

Z sympatii dla Ciebie soso pozwolę sobie nie komentować powyższego cytatu, gdyż nie chciałbym dalej burzyć świata z Twojej wyobraźni.

 

Pzdrw serdecznie ze słonecznej Polski

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/11085-tara-labs-ooooops/#findComment-171918
Udostępnij na innych stronach
  • Redaktorzy

Proponuję wsystkim korzystanie z kabli Kontechu. Firma ta nie ukrywa pochodzenia swoich kabli, można dowiedzieć się który drut został wykonany przez producenta, który zaś kupiony od zewnętrznego poddostawcy, i wszystkie podobne informacje. Przy tym oferta jest szeroka, i każdy zapewne będzie w stanie coś ciekawego wybrać. Przynajmniej warto spróbować.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/11085-tara-labs-ooooops/#findComment-171972
Udostępnij na innych stronach

broy "Maszyny i urządzenia kablowe są na tyle drogie, że żadna firma audiofilska, oferująca kable ich nie ma. Nie zresztą tylko dlatego, że są drogie."

 

a właśnie że ma... :) wziąłeś pod uwagę OEM? Audioquest, Cardas, Straight Wire itd robią również OEM

 

Pzdr.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/11085-tara-labs-ooooops/#findComment-171991
Udostępnij na innych stronach
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.