Skocz do zawartości
IGNORED

Dlaczego Hiend jest zamknięty na nowoczesne rozwiązania..?


Gość cybant

Rekomendowane odpowiedzi

Gość cybant

(Konto usunięte)

Zastanawiam się dlaczego w typowym hiendowym sprzęcie jest tak mało rozwiązań jak , aktywne głośniki , cyfrowe zwrotnice itp.

Poza wyjątkami takimi jak np. Lyngdorf Steinway standardem jest układ źródło, wzmacniacz , głośniki plus okablowanie.

Konserwatyzm Klientów czy chęć zarobku producentów?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nowoczesny jest Elberoth i Marek Lacki,bo obaj głośność systemu z laptopa biorą.

Biorac pod uwage ze u Elb-a glosnosc regulowana jest na slowach 24 bitowych oraz na samplingu 192khz z pewnoscia regulacja taka jest MINIMUM kilka set razy dokladniejsza, oraz pod kazdym wzgledem lepsza jakosciowo, anizeli wszelka najlepsza regulacja analogowa na potencjometrze czy tez przekaznikach. Dodatkowo regulacja cyfrowa pozwala na utrzymanie stalej rezystancji wejsciowo-wyjsciowej co pozwala na brak zmian opadania charakterystyki filtracyjnej pomiedzy DAC-em a wzmacniaczem. Tak to jest nowoczesne rozwiazanie godne polecenia ktore z pewnoscia w przyszlosci bedzie wystepowac w kazdym sprzecie. :)

 

Dodac nalezy, ze taki wlasnie typ regulacji wzmocnienia, stosowany jest w jednym z najlepszych zrodel - DCs Vivaldi

 

Pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość cybant

(Konto usunięte)

Aktywne głośniki oczywiście występują np. Lyngdorf and Steinway .

Niemniej większość hiendowych systemów również poza granicami naszego kraju to klasyczne rozwiązania..( Focal, Magico, Wilson Audio, Dynaudio, Avalon... itp)

post-27208-0-63922400-1397217194_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

We wcześniejszych DCSach jest analogowa regulacja głośności na rezystorach smd ale sterowana w domenie cyfrowej. Nie wiem czy DCS gdzieś szerzej wyjaśnił kwestię tej regulacji ale od czasów Elgara działa wyśmienicie.

 

Cytat poniżej:

 

"Po lewej stronie widać również, umieszczoną piętrowo, dużą płytkę z układami wyjściowymi. Widząc ją pomyślałem, że mi się urządzenia pomyliły... Oto bowiem, w całej okazałości, przysiadła tam płytka z piękną ANALOGOWĄ regulacją głośności. Zbudowano ją przy użyciu banku oporników SMD (w tym przypadku są to specjalne elementy, nie badziewie stosowane przez większość firm) kluczowanych układami scalonymi.

 

We wszystkich materiałach firmowych mówi się o CYFROWEJ regulacji głośności (podobnie jak w Wadii), a w instrukcji poświęcono temu nawet cały rozdział. Nie wiem o co chodzi, być może się mylę, ale wygląda na to, że regulacja wyjścia jest analogowa, tyle tylko, że sterowana cyfrowo"

 

 

Najnowsze maszynki np. na Sabre miały bez strat regulować głośność ale niestety słyszalne jest odchudzenie i pogorszenie barwy. Z zewnętrznym preampem po prostu grają lepiej. To samo dotyczy regulacji w JRiver, pogorszenie jest jeszcze bardziej drastyczne. Oczywiście, samo traktowanie laptopa jako źródło hi-end jest absurdem.

 

Przełączenie się na porządny transport cd lub dedykowany transport plikowy od razu obnaża słabości takiej konfiguracji. Pierwsze co rzuca się od razu w uszy to najniższe składowe. Z laptopa niskie tony są spłycone i nie mają odpowiedniej kontroli oraz wypełnienia. Cały przekaz jest odchudzony, pozbawiony dużej części barwy, analogowości, dociążenia dźwięku i harmonicznych.

 

Wiele osób po prostu lubi jazgot i nie zwraca uwagi na te cechy reprodukcji dźwięku lub posiada system, który nie jest w stanie ich oddać. Skoro góry jest dużo to znaczy, że mamy przestrzeń i wgląd w nagranie, o jakości już nikt nie pamięta. Stąd zapewne teza, że z laptopa gra tak samo dobrze jak hi-endowe źródła z krwi i kości. Gdyby takie tezy wygłaszały osoby bez doświadczenia, posiadające dziwaczne konfiguracje DIY lub będące szalonymi konstruktorami, słuchającymi na kablu od żelazka to bym się nie dziwił. Gdy takie tezy stawia recenzent to jestem mocno zaniepokojony.

 

Niektórym trudno się pogodzić z faktami i za wszelką cenę próbują bronić Swych błędnych tez. Prawda jest jednak okrutna...czasem zostają nawet jeleniami!

 

Przykład poniżej w tym zamkniętym a jakże pouczającym wątku (Aktorzy niezmienni):

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

MBL1431 czyli przebrana chińszczyzna Shanling CD-S100 i największy wstyd dla MBLa. Są na tej planecie ludzie, którzy uważają że te same urządzenia tylko z droższym znaczkiem to dwa inne sprzęty!

Wielu recenzentów wygłupiło się na takich sprzętach okazując całkowitą niewiedzę i ignorancję zaliczając tanią chińszcyznę w przebraniu do high-endu i klasy A.

 

Poświęciłem się i przeczytałem kilka testów w niżej wymienionym. Rzeczywiście, można poprawić sobie humor w deszczowy dzień.

 

Cytat z AudioVideo, Tekst: Marek Lacki, Filip Kulpa

 

"Powinienem zacząć formalnie, od analizy poszczególnych aspektów brzmienia, jednak na wstępie uchylę rąbka tajemnicy: Bryston to wyśmienity przetwornik, który w połączeniu z odtwarzaczem MBL 1431 stworzył prawdziwie rasową, hi-endową maszynę do odtwarzania płyt CD. O ile dźwięk 1431 jednoznacznie klasyfikuje się do kategorii A, o tyle, po dołączeniu do niego Brystona można odnieść wrażenie, że kategoria A ma znacznie większą pojemność niż mogłoby się wydawać.

 

MBLa porównywałem z wieloma odtwarzaczami z podobnego przedziału cenowego i wiem, że ciężko znaleźć mu godnego rywala."

 

W hi-endowym teście nie może także zabraknąć referencyjnej łączówki SPDIF a jest nią:

 

Kabel cyfrowy: Alphard DaVinci za całe 50zł BRAWO

 

Dla recenzentów wklejam zdjęcie kabli jakie powinny się znaleźć w tym miejscu np. Transparent Reference XL za jedyne 12000zł. Przy okazji kilka zasilających, żeby nie pobłądzili w przyszłości.

Życzę miłego samopoczucia i dalszych tak wnikliwych i obiektywnych testów. Profesjonalizm w najczystszej postaci.

 

Teraz już wierzę, że są ludzie, którzy nie słyszą różnicy pomiędzy chińskim badziewiem lub laptopem a topowymi konstrukcjami hi-end.

post-874-0-52897700-1397239998_thumb.jpg

post-874-0-91601900-1397240287_thumb.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

We wcześniejszych DCSach jest analogowa regulacja głośności na rezystorach smd ale sterowana w domenie cyfrowej.

Otoz NIE! DCS stosuje caly czas Ring DAC to jest specjalny rodzaj przetwornika niskobitowego oparty na przyblizonej dokladnosci odpowiadajacych 5 bitom, ale wewnatrz operujacy na slowach 24 bitowych. Taki rodzaj przetwornika jak gdyby z zasady nie potrzebuje regulacji analogowej poniewaz obrobka na slowach 24 bitowych umozliwia dokonywanie mocno nadmiarowych obliczen w czystej domenie cyfrowej. Ta drabinka ktora mozna obserwowac w roznych DCS-ach to nie jest regulacja analogowa, ale sam Ring-DAC wlasnie. ;)

 

Cytat poniżej:

 

"Po lewej stronie widać również, umieszczoną piętrowo, dużą płytkę z układami wyjściowymi. Widząc ją pomyślałem, że mi się urządzenia pomyliły... Oto bowiem, w całej okazałości, przysiadła tam płytka z piękną ANALOGOWĄ regulacją głośności. Zbudowano ją przy użyciu banku oporników SMD (w tym przypadku są to specjalne elementy, nie badziewie stosowane przez większość firm) kluczowanych układami scalonymi.

Kogo cytujesz, wypadaloby napisac ;)

Z tego co czytam, ten ktos co to pisal, zupelnie nie orientowal sie w technice. Zreszta co to za slownictwo 'badziewne'...

 

Najnowsze maszynki np. na Sabre miały bez strat regulować głośność ale niestety słyszalne jest odchudzenie i pogorszenie barwy. Z zewnętrznym preampem po prostu grają lepiej.

To nie jest kwestia regulacji w Sabre bo ona jest dosc zblizona do tego co oferuje DCS w swoim Ring-DAC-u tylko ze w Sabre operacje dokonywane sa na slowach 32 bitowych z wewnetrzna dokladnosci okolo 6 bitow, czyli duzo, duzo jeszcze bardziej dokaldniejsza regulacja niz w DCS- Vivaldi.

Problem odchudzenia i pogorszenia jakosci ze 100% pewnoscia nie wynika z regulacji tylko z niskiej wydajnosci pradowej bufora siedzacego w Vedze (na ktorej tak sadze zbudowales sobie ta mylna opinie). Dodatkowo DCS-Vivaldi stosuje specjalne bufory zbudowane na elementach dyskretnych i potrafia one podac spore ilosci pradu przy rezystancji wyjsciowej 3ohmy!!! - To powoduje bardzo 'sztywne' sterowanie wzmacniaczy i miedzy innymi taka regulacja jak i jakosc tego przetwornika zdobywa dobre noty jesli chodzi o wspolprace z roznymi sprzetami. Ale nie mozna tutaj mowic ze to jest winna regulacja Sabre, tylko sama oszczednosciowa konstrukcja Vegi ( ktora oparta jest na Sabre)

Dodatkowo jesli Vega ma jeszcze przedwzmacniacz ktory dolaczasz, to nie jest dziwne ze w takiej konfiguracji gra to lepiej, jednak to nie ma nic wspolnego z sama regulacja Sabre! ;)

 

Oczywiście, samo traktowanie laptopa jako źródło hi-end jest absurdem.

I tak i nie, bo w koncu i z laptopa i z dedykowanego serwera audio plyna te same cyferki. Twierdzenie to wiec jest tylko w 50% prawdziwe bo moze istniec taka sytuacja ze z laptopa jak i dedykowanego serwera roznic PRAWIE nie uslyszysz.

 

To samo dotyczy regulacji w JRiver, pogorszenie jest jeszcze bardziej drastyczne.

Nie uzywam Jrivera bo juz sam ten program wplywa niekorzystnie na dzwiek. Ja, w kazdym badz razie nie sadze aby bylo to slychac jesli oversamplujemy DAC-a z plikow 16 bitow/44.1 khz do 24 bitow/192khz i regulujemy cyfrowo glosnosc. Nie ma mozliwosci fizycznej aby ucho slyszalo obrobke na 24 bitach, byc moze wplyw tej regulacji i jej wplyw na jakosc nie jest zwiazane z sama regulacja ale z jakims innym zjawiskiem - np samym programem Jriver. W kazdym badz razie nie mozna mowic ze cyfrowa regulacja na 24 bitach przy mocnym oversamplingu jest zla i wplywa na brzmienie bo tego od strony matematycznej jak i poziomow zmian nie da sie poprostu juz uslyszec. Ucho jest za malo czule aby uslyszec np spadajacy dlugopis podczac live koncertu!!! Tak samo sprawa sie ma z regulacja cyfrowa na 24 bitach czy tez 32 ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kogo cytujesz, wypadaloby napisac ;)

Z tego co czytam, ten ktos co to pisal, zupelnie nie orientowal sie w technice. Zreszta co to za slownictwo 'badziewne'...

 

Ten jak twierdzisz nie mający zielonego pojęcia o technice i używający tak prostackiego słownictwa to…

 

Największy w Polsce i najbardziej znany redaktor Wojciech Pacuła !

 

Cytat pochodzi z największego magazynu o tematyce audio czyli: „Audio”.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

W kwestii nauczenia podstaw elektroniki laika technicznego proszę pisać bezpośrednio na:

[email protected]

 

Czy mam podać bezpośredni telefon?

 

Stanisławie masz moje poparcie na nowego redaktora naczelnego HighFidelity.

Po Twojej krytyce już nikt nie da tam urządzenia na testy!

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten jak twierdzisz nie mający zielonego pojęcia o technice i używający tak prostackiego słownictwa to…

 

Największy w Polsce i najbardziej znany redaktor Wojciech Pacuła !

 

Cytat pochodzi z największego magazynu o tematyce audio czyli: „Audio”.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

W kwestii nauczenia podstaw elektroniki laika technicznego proszę pisać bezpośrednio na:

[email protected]

Generalnie Pan Red. Wojciech Pacula moze nie jest super mocny w meandrach technicznych, ale nie mozna powiedziec ze jest w tym temacie laikiem- tak sadze czytajac wiele jego recenzji. Pomylil sie co do tej plytki, kazdemu sie to moze zdarzyc - ja to rozumiem. A i Ty powinienes. :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość SlawekR

(Konto usunięte)

Uprasza się dyskutujących o umiar w wypowiedziach, szczególnie jeśli dotyczą osób trzecich, które nie są stronami bieżącej dyskusji. Zapewne o nich nie wiedzą nawet. Więc i siłą rzeczy, nie mogą odpowiedzieć. Więc takie coś jest po prostu niestosowne. A już szczególnie użytkownicy o statusie branża, powinni sobie zdawać sprawę z niestosowności takich wpisów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

glosnosc regulowana jest na slowach 24 bitowych oraz na samplingu 192khz z pewnoscia regulacja taka jest MINIMUM kilka set razy dokladniejsza

 

Tak i nie. To co napisałeś to duże uproszczenie.

Wszystko zależy od długości słowa na jakiej może pracować DAC i długości słowa konwersji. Słowo konwersji 24 bit jest dość krótkie, to tylko 8 bitów nadmiarowych dla jakości CD i zero nadmiaru dla HiRes-24 bit. Na takiej długości słowa bez utraty jakości da się tłumić w pewnym zakresie jakość CD-16bit, ale nie HiRes-24 bit, gdzie utrata jakości wystąpi już przy lekkim tłumieniu. Do takich operacji na wejściowym słowie 24 bit wymagana jest konwersja do minimum 32 bit.

Optymalnie do konwersji najlepiej wybrać maksymalną długość słowa jaką akceptuje DAC. Jeśli DAC może pracować na słowie 32 bit, to konwersja słowa wejściowego do 32 bit zapewni bardzo dobrą regulacje cyfrową o zakresie około -40dB dla jakości CD i połowę mniejszym dla HiRes 24 bit.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko ze i tak nikt nie jest w stanie uslyszec roznic pomiedzy 24 bity a 32 bity w slowie z regulowana amplituda wzmocnienia, w przypadku audio. Sama solidna rozdzielczosc 16 bitow to jest i tak, za duzo jak na ludzki sluch. Zreszta potwierdzaja to testy odsluchowe...Te 24 bity czy 32 to sa potrzebne w studio, do zastosowan komercyjnych, moim zdaniem 16 bitow to i tak za duzo ;)

 

W Sabre regulacja wyglada w ten sposob ze wraz ze zmniejszeniem poziomu sygnalu maleje tez szum tla

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko ze i tak nikt nie jest w stanie uslyszec roznic pomiedzy 24 bity a 32 bity w slowie z regulowana amplituda wzmocnienia, w przypadku audio. Sama solidna rozdzielczosc 16 bitow to jest i tak, za duzo jak na ludzki sluch. Zreszta potwierdzaja to testy odsluchowe...Te 24 bity czy 32 to sa potrzebne w studio, do zastosowan komercyjnych, moim zdaniem 16 bitow to i tak za duzo ;)

 

W Sabre regulacja wyglada w ten sposob ze wraz ze zmniejszeniem poziomu sygnalu maleje tez szum tla

 

Dokładnie, 16 bit wyczerpuje możliwości naszego sprzętu w domenie analogowej, i w zupełności wystarczy. Robiłem testy między 16 i 24 na hi-endowym dac i myślałem że słyszę różnicę dopóki nie zakleiłem diod.

115 db jest do osiągnięcia, dynamika sprzętu konczy się gdzieś w okolicach 120db, jeżlei liczyć od zera absolutnego to 120 db uszkadza już słuch, jeżeli policzyć od tego co teoretycznie możemy usłyszeć uszami to trzeba liczyć od 20db - szum krwi z żyłach - dodając 120 poprzez ziększenie głosności zabijemy się.

Poziom szumu w bardzo cichym mieszkaniu to okolice 50db,

 

24 bity studia potrzebują po to aby nie trzeba było martwić się o dopasowywanie poziomów głośności sciezek podczas nagrywania - bo czy będzie za cicho, czy za głosno zmieści się w 24 słowie. Potem to wyrównuje się, i pakuje na 16, a można by na 12, bo dynamika muzyki nie przekracza 60-70db. 60db robi orkiestra symfoniczna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo dobre pytanie w tytule wątku. Często sobie je zadawałem. To zbyt powszechne zjawisko, żeby nie było racjonalnego powodu. Racjonalny powód opiera o się o nieracjonalną audiofilię :) No może zeby kogoś nie urazić, subiektywne audio. Nakłady R&D na zaawansowane technologie sa spore, latwiej kupić dobre glosniki, zrobić prostą analogową zwrotnicę i gra. A jak gra ? - jednym się będzie podobać, drugim nie. Nie ma wzorca odniesienia, parametry w audio praktycznie nie istnieją.

Przy czym zauważcie, że te obszary, gdzie jest bardziej "obiektywnie" idą technkologicznie do przodu - czyli szczególnie źródła, bo tam można mierzyć jittery, częst. probkowania, rozdzielczość bitową. I to w dodatku słychać.

Im dalej w torze tym gorzej. Wzmacniacze jeszcze mają przynajmniej moc jako parametr, chociaż pojawiają się też lampy z lamusa i koncepcka zaawansowania technologicznego zaczyna się sypać. O głośnikach że już nie wspomnę - to już jest dziedzina bardziej artystyczna niż inżynierska - "złote ucho" i "intuicja" konstruktora.

No i trzeba sobie powiedzieć niestety, że technologie cyfrowe w głośnikach po prostu też na razie nie dostarczyły przekonujących argumentów o swojej jednoznacznej i powtarzalnej wyższości.

A jak dodamy do tego słynną kwestię, że gra niie tylko sprzęt, ale i pomieszczenie to całość to się robi "ruchomy cel". Więc kto zainwestuje większą kasę w high-tech jeżeli subiektywny audioofil zawyrokuje, że to "nie gra", "nie ma magii lampy", ma "cyfrowy nalot", itp ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale tak jest. Wpakowane nowinek nie gwarantuje nic. Podobnie jest w kwestiach kulinarnych. Używanie najnowszych półproduktów i super nowoczesnych sprzętów do kuchni bardzo ułatwia produkcję ale masową. I ta masowa jest dziś lepsza niź była 20 lat temu. Ale nie ma żadnego porównania do sernika, pierogów czy steka robionego tradycyjnie przez mistrzów kuchni czy mamę albo babcię. I nie da się pomierzyć smaku czy aromatu takich potraw, podobnie jak wielu cech i aspektów systemów High End też nie da się pomierzyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli w high endzie nie stosuje się nowoczesnych rozwiązań - to niby gdzie się je stosuje ? W budownictwie ?

 

No i co to znaczy nowoczesne rozwiązanie ? Czy w każdym wzmacniaczu trzeba na nowo wymyślać tranzystor żeby łaskawie uznać to za nowoczesne ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Więc kto zainwestuje większą kasę w high-tech jeżeli subiektywny audioofil zawyrokuje, że to "nie gra", "nie ma magii lampy", ma "cyfrowy nalot", itp ?

 

Na szczęście są czasami ludzie, którzy mają ,,jaja" i są w stanie zainwestować miliony Euro w coś nowego technologicznie, co porządnie gra i wygląda na urządzenie z XXI wieku, coś co powoduje, że nie czuję się jakbym przebywał w Muzeum Techniki. Jednak opór materii audiofilskiej jest i będzie bardzo duży. To powoduje, że to hobby jest coraz bardziej niszowe i zamknięte w małym gronie podzielonym jeszcze na klubiki adoratorów konkretnych rozwiązań. Im jest bardziej archaicznie oraz oryginalnie tym klubik coraz bardziej elitarny i zacietrzewiony;-)

 

No i co to znaczy nowoczesne rozwiązanie ?

 

Nowocześnie i przełomowo jest na przykład w takim iPAD MINI z wyświetlaczem Retina...tyle świetnych rozwiązań technologicznych i pozytywnie funkcjonalnych za kilkaset dolarów...teraz poszukajmy czegoś podobnego w sektorze AUDIO...bez względu na cenę;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale tak jest. Wpakowane nowinek nie gwarantuje nic. Podobnie jest w kwestiach kulinarnych. Używanie najnowszych półproduktów i super nowoczesnych sprzętów do kuchni bardzo ułatwia produkcję ale masową. I ta masowa jest dziś lepsza niź była 20 lat temu. Ale nie ma żadnego porównania do sernika, pierogów czy steka robionego tradycyjnie przez mistrzów kuchni czy mamę albo babcię. I nie da się pomierzyć smaku czy aromatu takich potraw, podobnie jak wielu cech i aspektów systemów High End też nie da się pomierzyć.

Tylko wiesz, że to prowadzi w niebezpieczne rejony ? - sankcjonuje fakt, że nie może być jednoznacznej opinii o żadnym urządzeniu, bo to jest kwestia gustu. Co więcej, cena nie gwarantowałaby absolutnie niczego - tak dokładnie jak jest z jedzeniem w drogiej restauracji vs gotowanie w domu. Jeżeli chodzi o to co jest samą esencją posiłku to wielu ludzi, których stać, z wyboru nie je w restauracji, bo woli smak i świeżość domowej kuchni. Esencjonalnie smak i wartość kaloryczna domowego jedzenia za 10zł nie różni się od restauracyjnego za 100.

I nie należałoby próbować uzgadniać opinii co do jakości brzmienia jakichkolwiek klocków. To się mniej więcej dzieje po wystawach typu Audio Show czy High End - często opinie dzielą się pół na pół w stosunku do nbawet najdroższych konstrukcji - od gloryfikacji do stwierdzenia, że gra gorzej niż DIY za pare tysiecy (czyli kuchnia babci ...)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko wiesz, że to prowadzi w niebezpieczne rejony ? - sankcjonuje fakt, że nie może być jednoznacznej opinii o żadnym urządzeniu, bo to jest kwestia gustu. Co więcej, cena nie gwarantowałaby absolutnie niczego (...)

 

pięknie powiedziane i dokładnie tak jest. dlatego też istnieje coś takiego jak marketing.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Główny powód na postawione pytanie w tytule jest taki, że przeciętny konsument Hi-Endu to facet 40+ a często 50+. Taki facet z reguły jest konserwatywny bo wiele w życiu widział i wie, że nie wszystko złoto co się świeci. Większość nowości to porażka, lepsza jest znana technologia ale stale udoskonalana. A w ogóle historia zatacza wielkie koło i mamy renesans vinyla i techniki lampowej. SACD i DVD-Audio marketingowo nie wypaliły. Komputer audio to zbyt skomplikowana sprawa. Niech się młodzi męczą. Ja osobiście jako facet z tego targetu jestem zadowolony z tego co mam i żadnych nowinek nie poszukuję. Naszukałem się już nowinek z 15-lat. Większość to bajki, że jest lepiej a już drożej to napewno. Teraz ewentualnie interesuje mnie jakiś Hi-Endowy DAC ale nie droższy niż 15.000 pln bo więcej taki nie będzie wart. To jest bardzo ważne odróżniać ziarno od plew bo oszczędza dużo czasu. A tego jest zawsze mało na słuchanie muzyki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz ewentualnie interesuje mnie jakiś Hi-Endowy DAC ale nie droższy niż 15.000 pln bo więcej taki nie będzie wart.

Czyli biorac pod uwage koszty produkcji cla, VAT-y i cene obudowy ktora przewaznie to 30-50% kosztu calego DAC-a, koszt czesci w takim DAC-u to bedzie jakies 500-800zl maksymalnie! Z pewnoscia w tych pieniadzach to nie bedzie high-end.

No i tu dochodzimy do sedna sprawy, High-End niestety musi kosztowac z uwagi na niskoseryjna produkcje - ktora poprostu musi kosztowac. High-End nie jest zamkniety na nowoczesne rozwiazania, tylko ze te rozwiazania musza kosztowac, bardzo duzo kosztowac, bo nowoczesne rozwiazania to lata prob i bledow, kosztowne badania, oraz stosowanie czesci z najwyzszej polki. W najwyzszej polce Top High-endu widzimy nowoczesne rozwiazania wiec High-End nie jest zamkniety na nowoczesnosc. To wszystko kwestia ceny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czasem nowoczesność szkodzi High Endowi, czy to szybkie lutowanie na tzw "Fali" czy SMD a raczej na pewno szkodzi! i po 6-8 latach z High Endem jest dupa jeden tyci tyci kondek z 250 elementów na płytce. Na dodatek nie ma kto tego naprawić bo układ jest nietypowy a firmy StasioP już nie ma bo się przebranżowił np. na produkcję dla zbrojeniówki.

 

O popatrzcie sobie jak elektronika dostaje w kość przy ekologicznym lutowaniu bezołowiowym!

 

 

W ciągu paru sekund dobijamy do 270 stopni Celsjusza

 

Tylko ze i tak nikt nie jest w stanie uslyszec roznic pomiedzy 24 bity a 32 bity w slowie z regulowana amplituda wzmocnienia, w przypadku audio. Sama solidna rozdzielczosc 16 bitow to jest i tak, za duzo jak na ludzki sluch. Zreszta potwierdzaja to testy odsluchowe...Te 24 bity czy 32 to sa potrzebne w studio, do zastosowan komercyjnych, moim zdaniem 16 bitow to i tak za duzo ;)

Problem z barwą nie polega tylko na różnicy bitowej dla tego może być zamiast przetwornika 24bitowego przetwornik 32 bitowy a poprawy barwy nie będzie!!!

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czasem nowoczesność szkodzi High Endowi, czy to szybkie lutowanie na tzw "Fali" czy SMD a raczej na pewno szkodzi! i po 6-8 latach z High Endem jest dupa jeden tyci tyci kondek z 250 elementów na płytce.

Jak stosuje sie dobre jakosciowo elementy to zwyczajne lutowanie bezolowiowe nie wplynie na te elementy niekorzystnie. Dobre elementy sa przetestowane i beda pracowac wiele wiele lat. Co innego z tania chinszczyzna czego w popularnym i masowym w audio jest wiele...

 

Problem z barwą nie polega tylko na różnicy bitowej dla tego może być zamiast przetwornika 24bitowego przetwornik 32 bitowy a poprawy barwy nie będzie!!!

Przeciez ja tak samo uwazam ze roznica w audio pomiedzy 24 bitami a 32 bitami jest zadna...;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stasiop

Ile w taki dac kosztuje materiałowo?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Jak stosuje sie dobre jakosciowo elementy to zwyczajne lutowanie bezolowiowe nie wplynie na te elementy niekorzystnie.

 

Co Ty sobie wyobrażasz że fizykę można oszukać?

 

Przykładowo współczynnik rozszerzalności materiałów zastosowanych w budowanych kondensatorach jest skrajnie różny i dla dobrze zrobionego kondensatora pod względem elektrycznym nie ma miejsca dla kompensacji naprężeń występujących podczas procesu produkcyjnego!!!

 

Przypominam że to High End i pare set elementów powinno było być polutowana jak dawniej bywało czyli ręcznie z odprowadzeniem temperatury na elementach grzanych KROPKA

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stasiop

Ile w taki dac kosztuje materiałowo?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Jeden taki opornik to okolo 120 zl a jest ich 144szt. Kondensator w SMD tez moze byc w roznych cenach od 0.5 grosza do 150zl wygladem sie zupelnie nie roznia.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.