Skocz do zawartości
IGNORED

Test na znikanie kolumn dla każdego


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Nie masz racji, na tej płycie całe grupy dźwięków są porozstawiane w przestrzeni. Na przykład fortepian jest za słuchającym, a to jeden z instrumentów w utworze, czy wybrzmienia przechodzą od sceny z przodu ku tyłowi. Efekty w stylu szczekania psa (na początku płyty taki jeden szczeka gdzie indziej a inny warczy zupełnie gdzieś indziej (pierwszy kawałek)), radio czy sanie są po prostu łatwe do wyróżnienia i opisania. Podkreślę, cała kompozycja dźwiękowa jest rozłożona w "bańce" wokół słuchacza.  

Nie zawsze można ten efekt uzyskać, lecz to nie jest związane z jakością zestawu lecz wzajemnym usytuowaniem. Dlatego w zakresie każdego jest usłyszenie tej płyty odtworzonej w zaskakujący sposób. Nie ma argumentu, że sprzęt jest za niskiej klasy.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem to efekciarska płyta... Nic poza tym

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

w końcu kompletny system:)             Geodezja - Geologia - Górnictwo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mówimy o wartości artystycznej, czy powodzie oceny dlatego, że tylko kilka efektów udaje Ci się zaobserwować na przestrzeni ponad 70-ciu minut muzyki?

Każda płyta to produkcja muzyki. Ta fabryka wypuściła krążek przynajmniej intrygujący. The Wall jest nie mniej efekciarska, a jednak "stereofonicznie" nie tak odjazdowa. Dlaczego czepiać się tej Watersa?

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koledzy, dla poszukujących dziwnych dźwięków chciałbym i ja cosik polecić: "Go Right" Andrzeja Kurylewicza i jego Kwintetu, wydanie z ostatniej serii Polish Jazz. W pierwszym utworze są takie różne dziwne odgłosy kroków i stukania, jakby ktoś w sąsiednim pokoju otwierał szuflady... wczoraj słuchałem z Małżonką, i tak się ona zestresowała, aż musiałem iść sprawdzać, czy nie ma tam żadnego złoczyńcy ?

Przaśne dość nagranie z 1963 roku, więc z pewnością bez jakichś elektronicznych efektów. Wartość artystyczna pierwszorzędna.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Wuelem napisał:

Efekty w stylu szczekania psa (na początku płyty taki jeden szczeka gdzie indziej a inny warczy zupełnie gdzieś indziej (pierwszy kawałek)),

 

A czy nie jest to ten sam pies.. który przybiegł w inne miejsce i warczy.. a tam szczekał.. 

Wydaje się.. że słychać jak przybiega.. hmmm.. 

..może ktoś coś wie.. słyszy..?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Lubię słuchać.. oglądać.. czytać.. ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Łukasz_62438 napisał:

Koledzy, dla poszukujących dziwnych dźwięków chciałbym i ja cosik polecić: "Go Right" Andrzeja Kurylewicza i jego Kwintetu, wydanie z ostatniej serii Polish Jazz. W pierwszym utworze są takie różne dziwne odgłosy kroków i stukania, jakby ktoś w sąsiednim pokoju otwierał szuflady... wczoraj słuchałem z Małżonką, i tak się ona zestresowała, aż musiałem iść sprawdzać, czy nie ma tam żadnego złoczyńcy

Pierwszy otwierający płytę utwór, to tytułowy 'Go Right' czyli piękny... no właśnie, czy ktoś wie co to za forma muzyczna? Ale mniejsza z tym. Jakie dziwne kroki i stukanie? O co chodzi? To gra Dąbrowski palką o obrzeże werbla - regularny i standardowy 'cross stick'. To nie jest dziwny dżwięk - to jest standardowy dżwięk jakich mnóstwo w jazzie, zresztą nie tylko w jazzie.

... a kroki są, jak najbardziej - 1 2 3, 1 2 3, 1 2 3... czyli co to jest?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś tam jest... posłucham jeszcze raz dokładnie i podam Wam, w której to minucie się dzieje. 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 16.05.2014 o 14:50, kamil79 napisał:

Co do watersa u mnie pies szczeka tez ZA prawym ramieniem a nie w oddali za kolumną o co chodzi?

To się ciesz, bo tak powinno być,  jeśli komuś gra INACZEJ, to musi popracować nad kilkoma rzeczami i tyle.

W dniu 11.06.2014 o 22:10, J.Jerry napisał:

Kiedyś słuchałem na "lepszym sprzęcie" i pies był między kolumną a słuchaczem z boku...wydaję mi się, że ustawienie kolumn i nadmierne tłumienie pomieszczenia zrobiło swoje.

To, że sprzęt był lepszy jeszcze niczego nie dowodzi, słuchałem wiele droższego sprzętu niż sam posiadam i był misz masz z lokalizacją, czasem barwą, o rozdzielczości i basie nie wspomnę. 

W każdym z tych wypadków kłaniała się akustyka i ustawienie kolumn.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Racja jest jak dupa, każdy ma swoją.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i tak oto szczekanie psa stało się najważniejszym muzycznym doznaniem ? 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Chord/Naim/ATC

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość

(Konto usunięte)

U mnie również dzisiaj szok i niedowierzanie- W kawałku Amused To Death mniej więcej od 14 sekundy za moja głową tak ok 6m pojawiło się szczekanie psa. Nie u wszystkich może wystąpić taki efekt. Warunek jest jeden trzeba mieć sąsiada za ścianą, który ma szczekającego psa ? Niesamowite doznania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli ktoś ma warunki odsłuchowe zorganizowane zgodnie ze sztuką, tj. poprawne rozmieszczenie + ustawienie kolumn i miejsca odsłuchowego, ogarnięte odbicia i najsilniejsze mody własne pomieszczenia (również te w sąsiedztwie miejsca odsłuchowego)  nie ma takiej fizycznej możliwości aby jakikolwiek dźwięk generowany przez kolumny w systemie stereo dobiegał do słuchacza skądinąd niż z linii kolumn. Taka jest mechanika fal akustycznych, czytaj obowiązujące prawa fizyki.

Producenci muzyczni tworząc takie efekty operują tutaj balansem wzmocnienia pomiędzy kanałami l/p oraz fazami podając dźwięk na tzw. "in face" i "out of face" oraz płynnymi przejściami pomiędzy nimi. Różne wariacje tych ustawień nazywają różnymi efektami.
Balansem kanałowym określa się iluzję rozmieszczenia źródeł pozornych pomiędzy kolumnami a odczucia gradacji planów różnicowaniem wzmocnienia jednych dźwięków na tle drugich. 

Jeśli ktoś ma wszystko w porządku z akustyką, rozmieszczeniem systemu i miejsca odsłuchowego a nadal słyszy dobiegające głosy zza siebie czy spoza konturu linii kolumn pozwala sobie  po prostu na oszukanie swojego umysłu i tworzy mu się jakiś zniekształcony obraz sceny. Myślę, ze to kwestia doświadczenia, osłuchania i zdrowego myślenia zgodnego ze świadomością praw fizyki. Dla weryfikacji wówczas takim przypadku gdy słuchacz słyszy dźwięki dobiegające  z boku czy zza siebie wystarczy że obróci głowę by patrzeć na wprost jednej z kolumn wszystkie dźwięki z boku, z tyłu, z sufitu czy skąd tam jeszcze powinny zanikać i umiejscawiać się we właściwej pozycji w przestrzennej.

Tutaj nie ma żadnych czarów. Tak samo jak nie uda się w normalnych warunkach live muzykowi sprawić, że słyszymy dobiegający zza naszych pleców (bezpośredni  a nie poodbijany, czyt. efekt echo) dźwięk np. trąbki, na której gra stojąc przed nami, tak nie uda się tego zrobić zwykłemu głośnikowi, który podlega przy emisji fali akustycznej takim samym prawom fizyki jak trąbka.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 17.04.2014 o 13:48, kazik-t napisał:

1. skąd dokąd idą kroki

2. gdzie są skrzypiące drzwi

3. gdzie gra fortepian

4. gdzie gra kontrabas

5. gdzie gra gitara akustyczna

6. gdzie jest wokal

7. z jakich elementów, składa się zestaw audio, użyty do testu ?

Brakuje pytania numer 8....

8. czemu nigdy ciasto do pizzy mi nie wychodzi :-)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Politykę robi się za pomocą pieniędzy, a pieniądze za pomocą polityki. Ot, taki przypadek...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

53 minuty temu, pit80 napisał:

Producenci muzyczni tworząc takie efekty

To w końcu te "efekty" słychać czy nie?

Bo chyba zgodzimy się, że bez sensu jest tworzyć efekty, których ma nie być słychać.

Albo miałyby je słyszeć tylko osoby z pokancerowanymi systemami.

 

@pit80, posłuchaj tej płyty i potem znowu napisz. Dla ułatwienia: dopatrz się na niej "Q-SOUND".

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez Wuelem
Gramatyka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pit80

Zapomniał,  że wszyscy słuchamy w zamkniętych pomieszczeniach i czy chce, czy nie fale akustyczne będą sie odbijać, po to ktoś wyliczył i wymyślił dyfuzory shroedera etc.

Jakoś na akustykę nie narzekam i efekt psa na tej efekciarskiej płycie słyszę jak trzeba z prawej strony na linii słuchacza nie kolumn.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez sir.jax

Racja jest jak dupa, każdy ma swoją.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Wuelem napisał:

To w końcu te "efekty" słychać czy nie?

Slychac. Mam bardzo dobrze ustawiony sprzęt i kolumny ( trójkąt równoboczny , co do centymetra z murarska miarką) więc można w moim przypadku odrzucić zarzut że coś tam mam zle ustawione. Takich efektów jest mało, a przynajmniej mało mam takich płyt. Jednak są np na płytach Pink Floyd Animals i Dark side of the moon. Co do Watersa i psa muszę dopiero płytę kupic

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez Audio.Japan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 hours ago, Wuelem said:

To w końcu te "efekty" słychać czy nie?

Bo chyba zgodzimy się, że bez sensu jest tworzyć efekty, których ma nie być słychać.

Albo miałyby je słyszeć tylko osoby z pokancerowanymi systemami.

 

@pit80, posłuchaj tej płyty i potem znowu napisz. Dla ułatwienia: dopatrz się na niej "Q-SOUND".

Efekty oczywiście słuchać, czy to nazywane Qsound czy sourround czy jakkolwiek inaczej napisałem w poprzednim poście dokładnie jak są tworzone oraz określiłem w jakiej geometrii przestrzennej powinny być lokalizowane w prawidłowych warunkach akustycznych. Efektem qsound jest możliwość wskazania przez słuchacza lokalizacji pozornych źródeł, jednakże opatentowanym i udostępnionym dla potrzeb produkcji studyjnych. Z qsound albumy są tworzone od ponad 25lat i nie jest to jakaś nie wiadomo jaka rewelacja czy czary - na tym patencie zostało wyprodukowanych całe mnóstwo albumów, często nawet nie chwalono się tym na ich okładkach bo i nie ma za specjalnie czym. Każde prawidłowo zrealizowane nagranie koncertu live przy pomocy dwóch mikrofonów pozawala na późniejszą lokalizację źródeł pozornych jako wynik natury techniki stereofonicznej, odkąd została wynaleziona. Przy nagraniach upamiętniających koncertowe wydarzenia muzyczne nie ma potrzeby motania fazami, balansem czy rozkładem wzmocnień, natomiast przy nagraniach studyjnych czy "wielo-mikrofonowych"  już tak - ot cała tajemnica. To dzięki tym efektom typu qsound słuchając płyty nagranej w studio jesteśmy w stanie wskazać palcem gdzie są poszczególni muzycy i wyobrażamy ich sobie grających razem na scenie podczas gdy przy nagrywaniu utworu np każdy z nich był nagrywany grający swoją partię osobno i w różnym czasie.

 

 

19 hours ago, sir.jax said:

pit80

Zapomniał,  że wszyscy słuchamy w zamkniętych pomieszczeniach i czy chce, czy nie fale akustyczne będą sie odbijać, po to ktoś wyliczył i wymyślił dyfuzory shroedera etc.

Jakoś na akustykę nie narzekam i efekt psa na tej efekciarskiej płycie słyszę jak trzeba z prawej strony na linii słuchacza nie kolumn.

Problem jest właśnie, że nie zaadoptowane akustycznie powierzchnie akustyczne (ściany, meble itp) są często zbyt blisko jakiejkolwiek kolumny czy głowy  słuchacza. Dla przykładu oparcie siedziska słuchacza, z tego co zaobserwowałem u innych, często nawet w zaadoptowanych pomieszczeniach, wystaje ponad linię barków a jest to podstawowy błąd akustyczny). Słusznie też zauważasz, że w polskich realiach niewielkie  wymiary pomieszczeń często są poważnym ograniczeniem i nie każdego przecież stać na kosztowną adaptację, czy też ma się na nią zgodę pozostałych domowników.

Jeśli już mowa o piesku, szczekanie od 11-tej sekundy pierwszego utworu albumu Amused to Death słyszysz z prawej strony na linii słuchacza zamiast linii kolumn to raczej powinieneś narzekać na akustykę bądź rozmieszczenie systemu. Kiedy swoją pozycję obniżę tak, abym oparcie miał także i na wysokości głowy lub też przysunę po bokach fotele (do ścian bocznych mam po kilka metrów) wtedy szczekuś zaczyna wychodzić poza linię kolumn na prawe zewnętrze w stronę w stronę linii słuchacza. 
Wracając do poprawności śmiem jeszcze dodać, że wspomniane szczekanie czy puma są również słyszalne w lewej kolumnie z przesuniętą fazą ? Kto nie wierzy niech odłączy sobie prawą kolumnę i posłucha samej lewej. Dla eksperymentu polecam również posłuchać tego na słuchawkach (wykluczając dzięki temu problemu akustyki) i sprawdzić co wtedy się dzieje z lokalizacją czworonogów.

Na koniec jeszcze ponownie wspomnę o różnych, osobliwych charakterach naszych umysłów. Jedne z natury są bardziej pracowite, rzetelne, analityczne, inne już mniej, są bardziej leniwe i często dla ułatwienia stosują mechanizmy interpolacji czy ekstrapolacji przy przetwarzaniu "danych". Do tego też dochodzi proces wyuczenia sposobu jego pracy wraz z nabieranym doświadczeniem. Dawniej także zachwycałem się dobieganiem dźwięków nie wiadomo skąd przy stereo jak niektórzy z Was. Jednak lata odsłuchów ze zwracaniem dużej uwagi na lokalizowanie źródeł  z równoległym, sukcesywnym eliminowaniem błędów, nazwę je "ogólnoodsłuchowych" zwiększają czujność i rzetelność pracy mózgownicy w tym zakresie i obniżają jego zdolność na uleganie omamom sonicznym. Podobnie jak ze słuchem jest z optyką.  Wytrawny obserwator mniej będzie ulegał od innych różnym iluzjom optycznym np. podczas obserwacji jakiś wzorków graficznych, spiral czy występów iluzjonistycznych. Dlatego też jedne umysły łatwiej wprowadzić w stan hipnozy a innych się nie da, lub jest to bardzo trudne. No ale to tylko taka moja teoria, z którą można się zgodzić lub nie.

Tak w ogóle podoba Wam się ta płyta Watersa? Treść muzyczna mnie jakoś słabo wciąga, do takiej The Wall u mnie nie ma startu.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez pit80
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

59 minut temu, pit80 napisał:

Jeśli już mowa o piesku, szczekanie od 11-tej sekundy pierwszego utworu albumu Amused to Death słyszysz z prawej strony na linii słuchacza zamiast linii kolumn to raczej powinieneś narzekać na akustykę bądź rozmieszczenie systemu.

Czyżby? 

Zweryfikuj to na słuchawkach, dobrych słuchawkach np.planarnych zobaczysz , gdzie jest szczekuś na początku utworu, bo o nim mowa. 

 

Na akustykę nie narzekam, bo mam adaptację łącznie z sufitem, głośniki też są poprawnie ustawione, lokalizacja bdb tak jak powinno być,  sprawdzane wielokrotnie na płytach służących do oceny lokalizacji źródeł pozornych. Każdy, kto ma w miarę przyzwoity sprzęt i dobrze ustawiony w tej zbajerowanej płycie słyszy efekt pieseła na wysokości ramienia z prawej strony, nie oceniam w jakiej odległości,  bo jak widać wiele zależy od systemu i akustyki.

Płyta jest pełna efektów i misz maszów pseudoakustycznych,  wolę jazzowe składy z naturalnie budowaną sceną za linią kolumn.

Tyle w temacie.

P.S.

Nic nowego nie odkryłeś z wysokością oparcia fotela, czy co by tam sobie nie wymyślić, chociaż w tym jesteśmy zgodni. Jest jak piszesz. 

Mam oparcie poniżej linii ramion, a za mną (ok.100-120 cm) wisi jeszcze 120x120 dyfuzor shroedera 2D.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez sir.jax

Racja jest jak dupa, każdy ma swoją.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@pit80

Najpierw napisałeś to poniższe, z czego sam się potem wycofałeś.

W dniu 19.04.2019 o 16:27, pit80 napisał:

nie ma takiej fizycznej możliwości aby jakikolwiek dźwięk generowany przez kolumny w systemie stereo dobiegał do słuchacza skądinąd niż z linii kolumn. 

Potem takie stwierdzenie...

2 godziny temu, pit80 napisał:

To dzięki tym efektom typu qsound [...] jesteśmy w stanie wskazać palcem gdzie są poszczególni muzycy i wyobrażamy ich sobie grających razem na scenie podczas gdy przy nagrywaniu utworu np każdy z nich był nagrywany grający swoją partię osobno i w różnym czasie.

...które z QSound nie ma nic wspólnego. To standard w realizacji nagrań.

 

Efekt otoczenia słuchacza dźwiękiem wydobywającym się z 2 kolumn jest istotą zagadnienia. Nie ma co rozwadniać zagadnienia i dodawać pobocznych wątków - odsłuch jest zrealizowany właściwie (np. samolot przelatuje nad głową) albo coś w tym przeszkadza.

2 godziny temu, pit80 napisał:

ot cała tajemnica.

O, tutaj zgoda :-)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Wuelem napisał:

które z QSound nie ma nic wspólnego. To standard w realizacji nagrań.

Pit80 za bardzo nie wie o czym pisze. A to że za wszelkie efekty które są na płytach obwinia czyjś powolny mózg to już komedia :))

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

42 minutes ago, Wuelem said:

Najpierw napisałeś to poniższe, z czego sam się potem wycofałeś.

Nie wycofałem się z niczego. W pierwszym poście określiłem przecież gdzie jest scena i to na niej można  zlokalizować pozorne źródła za sprawą technik jak qsound, użytych przy realizacji nagrań studyjnych. Jeśli ktoś słyszy dźwięki spod sufitu, zza pleców, z boku to ulega iluzjom sonicznym, których obraz tworzy sobie ich mózg. Dźwięki dobiegają z kolumn w pierwszeństwie po najkrótszej, bezpośredniej drodze do słuchacza. Jeśli są inne jeszcze  dźwięki to docierają jako odbicia, pogłosy co świadczy o złej akustyce. Tyle w temacie. Kto tego nie rozumie polecam zapoznać się z podstawami fizyki, wtedy możemy dalej podyskutować.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, pit80 napisał:

Jeśli ktoś słyszy dźwięki spod sufitu, zza pleców, z boku to ulega iluzjom sonicznym, których obraz tworzy sobie ich mózg

Albo realizator tak chciał i wykorzystał qsoundy, przeciwfazy i takie tam różne jak ty to nazywasz.

"Amused to Death" to majstersztyk naszpikowany różnymi technikami w celu osiągnięcia takich , a nie innych efektów. Jest to zamierzony efekt, powtarzalny jak widać u wielu osób, widać realizator wiedzial jak wpływać na mózgi różnych  osób, zeby slyszaly podobnie lub tak samo, wirtuoz jakiś  ???

W słuchawkach planarnych też efekt jest powtarzalny, może trudniej o tak rozbudowaną scenę muzyczną jak z głośników, ale wiadomo o co chodzi. Elektrodynamiki słabo sobie radzą z lokalizacją w odróżnieniu do planarów, większość gra w kierunku głowy bardziej lub mniej, ale zawsze.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez sir.jax

Racja jest jak dupa, każdy ma swoją.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

56 minut temu, pit80 napisał:

Jeśli ktoś słyszy dźwięki spod sufitu, zza pleców, z boku to ulega iluzjom sonicznym, których obraz tworzy sobie ich mózg. Dźwięki dobiegają z kolumn w pierwszeństwie po najkrótszej, bezpośredniej drodze do słuchacza. Jeśli są inne jeszcze  dźwięki to docierają jako odbicia, pogłosy co świadczy o złej akustyce. Tyle w temacie. Kto tego nie rozumie polecam zapoznać się z podstawami fizyki, wtedy możemy dalej podyskutować.

Zestawy głośnikowe mają odwzorować zamierzenia realizatora, jeśli dzwoneczek ma być z lewej strony ramienia, to zestaw ma to odwzorować i.t.p.

Kolumny mają być nieobecne, tylko instrumenty poukładane według zamierzeń realizatora ?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

pre lampowe Adagio Sound, końcówka Sugden Au51 P MKII, AVI Laboratory Series, strojenie kolumn Adagio Sound - wszystko spięte kabelkami ;-)) żeby grało

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Kazik II napisał:

Kolumny mają być nieobecne, tylko instrumenty poukładane według zamierzeń realizatora

 

Godzinę temu, pit80 napisał:

Dźwięki dobiegają z kolumn

rozumie co chciał przekazac pit80

każdą falę dżwiękową generują przecież głośniki kolumny głośnikowe to ,że "znikają" lub kształtują pozorne źródła nie zmienia faktu ,że to dzięki głośnikom stojącym w jednym punkcie mamy wrażenia stereofoniczne

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

ten świat na trzeźwo jest nie do przyjęcia 🙂

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale @pit80 twierdzi, że to dzięki dźwiękom odbitym od ścian zawdzięczamy te efekty. Wystarczy sięgnąć do wyjaśnienia techniki Q Sound, żeby wiedzieć, iż nie w tym należy doszukiwać się przyczyny istnienia dźwięku wokół słuchacza.

Przy zamierzonych działaniach, opartych o naukę i przewagę technik studyjnych wlepianie do rozważań mózgu jako etap odbioru dźwięków jest trolowaniem w temacie. Podkreślanie, że dźwięk bierze początek z dwóch kolumn już nawet nie wiem czym...

Na płycie jest chyba realistyczny dzwonek telefonu, niektórzy powinni puścić go sobie głośno na przebudzenie!

No i naturalne w tym momencie pytanie:

Gdzie stoi telefon?

:-)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja psa słyszę pośrodku

Wysłane z mojego EML-L29 przy użyciu Tapatalka

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Pozdrawiam serdecznie

jarrro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta płyta Watersa Amused moim zdaniem nie nadaje się do testów możliwości systemu, ponieważ umieszcza dźwięki w przestrzeni w sposób nienaturalny w odbiorze. Jest fajne, że słucha się jak w kinie domowym o ile ktoś tego oczekuje. Zróbcie prosty eksperyment. Głowa na środku na linii kolumn i cofacie się obserwując dźwięki z boku i otaczające, to zobaczycie, że na "zwykłych" płytach czegoś takiego nie obserwujecie. Słucham w trójkącie, gdzie odległość słuchacza od kolumn jest 2x większa niż szerokość bazy. A jak wygląda przejście od efektów do zwykłej muzyki - słabo, ale może tak miało być.

I rzecz najważniejsza - gdzie szczeka pies i czy w ogóle szczeka? Sprawdziłem na głośnikach i słuchawkach...szczeka z przodu trochę w prawo albo z pozycji słuchacza jakby nie mógł się zdecydować, czy chce szczekać z przodu czy z tyłu. Też zależy jaki system, akurat testowałem swoje kabelki i wyszło, że muszę zrobić podmiankę, bo coś nie zagrało, a potem efekty jakby się poprawiły, ale straciła muzyka. Być może te efekty są bardzo skomplikowane do uzyskania w porównaniu do zwykłych dźwięków i delikatne zmiany powodują na tej płycie dużo większe różnice.

W ogóle płytka fajnie się zapowiada do słuchania...myślałem, że służy tylko do testów. Na głośnikach są lepsze efekty niż na słuchawkach, ale lepiej dociera do emocji na słuchawkach.

Do testów jakieś samplery polecam lub zwyczajne dobrze nagrane płyty. W ogóle to system powinien uruchamiać u słuchacza odpowiednie emocje, to należy testować...do tego ta płyta lepiej się nadaje.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, J.Jerry napisał:

Ta płyta Watersa Amused moim zdaniem nie nadaje się do testów możliwości systemu, ponieważ umieszcza dźwięki w przestrzeni w sposób nienaturalny w odbiorze. Jest fajne, że słucha się jak w kinie domowym o ile ktoś tego oczekuje.

Zgadzam się z tym twierdzeniem, to efekciarska płyta, która robi na większości wrażenie WOW, ale nie każdemu takie efekty podchodzą. 

Była taka płyta wydana z jakimś numerem Hi-fi i Muzyka " True stereo" wytwórnia Naim Label z wkładką i rozpisanym graficznie schematem jak powinna wyglądać lokalizacja instrumentow na scenie. Każdy utwór na płycie miał taką rozpiskę, bardzo to ułatwia pozycjonowanie kolumn, podejrzewam, że przy tej płycie wielu tu musiało by przewartościować swoje podejście do akustyki i ustawienia systemu-kolumn.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez sir.jax

Racja jest jak dupa, każdy ma swoją.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Dołącz do dyskusji

    Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
    Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

    Gość
    Dodaj odpowiedź do tematu...

    ×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

      Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

    ×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

    ×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

    ×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • House of Marley Positive Vibration Frequency Rasta

      Patrząc na to, co lada moment zacznie wyprawiać się za oknem aż chciałoby się zanucić za nieodżałowanym Markiem Grechutą chociażby fragment niezwykle będącego na czasie utworu „Wiosna – ach to ty”. Dlatego też powoli, acz konsekwentnie warto przygotować się na prawdziwy wybuch zieleni a tym samym niemożność wysiedzenia w czterech „betonowych” ścianach. Jak to jednak w życiu bywa jeszcze się taki nie urodził, co … więc doskonale zdaję sobie sprawę, iż nie dla wszystkich pierwszy świergot ptaków j

      Fr@ntz
      Fr@ntz
      Słuchawki

      Czy płyty CD cieszą się jeszcze odpowiednią popularnością?

      W dzisiejszych czasach, ludzie coraz więcej rzeczy chętniej robią online. Odchodzi się od klasycznych rozwiązań, na rzecz nowatorskich rozwiązań. Ten stan rzeczy dotknął również branżę muzyczną. Normą jest, że artysta wydając nowy album, wypuszcza go również w wersji fizycznej, najczęściej w postaci płyt CD, które można zakupić w wielu sklepach. W opozycji do takich zakupów stoi oczywiście internet i rozmaite serwisy streamingowe, takie jak YouTube, czy Spotify. Warto się zastanowić czy, a jeśli

      audiostereo.pl
      audiostereo.pl
      Muzyka 26

      Marantz Cinema 30

      Choć z pewnością większość śledzących dział recenzencki czytelników zdążyła przyzwyczaić się do tego, że kino domowe gości u nas nad wyraz sporadycznie, to o ile tylko światło dzienne ujrzy coś ciekawego, to czysto okazjonalnie takowym rodzynkiem potrafimy się zainteresować. Oczywiście nie zawsze jest to klasyczny, przeprowadzany w zaciszu domowych czterech kątów test, jak m.in. w przypadku budżetowego, acz bezapelacyjnie wartego uwagi i po prostu świetnego Denona AVR-S770H, lecz również nieco m

      Fr@ntz
      Fr@ntz
      Systemy

      Indiana Line Diva 5

      Śmiem twierdzić, ze nikogo mającego choćby blade pojęcie o tym, co dzieję się wokół, jak wygląda rynek mieszkaniowy uświadamiać nie trzeba. Po prostu jest drogo, podobno będzie jeszcze drożej i tanio, to już było i nie wróci, a skoro jest drogo, to do łask wracają mieszkania o metrażach zgodnych z założeniami speców z lat 50-70 minionego tysiąclecia. Znaczy się znów aktualnym staje się powiedzenie „ciasne ale własne”. Dlatego też logicznym wydaje się popularność wszelkich rozwiązań możliwie komp

      Fr@ntz
      Fr@ntz
      Kolumny

      Bilety | DŻEM koncert urodzinowy| Koncert

      O wydarzeniu Kup bilet na koncert jednego z najważniejszych polskich zespołów bluesowych - zespołu Dżem! Grupa świętuje 40-lecie działalności, w związku z czym na koncertach na pewno nie zabraknie dobrze znanych przebojów, takich jak Wehikuł czasu, Whisky, Czerwony jak cegła czy Sen o Victorii. Dżem bilety na jubileuszowe koncerty już dostępne! O zespole Dżem Połączyli rocka, bluesa, reggae, country. Nagrali piosenki, które uwielbiają zarówno koneserzy, jak i niedzielni słuchacze

      AudioNews
      AudioNews
      Newsy
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.