Siemens Klangfilm Alnico KL-307

Łukasz Zal · 6 Czerwca 2014

Witajcie drodzy Forumowicze!

Chciałbym się wam pochwalić pewnym odkryciem.

Otóż pewnego razu, podczas rozbiórki kina, trafiły w moje dłonie pewne głośniki. Niestety nie potrafiłem ich w żaden sposób zidentyfikować. Wiedziałem jedynie to co widziałem, czyli "Siemens 6S Ela 3224b" i tyle. Wpisywałem te informacje do wyszukiwarki, jednakże nic nie zdołałem znaleźć. Postanowiłem porzucić na jakiś czas identyfikacje przetworników. Jednakże pewnego razu, podczas "zabijania czasu" przy czytaniu artykułów o sprzętach audio, przyuważyłem pewną nazwę: "Klangfilm", o której nic nie słyszałem (Audiofil ze mnie żaden, na sprzęcie też się zbytnio nie znam :) ).Przeglądając zdjęcia produktów, przyuważyłem głośniki, które wyglądały jak moje... i miały te same oznaczenia.

I w ten sposób stałem się posiadaczem Głośników Siemens Klangfilm Alnico KL-307 z roku jak dobrze widzę 1964 :)

Na razie nie mam na nie pomysłu. Nie chcę ich wykorzystywać do DIY bo byłoby to zupełną głupotą.

Mam do was ogromną prośbę (do tych co kojarzą te głośniczki, czy o nich słyszeli). Czy moglibyście przedstawić mi o nich swoje bądź zasłyszane opinie oraz dać pomysł co z nimi zrobić, opcjonalnie dać namiary na osobę, która wycenia taki sprzęt.

Byłbym ogromnie wdzięczny :)

Pozdrawiam

Łukasz

Marek.S · 6 Czerwca 2014

Łukasz, parka tych Klangfilmów sprzedała się 16 kwietnia na Ebay za 880 dolarów, zawsze to jakiś punkt odniesienia.

Łukasz Zal · 6 Czerwca 2014

Widziałem Marku te oferty, jedna parka właśnie za 880 Dolarów, druga za 620 euro, jednakże zależy to wszystko od stanu głośników. Sam mogę oczywiście wzrokowo i odpowiednio podłączając sprawdzić czy są sprawne. Jednakże jeśli już sprzedawać to z pewnymi potwierdzonymi informacjami i dokładną oceną stanu przetworników. Raczej nie jestem typem człowieka, który tworzy aukcje, pisze na niej, że wszystko jest "picuś glancuś" i do widzenia :)!

Dlatego też prosiłbym ludzi mieszkających "obok" Morza Bałtyckiego (woj. Zachodniopomorskie, Pomorskie), aby podali mi namiary na osoby, które potrafią wycenić sprzęcik w miarę trafnie.

Jednakże masz rację, punkt odniesienia jak najbardziej jest. Przez momencik kącik moich ust nieznacznie podniósł się do góry, widząc ich wartość materialną... :)