Skocz do zawartości

Klub otwarty  ·  188 członków

Leben Klub
IGNORED

Klub_Lebena


ptx
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

@mamz - mi mocy absolutnie nie brakuje. Wzmacniacz jest na godz 12 a CDk na 70%-80% i robi sie spore zamieszanie.

 

Proponuje pozyczyc obydwa sprzety. Leben z Nautilus a Harbeths z Studio Pro z Walicow i sprawdzic na swoich uszach.

 

@broy - nie sluchalem 600 z Harbethami natomiast roznica, ktora mi sie rzucila na uszy podczas testow Uno Nano to lepszy bas w 600 i wiekszy luz w graniu. Czy jest to warte doplaty ok 6 tys zl (60% ceny 300XS). Wg mnie nie. Zostawilem pieniadze na udoskonalenie pokoju i np. lepsze kabelki.

 

Co do 300 to zostaje jeszcze tuning lamp. Jeff pisal mi ze jego kolega testował "'new' Gold Lion N709 el84's from BNB tubes" co powoduje "He says they sound rich, full, detailed, and have great tone." :-)

 

Pozdrawiam,

 

G

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z tym lebenem cs300 z harbeth to... może być lipa, rozmawiałem dziś z dystrybutorem który twierdzi że szkoda mojego czasu na słuchanie cs300z h7 - bo to nie zagra - nie da rady poprawnie leben go wysterować - twierdzi że kolumny z którymi leben zagra winny mieć ok 91 db skuteczności i być bardzo łatwe w napędzeniu

to jest druga taka opinia jaką słyszałem - pierwsza była od właściciela który kolumn szuka już kilka miesięcy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

broy, mamz - nie wiem jak to jest... zgłupiałem całkowicie - znam recenzję ale użytkownicy mówią coś innego

chłopaki jesteście z Warszawy? może pożyczcie z Piaseczna lebena cs300 i sprawdźcie lub weźcie herbatniki pod pachę i podjedzcie - gdybym miał bliżej i większe auto już bym tam z h7 był ... a ta kto...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Adamo D., mamz

 

Jestem za. Tzn. za pożyczeniem wzmaka. Ja nie podejmuję się wytachać shl5 plus stendów stand artu na odsłuch do Piaseczna... Po prostu kręgosłup po jeszcze paru takich akcjach odmówi posłuszeństwa :-(

 

BTW: proponuję, abyście przeczytali dokładnie ten amerykański test. Po odlaniu wody można tam wiele ciekawych rzeczy przeczytać. Poza tym na stronie leben.pl (czyli przejściu na stronę Nautilusa) są pdfy testów z całej polskiej prasy.

 

Tutaj zgadzam się z kolegą mamzem - nie jest pytanie: czy zagra, tylko gdzie i w jakim metrażu zagra. W końcu 300tka to dość słaba mocowo lampa. Dlatego jest model 600.

 

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Adamo D

 

Proponuje zebys przekonal sie sam a nie opieral sie na slowach dystrybutora. Oni realizuja czesto swoje nadrzedne cele. Proponuje poczytac testy. Szczegolnie polecam te zachodnie. Jesli to Cie chociaz troche przekona to wypozycz z Nautilusa Lebena 300 czy 600 i przekonaj sie sam. Wg mnie i wg wielu lepiej wyrobionych sluchaczy niz ja Leben z Harbethami gra poprostu rewelacyjnie i wg mnie jak pisalem do 20tys (albo i wiecej) jest to swietny zestaw do sluchania klasyki i jazzu.

 

Jesli chodzi o 600 to tez juz pisalem ze w stosunku do 600 gra na bardziej swobodnie i ma lepszy bas. Ja nie zdecydowalem sie doplacic 6tys zl za te atrakcje. Wolalem zainwestowac w kable Audio Note Kondo np.

 

Co do mocy to tez pisalem ze Leben na godz 12.00 i moj Lektor na 80% powoduje ze siedzac metr od zony musimy mowic juz bardzo glosny zeby sie uslyszec. Jesli potrzebujecie wiecej mocy to 600.

 

Proponuje teoretyzowanie odstawic na polke i wziasc sie za praktyke. Morze przyjemnosci.

 

Pozdrawiam,

 

G

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

broy - zadzwonię pogadam ze sklepem nautilius

Co do samego lebena w sumie ja słucham cicho i w nocy więc mnie monstrualna moc nie jest do niczego potrzebna - do tego w 15m2...

Ale teraz mam kłopoty finansowe - płynność odzyskam z początkiem nowego miesiąca - więc jeżeli wy do tego czasu posłuchacie - dajcie znać czy to gra i jak gra...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Adamo D - tez przerabiałem problem wzmacniacza lampowego i niskoskutecznych kolumn... To nie jest właściwie problem tego, czy sluchasz cicho czy glosno, to raczej problem mikrodynamiki, szybkosci narastania dźwięku. O ile w akustycznym jazzie itp jest miodnie, to w dynamicznych, rockowych nagraniach po prostu słychac, że jest coś w dźwięku zachwiane, jest odczuwalny brak drivu. I naprawdę nie ma to za wiele wspólnego z głośnością, po prostu odczuwa się dyskomfort.

A harbethy 5 - jak pamiętam ze spotkania w Bukówce, po prostu mój wzamcniacz całkowicie rozłożyły na łopatki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Staszek_s - różnie to bywa ... z tą dynamiką to masz w 100% rację

Ale waty watom nie równe to raz, a dwa np. mnie 20 watowy sugden popędził harbeth jak trza, 150 watowy ATC rozgrywa się dopiero jak gałka głośności ląduje ok godz 10-11 - a to już jest koncert w domu i harbeth-y tańczą razem z 50 kg podstawkami ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.