Skocz do zawartości
IGNORED

Marantz 15s2 czy wart swojej ceny?


on81

Rekomendowane odpowiedzi

Ciekawi mnie model Marantza 15s2. Obecnie można go kupić za ok 10-11tys. za zestaw cd+ wzmacniacz. Czy w takiej cenie można znaleźć coś lepszego? No i na ile ten Marantz poradzi sobie z kolumnami Mozart Grand SE Vienna Acoustics? Znalazłem w sieci test, gdzie autor bardzo zachwala połączenie tego zestawu z tymi kolumnami. Pytam, bo za 20tys,zł można mieć cały zestaw. Czy w tej cenie za nowy zestaw można znaleźć coś, co przebije w brzmieniu w/w zestaw?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko, że typowy dla domowego słuchania i bezpieczny dla słuchu poziom głośności osiąga się pryzy mocach rzędu jeden wat na kanał. Pięć watów na kanał to jest już naprawdę głośno. Jeśli nie zamierzasz kruszyć dźwiękiem betonu, to moc wzmacniacza będzie więcej niż wystarczająca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawi mnie model Marantza 15s2. Obecnie można go kupić za ok 10-11tys. za zestaw cd+ wzmacniacz. Czy w takiej cenie można znaleźć coś lepszego?

Ja miałem tylko SA15s2 i jakoś bardzo dźwiękowo mnie nie zaskoczył dosyć neutralny dźwięk dokładny poukładany dużo ładniejszy na płytach SACD ale ogólnie w tej cenie 3000 pln a mówię tu o używanym 6 miesięcznym SA15s2 można trafić inne CD grające dużo lepiej niż ten Marantz takie jest moje zdanie 5000 czy 6000 pln nigdy w życiu bym nie dał za tego CD .
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj,

Marantz 15S2 to dobry system, wart tych pieniędzy, jednak odradzam takie połączenie z kolumnami Vienna. Zwróć uwagę na coś bardziej wydajnego, szybkiego, mocniejszego.

Za 20 tys. zł. za cały zestaw możesz naprawdę poszukać bardzo ciekawego zestawienia. Napisz proszę, jak duże masz pomieszczenie odsłuchowe, jakie zazwyczaj gatunki muzyczne słuchasz, jakie preferujesz brzmienie.

Pomagamy, doradzamy, wypożyczamy, zapraszamy na indywidualne odsłuchy.

Najlepsze ceny dla forumowiczów magazynu Audiostereo - zapytaj o ofertę! Pełna oferta na stronie www.Q21.pl.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko, że typowy dla domowego słuchania i bezpieczny dla słuchu poziom głośności osiąga się pryzy mocach rzędu jeden wat na kanał. Pięć watów na kanał to jest już naprawdę głośno. Jeśli nie zamierzasz kruszyć dźwiękiem betonu, to moc wzmacniacza będzie więcej niż wystarczająca.

Tylko ze moc potrzebna do osiagniecia okreslonego poziomu glosnosc to jeszcze nie wszystko.

 

Koncówka musi byc zdolna do pracy z niskimi impedancjami zestawu glosnikowego, a zasilacz musi pracowa liniowo w duzym zakresie aby zapewnic stabilne napiecie dla stopnia koncowego gdy ten bedzie chcial w pewnym momencie pobrac nawet 2 krotnie wiekszy prad.

 

I mocy nigdy dosc, im mocniejszy i wydajniejszy wzmacniacz tym lepiej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko, że typowy dla domowego słuchania i bezpieczny dla słuchu poziom głośności osiąga się pryzy mocach rzędu jeden wat na kanał. Pięć watów na kanał to jest już naprawdę głośno. Jeśli nie zamierzasz kruszyć dźwiękiem betonu, to moc wzmacniacza będzie więcej niż wystarczająca.

Ciekaw jestem dlaczego jeszcze robią wzmacniacze lampowe. Niektóre strasznie się męczą, żeby osiągnąć kilka watów przy zniekształceniach 3%, a mimo to audiofile dadzą się pokroić za taki wzmacniacz.

Prosty przykład.

Miałem Vienna Beethoven . Z Vicentem 236 te kolumny nie miały basu . Coś burczało , rezonowało ale nie grało .

Piszę tu o cichym graniu , tak że można było rozmawiać .

Podłączyłem do tych Vienn końcówkę Xindak A600P . Od najnizszych poziomów bas był szybki , konturowy i zróżnicowany . Przy głośnym graniu był momentami nawet twardy !

Twardy bas z polipropylena !

Momentami z tych czterech 16tek jak łupnęło to miałem wrażenie że mi szybki w drzwiach wyrwie ;)

 

Pewnie że są kilkuwatowe lampy , ale do całkiem innych kolumn .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Ciekaw jestem dlaczego jeszcze robią wzmacniacze lampowe. Niektóre strasznie się męczą, żeby osiągnąć kilka watów przy zniekształceniach 3%, a mimo to audiofile dadzą się pokroić za taki wzmacniacz.

Trzeba dobrac kolumny do wzmacniacza, jakies wysokoskuteczne kolumny z lagodnym przebieguiem impedancji sie nadaja do lampy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W każdym razie z tymi kolumnami ten wzmacniacz poradzi sobie bez trudu. Zresztą mógłbyś użyć najtańszego Marantza i też by spokojnie dał radę.

 

Czyli np. Marantz pm 7003/7004 dałby sobie radę z Vienną Mozartami?

 

Powiem tak, nie słucham głośno muzyki, bo sąsiedzi to osoby starsze i znają nr tel na Policję...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W każdym razie z tymi kolumnami ten wzmacniacz poradzi sobie bez trudu.

Tego typu Vienny często są łączone z Krellem - ciekawe dlaczego ...

 

Zresztą mógłbyś użyć najtańszego Marantza i też by spokojnie dał radę.

Żart .

Może niech podepnie je pod wyjście słuchawkowe laptopa ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W każdym razie z tymi kolumnami ten wzmacniacz poradzi sobie bez trudu. Zresztą mógłbyś użyć najtańszego Marantza i też by spokojnie dał radę.

 

Widać od razu ,że nie za bardzo orientujesz się w temacie.Kolega Bumpalump wytłumaczył ci o co chodzi ,a ty dalej swoje. Proponuję ,abyś przestał sie już kompromitować. Może tak zaczniesz od podstawowej zakładki?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja znam wasz sposób "myślenia". Zaraz się ktoś wyrwie i napisze, że do tych kolumn potrzeba elektrowni o mocy co najmniej kilowata. Jednak dla ludzi chodzących po ziemi i oddychających powietrzem (w przeciwieństwie do bujających w obłokach i żyjących w oparach absurdu) podam kilka faktów.

 

Te kolumny mają minimum impedancji około 3 ohmy, natomiast skuteczność ich to 90 dB. W związku z tym, żeby uzyskać całkiem już wystarczającą głośność 90 dB potrzeba nam wzmacniacza, który da radę dać 5 wat mocy na 3 omy. Marantz PM-15 na 4 ohmy ma RMS ponad 100 W (konkretnie 140) więc jego moc jest co najmniej wystarczająca.

 

To dla melomanów i osób o muzykalnym słuchu.

 

Natomiast dla osób ceniących decybele proponuję udać się na jakiś koncert zespołu heavy-metal. Te Mozarty na pewno nie osiągną głośności rzędy 130 dB, więc szkoda na nie marnować czas i pieniądze. Koncert heavy-metal dla was i stanąć pod samą sceną, ale z boku, żeby być blisko kolumn.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piotr91, litości. Vienny potrzebuja prąd i koniec. Z tym marantzem oczywiście że zagra, nawet dostatecznie głośno, tylko że to będzie słabe granie. Mozarty 90 dB? Dobrze będzie jak mają 85-86! Widać kolega czyta tylko suche dane techniczne.

A co do samych Mozartów, dobre kolumny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

. Marantz PM-15 na 4 ohmy ma RMS ponad 100 W (konkretnie 140) więc jego moc jest co najmniej wystarczająca.

Coś niesamowitego.

Na obudowie tego Marantza jest napisane że max pobór z sieci to 220W a tu się okazuje że więcej oddaje niż pobiera .

Fenomen :)

 

Cholernie mi się podobają te Marantze . Zwłaszcza złote ale trafka godne odtwarzacza CD już nie .

Dlatego poszedłem w Denona chociaż ten też mocarzem nie jest ale zapewnia mi to minimum które potrzebuję .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te kolumny mają minimum impedancji około 3 ohmy, natomiast skuteczność ich to 90 dB. W związku z tym, żeby uzyskać całkiem już wystarczającą głośność 90 dB potrzeba nam wzmacniacza, który da radę dać 5 wat mocy na 3 omy.

 

Chyba Ci to musze rozpisac bo dalej nic nie rozumiesz, minimum impedancji i efektywnosc to jest jedna z wielu spraw, te minimum impedancji wypada zapewne w miejscu podzialu glosnikow sredniotonowego i wysokotonowego, i to jest jedna kwestia, teraz sobie pomysl ze impedancja przy czestotliwosci na ktora strojony jest port bass reflex ma wartosc ok 60ohmow, dalej wystarczy Ci 5 wat do uzyskania poziomu 90dB? wiesz juz po co jest zapas mocy, liczy sie zarowno minimalny przebieg ktory bedzie dosc mocno obciazal zasilacz jak i ten najwyzszy w pasmie niskich tonow

 

 

Pomysl dlaczego tak malo wzmacniaczy podwaja moc na wyjsciu przy 2 krotnym spadku impedancji obciazenia.

 

Na obudowie tego Marantza jest napisane że max pobór z sieci to 220W a tu się okazuje że więcej oddaje niż pobiera .

Fenomen :)

Poborem ktory podal producent nigdy sie nie przejmowalem specjalnie, trzeba wizualnie ocenic mozliwosci calego zasilacza, mierzylem keidys pioneera chyba a656 ktory niby pobiera ponad 600W, w zadnym wypadku nie pobral tego dla stalego obciazenia i sinsua 50Hz

Tak samo sony tez maja takie smiesznie male pobory a pobieraja znacznie wiecej, 570es na toroidzie przy pelnym wysterowaniu i stalym obciazeniu 4R pobieral cos ok 400W, niestetety nie mialem na ten zcas oscyloskopu wiec nie wiem ile realnie oddawal mocy RMS

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak to właśnie się dziwnie (dla osób, które rzucały w szkole kamieniami) składa, że wzmacniacz pobiera np. 200W a moc oddaje np. 500W. A przy wyższej impedancji kolumny potrzeba mniej "pary" ze wzmacniacza. To właśnie niska impedancja potrafi wykończyć wzmacniacz, bo przy niskiej impedancji muszą płynąć dużo wyższe prądy niż przy wysokiej. Taka teoretyczna kolumna, która ma minimum impedancji 15 ohm to marzenie wzmacniacza lampowego. A jak będzie mieć więcej to tym lepiej. Żaden konstruktor wzmacniaczy nie przejmuje się ewentualnym maksimum impedancji. On się co najwyżej martwi o minimum. Piec o mocy kilowata to będzie potrzebny dla kolumny tak ze 2 ohmy i paskudnie kręcącej fazą. Hasło: kosinus fi!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spales w szkole na fizyce?

 

Oczywiscie ze dla osiagniecia tej samej mocy przy nizszej impedascji obciazenia musi plynac wiekszy prad, ale stopien koncowy ma okreslona moc przy okreslonym napieciu i przy okreslonej impedancji obciazenia, wraz ze spadkiem impedancji rosnie rosnie moc wyjsciowa oraz przez tranzystory koncowe plynie coraz wiekszy prad ktory moze je uszkodzic, zazwyczaj wielkie pojemnosci w zwrotnicy skutkuja drastycznym obnizeniem impedancji, a wzmacniacze dodatkowo nie lubie obciazenia o charakterze pojemnosciowym, dodatkowo jest to niekorzystne obciazenie dla zasilacza ktorzy przy tym samym napieciu musi oddac wiekszy prad niz znamionowy.

 

I wraz ze wzrostem impedancji moc spada, proste prawo ohma, zakladajac idealny wzmacniacz i idealne zrodlo napiecia i pradu ktory oddaje P=100W dla Robc=8R bedzie mial Moc rowna P=200W dla Robc=4R i analogicznie zgodnie z prawem ohma moc ta spadac bedzie wraz ze wzrostem impedancji/rezystancji obciazenia.

 

Oczywiscie wzmacniacz bedzie mial rajskie warunki do pracy z taka duza rezystancja jednak jego moc bedzie kilkukrotnie mniejsza niz dla obciazenia 8Ohm.

 

On się co najwyżej martwi o minimum. Piec o mocy kilowata to będzie potrzebny dla kolumny tak ze 2 ohmy i paskudnie kręcącej fazą. Hasło: kosinus fi!!!

Czlowieku co ma wspolnego faza sygnalu z kolumny do wspolczynnika mocy? cos gdzies dzwoni ale nie wiesz w ktorym kosciele

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak to właśnie się dziwnie (dla osób, które rzucały w szkole kamieniami) składa, że wzmacniacz pobiera np. 200W a moc oddaje np. 500W.

Tego fizyka jeszcze nie znała . Oddawać więcej niż się dostaje .

Dobre .

 

Poborem ktory podal producent nigdy sie nie przejmowalem specjalnie, trzeba wizualnie ocenic mozliwosci calego zasilacza, mierzylem keidys pioneera chyba a656 ktory niby pobiera ponad 600W, w zadnym wypadku nie pobral tego dla stalego obciazenia i sinsua 50Hz

Nie pobiera ale napis mówi wyraźnie - maksymalny pobór mocy .

Czyli może pobrać w pewnych warunkach - impulsach które ciężko zmierzyć .

I to nam daje mniej więcej zarys tego czego można się po danym wzmacniaczu spodziewać , biorąc pod uwagę klasę pracy wzmacniacza ( sprawność ) .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejny wątek zamienia się w kabaret.

 

Może tak jednak warto sobie trochę poczytać? Coś innego niż proza fantastyczno-nienaukowa w rodzaju "o tym jak kabel zaczarował brzmienie".

 

Jest coś takiego jak pobór z sieci czyli ile wzmacniacz ciągnie z gniazdka. Jest też coś takiego jak moc wzmacniacza. Jedno z drugim ma niewiele wspólnego. Dlatego wzmacniacz w pełni wysterowany o mocy dajmy na to 2x100 nie będzie ciągnął z gniazdka 200W tylko znacznie mniej. No chyba, że to będzie jakaś prehistoryczna 40 letnia konstrukcja w klasie A.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlatego wzmacniacz w pełni wysterowany o mocy dajmy na to 2x100 nie będzie ciągnął z gniazdka 200W tylko znacznie mniej.

Moc to moc, moc pobrana= moc wydalona+straty na elementach biernych + straty z powodu sprawnosci elementów

 

Stosunek tej mocy pobranej do wydalonej zalezy jeszzce od klasy pracy stopnia koncowego, jednak nigdy moc wydalona nie bedzie wieksza od faktycznie pobranej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest takie małe ale. Nie wiem jak wy, ale ja nie słucham sygnałów sinus tylko muzyki. A z sygnałem muzycznym jest tak, że jest zmienny. więc odkręcony wzmacniacz, ale nie przesterowany, pracujący na poziomie mocy maksymalnej odtwarzający muzykę ciągnie z sieci znacznie mniej niż to wynika z mocy znamionowej. Zupełnie możliwe jest, że wzmacniacz 2x100 będzie przy odtwarzaniu muzyki ciągnął mniej niż 100, a taki pracujący w klasie D to jeszcze mniej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko, że końcówka mocy nie żre prądu bezpośrednio z gniazdka. Wzmacniacz ma zasilacz, a w zasilaczu są kondensatory, całkiem duże kondensatory. Więc prądu w tych kondensatorach jest wystarczająco dużo, żeby starczyło na kilka mocnych walnięć basu i perkusji nawet po wyciągnięciu kabla z gniazdka. Wzmacniacz nawet głośno grający nie ciągnie prąd z gniazdka wraz z taktem muzyki, tylko średnio na tym samym poziomie. Normalnie gra się na kilkanaście, może 30% mocy wzmacniacza. Więc pobór mocy z sieci nie jest większy niż moc wzmacniacza tylko mniejszy. W praktyce nie da się wysterować wzmacniacza muzyką tak, żeby pracował stale w okolicach mocy znamionowej. Moc którą producent podaje, że maksymalnie ciągnie z sieci to o ile wiem nie dotyczy wysterowania muzyką tylko jakimś specjalnym testowym sygnałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Więc prądu w tych kondensatorach jest wystarczająco dużo, żeby starczyło na kilka mocnych walnięć basu i perkusji nawet po wyciągnięciu kabla z gniazdka.

To odlacz sobie wzmacniacz od pradu w trakcie grania i sluchaj sobie tych walniec basu

 

oczywiscie piszesz bzdury, ten prad w kondensatorach nie podtrzyma nawet cewki przekaznika zalaczajacego kolumny nawet przez sekunde, a to dlatego ze wczesniej te kondensatory zostana rozladowane przez cala elektronike podpieta pod zasilacz, zebys mi tu zaraz nie zarzucil ze 10.000uF czy wiecej nie podtrzyma cewki przekaznika podlaczonej w obwodzie zamknietym tylko z kondensatorem. Jesli nie wierzysz to otworz wzmacniacz, podlacz miernik rownolegle do wyprowadzen kondensatora i nawet bez podanego sygnalu nagle wylacz wzmacniacz, zobaczysz jak szybko spadnie napiecie, nie wiem czy Twoj miernik nawet to zarejestruje.

 

 

Oczywiscie zasada pracy i zalozenie jest takie jak opisujesz, z tym ze kondensatory nigdy nie byly i nie beda zrodlem zasilania, ten bank pojemnosci zapobiega nadmiernym spadkom napiecia i pelni role filtra, zapewnia sztywnosc zasilania

 

Jeśli napiecie z sieci wylaczal bys calkowicie z czestotliwoscia powiedzmy 10Hz to taki wzmacniacz nie bedzie dzialal, musisz to zrozumiec ze glownym zrodlem energii dla wzmacniacza jest trafo w ukladzie zasilacza a nie kondensatory.

 

Apropo jeszcze tych impulsów, kazde uderzenie basu ze spora glosnoscia powoduje spadek napiecia na kondensatorach i ubytek zostaje bezzwlocznie uzupelniony

 

A w Twoim rozumowaniu mozna pomyslec ze kondensatory pelnia role magazynu energii jak akumulator i trafo od czasu do zcasu doladowywuje ten magazyn, a tak nigdy nie bylo, nie jest i nie bedzie.

 

To jest wiedza na poziomie 1kl gimnazjum

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Vienny potrzebują dużo prądu i nie widzę ich z tym Marantzem .

Można by spróbować Denona PMA2020AE z tymi Viennami i np CA Stream Magic 6 . Szybki i dynamiczny Denon z podobnym SM6 i ciepłe Vienny - powinno zagrać .

 

Wszędzie ta sama gadka, denon pma2020ae.

 

Ok juz wszyscy wiedzą, że jest cudowny, że go masz, ale daj wybrać reszcie coś innego :D

Accuphase P-450, Visaton Couplet, Visaton Conga, Asus Xonar Essence ONE

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest wiedza na poziomie

To co ty piszesz to nawet nie jest gimnazjum. To jest łopatologia. Zresztą nikogo to nie interesuje, co ty piszesz. Nie wiem nawet po co ja się z tobą wdaję w dyskusję? Gdybyś miał choć trochę tradycyjnej klasycznej wiedzy to byś wiedział, że nawet najbardziej wredne kolumny można wysterować relatywnie słabym wzmacniaczem, bo kilka wat na 3 ohmy to da praktycznie każdy wzmacniacz. Więc nie rób ludziom wody z mózgu, bo ten Marantz który założycielowi wątku chodzi po głowie da radę każdym kolumnom dostępnym na rynku z wyjątkiem tych zaprojektowanych przez takich ignorantów jak ty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.