Skocz do zawartości
IGNORED

Harry Potter i Zaczarowany Kabel


Piotr91

Rekomendowane odpowiedzi

W świecie Hi-fi pokutuje wiele mitów. Przyjrzyjmy się mitowi, który polega na tym, że rzekomo cyfrowe kable mają wpływ na brzmienie. Już na samym wstępie musimy stwierdzić, że cyfrowe kable nie mają i nie mogą mieć żadnego wpływu na brzmienie. Z jednym wyjątkiem – jeśli kabel będzie uszkodzony lub nie będzie go wcale, to niczego nie usłyszymy.

 

Audiofile wyobrażają sobie, że cyfrowy kabel ma wpływa na brzmienie, bo przez kabel płynie dźwięk zupełnie jak przez kabel analogowy. Nic bardziej mylnego. Przez kabel cyfrowy nie płynie nic co w jakikolwiek sposób może przypominać dźwięk, zwłaszcza taki jak go znamy – dźwięk analogowy. Jednak musimy pójść o krok dalej. Okazuje się bowiem, że nawet na płytach CD, DVD Audio, BD Audio czy we wszystkich możliwych typach plików dźwięk jest zapisany w sposób kompletnie nie przypominający dźwięku analogowego.

 

Zacznijmy od płyty CD. Okazuje się, że z około 700MB danych na takiej płycie zaledwie mniej niż połowa to dane użyte do kodowania dźwięku. Wygląda to z grubsza w taki sposób (za Wikipedią): „Każda próbka dźwięku jest 16-bitową podpisaną liczbą w kodzie uzupełniania do dwóch, z wartością próbek w zakresie od -32768 do 32767. Źródłowe dane audio są podzielone na ramki, każda z nich zawiera dwanaście próbek (lewy i prawy kanał po sześć próbek, na przemian), łącznie 192 bity (24 bajty) danych audio w ramce.

 

Ten strumień ramek danych audio, jako całość poddaje się następnie kodowaniu CIRC, które dzieli dane na części przestawia je w innej kolejności i rozszerza je o bity parzystości w taki sposób, że możliwe jest wykrycie i skorygowanie błędów odczytu. Kodowanie CIRC ponadto przemieszcza ramki audio do kilku kolejnych ramek, aby w ten sposób podnieść odporność danych na błędy typu burst. Dlatego fizyczna ramka na płycie w rzeczywistości zawierają informacje z wielu logicznych ramek audio. Ten proces dodaje do każdej ramki 64 bity danymi do korekcji błędów. Następnie dodaje się 8 bitów danych subkodu lub subkanału do każdej z zakodowanych ramek, które to bity są używane do adresowania i sterowania odtwarzaniem CD.

 

Kodowanie CIRC wraz z bajtem subkodu tworzy ramkę mającą długość 33 bajtów, która jest nazywana ramką danych kanału. Ramki te są następnie modulowane przez EFM (modulacja EFM), w której każde 8 bitowe słowo jest zastępowane odpowiednim 14-bitowym słowem w celu redukcji ilości przejść pomiędzy 0 a 1. Zmniejsza to ilość fizycznych pitów na płycie i stanowi dodatkowy stopień podnoszący tolerancję na błędy. Trzy "łączące" bity dodaje się przed każdym słowem 14-bitowym dla ujednoznacznienia i synchronizacji. W sumie jest 33 × (14 + 3) = 561 bitów. Słowa 27-bitowe (wzór 24-bitowy oraz 3 bity łączące) dodaje się na początku każdej ramki, aby pomóc w synchronizacji, tak by urządzenie odczytujące mogło łatwo zlokalizować daną ramkę. Ostatecznie ramka zawiera 588 bitów "danych kanału" (z których zaledwie 192 bity są wykorzystane do dekodowane do muzyki).”

 

Więc dźwięk jest „poszatkowany” na kawałeczki, porozrzucany przypadkowo, zmodulowany, przemieszany z dużą ilością danych korekcyjnych i zakodowany. Odtwarzacz CD żeby odtworzyć płytę musi wczytać porcję danych do swojej pamięci podręcznej, zdekodować, zdemodulować, poukładać we właściwej kolejności, aż w końcu będzie mógł wysłać tak uzyskane sample do DAC-a odtwarzacza.

 

Tak się składa, że na twardym dysku, który jest podłączony kablem USB do odtwarzacza plików raczej nie mamy obrazów płyt CD. Będziemy mieć tam pliki dźwiękowe. Mogą być to np. pliki WAV. I tu okazuje się, że sytuacja jest pod względem struktury danych zupełnie taka sama, jak w przypadku samej płyty CD. Plik WAV ma taką samą strukturę danych jak to, co jest na CD i ma taką samą wagę. Jeśli dana płyta CD zawiera 700MB danych, to po zgraniu do WAV będziemy mieć również 700MB danych w plikach. Zatem również w pliku WAV mniej niż połowa danych będzie tymi, które są wykorzystane do kodowania dźwięku.

 

A jak się sytuacja ma z plikami FLAC? Tu się dopiero robi ciekawie. FLAC to skompresowana wersja pliku WAV. Jego wielkość będzie około o połowę mniejsza niż źródłowy WAV. W jaki sposób nasz odtwarzacz plików będzie odtwarzać taki plik FLAC? Otóż najpierw odtwarzacz wczyta do swojej pamięci fragment takiego pliku, względnie nawet całość jeśli plik jest mały a pamięć podręczna duża, podda ten plik lub jego fragment dekompresji czyli uzyska WAV i wreszcie będzie mógł przeprowadzić te wszystkie operacje, które pozwolą na wyodrębnienie oryginalnego ciągu sampli, który to ciąg, a właściwie to dwa ciągi, bo mamy do czynienia z dźwiękiem stereo, czyli zdemodulowanie, odkodowanie i poskładanie w całość we właściwej kolejności. Warto wspomnieć o korekcji błędów, w końcu przecież, jak już wspomniałem, ponad połowa danych to dane korekcyjne.

 

Ani w pliku WAV, ani w pliku FLAC nie mamy więc niczego, co by dźwięk nawet przypominało. Jest to z analogowego punktu widzenia chaotyczna sieczka, zmodulowana i zakodowana do postaci w żadnym stopniu dźwięku nie przypominającej. To samo dotyczy również plików stratnych czyli np. mp3. Takie pliki z analogowego punktu widzenia w niczym już muzyki nie przypominają. Są jeszcze bardziej skompresowane i o jeszcze jeden stopień kodowania dalej niż pliki bezstratne. No dobrze, audiofile mptrójek nie słuchają. Jednak jeśli chodzi o formaty bezstratne to nawet wartości samych sampli nie są zapisywane zwyczajnie czyli w postaci takiej wartości, jaką one mają. Jak to zostało zacytowane wcześniej, wartości sampli są zapisane w kodzie uzupełnienia do dwu. Wszystkie są zapisane jako kombinacje liczb, na których najpierw trzeba przeprowadzić obliczenia, żeby uzyskać wartość ostateczną sampli. Więc w pliku nawet nie ma nawet faktycznych wartości sampli lecz inne liczby na których kodek musi najpierw przeprowadzić działania, żeby wartość sampli wyliczyć.

 

Jeśli chodzi o pliki FLAC to trzeba dodać, że są one kodowane z wykorzystaniem tzw. predykcji. Kodek wylicza sobie jaka powinna być jego zdaniem wartość sampla w danym momencie, a potem porównuje tą wyliczoną "zgadywaną" wartość z rzeczywistą. To porównanie polega na odjęciu jednej wartości od drugiej i tą tóżnicę się koduje. Trick polega na tym, że różnica dwy próbek faktycznej i teoretycznej jest mniejszą liczbą niż oryginalna wartość sampla, a skoro ta liczba jest mniejsza, to po jej zakodowania będzie potrzeba mniejsza ilość bitów. Więc przez np. kabel USB w czasie odtwarzania FLAC nie idą rzeczywiste wartości sampli, tylko różnce pomiędzy samplem i jego predykcją.

 

Po tym bardzo długim wstępie możemy wreszcie przejść do kabli. Weźmy sobie za przykład kabel USB.

 

Wiemy już, że same pliki dźwiękowe są postacią zupełnie do muzyki niepodobną. Co ciekawsze jeśli będziemy transmitować pliki dźwiękowe przez kabel USB, to zostaną one przekształcone do postaci jeszcze innej. Dzieje się to dlatego, że sam protokół transmisji obejmuje kodowanie danych w sposób określony przez dany protokół transmisji danych. Polega to na tym, że przesyłany plik jest „krojony” na małe kawałki, które są z kolei kodowane do postaci rozumianej przez protokół, a po przesłaniu są odkodowane i łączone na powrót do postaci wyjściowej. Wobec tego to co jest faktycznie w kablu to pocięte i jeszcze raz zakodowane (ale w zupełnie inny sposób niż dane w pliku) kawałeczki oryginalnych plików.

 

Podsumujmy. Pliki muzyczne są czymś zupełnie muzyki nie przypominającym. To zupełnie abstrakcyjne z naszego punktu widzenia zakodowane porcje danych. W czasie transmisji przez USB są one dzielone na fragmenciki, jeszcze raz kodowane, potem odkodowywane i łączone w całość.

 

Wobec tego możemy zadać bardzo uzasadnione pytanie – jakie mianowicie cudowne przemiany w jednym kablu mogą mieć miejsce, że muzyka zagra ładniej. I z drugiej strony – cóż za straszne rzeczy mogą się stać w innym kablu, bo muzyka zagra gorzej?

 

Czy zmieni się sposób kodowania? Przypomnijmy – kilkukrotnego nawet kodowania? Inna będzie modulacja w pliku WAV? Oryginalnie jest to modulacja EFM. Inne będzie kodowanie? Oryginalnie jest to CIRC. W samym tanim kablu będzie inny protokół transmisji? Inne kodowanie danych w droższym? Inny będzie sam sterownik?

 

W czasie transmisji prze kabel USB może dojść tylko do jednego rodzaju zakłóceń. Będzie to utrata danych. Jednak w praktyce to się nie zdarza o ile kabel nie jest uszkodzony. Jeśli weźmiemy jakiś kabel i będziemy w stanie przesyłać przez niego inne pliki a nawet obraz wraz z dźwiękiem i nie wystąpi żadna utrata pakietów danych, to kabel będzie sprawny i będzie go można użyć do transmisji plików audio.

 

Na koniec jeszcze jedna ważna rzecz. Pliki WAV o wadze 700MB będą odpowiadać 80 minutom muzyki. 700MB danych przez kabel USB2 prześlemy w kilkanaście sekund. Jak ogromna musi być niewiedza żeby uważać, że transmisja tak mikroskopijnych ilości danych, jak mają pliki z dźwiękiem – nawet pliki 24 bity 192 kHz to są w porównaniu z możliwościami przesyłania danych przez kabel malusieńkie – może stanowić dla kabla jakiś problem? Bo przecież mamy do czynienia z sytuacją taką, że do przewiezienia jednej osoby mamy cały skład kolejowy z dwoma lokomotywami i kilkudziesięcioma wagonami. Możliwości kabla USB są takie np. jak hydrantu, przy czym na nasze potrzeby wystarczy, jak ten hydrant będzie kapał. Kropelka na kilka sekund.

 

No dobrze. Tak się mają sprawy z kablami USB. A co z innymi? Sytuacja jest taka sama. Przede wszystkim przez kable nie płynie dźwięk lecz coś co dźwięku w ogóle nie przypomina. To co idzie przez kable trzeba wczytać do pamięci odtwarzacza, zdekodować odszyfrować, poskładać w całość, przeprowadzić korekcję błędów i dopiero wysłać do DAC.

 

A czy ja wspomniałem o tym, że kabel jest jeden, a kanały co najmniej 2 więc nawet nie jest tak, że dźwięk idzie przez kabel równolegle dla dwóch kanałów? Najpierw mamy coś dla kanału prawego, potem coś dla lewego itd. A jeśli kanałów jest już 5+1 to sytuacja jest już zupełnie groteskowa z punktu audiofilskiego. Najpierw porcja danych dla kanału nr 1, potem dla kanału nr2 itd. aż do porcji danych dla kanału nr6 i od początku... Przecież kabel optyczny to jedna żyła. Kable elektryczne to też w sumie „jedna” żyła. W sprzęcie analogowym mamy dwa kable dla stereo. Dla 5.1 mamy już 6 kabli, gdzie dźwięk jest transmitowany równolegle. W kablu cyfrowym wszystko się odbywa stopniowo po kolei dla wszystkich kanałów. W sprzęcie cyfrowym przez jedną żyłę możemy przesłać kilka kanałów... Jeśli dźwięk analogowy wielokanałowy możemy porównać z wojskiem maszerującym po sześciu obok siebie, to w dźwięku cyfrowym będą iść gęsiego i dopiero dekoder zrobi z tego formację szóstkową!

 

Wobec powyższego chyba nie ma i nie może być wątpliwości, że kabel cyfrowy nie wpływa na brzmienie.

 

Na koniec jeszcze jedno. Technikę cyfrowej transmisji dźwięku wymyślono w takim celu, żeby właśnie wyeliminować wpływ kabla, nośnika, transmisji na dźwięk. W świecie analogowym mamy różnego rodzaju straty, zakłócenia, zniekształcenia. W dziedzinie cyfrowej już nie. Na cyfrowy dźwięk nie ma wpływu nośnik, kabel, odległość na jaką się dźwięk przesyła. Nie ma znaczenia czas magazynowania danych. W dziedzinie cyfrowej jest tylko jeden problem. Utrata danych. Stracimy dane - usłyszymy ciszę.

 

I na to nawet Harry Potter i zaczarowany kabel nic nie poradzą.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/114026-harry-potter-i-zaczarowany-kabel/
Udostępnij na innych stronach

Bzdura .

Temat był wałkowany wielokrotnie .

14 lat temu robiłem kopie płyt z CD Marantz CD52MKII na na nagrywarce audio Philipsa i na różnych kablach cyfrowych były zauważalne różnice .

Różnice które słyszałem a o których kilka lat później przeczytałem na tym forum że ich nie ma i być nie może .

Raczej rzeczowe podejście do tematu. Facet ma rację mztv.

 

Dla mnie to takie pseudonaukowe gaworzenie, na siłę udowodnię wszystkim dookoła,że ulegają autosugestii.

A prawda jest taka, że ostatni szlif w zestawie audio dokonuje się kablami i odpowiednie ich dobranie powoduje właśnie tą wyjątkowość naszych zestawów dla nas.

 

Można sobie czytać rozprawki na temat przesyłu sygnałów na okrągło, lub wystarczy pożyczyć z salonu parę kabli i przetestować u siebie w systemie. Jak się nie słyszy różnicy to zostać przy najtańszych. Ja osobiście byłem sceptyczny co do kabli, dopóki nie wskoczyłem na odpowiedni poziom cenowy w sprzęcie, gdzie okazało się, że jednak różnice można uchwycić.

 

Nie wiem jaki kolega Piotr91 ma zestaw do odtwarzania muzyki, ale może poprostu jak zainwestuje w niego więcej to zacznie zauważać różnice.

strumieniowiec, lampy i tuby

Nie wiesz o tym, że kodowanie CIRC poszerza scenę, a modulacja EFM bardziej kontroluje bas?

Z kolei wtyk USB z rzadkiego drewna daje unikatowy sound:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Warto zwrócić uwagę na sporo wyników pomiarów i danych technicznych (czy też własności elektrycznych) tego drewnianego kabelka, które podane są w/w linku.

Przekonująca jest również argumentacja sprzedawcy - w skrócie: warto kupić ten kabel bo jest bardzo dobry.

Jak to mawia StasioP: kable to 49% sukcesu, 51% to sprzęt.

Niecała połowa dźwięku tworzy się w kablu cyfrowym :)

 

*EDIT*

 

"Metale się elektryzują, co spowalnia transmisję sygnału elektrycznego. Takie zjawisko nie występuje w kablach Entreq."

 

o_O

 

Cholera, dobrze że jest zapas mocy w USB 2.0 bo dźwięk by nie nadążył!

No ale Ci co słuchają muzyki o szybkim bpm (drum'n'bass, schranz, speedcore itp) nie mają wyjścia - tylko kable Entreq Konstantin USB ich uratują.

Tym co słuchają wolnej muzyki, chyba wystarczy wolny kabel USB - taki trochę elektryzujący i spowalniający transmisję sygnału elektrycznego?

Ale w sumie taki wolny i spowalniający transfer elektryczny-cyfrowy może da się przyspieszyć procesorem komputera?

 

Kable StasiaP są wolne czy szybkie?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

PC (Spotify, AIMP4) | ODAC revB+O2 | ADAM A7X | Sennheiser HD600

---> Piotr91 - świetny wpis...tyle, że złotouche i gardzące wiedzą techniczną i tak swoje "słyszą" (zapłacili kupę szmalu to i muszą słyszeć), już się pojawiły zdarte jak stara, szelakowa płyta "argumenty" o rzekomej frustracji tzw. budżetowych, tylko czekać na kolejne o śmieciowym, tanim sprzęcie, na którym to ni chu chu nie usłyszysz :)))

Panowie, nie interesuje mnie co i jak jest kodowane, dekodowane w torze audio, tak samo nie zastanawiam się z czego zrobione jest dana potrawa tylko czy mi smakuje czy nie. Rozstrząsanie czy w danej potrawie jakieś molekuły odpowiadją za słodki lub kwaśny czy jakikolwiek inny smak interesuje mnie tak jak zeszłoroczny śnieg. Wystarczy przejść się do salonu z sprzętem hi-fi, najlepiej z adaptacją akustyczną i wypróbować wpływu kabli na dźwięk. Jeden usłyszy róznice, drugi może nie usłyszy róznic dzwiękowych, tym drugim nie wiem czy mam zazdrościć czy wspólczuć.

Pozdrowienia.

---> Piotr91 - świetny wpis...tyle, że złotouche i gardzące wiedzą techniczną i tak swoje "słyszą" (zapłacili kupę szmalu to i muszą słyszeć), już się pojawiły zdarte jak stara, szelakowa płyta "argumenty" o rzekomej frustracji tzw. budżetowych, tylko czekać na kolejne o śmieciowym, tanim sprzęcie, na którym to ni chu chu nie usłyszysz :)))

 

Robisz dokładnie to samo co tak zwane przez Ciebie ,,złotouche" .

Jeden usłyszy róznice, drugi może nie usłyszy róznic dzwiękowych, tym drugim nie wiem czy mam zazdrościć czy wspólczuć.

 

No wiesz.. rozchodzi się o endorfiny (hormon szczęścia), który generuje nasz mózg przy okazji słuchania muzyki w dobrej jakości :)

Wygląda na to, że w efekcie Twojego szlachetnego słuchu - bądź wiary - koszt wytworzenia endorfin u Ciebie jest o wiele większy niż u mnie.

Wszak twierdzisz że słyszysz tyle, że byłe co do odtwarzania muzyki Ci nie wystarczy (jeżeli słyszysz kable cyfrowe, to co dopiero analogowe interkonekty, wzmacniacze, transporty itp)

W Twoim konkretnym przypadku trzeba sporo zainwestować w sprzęt żeby było dobrze i miło.

Mnie wystarczy zwykły, tani sprzęt i jestem zalany szczęściem słuchając muzyki.

 

Więc teraz ja zpaytam, komu zazdrościć a komu współczuć? :D

Hobby kosztuje, ale czyste szczęście i radocha - już nie.

PC (Spotify, AIMP4) | ODAC revB+O2 | ADAM A7X | Sennheiser HD600

 

 

Dla mnie to takie pseudonaukowe gaworzenie, na siłę udowodnię wszystkim dookoła,że ulegają autosugestii.

A prawda jest taka, że ostatni szlif w zestawie audio dokonuje się kablami i odpowiednie ich dobranie powoduje właśnie tą wyjątkowość naszych zestawów dla nas.

 

Można sobie czytać rozprawki na temat przesyłu sygnałów na okrągło, lub wystarczy pożyczyć z salonu parę kabli i przetestować u siebie w systemie. Jak się nie słyszy różnicy to zostać przy najtańszych. Ja osobiście byłem sceptyczny co do kabli, dopóki nie wskoczyłem na odpowiedni poziom cenowy w sprzęcie, gdzie okazało się, że jednak różnice można uchwycić.

 

Nie wiem jaki kolega Piotr91 ma zestaw do odtwarzania muzyki, ale może poprostu jak zainwestuje w niego więcej to zacznie zauważać różnice.

Powiec Rysio mi jedno , mam zestaw już na dobrym poziomie bo bo warty jakiś 40kzl(oczywiście wiem że pieniądze nie grają Ale powiedzmy ze to już bardzo dobry sprzęt ) za ile mam kupić kable zaislajace ? Żeby ten ostatni szlif nimi zrobić ? Mam wydać 5kzl za kable zaislajace czyli np 10kzl bo dwa kable ? Może okazać się ze poprawi troszkę dźwięk ale czy te 10kzl nie lepiej dodać na wmacniacz lub kolumny ??

:)

ale czy te 10kzl nie lepiej dodać na wmacniacz lub kolumny ??

Czasem w naszym systemie potrzeba powiedzmy delikatnie wycofać wyższą średnicę . Inne kolumny czy wzmacniacz nie grają tak jak te co mamy a nam zależy tylko na tym lekkim wycofaniu .

Kupujesz sieciówkę jedną , druga , trzecią ...

I TADAMMM! Kabel kosztował tysiaka - dwa ale sprawił u Ciebie zmiany takie jakich oczekiwałeś a jakich nie dały u Ciebie inne droższe klamoty .

 

za ile mam kupić kable zaislajace ? Żeby ten ostatni szlif nimi zrobić ? Mam wydać 5kzl za kable zaislajace czyli np 10kzl bo dwa kable ?

Miałem aktywną sieciówkę za 5 koła , kilka kabli w okolicy tysiaka z najlepiej mi się sprawuje najtańszy WW za 3 stówki .

 

Wracając do tematu .

Będzie kolejne nic nie wnoszące bicie piany .

Będzie kolejne nic nie wnoszące bicie piany

Już sobie zrobiliście bicie piany, gdyż zamiast przeczytać te moje wywody dotyczące kabli cyfrowych, to wy zaczynacie wszystko mieszać i już wylazły tu kable sieciowe. Na kable sieciowe przyjdzie czas, na głośnikowe też. A teraz zamiast się unosić złością, to może jednak przeczytać ten mój początkowy post, zastanowić się trochę i zacząć samemu coś szukać. Mam na myśli wiedzę, bo reklam to już każdy się naczytał.

Czasem w naszym systemie potrzeba powiedzmy delikatnie wycofać wyższą średnicę . Inne kolumny czy wzmacniacz nie grają tak jak te co mamy a nam zależy tylko na tym lekkim wycofaniu .

 

Do tego chyba służy equalizer zdaje się?

Kosztuje niewiele i daje płynną regulację każdego zakresu pasma.

Jeżeli kabel sieciowy nie ma w sobie jakichkolwiek elementów elektrycznych (elektronicznych), i jeżeli zmienia dźwięk - to działa jak zwykły filtr pasywny.

W takim układzie najprostszy equalizer jest urządzeniem dającym od cholery więcej możliwości niż najdroższa sieciówka :)

PC (Spotify, AIMP4) | ODAC revB+O2 | ADAM A7X | Sennheiser HD600

Do tego chyba służy equalizer zdaje się?

Najlepiej ze trzy w szeregu ....

 

Już sobie zrobiliście bicie piany, gdyż zamiast przeczytać te moje wywody dotyczące kabli cyfrowych, to wy zaczynacie wszystko mieszać i już wylazły tu kable sieciowe. Na kable sieciowe przyjdzie czas, na głośnikowe też

Co Ty myślisz ze chamerykę odkrywasz ?

Poszukaj na forum było już masa takich jak Twoje wątków na każdy rodzaj kabla .

 

Kilka sekund szukania

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

I nic z tego nie wynikło oprócz przepychanek .

Ci co nie słyszą z racji sprzętu czy wady słuchu nadal nie słyszą a ci co słyszą i potrafią to wykorzystać są zadowoleni .

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
  • Redaktorzy

Audiofile wyobrażają sobie, że cyfrowy kabel ma wpływa na brzmienie, bo przez kabel płynie dźwięk zupełnie jak przez kabel analogowy. Nic bardziej mylnego. Przez kabel cyfrowy nie płynie nic co w jakikolwiek sposób może przypominać dźwięk, zwłaszcza taki jak go znamy – dźwięk analogowy.

 

 

Kolega jak zwykle: buduje samemu potencjalnego dyskutanta-idiotę i potem wtedy wali w tak stworzonego przeciwnika, żeby go triumfalnie pokonać.

Najlepiej ze trzy w szeregu ....

 

To Twoje zdanie akurat jest:

- złośliwe

- wredne

- irracjonalne

- retoryczne

itp itd

 

Ciężko nie znaleźć wspólnych cech:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Wróćmy może do tematu wątku.

Co możesz wnieść do dyskusji o sposobie transmisji danych komputerowych w interfejsie USB 2.0, czy też skonwertowanym SPDIF ?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

PC (Spotify, AIMP4) | ODAC revB+O2 | ADAM A7X | Sennheiser HD600

  • Redaktorzy

W świecie analogowym mamy różnego rodzaju straty, zakłócenia, zniekształcenia. W dziedzinie cyfrowej już nie.

 

 

A to oświadczenie to po prostu kpiny z nauki. Jest to pogląd na tym samym poziomie, co slogan reklamowy technologii CD z lat 80: "perfect sound forever".

jozwa maryn:

Kolega jak zwykle: buduje samemu potencjalnego dyskutanta-idiotę i potem wtedy wali w tak stworzonego przeciwnika, żeby go triumfalnie pokonać.

 

Jakim prawem nazywasz autora wątku "dyskutantem-idiotą?

PC (Spotify, AIMP4) | ODAC revB+O2 | ADAM A7X | Sennheiser HD600

Co Ty myślisz ze chamerykę odkrywasz?

Ja to widzę tak. Potrzeba pisania w kółko Macieju to samo na nowo ma sens. Skro przekonani już sobie pokupowali kabelki i im się wydaje, że mają inaczej, to trzeba się orientować na nieprzekonanych. I im właśnie trzeba dać możliwość, żeby przeczytać mogli coś innego niż slogany reklamowe i marketingowy bełkot. Kilka faktów nie zaszkodzi. Problem w tym, że zagadnienie nie jest proste. Wiele osób chętniej kupi wytłumaczenie magiczne, bo jest prostsze, szybsze i łatwiejsze. A poza tym obiecuje poprawę. A takie tłumaczenia popularno-naukowe (nazwijmy to tak dość pompatycznie) przynosi rozczarowanie. Niestety życie nie jest takie piękne, jak to w reklamach pokazują.

Wydaje mi się, że autorowi wątku nie chodziło o dyskusje, we wstępnym poście obraził wszystkie osoby " słyszące" próbując udowodnić, że nie mają prawa uchwycić różnicy.

 

Czasem zastanawiam się co takie osoby jak Piotr91 robią tutaj na forum. Jak ich drażni, że reszta słyszy a oni nie, to niech może zmienią profil hobby.

strumieniowiec, lampy i tuby

to oświadczenie to po prostu kpiny z nauki

Czyżby? A takie proste zagadnienie jak kopiowanie cyfrowe i analogowe? Można kopiować dany plik dowolną ilość razy. Skopiowanie analogowe, powiedzmy z taśmy na taśmę, już po drugim, trzecim przekopiowaniu spowoduje zauważalne straty.

@Muda44, czyli jedni to podludzie, drudzy nadludzie?

Czy ci którzy całe życie jeździli Fiatami Uno to podludzie a Ci co jeżdżą BMW 7 nie ?

Czy ktoś kto rozróżnia setki win z całego świata to nadczłowiek a ten który tego nie rozróżnia to podczłowiek ?

Kwestia zasobności i wrażliwości zmysłów . Nie każdy może być zasobny i nie każdy zasobny ma wrażliwe zmysły .

Tylko tyle i aż tyle .

 

To Twoje zdanie akurat jest:

- złośliwe

- wredne

- irracjonalne

- retoryczne

itp itd

 

Ciężko nie znaleźć wspólnych cech:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

A Twój wpis o korektorze jest na poziomie ?

A skoro nie rozumiesz / nie jesteś w stanie w ten czy inny sposób sprawdzić ( finanse , słuch ) że kabel potrafi modyfikować / kształtować brzmienie to sorry .

Nie mój problem i nie moja sprawa .

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Powiec Rysio mi jedno , mam zestaw już na dobrym poziomie bo bo warty jakiś 40kzl(oczywiście wiem że pieniądze nie grają Ale powiedzmy ze to już bardzo dobry sprzęt ) za ile mam kupić kable zaislajace ? Żeby ten ostatni szlif nimi zrobić ? Mam wydać 5kzl za kable zaislajace czyli np 10kzl bo dwa kable ? Może okazać się ze poprawi troszkę dźwięk ale czy te 10kzl nie lepiej dodać na wmacniacz lub kolumny ??

 

Tego Ci powiedzieć nie mogę, Musisz dobrać na słuch jak Ci odpowiada. Ja chwilowo już sprzętów nie zmieniam, a jedynie bawię się kabelkami. I nie zawsze te droższe wygrywają.

Poziom który osiągnąłem mi odpowiada i robię już tylko ostateczny szlif.

 

 

Za takie coś to już tylko ban. Nie?

Nie:-)

strumieniowiec, lampy i tuby

Ja to widzę tak. Potrzeba pisania w kółko Macieju to samo na nowo ma sens

Nie ma sensu . Wprowadzisz kolejny zamęt i ścieranie się ludzi . Nic więcej .

Przed Tobą był BUM1234 . Była to forumowa krucjata i walka z " niewiernymi " .

I po co ?

Pytam się po co i za co ?

Dobry kabel coax kupisz za 100zł a dobry choćby USB za 60zł .

Jest o co bić pianę ?

Ci co mają luźne kilka patoli mają chęć to sobie kupią taki za 10 000zł . Nawet po to żeby poprawić sobie humor . Kto bogatemu zabroni ?

Myślisz że posłucha Ciebie ?

Nawet jak zmian nie usłyszy to kupi bo kolorek koszulki mu się spodoba i gdzieś bedzie miał takie jak twoje opinie - bez urazy oczywiście .

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.