Skocz do zawartości
IGNORED

HiEndy zdarma


thomassek

Rekomendowane odpowiedzi

1- brak dobrych dróg….dziury, koleiny, piach itd oraz brak przygotowania infrastruktury pod nisko zawieszone samochody np wysokie krawężniki, strome wjazdy do podziemnych garaży.

2- represyjny system prawny(fotoradary, odbieranie praw jazdy) i negatywne nastawienie władz(Policja, Sądy) do prędkości ponad dozwoloną.

3- prędkości dozwolone nie nadają się do takich samochodów. Samochody/silniki męczą się jeżdżąc 50-90km/h.

4-brak kultury na drodze, brak doświadczenia u polskich kierowców oraz fatalny stan pojazdów, oznacza, że przemieszczając się wśród nich z dużymi prędkościami ryzykujemy życie swoje i innych.

5- z powodu fatalnej jakości dróg nadmierne zużycie zawieszeń, roztrzepanie karoserii, nadmierne starzenie się sportowych pojazdów.

 

To zupełnie analogiczna sytuacja jak w Chicago - większość Lambo, Ferrari, Maserati, Porsche, sportowych Dodge i Chevy... snuje się po drogach jak furmanki.

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w Polsce sie nie snuja , to nadal nie jest policyjne państwo

 

Można i tak. Myślę, że mogąc mieć 1 samochód dziś nie kupiłbym sportowego samochodu. Ale mogąc mieć dwa to czemu nie.

dlatego pisałem o sezonowym użytkowaniu

Szanuj zdrowie należycie, bo jak umrzesz, stracisz życie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

MarkN - a czy to prawda, że w Chicago policja drogowa, jako jedynym / nielicznym mieście w US, bierze w łapę bo tak ją Polacy wychowali ?

"Don't trust opinion on forums.... every time I bought something based on online opinion and without listening in advance, it ended up being a big disappointment."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wierzę. Ode mnie nie chcieli, ale ugięli się pod naciskiem argumentów i obeszło się bez "ticket", a powody były. Cięliśmy nocą Mustangami przez puste ulice miasta z bankietu do hotelu. Dużo za szybko jak na przepisy w USA, do tego ja bez papierów na auto, a kolega po 0.5L Chivasa. Było gorąco, trzymali ręce na broni, zajechali nam drogę 3 radiowozami na sygnałach. Nie wiadomo skąd się nagle wzięli. Ale dałem radę za nas oboje.... :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Nie wierzę. Ode mnie nie chcieli, ale ugięli się pod naciskiem argumentów i obeszło się bez "ticket", a powody były. Cięliśmy nocą Mustangami przez puste ulice miasta z bankietu do hotelu. Dużo za szybko jak na przepisy w USA, do tego ja bez papierów na auto, a kolega po 0.5L Chivasa. Było gorąco, trzymali ręce na broni, zajechali nam drogę 3 radiowozami na sygnałach. Nie wiadomo skąd się nagle wzięli. Ale dałem radę za nas oboje.... :-)

 

Wow! Urzekła mnie twoja historia...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

MarkN - a czy to prawda, że w Chicago policja drogowa, jako jedynym / nielicznym mieście w US, bierze w łapę bo tak ją Polacy wychowali ?

 

Tak, coś tam kiedyś takiego było... głośna sprawa, chyba jeszcze z lat dziewięćdziesiątych. Rzesze naszych nielegalnych emigrantów pewnie same pchały kasę do ich kieszeni, to i się chłopaki rozochociły i każdy cap chciał pracować w polskiej dzielnicy. Afery ze skorumpowanymi gliniarzami to już tradycja tego miasta, zresztą cała przestępcza działalność urzędników i pracowników miasta Chicago jak i stanu socjalnois to tradycja sięgająca korzeniami zamierzchłych czasów - tradycja nie do ruszenia, nawet przez federalne ekipy i prezydenta - no chyba, że ktoś przegnie pałę na maxa - co 'drugi' gubernator stanu socjalnois siedzi w więżnienu, chociaż ja osobiście gangstera Blago lubiłem i za parę rzeczy go cenię - to dzięki niemu dzieciaki są objęte ubezpieczeniem i bezpłatną opieką medyczną. (Blagojevich to poprzedni gubernator - obecny, Pat Q, też już nieżle ma za paznokciami)

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu niestety musi być, bo nowi emigranci z różnych zakątków świata nasraliby na łeb porządnym ludziom i zaczęli wprowadzać swoje zwyczaje.

A starzy nie sr**ą ?

Czy się różni emigrant taki jak Ty który do stanów przybył ileś lat temu od tego który próbuje teraz się tam osiedlić?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • 4 miesiące temu...

Pozwolę sobie odświeżyć temat, na który trafiłem szukając czegoś o w/w głośnikach, których parametry zabijają, a cena powala ;). Jednak 2 strony wątku ograniczyły się do wyśmiania czegoś, czego nikt z wypowiadających się nie słyszał... Pomijając to co zostało napisane - czy przez ten czas ktoś miał do czynienia z tymi kolumnami?

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość rochu

(Konto usunięte)

Pozwolę sobie odświeżyć temat, na który trafiłem szukając czegoś o w/w głośnikach, których parametry zabijają, a cena powala ;). Jednak 2 strony wątku ograniczyły się do wyśmiania czegoś, czego nikt z wypowiadających się nie słyszał... Pomijając to co zostało napisane - czy przez ten czas ktoś miał do czynienia z tymi kolumnami?

 

Pozdrawiam

 

To kup, posłuchaj i opisz na forum.

W końcu od czego są leszcze?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kasper

Ale te produkty nie istnieją dlatego nikt ich nie opisuje.

Ja tak samo jak Ty trafiłem na tego sprzedawcę przez google. Ale od razu widać, że nic nie powstało i nie ma co zawracać sobie głowę tym sprzedawcą czy jego produktami. Chyba już lepszy wątek z produktami wyprzedażowymi w sklepach high-end :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakieś 2 miesiące temu napisałem do tego człowieka maila z zapytaniem, jakie kolumny poleca do muzyki elektronicznej ;-)

Podał któreś tam monitory i nie zapomniał dodać, że jego konstrukcje biją na łeb ten śmieciowy high end sprzedawany w sklepach :-)

Podobno pewność siebie jest matką sukcesu ;-)

Smuga cienia spowija..;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Redaktorzy

2 strony wątku ograniczyły się do wyśmiania czegoś, czego nikt z wypowiadających się nie słyszał...

 

 

Zdaje się, ze również nikt nie widział. Ciekaw jestem, czy ktoś w ogóle kupi kolumny, których producent popisuje się błędną angielszczyzną, ozdabia je brytyjskimi flagami a sprzedaje z Polski i w dodatku wygłasza na ich temat hymny tak dziwacznie sformułowane, że człowiek nie wie czy to prowokacja czy pisane na poważnie.

 

Bardzo pocieszne jest też, ze oferuje się "replikę kolumny", a na zdjęciu pokazuje kolumnę oryginalną. SF Extrema jako przykład.

 

Inny przykład do śmiechu: proponuje się nam "replikę kolumn Dynamikss Speaker" kosztujących ho ho, nawet 15 000 zł w oryginale. Nie trzeba nikomu chyba mówić, że firma nazwana tak nieortograficznie w ogóle nie istnieje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakieś 2 miesiące temu napisałem do tego człowieka maila z zapytaniem, jakie kolumny poleca do muzyki elektronicznej ;-)

Podał któreś tam monitory i nie zapomniał dodać, że jego konstrukcje biją na łeb ten śmieciowy high end sprzedawany w sklepach :-)

Podobno pewność siebie jest matką sukcesu ;-)

A nie?:)))
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O tej "firmie" dowiedziałem się od znajomego, który rozmawiał z tym replikantem/konstruktorem, to samo usłyszałem o czym piszecie tutaj: że jego kolumny to mistrzostwo świata, biją na głowę wszystkie inne produkty, dodatkowo ludzie potrafią sprzedawać zestawy po 10.000 i kupować u niego tańsze, bo są oczywiście lepsze ;). Parametry, nieosiągalne w przedziale cenowym do 2000 zachęciły mnie tym bardziej. Zaciekawiony taką reklamą zacząłem szukać czegoś na ich temat. Przeglądając ofertę na allegro w pewnym momencie nie wiedziałem o co chodzi, bo firma nazwana z angielska, jakaś flaga, do tego brak zdjęć, wygląd strony "o mnie" pozostawia wiele do życzenia, do tego brak strony internetowej i jakichkolwiek opinii... Jak będę w okolicach Wrocławia to może uda mi się z ciekawości wpaść i ocenić z bliska o co w tym wszystkim chodzi, bo temat jest dość intrygujący ;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Będę starał się być grzeczny, choć nie ukrywam że twoje nic nie wnoszące do tematu komentarze zaczynają być irytujące. Dodatkowo pozwalasz sobie na używanie epitetów, których nie życzę sobie słuchać/czytać pod moim adresem. Kończąc: twoje "IMO" mało mnie interesuje. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.