Skocz do zawartości
IGNORED

Coś ala Bugle Pre MM z zasilaczem


janicniewiem

Rekomendowane odpowiedzi

Ostatnio postanowiłem trochę poćwiczyć elektronikę i w ramach ćwiczeń na warsztat wziąłem przedwzmacniacz gramofonowy z projektu Bugle. Ale stwierdziłem, że to za mało i zacząłem mu dokładać. Powstało coś, co ma w jednej małej obudowie:

- Bugle (z domieszką Bugle 2)

- zasilacz 230 V

- zintegrowany reduktor zakłóceń z sieci nfsuply2 by Irek (

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) )

- staby na LM317 i LM337

- opcję zasilania z zewnątrz z układem wirtualnej masy jak w Bugle 2

- głównie SMD (!)

- małą obudowę - plastik.

 

Całość na jednej płytce, w jednej obudowie.

 

Z ciekawostek:

- przewidziane kondy w torze EPCOS X2 lub WIMA MKP10-10N/400-R

- stabilizatory SMD, LM337 może wymagać rzeźby, bo ciężko go w SOT223 dostać w PL

- przewymiarowany zasilacz - trafo 16 VA

- masa zasilacza i sygnałowa łączą się w jednym punkcie, prowadzone gwiazdowo

- odseparowane wylewki zasilacza i pre

- dolne wylewki łączą się z masą w pojdynczych punktach przez element - można je odłączyć

- górne wylewki niepodłączone

- kondy 100nF przy każdym opampie na zasilaczu

 

Wady:

- mocno eksperymentalne

- opampy SMD, brak podstawek

- zasilacz blisko elementów

- plastikowa obudowa

- cena

 

Co do opampów mam swoje typy po testach w prototypie, ale jeszcze się nie zdecydowałem. Najbardziej chyba AD8620 mi pasował, najmniej OPA2134. Bugle 2 przeszło z OPA na LM4562, który jest niezłym wyborem, choć AD bardziej analitycznie się zachowywał. W środku stawki Muses8820, THS4032 (ten to raczej lepszego zasilacza wymaga niż prototyp).

 

Jeśli ktoś chciałby dołączyć do zabawy, zapisać się na płytkę (ponad 100 zł - 140x100 mm najprawdopodobnie w prototypy.com), tudzież zakupić częściowo lub całościowo złożone urządzenie, to niech da znać. Będę mieć dużo drobnicy SMD po tym, to mógłbym odstąpić. Części z TME biorę, może Farnell do tego czego w PL nie ma.

 

W załączeniu zdjęcia prototypu wersji 1.0 do obejrzenia mechaniki, obudowy (włącznik, diodka z przodu, gniazda z tyłu) itp. Elektrycznie to raczej inne urządzenie - pająk, THT, zasilanie inne itp.

 

Prototyp gra tak sobie, prawdopodobnie kondy WIMA MKS w torze to był zły pomysł. Oryginał Bugle ma EPCOS polipropylenowe. Do tego ma prosty zasilacz, tu będzie ciekawszy.

 

Także całość tylko dla amatorów ryzykownych projektów. Dla mnie to bardziej ćwiczenie z elektroniki. Na pewno nie jest to hi-end audio nie wiadomo co, a może w ogóle nie działać. No risk no fun.

post-53696-0-79358400-1417085932_thumb.jpg

post-53696-0-98984400-1417085932_thumb.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
  • 3 tygodnie później...

No i zrobiłem, wszystko ładnie pięknie w SMD i w ogóle, nawet fajnie gra, tylko jest jedno ale .....

 

Mam dwie wkładki gramofonowe - stare, ale narazie są jakie są: Ortofon Concorde DJ-S oraz Shure M44-7. Ortofon jest już zajechany i pójdzie do wymiany na coś do słuchania, a nie scratchy. W każdym razie jak założe wkładkę Shure i podłącze któryś z moich przedwzmacniaczy (prototyp i wersję SMD) to dostaję na niektórych płytach mocne trzaski. Na tyle mocne, że przechodzą przez kontrolę głośności na wzmacniaczu - ustawiam głośność na 0 i muzyki nie ma, a trzaski dalej są. Są one tylko gdy gra muzyka, np. na końcu płyty albo przy podniesionej igle nie ma żadnych zakłóceń.

 

Nagrałem jak to brzmi mniej więcej (trochę przytłumione wyszło) przy zerowej głośności wzmacniacza

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Zrobiłem małe podsumowanie:

 

wkladka 1 - Shure M44-7

wkladka 2 - Ortofon Concorde DJ-S

preamp1 - Mój w SMD

preamp2 - Mój przewlekany prototyp, obniżone wzmocnienie, dodatkowe kondensatory przeciwzakłóceniowe 10nF X2 na zasilaniu

preamp3 - Firmowy wbudowany w mikser djski

 

wkladka 1 + preamp 1 - trzaski

wkladka 2 + preamp 1 - dobrze

wkladka 1 + preamp 2 - trzask raz na 1-2 minut dzięki kondensatorom, bez nich trzeszczy często

wkladka 2 + preamp 2 - ??? nie sprawdzalem, potencjalnie dobrze

wkladka 1 + preamp 3 - dobrze

 

Trzaski są tylko jak gra muzyka, tym częściej i mocniej im głośniejszy fragment, jak igła jest podniesiona, albo na końcu płyty - cisza. Są płyty lepsze i gorsze, niektóre trzeszczą jak głupie, inne grają normalnie.

 

No nie ma nic wspólnego - jakby wina była wkładki, to by trzeszczała z preamp 3, jakby preampa, to by trzeszczał z każdą wkładką. Dodanie kondensatorów przeciwzakłóceniowych pomogło zredukować trzaski w prototypie, ale w zupełnie bezsensownym miejscu - na elektrolitach za mostkiem prostowniczym. To jest bardzo daleko od wejść, jeszcze przed stabilizatorami napięcia. Mogłyby coś pomóc na zakłócenia z sieci, ale od wejść? Znów jedynym wspólnym elementem zasilaczy obu wersji jest typ transformatora - cała reszta, układ, prostownik, stabilizatory, filtracja jest inna, a efekt trzaskania ten sam. Próbowałem też z kondami X2 w wersji SMD, tym razem dałem je równolegle do tantali za stabilizatorami, efektu brak, a wręcz odniosłem wrażenie zintensyfikowania strzałów.

 

Bawiłem się też kabelkiem i przytykałem go między różnymi elementami gramofonu - ramieniem, obudową, masą przedwzmacniacza, talerzem, nawet płytą. Liczyłem że odprowadzi ekstra ładunek jeśli to elektrostatyka. Niestety zupełnie nic to nie zmienia.

 

No i na firmowym nie ma żadnych trzasków - to jak oni to zrobili, jeśli to elektrostatyka?

 

Ogólnie nie mam zupełnie pomysłu co jest przyczyną takiego zachowania. Wzmacniacze operacyjne to AD8620, które powinny sobie radzić dość dobrze z zakłóceniami wszelakimi. Zasilanie +/- 9 V jak w bateryjnym oryginale. Układ kaskadowy jak w Bugle Pre, wartości jak Bugle 2. Nie mam oscyloskopu by coś więcej wyśledzić. Wkładka Shure ma poziom wyjściowy 9 mV, a Ortofon 6 mV - może w tym tkwi sekret? Może ktoś bardziej obeznany w temacie pomoże?

post-53696-0-34947200-1418931703_thumb.jpg

post-53696-0-33741300-1418931870_thumb.jpg

post-53696-0-62676100-1418931870_thumb.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

No i problem rozwiązałem. Okazało się, że rzeczywiście wzmocnienie wyszło zbyt wysokie jak na tak silną wkładkę (9 mV) co się tak dziwnie objawiało. Po zmniejszeniu wzmocnienia 2-krotnie wszystko gra prawidłowo jak powinno od samego początku.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Biuletyn

    Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
    Zapisz się
  • KONTO PREMIUM


  • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

    Ostatnio dodane opinie o albumach

  • Najnowsze wpisy na blogu

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.