Skocz do zawartości
IGNORED

Nowy Rok, czyli : kto się bawi ?


abece

Rekomendowane odpowiedzi

Idea zabawy noworocznej, jest taka, że w dniu poprzedzającym Nową datę, większość hucznie się bawi.

Niby nic szczególnego, poza tym, że jednak są pewne "ale", by się temu przyjrzeć bliżej. I, o ile, ludzie bawią się na dalekim wschodzie, to wiedzą oni, że ich zabawa i radość, ma przełożenie raczej "życzeniowo - magiczne " bo w coś tam sobie wierzą, i z tym, można przejść do porządku dziennego. Inne ale, to fakt, że "nowych roków" w roku, jest obchodzonych kilka lub więcej, lecz, to aż tak nie dziwi, bo jest to zależność od terminarza z którego wychodzi co wychodzi, wedle ichnej tradycji.

Największe "ale", występuje w przypadku naszego, europejskiego nowego roku, który obchodzony jest co najmniej obowiązkowo i hucznie.

Bo jakże by inaczej ... tylko przy tej okazji, pojawia się pytanie: z czego wy się cieszycie, że drzecie ryj i pijecie szampana*, podskakujecie niby w tańcu i sprawiając wrażenie, że dzieje się oto, coś istotnie ważnego i wesołego zarazem ?

Czy powiesz, jaki masz, przy tej okazji, powód do radości ? Chyba, że uważasz, że sama noc sylwestrowa i okazja do wypicia i tańca, jest tego wystarczającym powodem ?

 

 

...

* napój gazowany w cenie ok. 6,50 zł

z niewiadomego powodu ktoś niewiadomy zbanował abece na cacy

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/116913-nowy-rok-czyli-kto-si%C4%99-bawi/
Udostępnij na innych stronach

Ja to widzę tak, że nasze życie w Europie dzieli się na pewne etapy (pod różnym względem). Jednym z takich podziałów jest data, a konkretnie okres 1 roku. Koniec każdego roku jest pewnym rodzajem podsumowania danego etapu, zarówno pod względem osobistym w życiu prywatnym, jak i np. finansowym w każdej z firm. Jest to czas, gdy można pogodzić się z ewentualnymi porażkami, nacieszyć się osiągnięciami w tymże okresie, a także zaplanować działania na następny etap (rok).

Wierzę zatem, że dla niektórych może to być powód do radości, do tego, aby hucznie zakończyć pewien etap w życiu, aby się zwyczajnie "zresetować" i zacząć pewne rzeczy "od nowa". A upraszczając powyższe przemyślenie: to tak jak w grach komputerowych - przejście do każdego kolejnego levelu zawsze cieszy :-)

Gdy jest sylwester to moi dziadkowie mają rocznicę ślubu, więc i tak piję, a poza tym robię to co zawsze, słucham muzyki, oglądam filmy, czytam, może obejrzę fajne frajerwerki i to wszystko. A wypić lubię zawsze, więc data nie ma nic do rzeczy ;-) A w nowy rok zawsze HBO ma premiery, więc sprawdzam co będą puszczać. Ehmmm... co ja robię jeszcze? Odpowiadam na życzenia noworoczne ;-)

Osobiście w ogóle nie pojmuję tego "lansowania się" na tych "genialnych imprezach" organizowanych przez miasto. Ludzie pijani, podają nienajlepszy alkohol, głównie puszczają kicz i bumce-umce, prawie każdy narąbany jak pershing, wszyscy "tańczą". Nie wiem, albo jestem zrzędliwa, ale mnie to bardziej irytuje niż rajcuje. Oczywiście nikogo nie krytykuję, gdy tak robi, w końcu to wolny kraj ;-)

"Wolność oznacza prawo do twierdzenia, że dwa i dwa to cztery."

Ludzie zawsze potrzebowali igrzysk.Już starożytni Rzymianie.....

 

Keef

 

Jestem bardzo zaniepokojony!W wieku 16 lat pijesz alkohol!I to dziewczyna.Koniec świata! Czas odchodzić!

Pije mało, jeszcze nie utraciłam trzeźwości, ani nie chorowałam następnego dnia po piciu.

A co to za różnica czy pije baba, czy chłop?

"Wolność oznacza prawo do twierdzenia, że dwa i dwa to cztery."

No to gratuluję mocnej głowy.Bo z własnego doświadczenia wiem,że do pewnych wniosków dochodzi się metodą prób i błędów.A na potrzeba czasu.

 

 

to do Keef

Pije mało, jeszcze nie utraciłam trzeźwości

 

to nowy stan nieopisany przez naukę :)

niemniej skojarzenia z sylwestrem właściwe

napić się

z niewiadomego powodu ktoś niewiadomy zbanował abece na cacy

Jestem bardzo zaniepokojony!W wieku 16 lat pijesz alkohol!I to dziewczyna.Koniec świata! Czas odchodzić!

Niby dlaczego? Mi rodzice nie zabraniali picia umiarkowanych ilości alkoholu w tym wieku, to byłoby zresztą idiotyczne bo miałem 190cm w wieku 15 - 16 lat, wyglądałem na 20 i nie miałem żadnych problemów z zakupem w sklepie samemu. I jakoś ani ja ani moje rodzeństwo nie mamy dziś najmniejszych problemów z nadużywaniem alkoholu. Można wręcz powiedzieć że pijemy znacznie poniżej ilości uważanych za kulturalne i bezproblemowe.

 

Zauważyłem też, że właśnie tacy którym nie było wolno spojrzeć na alkohol w domu, byli w LO mistrzami jabola. Ja tego specjału nie piłem, bo wiedziałem jak smakuje dobrze odleżany Tokaj Aszu.

 

W ogóle zabranianie młodzieży picia, gry w karty i strzelania z broni palnej jest typowa dla postawy rozhisteryzowanej mamuśki, dominującej w polskiej mentalności. Przodek czy sąsiad przegrał majętność w karty, rozpił się czy strzelił sobie w łeb, więc trzeba dziecku zabronić poznania narzędzi do tego. Niestety wychowanie człowieka zmotywowanego, przedsiębiorczego, myślącego i merytorycznie dobrego jest poza horyzontem mentalnym takiej mamuśki.

Zawsze się bawimy na sylwestra... Nie na imprezach miejskich, chociaż raz , czy dwa balując niedaleko miejskich imprez zdarzało nam się wyjść na zewnątrz i popatrzeć na pokaz sztucznych ogni.

 

I co mam za to przepraszać bo a Afryce dzieci głodują ??? Zawsze głodowały i zawsze będą - 1 listopada też...

 

Nie zakładajcie klubu zgorzkniałego tetryka. Życie ludzkie jest krótkie, trzeba się nim cieszyć, bawić, śmiać, kochać.....

 

Także dajcie na luz z ta pozą na "smutne zombi" Dzisiejszego dnie nie kupicie jutro za żadne pieniądze.....

 

P.S. @misiomor - wirtualna kolejka dla Kolegi.

Gość

(Konto usunięte)

"Pierwszy raz uroczyście obchodzono Sylwestra w 999 roku. W ówczesnym czasie znana była legenda, oparta na proroctwie Sybilli. Głosiła ona, że w 1000 roku nastąpi koniec świata. Świat miał zostać zniszczony przez ognistego smoka uwięzionego w lochach Watykanu. Gdy rok dobiegał końca, w Rzymie i sąsiednich państwach zapanowało wielkie przerażenie, tzw. "kryzys milenium". Gdy ostatniego dnia 999 roku wybiła północ, a smok się nie pojawił, rozradowani mieszkańcy wybiegli na ulice, pijąc wino, śmiejąc się i składając sobie życzenia. Papież Sylwester II udzielił rozradowanemu tłumowi błogosławieństwa na nowy rok i rozpoczynające się tysiąclecie. Tym samym zapoczątkowano zwyczaj uroczystego świętowania nadejścia Nowego Roku.(..)

 

 

Obojętne jak spędzisz najbliższego Sylwestra: sącząc szampana i oglądając w telewizorze opadającą kulę na Times Square, na hucznej zabawie, na prywatce czy leżąc wygodnie na lewym boku. Dobrze wiedzieć że niekoniecznie nacałym świecie Nowy Rok musi być obchodzony podobnie. Co kraj to obyczaj.

 

W Danii nie używa się trąbek, aby było głośno a odgłosy uroczystości przypominają dźwięki jakie można usłyszeć w okrętowej kuchni gdy się wpadnie w niespodziewany sztorm. To odgłos tłuczonych talerzy.

Jest noworocznym zwyczajem, aby rzucić rozbić talerz o drzwi sąsiada. Jeśli następnego dnia po otwarciu drzwi znajdujesz na progu sporą kupkę potłuczonych talerzy oznacza to że masz wielu przyjaciół.

 

Hiszpanie podczas obchodów witania nowego roku nie obejdą się, a jakże, bez winogron. Zwyczaj w Hiszpanii nakazuje zjeść, o północy, 12 winogron. Jedno gronko na każde uderzenie zegara. Każde z nich symbolizuje kolejny miesiąc nadchodzącego roku. Słodkie grono dobry miesiąc, kwaśne -wiadomo. Przypuszczalnie zwyczaj sięga roku 1909 kiedy to Hiszpańscy rolnicy mieli problem nad urodzaju winogron ich sprzedaży. Chcą teraz wiedzieć wcześniej aby się odpowiednio przygotować.

 

Inne narody są nawet bardziej przesądne. W Puerto Rico - Nowy Rok przypomina polski lany poniedziałek. Ludzie wylewają wiadra przez swoje okna, jak się uważa po to aby odpędzić złe duchy.

 

Podobnie przesądnie jest w Irlandii, gdzie jest zwyczajem rzucanie suchym chlebem o ściany. Hałas jaki przy tym powstaje ma odstraszyć demony.

 

Niektóre obyczaje mają nacelu pomóc losowi w tym co ma się zdarzyć wżyciu w nadchodzącym roku.

 

W Brazylii i innych częściach Ameryki Południowej, noszenie czerwonej bielizny może przynieść miłość.

 

 

W Kolumbii, sporządza się kukłę nazywaną Año Viejo (Stary Rok ), do niej z kolei przywiązuje się fajerwerki . Gdy przychodzi północ kukłę się pali. Ludzie spisują swoje błędy, lub pechowe zdarzenia jakich się obawiają na kartce papieru i rzucają je na palącą się kukłę. Według wierzeń taki uczynek uwalnia ludzi od błędów przeszłości, kłopotów, grzechów a także od pecha. Nie należy zapomnieć zjeść soczewicę w dniu 31 grudnia.

 

Meksykanie, spacerują gdy wybija północ spacerują z walizką po okolicy zamieszkania co ma zapewnić pomyślność w podróży ( może odstrasza amerykańskie Immigration ).

 

Ciekawe czy wybierając się do Danii, Meksykanin zabiera ze sobą zapas talerzy.

 

Istnieje też w niektórych społeczeństwach zwyczaj kupowania na Nowy Rok nowej miotły. Starej miotły używa się do zmiatania dotychczasowych niepowodzeń, złych nawyków, złych wspomnień, itp. wymiatając je za drzwi, robiąc miejsce dla błogosławieństw jakie mają przyjść w nowym roku. Stara miotła jest "oddelegowana do sprzątania na zewnątrz domu (ganek, podwórko). Nowa miotła przejmuje obowiązki domowe."

 

https://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=-GqzN2TtZ84

Mi rodzice nie zabraniali picia umiarkowanych ilości alkoholu w tym wieku, to byłoby zresztą idiotyczne bo miałem 190cm w wieku 15 - 16 lat, wyglądałem na 20 i nie miałem żadnych problemów z zakupem w sklepie samemu.

 

no tak.

bezstresowe picie to warunek bezstresowej egzystencji

z niewiadomego powodu ktoś niewiadomy zbanował abece na cacy

Miałem raczej na myśli starą zasadę "długie lejce najlepiej trzymają".

 

nie znam, choć faktem jest, że zabronione smakuje najlepiej, z tym, że, dlaczego spożywanie, jest wyznacznikiem "uporządkowania" w życiu ? ...

picie jest probierzem, bez względu na zasady, bo te, są też, i przecież, wynikiem ich wymyślenia przez kogoś.

przykre, że tak jest ?

że, bez fazy nie ma zabawy.

z niewiadomego powodu ktoś niewiadomy zbanował abece na cacy

Mi rodzice nie zabraniali picia umiarkowanych ilości alkoholu w tym wieku, to byłoby zresztą idiotyczne bo miałem 190cm w wieku 15 - 16 lat, wyglądałem na 20 i nie miałem żadnych problemów z zakupem w sklepie samemu.

Mi też pozwalają. Umówiliśmy się, że będą mi raz na jakiś czas pozwalać wypić, oczywiście rozsądne ilości alkoholu, a ja nie będę pić poza domem, zresztą sama tego nie chcę. Na razie każdy dotrzymuje słowa, picie nie jest dla mnie super okazją, czyli jak otworzy się butelkę winka (jest to mój ulubiony trunek) nie muszę wypić dużej ilości, jeden, dwa, trzy kieliszki w pełni mnie satysfakcjonują. Oczywiście nie wypijam trzech na raz, tym bardziej wina, bo nim należy się delektować, pić powoli, cieszyć się aromatem ;-) Mocnych rzeczy powiedzmy ok. 40% nie pijam, a jeśli, to po to, aby spróbować, co nie znaczy, że jest to dla mnie mocne, wiem, że mam dobrą tolerancję na alkohol ;-) Tylko dla bezpieczeństwa wolę pić jednak słabsze, nie chcę, aby rodzice mieli z mojego powodu przykrości.

Z kolei moja exklasa gdy dostanie alkohol od razu się nawala, o co po tym robią to strach pisać, czasami ich widuję... Dlaczego tak robią? Bo są na krótkiej smyczy, a zakazany owoc najlepiej smakuje. Zresztą mają strasznie kiepskie głowy, być pijanym po małym piwku, śmiechu warte :-D

"Wolność oznacza prawo do twierdzenia, że dwa i dwa to cztery."

>> abece

 

Chodziło mi wyłącznie o skuteczność wpajania pewnych zasad. Widziałem już ileś przypadków rodziców bardzo zasadniczych i surowych we wpajaniu wartości w które głęboko wierzyli. Rezultat często był taki, że stawali się pośmiewiskiem całej okolicy po wyczynach ich dzieci.

 

To jest zasada działania systemu ABS - czasem zamiast mocniej zaciskać szczęki hamulca lepiej jest odpuścić żeby odzyskać przyczepność.

Mi też pozwalają. Umówiliśmy się, że będą mi raz na jakiś czas pozwalać wypić, oczywiście rozsądne ilości alkoholu, a ja nie będę pić poza domem, zresztą sama tego nie chcę. Na razie każdy dotrzymuje słowa, picie nie jest dla mnie super okazją, czyli jak otworzy się butelkę winka (jest to mój ulubiony trunek) nie muszę wypić dużej ilości, jeden, dwa, trzy kieliszki w pełni mnie satysfakcjonują. Oczywiście nie wypijam trzech na raz, tym bardziej wina, bo nim należy się delektować, pić powoli, cieszyć się aromatem ;-) Mocnych rzeczy powiedzmy ok. 40% nie pijam, a jeśli, to po to, aby spróbować, co nie znaczy, że jest to dla mnie mocne, wiem, że mam dobrą tolerancję na alkohol ;-) Tylko dla bezpieczeństwa wolę pić jednak słabsze, nie chcę, aby rodzice mieli z mojego powodu przykrości.

Z kolei moja exklasa gdy dostanie alkohol od razu się nawala, o co po tym robią to strach pisać, czasami ich widuję... Dlaczego tak robią? Bo są na krótkiej smyczy, a zakazany owoc najlepiej smakuje. Zresztą mają strasznie kiepskie głowy, być pijanym po małym piwku, śmiechu warte :-D

 

hahaha..z pamietnika licealistki..

zapewniam cie ze jakbys usiadla do stolu z przecietnym uzytkownikiem tego forum to bys juz nie gadala glupot o swojej dobrej tolerancji na alkohol,nie wiem czy do konca zdajesz sobie sprawe z sredniej wieku tutaj-wystarczy rano poczytac forum aby okreslic kto siedzial przy butelce do pozna :)

Roksan Caspian m2, Epos m12.2,Cambridge Audio Stream Magic 6

nie wiem czy do konca zdajesz sobie sprawe z sredniej wieku tutaj

Zdaję sobie sprawę. Większość osób to mężczyźni w wieku średnim. Zadziwiające, że zauważyłam ;-)

"Wolność oznacza prawo do twierdzenia, że dwa i dwa to cztery."

1:0 dla blondynki (brunetki)

;-P

Jak ktoś obstawia zakłady, stawiam na Keef ;)

..............

A co do picia, w liceum miałem koleżankę - piękna, zgrabna dziewczyna i mądra (wtedy rzadka kombinacja). Bosze ile zakładów myśmy dzięki niej wygrali... Potrafiła siąść wieczorem do stołu ze starymi chłopami, pić łeb w łeb i rano być jedyną która stała na nogach.... Ale sprawiedliwie przyznaję nigdy już nie spotkałem kobiety z taką głową....

 

P.S. A niektóre tematy (nie podam nicków, nie będę prosie) zakładane późną pora raczej sugerują iż przy klawiaturze jest już zombi.

W wieku 16 lat pijesz alkohol!I t

 

Święty Wojciech z Forum

 

A co to za różnica czy pije baba, czy chłop?

 

Bo przeważnie ta pierwsza nie za swoje.

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

Dla tych, którzy mają zamiar spędzić ten dzień w domu, już niedługo:

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

:-D

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Nie rozumiem tego tematu.

Już był tu na forum taki jeden co zachwalał jedzenie golonki w Wigilię.

Na złość? Na przekór? Nie łapię.

To teraz dla odmiany bojkotujemy Sylwka.

Bo wszyscy się bawią to my nie będziemy. Tacy jesteśmy inni, lepsi, nowocześni.

Nie pojmuję tego.

W związku z tym idę jutro do ruskiego sklepu po flaszkę Igristoje bo francuskie za cholerę mi nie wchodzą.

I mam w nosie smutasów.

Jeśli DAC - to NOS-DAC z buforem lampowym, jeśli wzmacniacz - to Pure Class A.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.