Skocz do zawartości
IGNORED

kabaret, czyli z czego się śmiejesz ?


abece

Rekomendowane odpowiedzi

"„Nie ma dziś kabaretu politycznego, poetyckiego, są żenujące żarty na nieznośnym, amatorskim poziomie. Byle dostać brawa i zainkasować pieniądze. A naród, niestety, to kupuje” – ocenia Wojciech Młynarski, oceniając na łamach dziennika „Polska The Times” stan polskiego kabaretu.

Rozmowa dotyczy też kondycji polskiej rozrywki w ogóle. Były członek kabaretu Dudek przekonuje, że coraz gorzej jest z tym, jak polskie społeczeństwo odbiera medialny i artystyczny przekaz. „Kiedy dawałem recitale, to publiczność, także tu, w Krakowie, była wymagająca, wyrobiona, inteligentna. Przyjemnie było z nią obcować, czując jej odzew. A teraz – i to mnie, nie waham się powiedzieć, wręcz przeraża – pojęcie „kabaretu” kompletnie się zdewaluowało. (…) Ale nawet nie to mnie smuci. Bardziej smuci mnie rechoczący naród, któremu to się podoba, który to kupuje. Straszna przemiana zaszła pod tym względem”.

A co z telewizją? „Powstał zamknięty obieg. Telewizja lansuje grono wykonawców, którzy korzystając z tej popularności, wypełniają jakieś masowe imprezy na stadionach pokazywane później przez telewizję. Koło się zamyka”.

 

 

KOMENTARZE

 

- dockx - "Mnie dobija najbardziej to o czym wspomniał Pan Młynarski. Jest skecz polityczny ukazujący prawdę i co? Ludzie się śmieją, uważają to za fajny skecz/żarcik. Jednak na śmiechu się kończy. Żadnych wniosków ludziska nie wyciągają, żadnych. Kabarety robią co mogą by się utrzymać ale mają swoje granice. Jak je przekroczą to znikną na zawsze. Z „demokratycznego państwa” w razie potrzeby pójdzie prikaz by udupić tych, którzy „szkodzą” i telewizje wszelkiej maści dostosują się do tej dyrektywy. Nie do kabaretów trzeba mieć żal. Chore jest społeczeństwo, które zamknęło się w domach i ogląda tą telewizję zamiast myśleć. Póki to się nie zmieni to m.in. kabarety będą takie jakie są."

 

- Delite - "No i ma gościu racje. U mnie rodzinka ogląda ten cyrku dzień i noc. Śmieszy ich ta nędzna kupa. Ja patrzeć na tych durniów nie mogę."

 

- W. - "Od dawna nie oglądam polskich kabaretów, bo w ogóle to straszna żenada. W PRL stawiali bardziej na merytorykę skeczów i podteksty a dzisiaj na dziwaczne ubiory, żenujące wygibasy i prostactwo.

Inna sprawa, że Wojciecha Młynarskiego i Kabaretu pod Egidą nigdy nie lubiłem, bo jakoś mnie nie śmieszył. Ale inne kabarety były całkiem, całkiem…

Po roku 1990 cała kultura polska zaczęła się sypać. Kreatywną twórczość zastąpiła produkcyjna nijakość i żenada."

......................................................................................................................................................................................

 

Pan Młynarski jakoś do gustu nie przypadł, lecz nie sposób się z nim nie zgodzić, tym bardziej, mając na uwadze uwagę R. Górskiego; "żeby się wzbogacić, trzeba się zeszmacić."

 

Uwagę przykuwa obecnie natrętnie lansowana moda na właśnie denny kabaret, powtarzany w TV już nie do znudzenia, a do zarzygania, bo ilość powtórek jest porażająca, jednak istotą tego problemu jest to, że w taki właśnie sposób "elity" wyrażają swoje zdanie o "widzach", popartych wypowiedzią T. L. wg. którego: "ludzie nie są tacy głupi jak nam się wydaje, są dużo głupsi."

z niewiadomego powodu ktoś niewiadomy zbanował abece na cacy

Może dzisiaj ludzie mają na tyle tłuste kichy i początki jakiejś mądrości życiowej że nie czują potrzeby wpadania w zbiorową histerię w celu rozwalania swojego własnego kraju dla zaspokojenia własnych i cudzych chorych rojeń ...

Może dzisiaj ludzie mają na tyle tłuste kichy i początki jakiejś mądrości życiowej że nie czują potrzeby wpadania w zbiorową histerię w celu rozwalania swojego własnego kraju dla zaspokojenia własnych i cudzych chorych rojeń ...

 

Z tą "mądrością życiową" o której piszesz to bym dyskutował. Mam dokładnie odwrotne spostrzeżenia i od razu zaznaczę, że nie jestem członkiem żadnej partii politycznej, która tu sieje propagandę.

Skupmy się na kabarecie. Jestem urodzony w początku lat 70-tych. Dla mnie kabaret to Tey, Smoleń, Egida, Piasecki etc. i może to kwestia pokoleniowa, a może nie, ale trudno nie zgodzić się z tezą, że dzisiejsze kabarety są w zdecydowanej większości ( zwłaszcza te lansowane przez TVP ) ..głupawe.

Rzadko mnie rozśmieszają. Starając się na ile to możlwe zachować obiektywizm muszę się zgodzić z tym, że BYĆ MOŻE wchodzę już w wiek "dziadowski", bo znajomy który polecił mi stronkę z polskimi kabaretami ( www tworzymy historię ) zachwyca się nimi, ale on jest 15 lat młodszy :-). Ja patrzę na to z politowaniem, staram się zrozumieć zachwyty nad tymi wypocinami i tyle...ani mnie to grzeje ani ziębi ;-)

Smuga cienia spowija..;-)

Te wielkie kabarety z czasów PRLu to był dowcip na zasadzie kiwania palcem i mrugania okiem do publiczności. Komuna się skończyła i te pseudo dowcipy przestały śmieszyć. Dzisiaj jak oglądam te wypociny z lat 80tych to sam już nie pamiętam o co im chodziło i co w tym było śmiesznego.

 

Młynarskiemu chodziło o kabaret w stylu Wasowskiego i Przybory albo Dudka - ale to było wcześniej - a nie jakieś kartoflano buraczane dowcipy Smolenia z Laskowikiem i Pietrzakiem przeplatane podniosłymi bogoojczyznianymi zaśpiewami.

 

Dzisiaj kabarety sa albo zwykle durne albo politycznie durne. W pierwszym przypadku to się śmiać można z przypałów na scenie. W drugim przypadku to raczej jest śmiech z bezsilności na rzeczywistość, którą sobie wybraliśmy w demokratycznych wyborach.

Po upadku tak zwanej komuny zwyczajnie zniknęło zapotrzebowanie na Młynarskiego, Pietrzaka i innych,

którzy zdaje się nie zauważyli, że ich czerstwe żarty "z podtekstem" nikogo już nie bawią, tym bardziej,

że te wszystkie kabarety były już zgrane do szpiku kości, skecze nużące, a puenty do bólu przewidywalne.

Po prostu przyszło nowe i stare musiało odejść, naturalna kolej rzeczy, tak samo jak w muzyce czy filmie.

Zmieniają się pokolenia, zmieniają się mody i trendy, współczesnego odbiorcy nie śmieszą piosenki o Gierku,

ani kawały o Jaruzelskim (z tekstami przeredagowanymi na modłę współczesnych czasów) a starsi już tym rzygają,

bo ileż można w kółko to samo. Owszem, współcześni kabareciarze też może nie zachwycają,

ale większość z nich jest na scenie od 10 czy 15 lat, a nie można być na topie w nieskończoność.

Z dwojga złego już i tak wolę czwarty raz obejrzeć powtórkę Tygodnika Moralnego Niepokoju na przykład

niż słuchać smęcenia Tyma czy dziadków z Elity, dla których czas się zatrzymał w latach 80-tych ubiegłego wieku,

nie wspominając już o Młynarskim, dla którego czas się zatrzymał zanim ja się urodziłem, a jestem rocznik `73

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.

Monty Python cały czas śmieszy, oczywiście nie wszystkich ale u nich nie ma czerstwiaków nawet po latach. Pietrzaki i ta cała reszta to tragedia. Dudek to klasyka, tak jak Bareja, TEY. Niestety wiele z tzw. kabaretów politycznych nie przetrwało próby czasu. Chociaż Kryszak jakoś daje radę, mnie śmieszy jego Wałęsa zawsze nawet po raz setny :-)

"Proszę państwa. Ja nie jestem przeciwny zebraniom, wręcz przeciwnie, nie mam nic naprzeciwko, ale..."

Owszem, stare kabarety, były takie, jakie były potrzeby waadzy. Lecz teraźniejsze pełnią taką samą rolę. Zmieniły się jedynie priorytety :)

A, że te, są nastawione na ogłupienie i zanudzenie, to efekty są takie, że skecze traktujące o biedzie /materialnej i mentalnej/ słuchaczy, są przez nich przyjmowane jako coś spoza, coś im obcego. Dlatego się z tego śmieją, że im się wydaje, że to co słyszą jest tylko śmieszne, nie rozumiejąc, że śmieją się przecież z samych siebie i to nie w wyniku ostrej samooceny i samokrytyki, ale dlatego, że nie rozumieją sytuacji.

Widok roześmianej publiczności, często wielotysięcznej, oglądanej w tv, jest tym bardziej żenujący, że przed wejściem na widownię, dają sobie wcisnąć, za swoje pieniądze, różne debilne gadżety, potęgując tym samym obraz swego upadku a i w zasadzie upodlenia.

Z innej strony, "kabareciarze", kiedy widzą taki tłum, mają pewność co do swej roli i nawet im w to graj, mimo tego, że przecież niekoniecznie muszą się cieszyć z faktu robienia tego, co im każą. Przy takim "widoku", raczej przestaje im być szkoda "takich" widzów.

z niewiadomego powodu ktoś niewiadomy zbanował abece na cacy

Jaki poziom inteligencji oglądających, takie kabarety.

Nie pojmuję co jest śmiesznego w facecie występującym w żółtym starym swetrze i udającym upośledzonego umysłowo.

Nie oglądam takich rzeczy, aby mi się głupota na dzieci nie rzuciła.

Sprzęt jest dla muzyki. Nie odwrotnie.

Monty Python cały czas śmieszy,

Bo odnoszą swój dowcip do sytuacji niezmiennych od tysięcy lat, do ludzkiej natury, przekonań zasad działania społeczeństw. Są w wyśmiewaniu bardziej ogólni, a nie tylko realizują zapotrzebowanie na doraźny rechot rozładowujący wzbierające napięcia społeczne przeciw władzy.

Dudek to klasyka, tak jak Bareja

 

mieszasz przez niezrozumienie dwie różne sytuacje. Dudek, sprawdź kto był w jego składzie. Bareja niby pokazywał polską rzeczywistość ? Niekoniecznie. Na podstawie i owszem, faktycznych zachowań, utrwalał w odbiorcy przekaz ciągłego i permanentnego zidiocenia narodu. Że tu, nie da się inaczej żyć niż tak, jak to przedstawiał. Na tamten czas, było to jeszcze do przyjęcia, bo ludzie mieli więcej dystansu i naprawdę potrafili śmiać się z siebie.

z niewiadomego powodu ktoś niewiadomy zbanował abece na cacy

Wydaje mi się, że nie ma też co w drugą stronę przeginać.

Jak kogoś to nie śmieszy, to może nie kabaretów wina, tylko na przykład braku poczucia humoru

 

 

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.

Samych kabaretów dużo nie oglądam, jeżeli już to te z czasów PRLu, a żeby się pośmiać oglądam Monty Pythona, "Hotel Zacisze", Allena i moje stare sprawdziany ;-), jeśli jakieś znajdę, dzisiaj w domu znaleźliśmy taki śmieszy przedpotopowy rzutnik z bajkami z kliszów posiadających pod obrazkami podpisy określające wydarzenia, był jeden wielki rodzinny ubaw, mój młodszy brat był wręcz przezabawny.

"Wolność oznacza prawo do twierdzenia, że dwa i dwa to cztery."

Masowa kultura, żeby była masowa musi być zrozumiana przez masy. A to oznacza iż trzeba ją równać do poziomu tych najmniej rozwiniętych intelektualnie, żeby nie powiedzieć idiotów.

To dotyczy również kabaretów - dowcipy i skecze muszą być na poziomie niedorozwiniętego dresa a ABS-em. Wtedy ludziska walą drzwiami i oknami. (zaraz rzucą się na mnie przedstawiciele tej grupy, obecni na forum - lol)...

 

Dodatkowo takie równanie w dół powoduje iż poziom publiczności ciągle się obniża, co znowu wymusza bardziej humor niższego lotu.. I mamy takie samonapędzające się perpetuum mobile dla idiotów...

Co też przenosi się do TV, radia, a nawet na takie fora ja to....

 

A kabaret polityczny ??? Cóż, politycy nie słyną z poczucia humoru na swój temat, natomiast z mściwości i pamiętliwości tak. To po co się narażać ??? Przestaną zapraszać do TV i na festiwale - skończy się kasa, taki rodzaj cenzury, oparty na strachu..... utraty pieniędzy ;)

No tak, dookoła same downy i niedorozwoje, biedny Młynarski nie ma dla kogo grać.

Nie to co za komuny, kiedy sama elita polskiej inteligencji na jego występy drzwiami i oknami waliła...

Bo może ludzie nie mieli wtedy nic innego do roboty, a jedyną rozrywką był "07 zgłoś się" w czwartek wieczorem,

dlatego występy takiej gwiazdy jak Młynarski miały pełne obłożenie, bo zawsze lepsze to niż w domu siedzieć.

Tym bardziej, że 99% widowni miało darmowe bilety z zakładu pracy, a pozostały 1% to byli wynajęci klakierzy,

którzy na umówiony znak sygnał dawali znać publiczności kiedy trzeba się śmiać i z czego.

 

Poza tym nie bardzo rozumiem w czym jest problem.

Przecież nie ma chyba żadnych przeciwwskazań, żeby Pan Wybitny Artysta Kabaretowy Młynarski jeździł po kraju i występował.

Czy ktoś mu broni?

A co komu stoi na przeszkodzie, żeby się udać na występ Pana Wybitnego Artysty Kabaretowego Młynarskiego?

Czy ktoś kogoś za nogę trzyma?

 

Do kogo te pretensje i o co? To widz jest dla artysty, a nie odwrotnie. Nie podoba się, to przymusu nie ma, zawsze można sprzedawać marchewkę.

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.

Poza tym nie bardzo rozumiem w czym jest problem.

 

wyobraź sobie, że niejaki Młynarski, posłużył, a raczej jego wypowiedź, do tego, by temat poruszyć.

zdaniem autora tematu, zasadne są, wypowiedziane przez dwie osoby, zdania;

 

"żeby się wzbogacić, trzeba się zeszmacić."

"ludzie nie są tacy głupi jak nam się wydaje, są dużo głupsi."

 

i te, stanowią o sytuacji, nie zaś, jakiś Młynarski, któremu czegoś żal.

z niewiadomego powodu ktoś niewiadomy zbanował abece na cacy

Dodatkowo takie równanie w dół powoduje iż poziom publiczności ciągle się obniża, co znowu wymusza bardziej humor niższego lotu.. I mamy takie samonapędzające się perpetuum mobile dla idiotów...

Co też przenosi się do TV, radia, a nawet na takie fora ja to....

W PRLu z kolei sztuka równała do inteligencji choć w społeczeństwie tak jak dzisiaj dominowało chamstwo. Problem w tym że wtedy te artychy żyły z państwowych dotacji, dzisiaj produkują dowcipy dla kasy wiec murza pracować na ilość a nie na jakość.

wyobraź sobie, że niejaki Młynarski, posłużył, a raczej jego wypowiedź, do tego, by temat poruszyć.

zdaniem autora tematu, zasadne są, wypowiedziane przez dwie osoby, zdania;

 

"żeby się wzbogacić, trzeba się zeszmacić."

"ludzie nie są tacy głupi jak nam się wydaje, są dużo głupsi."

 

i te, stanowią o sytuacji, nie zaś, jakiś Młynarski, któremu czegoś żal.

No dobrze. I co w związku z tym?

Żeby się wzbogacić, trzeba się zeszmacić? Wcale nie trzeba, jeśli się posiada jakiś lepszy pomysł na wzbogacenie.

A jeśli się nie posiada, to się nie zgrywa wielkiego mądrali sypiąc banałami z pamiętnika szalonej nastolatki,

tylko się wali chałtury i trzepie szmal ile wlezie, dopóki jeszcze ci wszyscy dużo głupsi chcą te nędzę oglądać.

Wielka mi filozofia.

Równie dobrze można by się przypieprzać do Markowskiego, że dla kasy pisze bzdety o dupie maryni, a kiedyś to pisał za nic i o czymś.

No pisał. I gówno z tego miał, a teraz przynajmniej se chłop pożyje. Czy ktoś kogoś zmusza do kupowania płyt i chodzenia na koncerty?

Nie? To o co kaman?

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.

Nie? To o co kaman?

 

dawanie odpowiedzi na swoje pytania nie wróżą wiele :)

ten kto powiedział o szmaceniu mówił poważnie i o sobie.

ten który mówił o głupocie ludzi /widzów/ też mówił poważnie i w dodatku tłumaczył tą kwestię tymi słowami obecnym tudzież profesorom.

tu nie idzie o jakąś tam kasę, chałturę, teksty piosenek czy inne gówno.

 

albo to nie jest temat na audioforum.

z niewiadomego powodu ktoś niewiadomy zbanował abece na cacy

No tak, dookoła same downy i niedorozwoje, biedny Młynarski nie ma dla kogo grać.

Niestety, ale jakoś nie widzę tych elit które rozlewają się na cały kraj. Głupotę - owszem. I nie jest to tylko moja diagnoza... Ramówki TV i Radia są tak przeładowane intelektualnie, że szok... Bez IQ = min. 120 dobranocki się nie da zrozumieć...

 

Nie to co za komuny

Kolejny z kompleksem komuny.... (co i jak komentować - nie wiem - bo co do tego ma komuna ????.)

 

Wyjaśnię najprościej jak umiem. Kabaret dla ludzi którzy go tworzą to praca która daje chleb dla nich i ich rodzin.

 

Praca,

 

nie powołanie, zew Boży, czy co tam jeszcze.

I to ile zarobią zależy od ich popularności, rozpoznawalności, itd. A to się przekłada na liczbę biletów sprzedaną, na obecność na festiwalach. I jeśli chcą jeść szyneczkę i bułeczki muszą tworzyć dla mas. Na poziomie dla mas. I nie występują w Warszawie w Teatrze Narodowym, a głównie w miastach powiatowych, gminach, itd. Tzw. Polsce B.

.

Żeby się wzbogacić, trzeba się zeszmacić?

W Polsce ? Zazwyczaj tak, i to nie tylko w kabarecie. Są tylko różne formy zeszmacenia. Jak Kolega to nazwał. Acz z grubej rury...

Owszem zamiast robić kabaret mogą kafelki układać i zarobić nieźle.

My też zamiast dyskutować w tym wątku możemy podłogę umyć (parafrazując Kolegę)

Tylko jeśli chcą robić kabaret i zarobić - j/w napisałem. Sorry ale skeczu który wymaga od odbiorcy znajomości literatury, sztuki nie zrozumie 999 na 1000 widzów.

I co z biletami na następny występ ??? Rodzina kupi ???

 

Pan Młynarski to inna bajka, acz wyznaję zasadę iż nie trzeba być księdzem żeby coś mądrego o Bogu, czy religii powiedzieć.

ten kto powiedział o szmaceniu mówił poważnie i o sobie.

A ja mówię, że dla mnie to brzmi idiotycznie w ustach kogoś, kto obowiązkowo jest obecny na każdym festiwalu i w każdym programie telewizyjnym,

a w tak zwanym międzyczasie dorabia występami pomniejszej rangi w każdej zabitej dechami dziurze, której gospodarzy stać na opłacenie jego stawki.

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.

A ja mówię, że dla mnie to brzmi idiotycznie w ustach kogoś, kto obowiązkowo jest obecny na każdym festiwalu i w każdym programie telewizyjnym,

a w tak zwanym międzyczasie dorabia występami pomniejszej rangi w każdej zabitej dechami dziurze, której gospodarzy stać na opłacenie jego stawki

 

mimo tego, to nie jest problemem, bo gdyby nawet zająć się gościem to jak widać sobie radzi.

ale nie to jest tematem.

z niewiadomego powodu ktoś niewiadomy zbanował abece na cacy

A co jest tematem :)

 

 

Sorry ale skeczu który wymaga od odbiorcy znajomości literatury, sztuki nie zrozumie 999 na 1000 widzów.

Sorry, ale chyba nie po to się robi kabaret.

Jak ktoś szuka rozrywki wymagającej znajomości literatury czy sztuki, to niech sobie włączy teleturniej Wielka Gra i sobie ogląda,

a nie pięć tysięcy ludzi będzie ziewać i zasypiać w amfiteatrze na kabarecie, bo nikt nie kuma o czym do niego mówią ze sceny.

To po to się chodzi na kabarety?

I te stare kabarety były takie wielce wyrafinowane, że ich górnolotnych skeczy nikt nie rozumiał?

Czy po prostu było to nudne jak flaki z olejem i umarło śmiercią naturalną, bo nikt już nie chciał tego oglądać?

Bo jak dla mnie, to były tak samo durne i denne jak te obecne. Albo żarty na poziomie pół debila z czwartej klasy szkoły podstawowej,

albo niekończące się monologi o dupie maryni, albo jakieś debilne piosenki i wszytko przeciągane do zrzygania, aby tylko czymś wypełnić 10 minut,

za które tak samo wtedy brali kasę (może nie tyle co teraz) jak dzisiaj biorą, bo chyba nikomu nie przyszło do głowy, że robili to charytatywnie.

Czyli wychodzi na to, że też się szmacili, bo sale na koncertach mieli pełne? Czy wychodzi na to, że cały naród nagle zdurniał i śmieje się jak głupi do sera?

Jest to samo co było, tylko wtedy było łatwiej napisać "dobry" skecz, bo wystarczyło coś chlapnąć o dużych uszach czy ciemnych okularach i publika wyła,

a dzisiaj trzeba się bardziej postarać, bo nie dość że PRL już dawno nie ma, to na dodatek konkurencja w branży nieporównywalna z tym co było kiedyś.

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.

Czyli wychodzi na to, że też się szmacili, bo sale na koncertach mieli pełne?

 

 

to że ogólny poziom jest denny nie jest tematem

co jest przyczyną poziomu kabareciarzy

co jest przyczyną takiego odbioru przez widzów

...choć nie uogólniam , bo nie wszyscy

są tacy co rozumieją to co widzą

z niewiadomego powodu ktoś niewiadomy zbanował abece na cacy

co jest przyczyną poziomu kabareciarzy

co jest przyczyną takiego odbioru przez widzów

No jak to co? Przecież od dawna wiadomo, że międzynarodowy spisek rządowy,

mający na celu odwracanie uwagi opinii publicznej oraz stopniowe ogłupianie społeczeństwa.

Nie wiedziałeś? Każdy kto ogląda kabarety cofa się w rozwoju i staje bezwolnym baranem

w rękach sił tajemnych, polityków, globalnych korporacji, służb specjalnych i kogo tam jeszcze chcesz.

Po co? Nie wiem. Ale podobno są tacy co wiedzą i rozumieją co widzą, to może ich trzeba by zapytać.

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.

No jak to co? Przecież od dawna wiadomo, że międzynarodowy spisek rządowy,

mający na celu odwracanie uwagi opinii publicznej oraz stopniowe ogłupianie społeczeństwa.

Nie wiedziałeś? Każdy kto ogląda kabarety cofa się w rozwoju i staje bezwolnym baranem

w rękach sił tajemnych, polityków, globalnych korporacji, służb specjalnych i kogo tam jeszcze chcesz.

Po co? Nie wiem. Ale podobno są tacy co wiedzą i rozumieją co widzą, to może ich trzeba by zapytać.

 

wreszcie

:)

aha, powody tego nie są tajemnicą

nie potrzeba pytać o to złoczyńców

z niewiadomego powodu ktoś niewiadomy zbanował abece na cacy

  • 2 tygodnie później...

Od kilku lat omijam wszelkiej maści programy kabaretowe i kabarety. Nie mają nic do zaoferowania. Poziom się wyrównał, a wygląda on w tej chwili mniej więcej tak:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Mnie do łez rozbawił szef PE Martin Schulz.

Wypowiedział tekst który naprawdę bardziej pasuje do kabaretu niż do niby poważnego polityka: "właściwą odpowiedzią na terroryzm jest więcej demokracji i więcej tolerancji".

Polać mu! :)

Jeśli DAC - to NOS-DAC z buforem lampowym, jeśli wzmacniacz - to Pure Class A.

  • Redaktorzy

Mnie do łez rozbawił szef PE Martin Schulz.

Wypowiedział tekst który naprawdę bardziej pasuje do kabaretu niż do niby poważnego polityka: "właściwą odpowiedzią na terroryzm jest więcej demokracji i więcej tolerancji".

Polać mu! :)

 

A wiesz, niech ten Schulz powie to w Izraelu. Na pewno docenią.

A wiesz, niech ten Schulz powie to w Izraelu. Na pewno docenią.

 

On to powinien mówić wszędzie!

Gdyby był doradcą Busha w dniu 9/11 to nie mielibyśmy całej tej bezsensownej wojny z terroryzmem tylko do dziś by Osamę bin Ladena na rękach po Stanach obnosili.

WIĘCEJ TOLERANCJI! :)

Jeśli DAC - to NOS-DAC z buforem lampowym, jeśli wzmacniacz - to Pure Class A.

Gość Gosc

(Konto usunięte)

Tu też występuje chyba zjawisko zmęczenia materiału.

Weźcie pod uwagę jakim kiedyś wydarzeniem był nowy program jakiegoś kabaretu. Jak ciężko było go zobaczyć na żywo czy w telewizji. Później jak startowała Paka, pamiętam jak się czekało na ich występy. Ile trzeba było wysiłku włożyć żeby dostać bilety do Arki.

Teraz niestety obojętnie o której godzinie włączymy TV to praktycznie 24h na dobę można oglądać ich występy. O necie nie wspomnę.

Czasami można nawet taki z grubej rury humor obejrzeć:

https://www.youtube.com/watch?v=woKOU0mKdWY

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.