Skocz do zawartości
IGNORED

Yorke gardzi CD?


Dali_User

Rekomendowane odpowiedzi

Thom Yorke wydał nową płytę w kilku formatach ale nic nie wskazuje na to że będzie na CD. Chyba za bardzo chciał byc do przodu :) lubię jego muzykę ale chyba nie kupię gramofonu na tę jedną płytę. Ciekawe czy to poczatek konca CD? mam nadzieję że nie

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/117242-yorke-gardzi-cd/
Udostępnij na innych stronach

Thom Yorke nie jest ani pierwszy ani ostatni :). Wielu bardziej 'alternatywnych' wykonawców decyduje się na podobny krok. Pliki + vinyl. Wystarczy poszperać na Bandcampie, żeby się o tym przekonać (polecam, mnóstwo niepopularnej, nie mainstreamowej ale zacnej muzyki).

Nie oznacza to bynajmniej śmierci CD, choć coraz częściej przyjdzie wypierać między analogiem a plikiem...

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/117242-yorke-gardzi-cd/#findComment-3343778
Udostępnij na innych stronach

Depeche Mode, Dead Can Dance, Metallica i wiele wiele innych wykonawców już dawno postawiło krzyżyk na płytach CD. Wystarczy popatrzeć na DR winyli i CD. CD jest robiona na modłę empetrójki z dogniecionym limiterem na koniec. Winyle mają o wiele więcej tzw. życia przez większą gradację dynamiki.

Takie traktowanie odbiorców jest niefajne.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/117242-yorke-gardzi-cd/#findComment-3345141
Udostępnij na innych stronach

Depeche Mode, Dead Can Dance, Metallica i wiele wiele innych wykonawców już dawno postawiło krzyżyk na płytach CD. Wystarczy popatrzeć na DR winyli i CD. CD jest robiona na modłę empetrójki z dogniecionym limiterem na koniec. Winyle mają o wiele więcej tzw. życia przez większą gradację dynamiki.

Takie traktowanie odbiorców jest niefajne.

Pozdrawiam

Nie jest prawdą, że płyty CD robi się dla mniej wyrafinowanej części słuchaczy i celowo upycha się na niej słaby jakościowo materiał, a na winylach tłoczy się dobrej jakości materiał tylko dla wyższej klasy odbiorców. Winyl to całkowicie inna technologia i ma inne parametry niż kompakt, który ma po prostu konkretne ograniczenia i pewnych informacji (tak jak na winylu) na takim kompakcie się umieścić nie da, co sprowadza się do wprowadzania różnego rodzaju kompresji i "ulepszaczy", które teoretycznie mają dodawać jakości takim wydaniom i zbliżyć dźwiękowo do możliwości winyla, jednak w praktyce wygląda to tak, że inżynierowie dźwięku, masteringowcy czy inni magicy maksymalnie spłaszczają, wyostrzają i podgłośniają nagranie, przez co słuchaczowi może się wydawać, że gra lepiej, bo głośniej, jak niektórzy twierdzą "bardziej szczegółowo". Jest to kompletna bzdura, ponieważ większość tak zrealizowanych nagrań brzmi nieprawdziwie, nie posiada żadnej dynamiki. Dobrze zrealizowany materiał a szczególnie dobrze i naturalnie nagrane instrumenty będą miały realną barwę jaką mają możliwość zagrać, a jak się słyszy dzisiejsze nagrania to się nóż otwiera w kieszeni. Perkusja napieprza, gitara tak samo głośno. Wokal też na takim samym poziomie, do tego wszystko jakby nałożone na siebie, zero powietrza, przestrzeni. Jest to rzecz, która najbardziej mnie smuci w dzisiejszych wydaniach, gdy kupuję się płytę z rewelacyjnym materiałem pod względem muzyki i tekstów, a nie można dotrwać do końca płyty, bo poziom realizacji tego wszystkiego nakazuje zdjąć słuchawki i więcej danej płyty do odtwarzacza nie wkładać.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/117242-yorke-gardzi-cd/#findComment-3345399
Udostępnij na innych stronach
Nie jest prawdą, że płyty CD robi się dla mniej wyrafinowanej części słuchaczy i celowo upycha się na niej słaby jakościowo materiał, a na winylach tłoczy się dobrej jakości materiał tylko dla wyższej klasy odbiorców

Ja piszę o tych samych albumach wydanych na CD i Winyl. Proszę sobie posprawdzać tytuły tych samych płyt wydanych na CD i na LP.

Na płycie CD też można zachować dużą rozpiętość dynamiczną, ale obecny trend jest taki że CD traktuje się tak samo jak np komercyjne stacje radiowe traktują muzykę. To jest według mnie chamstwo, a z drugiej strony znak czasu przemijającego-bo traktowanego na równi z mp3 formatu CD.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/117242-yorke-gardzi-cd/#findComment-3345835
Udostępnij na innych stronach

Ja również pisałem o wydaniach tego samego albumu na CD/winylu.

Moim zdaniem jeżeli materiał w studiu został źle nagrany, źle zmiksowany, zmasterowany itp. to i na winylu i na CD będzie brzmiał źle. Najlepszym przykładem są tutaj pliki w bardzo wysokiej rozdzielczości, które można kupić chociażby na HDtracks. Z tego typu plików źródłowych tłoczy się winyle, z takich plików o wysokich parametrach przygotowuje się również materiał na CD. Sęk w tym, że żeby upchać takie nagranie na CD trzeba je skompresować, co przy dodatkowo przy fatalnie wykonanych nagraniach studyjnych daje taki własnie efekt, że CD brzmią fatalnie. Jeśli chodzi o to całe loudness war, to dla mnie sztandarowym tego przykładem jest ostatni album Black Sabbath "13", CD jak i winyl mają dynamikę na poziomie DR5. Winyl i CD to to samo nagranie, ten sam mastering. Dodatkowo CD jest spłaszczone, ugniecione, skompresowane - dlatego brzmi jeszcze gorzej, mimo iż materiał źródłowy jest ten sam. Nie spotkałem się jeszcze z wydaniem CD/winyl, na którym były by 2 różne masteringi, na winylu dobrze brzmiące a na CD specjalnie skopane, bo wszyscy kopiują i i tak słuchają z ipoda w jakości mp3 192kbps. Wystarczy spojrzeć na te wszystkie pliki w sklepach internetowych typu iTunes, HDtracks itp. Tam problem jest ten sam, a jest on jeden - 90% to źle zrealizowane nagranie a nie format w jakim je wydajemy. Takie jest moje stanowisko w tej sprawie, takie oto smutne czasy nastały, że technika cały czas idzie do przodu, ale jakoś tego wszystkiego niekoniecznie.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/117242-yorke-gardzi-cd/#findComment-3346378
Udostępnij na innych stronach

to posłuchaj sobie upchanej płyty CD poniżej

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

a spłaszczone płyty CD posłuchaj sobie na dobrym odtwarzaczu CD.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/117242-yorke-gardzi-cd/#findComment-3346417
Udostępnij na innych stronach
Dead Can Dance Anastasis [vinyl] 2012 11 10 12 lossless Unknown

Dead Can Dance Anastasis 2012 06 04 08 lossy Unknown

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Materiał na płycie jest taki sam, ale jak widać limiter na wyjściu do tłoczenia cd został spłaszczony. Nie ma żadnej innej ingerencji.

Pozdrawiam

 

Aha i żeby było jasne nie jestem fanem winylu. To po pierwsze. Po drugie-marketingowcy dostali potworne narzędzie do kreowania wyobraźni opartej na cyfrach pod tytułem pliki o wysokiej rozdzielczości. A jak dobijemy do nie 24 a 24000 tys bitów to już będzie wystarczająco gładko? Po trzecie, ilość bitów nie powstrzyma realizatorów dźwięku speców od marketingu głuchych artystów przed spłaszczaniem dynamiki nagrań bo parafrazując klasyka-sorry takich mamy odbiorców.

Pozdrawiam znów

 

PS. Mam zagadkę-ile bitów zapisywane było lub jest na calowej taśmie cyfrowej studyjnych magnetofonów?

Dla podpowiedzi ilość była taka że nie przeszkadzało z takiej taśmy zrobić dobrze brzmiącego analogu.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/117242-yorke-gardzi-cd/#findComment-3346446
Udostępnij na innych stronach

Ja również nie jestem fanem winylu. Tym bardziej wynalazków takich jak pliki o wysokiej rozdzielczości (to co pisałem we wcześniejszym poście to tylko przykład), dyski Bluray czy DVD-Audio. Dokładnie o tym pisałem we wcześniejszym poście, nie zawsze chodzi o sam nośnik, a w dzisiejszych czasach przeważnie chodzi o spartolone samo nagranie przez speców w studiu.

Jedyne DVD-Audio jakie posiadam to dysk z wersji deluxe albumu "Paranoid" Black Sabbath z 2009, wydanie kupiłem przede wszystkim dla instrumentali, ale też byłem ciekawy tego quad mixu. No i 3 dyski to zawsze więcej Sabbathów! ;)

Pozdrawiam i życzę wszystkim czerpania radości z treści muzyki przede wszystkim, nie koniecznie z formatu jej wydania, tudzież lepszego lub gorszego masteringu ;)

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/117242-yorke-gardzi-cd/#findComment-3346482
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Biuletyn

    Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
    Zapisz się
  • KONTO PREMIUM


  • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

    Ostatnio dodane opinie o albumach

  • Najnowsze wpisy na blogu

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.