wymiana stereo - nie musi być wszystko na raz

[badsamaritan]

Dzień dobry!

Zapewniam, że na pytanie z którym się zwracam starałem się znaleźć odpowiedź w innych wątkach. Niestety bezskutecznie.

Obecnie gram na zestawie: HK3490, do tego odtwarzacz Harmana HK980. To wszystko przez kolumny Canton GLE 490. Pokój (salon:)) wymiary niecałe pięć na ponad siedem (?) w każdym razie ok 34 m. kw. Odsłuch to kanapa (parametry pomijam) umiejscowiona w 1/3 długości pomieszczenia (1/3 to odległość od kolumn do ucha). Chciałbym sprzęt wymienić bo: uważam, że jest płaski, mało dynamiczny, za zimny. Słuchana muzyka to głownie blues, americana, rock. Jak sugeruję w tytule- nie muszę wymieniać wszystkiego od razu. budżet na początek- powiedzmy 10k. Moje przemyślenia są takie, że najsłabsze ogniwo to odtwarzacz. Być może jestem do niego uprzedzony, bo podejrzewam, że jest zepsuty (podczas odtwarzania niektórych płyt zaczyna "buczeć). Serwis tej formy to tragedia. Być może nieadekwatnie ale uważam, że uchować by się mogły na początek kolumny. Pożądane wejście gramofonowe (planuję zakup, teraz nie mam, w budżecie nie uwzględniam) oraz sekcja cyfrowa (dekoder tv) ale to ostatnie jest zdaje się do obejścia). Zdarza mi się często grać przez bluetooth (Obecnie HK BTA 10) Do tej pory mój faworyt "na sucho" to wzmacniacz Maranz 7005 i odtwarzacz tej samej firmy (6005?). Czekam na sugestie? Dzięki za cierpliwość