Skocz do zawartości
IGNORED

Jak wyjść z winylu? Porady?


adamgdansk

Rekomendowane odpowiedzi

Myjemy i dbamy . Wiesz doskonale że totalnej ciszy z vinyla nie uzyskasz ,i jest nie możliwa w sensie technicznym, takie zalety ma tylko cyfra, co jest rzeczą nie naturalną. Należy sobie zdać sprawę z tak oczywistego faktu że podczas rejestracji materiału dżwiękowego, nie ma totalnej ciszy ,każdy wie o co chodzi .Totalna cisza w rozumieniu dzisiejszych realizacji, stała się jakby składową dżwięku rzekłbym nie odłącznym atrybutem ,nie twierdzę że ten dżwięk jest zły , ale napewno jest w nim pewna doza sztuczności.

 

Oczywiście, ale ten szum czy inaczej "surface noise" to jest zupełnie co innego niż trzaski, pstryknięcia i inne tego typu wątpliwe przyjemności.

 

Co do rozmowy powyżej: ludzie, idźcie posłuchać muzyki lepiej. Gadacie o bzdurach.

 

10653635_707453829338115_2770713527673124882_n.jpg?oh=f106366b7997c872d9f325cc252519de&oe=5604317B

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • 2 tygodnie później...

- witam, nie było mnie 10 dni, przez co forum niewątpliwie straciło na atrakcyjności...

 

- moderacja jak zwykle użyła jedynego narzędzia, którym potrafi się sprawnie posługiwac,....czyli cepa..

- mój usunięty post składał się z dwóch wyraźnie rozdzielonych części:

- pierwszej, w której ustosunkowywałem się krytycznie do działań / jak to mawiał Yul/ Jej Jaśnie oświeconej moderacyji, tej swoistej fałszywej cnoty../bowiem jak mawiał Krasicki..prawdziwa cnota krytyk się nie boi /...

- i drugiej, gdzie odniosłem się merytorycznie do tematu wątku...ale usunięte zostały obie części, co w sumie nie dziwi, zważywszy na fakt używania tych prymitywnych narzędzi...dlatego postanowiłem wkleic tę drugą częśc...pzdr...

 

Widzę, ze częśc kolegów postanowiła jak to mówią, wyjśc z winyla…sprawa jest może nie tyle niepokojąca, co dosyc dziwna….już to pomijając naiwne tłumaczenia związane z niewygodą obsługi i ciężarem płyt, to moim zdaniem jedynym powodem porzucenia analogu, może być fakt, że winyl gra gorzej niż cd…być może niektórzy koledzy z niewiadomych powodów tak mają, ale wszyscy wiemy, że jest inaczej, ba wiemy to już od ponad 10 lat i jest wątek w którym zastanawiamy się tylko dlaczego ?...dlaczego winyl brzmi lepiej od cd ?.. ja odpowiedź znam i artykułowałem ją niejednokrotnie na tym forum, więc nie będę się powtarzał…..można by odnieśc mylne wrazenie, że ludzie odchodzą z analogu, ale na 3 osoby, które postanowiły ten fakt nagłośnic, być może przypada 20, które akurat do winyla weszły…zatem nie wyciągajmy zbyt pochopnych wniosków i nie uogólniajmy.

W winylu chodzi przede wszystkim o brzmienie, jego barwę i naturalnośc, złudzenie jakby muzyka była prawdziwa i obecna…to podstawowa sprawa…gdyby cd potrafił tak zagrac, to byśmy sobie nie zawracali głowy winylem….ale nie potrafi, czegoś brak, czegoś bardzo istotnego…..i funu nie ma..:(….a w winylu fun jest.!.:)…dodatkową, niejako przy okazji zaletą winyla jest jego niejednokrotnie śmiesznie niska cena, zarówno sprzętu jak i płyt…

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

excelvinyl winylmania blog szukaj

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ponoć coraz więcej osób płacze bo nawet śmieciowe vinyle które jeszcze nie dawno można było dostać w cenie chleba teraz kosztuję po 4 i 5 dych, a nowe, dobre wydania ponad 100zł i więcej. Czym dłużej będzie ta hipsterska moda trwać tym ceny będą coraz wyższe. Współczuję... :-)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ponoć coraz więcej osób płacze bo nawet śmieciowe vinyle które jeszcze nie dawno można było dostać w cenie chleba teraz kosztuję po 4 i 5 dych, a nowe, dobre wydania ponad 100zł i więcej. Czym dłużej będzie ta hipsterska moda trwać tym ceny będą coraz wyższe. Współczuję... :-)

- fakt, że winyl staje się coraz bardziej popularny...rośnie popyt, a zatem ma to wpływ na ceny, ale jeszcze wiele fajnych płyt można kupic w cenie bułki z masłem...natomiast płyty cd, jak były, tak są relatywnie drogie, co dziwi, bo przecież materiał z płyty cd można łatwo skopiowac....

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

excelvinyl winylmania blog szukaj

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Płyty CD na wtórnym rynku spadły z cen o połowę, a wypasione wydania z klasyką i jazzem też są dużo tańsze niż vinyle tej klasy, co jest dziwne zważywszy, że vinyle się zużywają. Ale ty tego problemu pewnie nie masz. Watpię czy kupiłeś jakaś nową, porządnie wydaną płytę.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ponoć coraz więcej osób płacze bo nawet śmieciowe vinyle które jeszcze nie dawno można było dostać w cenie chleba teraz kosztuję po 4 i 5 dych, a nowe, dobre wydania ponad 100zł i więcej. Czym dłużej będzie ta hipsterska moda trwać tym ceny będą coraz wyższe. Współczuję... :-)

 

Dlaczego współczujesz?

Dlatego, że ktoś realizuje swoją pasję i że sprawia sobie przyjemność? Przecież tutaj nikt nikogo nie zmusza do kupowania czegokolwiek. Jesli dziś takie wydania kosztują stówę lub więcej to wyobraź sobie ile będą kosztować za 10 czy 20 lat.

Jak kogoś stać na dobry tor i system to stać go też na fajne i drogie płyty. Vinyla nie można ukraść jak cyfrę z netu. BTW największym złem wprowadzonym przez cyfrę jest piractwo, a potem loudness war. To ostatnie to raczej głupota.

 

Tak samo można napisać o Tobie, że wydałeś niepotrzebnie tyle kasy na sprzęt zamiast na "radio babci" i koncerty w Filharmonii ;).

 

I jeszcze jedno. Piszesz śmieciowe winyle. Dla mnie śmieciowe winyle to wszystkie nowe cyfrowe wydania. Dobre winyle to wydania z epoki kiedy były nagrane, first pressy z niezniszczonych matryc.

 

Pozdro

 

raczej niewiele fajnych płyt można kupić tanio, ja wole nabyć CD za 20 zł niż te sama płytę na winylu za 60-80 a nawet więcej ...

 

Stare przysłowie pszczół mówi: albo tanio albo dobrze.

 

Pozdro

 

W winylu chodzi przede wszystkim o brzmienie, jego barwę i naturalnośc, złudzenie jakby muzyka była prawdziwa i obecna…to podstawowa sprawa…gdyby cd potrafił tak zagrac, to byśmy sobie nie zawracali głowy winylem….ale nie potrafi, czegoś brak, czegoś bardzo istotnego…..i funu nie ma..:(….a w winylu fun jest.!.:)…dodatkową, niejako przy okazji zaletą winyla jest jego niejednokrotnie śmiesznie niska cena, zarówno sprzętu jak i płyt…

 

Excel, stajesz się nudny, ciągle piszesz to samo, a nie jestem przekonany czy wiesz o czym piszesz czy tylko Ci się wydaje.

CD tez potrafi zagrać dobrze jak jest dobrze zrobiony. Podobnie i winyl. Trzeba umieć wybierać rodzynki z obu formatów , a nie mieć ciągle klapki na oczach i uszach jak Ty.

 

Ta płyta jest nagrana znakomicie zarówno na winylu jak i na CD:

 

Ferdinand-Herold-La-Fille-Mal-Gard-532679.jpg

 

lanchbery.jpg

 

 

Pozdro

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Muszę przewietrzyć mój system…

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość masza1968

(Konto usunięte)

Ponoć coraz więcej osób płacze bo nawet śmieciowe vinyle które jeszcze nie dawno można było dostać w cenie chleba teraz kosztuję po 4 i 5 dych, a nowe, dobre wydania ponad 100zł i więcej. Czym dłużej będzie ta hipsterska moda trwać tym ceny będą coraz wyższe. Współczuję... :-)

 

Dobre wydania na CD to niby ile kosztują?

 

SHM-CD HR 169 zł

HQ CD 129 zł

K2 HD 199 zł

XRCD24 229 zł

XRCD 129 zł

 

to tak średnio.

Więc o czym my tu mówimy? Za jakość trzeba płacić w jednym i drugim formacie.

Różnica jest taka, że CD z wiekiem traci na wartości a winyl odwrotnie.

 

Współczuć to można ludziom wydającym 20kilo euro za jeden kabel :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podajesz najdroższe wydania CD. To vinyle potrafią kosztować nawet 600$ zaxsztukę gdy są z dawnych lat i w idealnym stanie! Normalne dóbre wydania CD z USA i Japonii to 60-70 zł za nówki i ok 30zł za używki. Co do wzrostu wartości vinyla to może gdy masz nie używaną nówkę od 30 lat i dalej nie będziesz jej używał. A jeśli będziesz używał to płyta będzie tracić wartość.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

vinyle potrafią kosztować nawet 600$

 

 

Eee tam :)

 

Dodaj autografy muzyków,a cena będzie szybować w tysiące ;)

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Ale i bez autografów,perełki kosztują krocie.

 

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Herbie Hancock:"Czasami nie wiem,co mam grać - wyznałem."

Miles Davis: "To nic nie graj"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość masza1968

(Konto usunięte)

A jeśli będziesz używał to płyta będzie tracić wartość.

Myślisz dobą gramofonów Unitry gdzie nacisk ustawiało się za pomocą odważników pożyczonych od Pani Lodzi z osiedlowego warzywniaka, o czymś takim jak kalibracja to nikt nie słyszał a płyta była skrawana frezem MF-100 Reference :)

 

Dzisiaj płyt się nie zdziera. Przy dobrej wkładce i prawidłowej kalibracji płyta w stanie nienaruszonym może być odtwarzana setki razy więc nic Ci sie nie będzie zużywać i tracić na wartości.

 

Co do cen. Sądziłem, że mówimy o wartościowych wydaniach. Bo jeśli o jakichkolwiek to LP po 5 zł na allle jesst pełno ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Płyta CD też nie jest wieczna ,a szczególnie wydawane współcześnie.Wyczytałem gdzieś że pierwsze wydania z założenia mają wytrzymać nawet trzysta lat , jednak w dobie komercjalizacji tej technologii długowieczność znacznie zmalała,prawdopodobnie do kilkudziesięciu lat. Powód, może nastąpić utlenianie nośnika. Przyczyna, tandetne materiały użyte do produkcji. Jak zwykle pazerność i chęć szybkiego zysku, zniszczy to co dobre i trwałe.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmm widzę że temat poszedł w kierunku czy cyfra/CD jest fajniejsza od winyla itd. Nie taka była intencja, choć generalne pytanie by raczej brzmiało "jeśli rozważasz wejść w winyl - to czy warto" (zwłaszcza jeśli np. na półkach masz kilkaset płyt CD. Moje zdanie po prawie 8 latach intensywnej zabawy z winylem jest - "nie warto". Ale to jest moje osobiste zdanie, które częściowo kierowane jest kwestiami takimi jak koszt zabawy w analog. I mówię o poważnej zabawie a nie japonskim drapaku za 1000zł z wkładką za 500zł ;). Moje doświadczenia i porównania wyraźnie pokazują - nie kryję - że sensownie zestawiony tor analogowy zabrzmi lepiej niż tor cyfrowy na tym samym albo znacząco wyższym poziomie kosztów. No ale dochodzi koszt dobrego preampu phono, płyt, miejsca fizycznego w mieszkaniu, dobrej myjki, ekstra akcesoriów, koszulek antystatycznych. No i nośnik który od pierwszego przyłożenia igły minimalnie bo minimalnie ale zużywa się. Pobić CD player do 10tys nie jest trudno. Ale chyba niewielu z nas miało okazję na odsłuch w swoim torze odtwarzaczy CD z najwyższej półki (celujmy powiedzmy w maszyny >30tys zł nowe i powiedzmy >15-20tys za kilkuletnie używki). Dla mnie ultymatywną kwestią jest jakość dźwięku (a może raczej jakość/cena) - i nie chcę hołubić tu budżetowego hifi które na pewno miałoby najwyższy wskażnik jakośc/cena, ale poruszac się w realnym świecie sprzetu za grube naście tysięcy złotych łacznie. Wg mnie - na bazie obecnyh doświadczen - wejście w winyl dla uzyskania lepszego dźwięku gdy user ma jakiś sensowny tor cyfrowy i kolekcję CD to dość spora inwestycja w przeciągu kilku lat. Wydaje mi się (mogę się mylić), że rozsądniejsze - a dźwiękowo może i nie takie znów gorsze - jest zamiast tego włożenie 20-30tys i przejście na zdecydowanie lepszy poziom źrodła cyfrowego... albo coś z wysokiej półki z plikami.. oczywiście każdy ma prawo do swojej oceny.... ;)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do cen. Sądziłem, że mówimy o wartościowych wydaniach. Bo jeśli o jakichkolwiek to LP po 5 zł na allle jesst pełno ;)

 

Ależ mówimy o wartościowych wydaniach typu ECM, ACT i wiele innych, w tym Japońskich i z USA. Nie są to XRCD czy K2 ale są świetnie zrealizowane i ceny 60-70zł za nówki.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

60-70zł za nówki.

 

 

O przepraszam.

ECM kupuję za 50zł :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Herbie Hancock:"Czasami nie wiem,co mam grać - wyznałem."

Miles Davis: "To nic nie graj"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj płyt się nie zdziera. Przy dobrej wkładce i prawidłowej kalibracji płyta w stanie nienaruszonym może być odtwarzana setki razy więc nic Ci sie nie będzie zużywać i tracić na wartości.

 

Tu ciebie zaskoczę. Ja to mogę sobie myśleć kategoriami MF-100 ale z tego co dochodzą do mnie informacje "z rynku" to większość audiofilów ma źle ustawione gramofony, większość nie umie tego robić i wieli z nich ma regularnie niszczone płyty przez własny sprzęt.

 

O przepraszam.

ECM kupuję za 50zł :)

 

Jasne, podawałem już taki max.cenowy. Wiele CD z Japonii z fajnym jazzem, świetnie nagranie można kupić za 40zł nówki.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podajesz najdroższe wydania CD.

 

Lista winyli z eBay od najdroższego:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Lista CD z eBaya od najdroższego:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Pozdro

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Muszę przewietrzyć mój system…

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość masza1968

(Konto usunięte)

większość audiofilów ma źle ustawione gramofony, większość nie umie tego robić i wieli z nich ma regularnie niszczone płyty przez własny sprzęt.

Wychodzi na to, że przeciętny audiofil to bałwan, nie umiejący sobie poradzić z prostym szablonem i elektroniczną wagą... :)

 

Czytując to forum wcale mnie to nie dziwi :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmm widzę że temat poszedł w kierunku czy cyfra/CD jest fajniejsza od winyla itd. Nie taka była intencja, choć generalne pytanie by raczej brzmiało "jeśli rozważasz wejść w winyl - to czy warto" (zwłaszcza jeśli np. na półkach masz kilkaset płyt CD. Moje zdanie po prawie 8 latach intensywnej zabawy z winylem jest - "nie warto". Ale to jest moje osobiste zdanie, które częściowo kierowane jest kwestiami takimi jak koszt zabawy w analog. I mówię o poważnej zabawie a nie japonskim drapaku za 1000zł z wkładką za 500zł ;). Moje doświadczenia i porównania wyraźnie pokazują - nie kryję - że sensownie zestawiony tor analogowy zabrzmi lepiej niż tor cyfrowy na tym samym albo znacząco wyższym poziomie kosztów. No ale dochodzi koszt dobrego preampu phono, płyt, miejsca fizycznego w mieszkaniu, dobrej myjki, ekstra akcesoriów, koszulek antystatycznych. No i nośnik który od pierwszego przyłożenia igły minimalnie bo minimalnie ale zużywa się. Pobić CD player do 10tys nie jest trudno. Ale chyba niewielu z nas miało okazję na odsłuch w swoim torze odtwarzaczy CD z najwyższej półki (celujmy powiedzmy w maszyny >30tys zł nowe i powiedzmy >15-20tys za kilkuletnie używki). Dla mnie ultymatywną kwestią jest jakość dźwięku (a może raczej jakość/cena) - i nie chcę hołubić tu budżetowego hifi które na pewno miałoby najwyższy wskażnik jakośc/cena, ale poruszac się w realnym świecie sprzetu za grube naście tysięcy złotych łacznie. Wg mnie - na bazie obecnyh doświadczen - wejście w winyl dla uzyskania lepszego dźwięku gdy user ma jakiś sensowny tor cyfrowy i kolekcję CD to dość spora inwestycja w przeciągu kilku lat. Wydaje mi się (mogę się mylić), że rozsądniejsze - a dźwiękowo może i nie takie znów gorsze - jest zamiast tego włożenie 20-30tys i przejście na zdecydowanie lepszy poziom źrodła cyfrowego... albo coś z wysokiej półki z plikami.. oczywiście każdy ma prawo do swojej oceny.... ;)

 

W pełni się zgadzam z kolegą. I nie wspominał kolega o najważniejszej chyba kwestii czyli o dostępności muzyki.

Ja wiem...moda na vinyl, First Pressy z epoki, lepsze czy gorsze brzmienie od cyfry i tak możemy się spierać. Ale ile można słuchać starej muzyki. No można dużo ale czy trzeba? Co roku wychodzi tyle nowej, dobrej muzy, że szczena opada, ale 90% z tego nie jest dostępne ani na vinylu ani jako pliki Hires. Niestety tak jest. Jestem tak jak Stefek klientem poznańskiego sklepu Multikulti. Właśnie wczoraj u nich byłem i wytargałem znów kartonik nowości. Super wydania, świetne realizacje, głównie jazz ale też inne klimaty. I oni sami mówią, że tego na vinylach się nie wydaje. I to jest kluczowa sprawa.

 

I teraz jakie z tego wynikają wnioski?...ano takie,że tor cyfrowy jest niezbędny, bo inaczej człowiek będzie odcięty od większości muzyki. Tor analogowy można mieć jako drugi. I znów wszystko się rozbija o kasę, bo czy lepiej mieć średni tor cyfrowy i średni analogowy? Czy może lepiej jednak za sumę obu mieć dużo lepszy tor cyfrowy, który i tak być musi? Inna rzecz, czy mając już bardzo dobry tor cyfrowy warto jednak wejść w bardzo dobry tor analogowy? Czy może te kilkadziesiąt tysięcy lepiej wrzucić w znacznie lepsze kolumny i amplifikacje?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość masza1968

(Konto usunięte)

W pełni się zgadzam z kolegą. I nie wspominał kolega o najważniejszej chyba kwestii czyli o dostępności muzyki.

No dobra, byłoby to świetnym argumentem tylko, że...

Ilu znasz posiadaczy gramofonu, którzy obok niego nie mają CDplayera? Bo ja żadnego.

Więc czemu sądzisz, że skoro moim konikiem jest winyl to pozbawiam się możliwości słuchania najnowszych wydań mandaryny na CD?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wychodzi na to, że przeciętny audiofil to bałwan, nie umiejący sobie poradzić z prostym szablonem i elektroniczną wagą... :)

 

 

Trudno mi to ocenić. Faktem jest, że w obecnych czasach takie zabawy manualne z wagami i regulacjami są archaizmem i ludzie się od tego odzwyczaili. Być może dlatego mają z tym problem.

 

No dobra, byłoby to świetnym argumentem tylko, że...

Ilu znasz posiadaczy gramofonu, którzy obok niego nie mają CDplayera? Bo ja żadnego.

Więc czemu sądzisz, że skoro moim konikiem jest winyl to pozbawiam się możliwości słuchania najnowszych wydań mandaryny na CD?

 

Ciebie o to raczej nie posądzam ale słyszałem, że tacy są. Fanatycy. Inna rzecz to pytanie które zadałem wcześniej, czy warto mieć średni tor analogowy i średni cyfrowy? Czy może lepiej mieć znacznie lepszy cyfrowy i lepsze kolumny i wzmacniacz? Prawda jest taka, że dobry tor analogowy to kilkadziesiąt tysięcy. Nie mówię tu o najwyższej półce gdzie ceny szybują w setki tysięcy. Mówię o dobrym, porządnym torze z dobrej firmy. Te 40 tys trzeba wydać. Za dobrą cyfrę niestety też tyle trzeba wydać. Ale może lepiej te 4 dychy z analogu wrzucić w lepsze kolumny i wzmocnienie?... :-)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W pełni się zgadzam z kolegą. I nie wspominał kolega o najważniejszej chyba kwestii czyli o dostępności muzyki.

Ja wiem...moda na vinyl, First Pressy z epoki, lepsze czy gorsze brzmienie od cyfry i tak możemy się spierać. Ale ile można słuchać starej muzyki. No można dużo ale czy trzeba?

 

No to akurat jest kwestią tego co kto słucha i lubi. Ja akurat zbyt duzo nowoczesnej, współcześnie tworzonej muzyki nie słucham - kierując się ku klimatom lat 50-70 raczej, więc również ku czasom gdy głównym medium był czarny krążek. Kwestia gustu. Ale sam też mam sporo CD/plikow muzy co stety/niestety na winylu nie chodzi (może i dobrze bo bym "musiał" kupić dla lepszego brzmienia ;))))

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ilu znasz posiadaczy gramofonu, którzy obok niego nie mają CDplayera?

 

 

excel?

 

Sorry,on nie ma gramofonu ;)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Herbie Hancock:"Czasami nie wiem,co mam grać - wyznałem."

Miles Davis: "To nic nie graj"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobra, byłoby to świetnym argumentem tylko, że...

Ilu znasz posiadaczy gramofonu, którzy obok niego nie mają CDplayera? Bo ja żadnego.

Więc czemu sądzisz, że skoro moim konikiem jest winyl to pozbawiam się możliwości słuchania najnowszych wydań mandaryny na CD?

Ja nie mam odtwarzacza CD. Wszystkie CD zgrałem do flaców, na twardy dysk i odtwarzam przez odtwarzacz sieciowy - jak żona kupuje CD to za każdym razem jest zgrzyt bo "już-teraz" chce ją posłuchać a tu nie ma gdzie płyty odtworzyć, trzeba zgrać wpierw ;))))

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość masza1968

(Konto usunięte)

excel?

 

Sorry,on nie ma gramofonu ;)

Ale ma DVD :)

 

Ja nie mam odtwarzacza CD. Wszystkie CD zgrałem do flaców, na twardy dysk i odtwarzam przez odtwarzacz sieciowy - jak żona kupuje CD to za każdym razem jest zgrzyt bo "już-teraz" chce ją posłuchać a tu nie ma gdzie płyty odtworzyć, trzeba zgrać wpierw ;))))

Ja się nie ograniczam. Nie mam jedynie szpulaka ale intensywnie nad tym pracuję ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

90% z tego nie jest dostępne ani na vinylu ani jako pliki Hires

 

Multikulti. Właśnie wczoraj u nich byłem i wytargałem znów kartonik nowości.

 

 

Dokładnie tak.

Dlatego tkwię w CD,mimo,że miałem etap czarnego krążka,i kilkaset tytułów,w większości znakomitych wydań,

ale z podobnych powodów co Adam wyszedłem z tego,choć nie ukrywam,że czasem chęć powrotu jest duża :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Herbie Hancock:"Czasami nie wiem,co mam grać - wyznałem."

Miles Davis: "To nic nie graj"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystkie CD zgrałem do flaców, na twardy dysk

 

 

Jak spojrzę na swoją płytotekę,to niedobrze mi się robi na samą myśl,że musiałbym to wszystko zgrywać na dysk :)

Dlatego dobry transport i jednak obcowanie z "żywym" krążkiem jest u mnie na pierwszym miejscu.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Herbie Hancock:"Czasami nie wiem,co mam grać - wyznałem."

Miles Davis: "To nic nie graj"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Sam jeszcze nie wiem.

Zielony w tym temacie jestem jak szczypior. Dopiero zaczynam zgłębiać tematykę.

 

Mam 2 topowe Revoxy PR99 w idealnym stanie. Kupiłem je dla dekoracji. Być może jednego mógłbym odstąpić. Pewnie wymagają przeglądu, dokupienia szpul, przeczyszczenia. Ale grały nim je kupiłem. RCM może zrobić taki przegląd.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.