Skocz do zawartości
IGNORED

Moc kolumn, moc wzmacniacza - ile trzeba i jak to do siebie dopasować cz.3


czeczen

Rekomendowane odpowiedzi

W trzeciej części z naszego cyklu o mocach wzmacniaczy i kolumn zajmiemy się... mocą.

 

Co to jest w ogóle moc? Więc dla prądu stałego moc się liczy podług wzoru P równa się U razy I gdzie P to wiadomo – moc, I to natężenie prądu, a U to jego napięcie. Ale to dla nas ma niewielkie znaczenie, bo w audio prąd stały to płynie najwyżej w zasilaczu, a nas interesuje to, co wychodzi ze wzmacniacza i idzie do głośników. Z tego względu musimy się zająć prądem zmiennym. O ile wzór P=U*I określa moc pozorną czyli taką, która jest ale na niewiele się nam przyda, musimy ją podzielić na dwa składniki. Moc czynną i moc bierną. Tym czymś, co zamienia się w dźwięk jest właśnie moc czynna.

 

Żeby wyliczyć moc czynną to się stosuje wzór taki jak na moc pozorną, ale jest tam jeszcze dodatkowy element, kosinus fi. Czyli wzór wygląda tak: P równa się U razy I razy kosinus fi. Co to takiego ten kosinus fi. To jest kosinus z kąta fi, a ten kąt fi jest miarą przesunięcia fazowego pomiędzy natężeniem prądu i napięciem prądu.

 

I teraz jest tak, że jeśli mamy do czynienia z idealną opornością, to fi wynosi zero stopni i kosinus z zero stopni jest 1. Czyli wzór jest taki sam jak na moc pozorną. Ale jeśli jest czysta indukcyjność i pojemność (brak oporności) to wtedy fi wynosi 90 stopni, a kosinus 90 stopni to jest 0 (zero). Czyli, że jeśli mamy czystą indukcyjność to moc nie zostanie wydzielona i wyniesie zero.

 

Teraz to najciekawsze. Jeśli mamy do czynienia z czystą indukcyjnością i pojemnością, a moc czynna wyniesie zero, to wcale nie znaczy, że nie popłynie żaden prąd.

 

Kolumny głośnikowe zachowują się w zależności od częstotliwości jak oporność lub indukcyjność. Nie jest oczywiście tak, że jest sama oporność lub sama indukcyjność, ale właśnie przewaga oporności (rezystancji) lub indukcyjności. I właśnie dla takich częstotliwości, kiedy wzmacniacz widzi praktycznie samą indukcyjność i niewielką oporność, to płyną największe prądy. I są to prądy znacznie większe niż to by wynikało z samej wartości impedancji jaką podał producent kolumn.

 

Więc właśnie takie kolumny, które dla pewnych częstotliwości zachowują się jak sama indukcyjność najmocniej przesuwają fazę i wtedy może przez nie płynąć znacznie większy prąd niż by to wynikało z podanej impedancji. Takie kolumny nazywa się prądożernymi.

 

Takie kolumny są jednak raczej wyjątkami. Czy mamy kolumny „przyjazne” wzmacniaczom czy te prądożerne, to trzeba szukać w literaturze. Czasopisma o audio raczej podają zapotrzebowanie na moc dla testowanych kolumn. Jeśli ktoś chce kupić kolumny, które są aktualnie w ofercie jakiegoś producenta, to też może dość prosto sprawdzić czy są one prądożerne, czy nie. Trzeba w tym celu sprawdzić dane techniczne i wśród tych danych powinny być też zalecenia dla mocy wzmacniacza. Jeśli producent podaje, że kolumny mogą pracować ze wzmacniaczami 30-200W to nie są one tymi żarłocznymi. Ale jeśli zobaczymy, że zalecane moce wzmacniaczy to 250-400W, to mamy właśnie kolumny prądożerne. I tych nie kupujemy o ile nie mamy już w domu wzmacniacza o mocy elektrowni Żarnowiec.

 

Na koniec warto jednak zaznaczyć, że nie ma potrzeby, żeby się jakoś szczególnie przejmować prądożernymi kolumnami. Nawet jeśli ktoś takie faktycznie ma, to problemy dla wzmacniacza zaczną się dopiero wtedy, gdy ktoś zechce wysterować swoje kolumny do pełnej głośności. Faktycznie może się tak zdarzyć, że do osiągnięcia głośności maksymalnej dla danej kolumny np. 105 dB będzie potrzebna moc 300W na 2 ohm albo nawet więcej. Jednak przy słuchaniu ze zwyczajną głośnością nawet przeciętny wzmacniacz sobie poradzi, bo zapotrzebowanie na moc będzie na poziomie kilkudziesięciu W nawet przy dość głośnym słuchaniu. Jak to już wiemy jeśli dla naszej prądożernej kolumny żeby mieć 105 dB potrzeba 300W, to żeby zagrać 95 dB, a więc bardzo głośno, wystarczy już tylko 30W.

Właściwie to mniej żenujące jest czytanie relacji ze spotkania z UFO niż opowieści słyszących kable.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

P to wiadomo – moc, U to natężenie prądu, a I to jego napięcie.

Rzeczywiście to jest błąd.

 

W danych technicznych moich kolumn jest tylko podane moc 80W.

Nic wiecej. Nie ma zadnego od do. Wiec co w takiej sytuacji?

Sa pradozerne czy nie.

Cos ten nasz szpecjalista sie nie pojawia i nadal nie wiem czy mam pradozerne kolumny, czy nie?

co to są za kolumny?

Właściwie to mniej żenujące jest czytanie relacji ze spotkania z UFO niż opowieści słyszących kable.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety nie mam w swoich zbiorach testów tych kolumn, więc nie mogę powiedzieć nic konkretnego. W każdym razie wszystkie mi znane kolumny "prądożerne" to były zawsze trójdrożne duże zestawy podłogowe. Warto mieć na uwadze słówko duże. Zawsze prądożerna kolumna ma dość złożoną i rozbudowaną zwrotnicę, która na dodatek nie jest konstrukcją zbyt udaną. Jakże by mogło być inaczej. W każdym razie duża i paskudna zwrotnica się nie pomieści do monitora, a poza tym monitory są raczej dwudrożne...

 

Sprawdzałem na stronie producenta i on podaje "power handling" to znaczy, że takie moce może przyjąć kolumna. Jeśli masz napisane w danych power handling:80W to znaczy, że nie powinieneś stosować większych mocy w sensie nie grać na poziomie średniej mocy więcej niż 80W.

 

Te kolumny prawie na pewno nie są prądożerne.

Właściwie to mniej żenujące jest czytanie relacji ze spotkania z UFO niż opowieści słyszących kable.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli jak, bo nie bardzo rozumiem. Nie powinienem podpinac mocniejszego wzmacniacza niz 80W.

 

?

 

Ja raczej glosno nie gram, wzmacniacz to NAD C352 on tez ma 80W RMS.

Wiec, czy podpiecie mocniejszego wzmacniacza moze im zaszkodzic, czy raczej pozytywnie wplynac na dynamike?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie powinienem podpinac mocniejszego wzmacniacza niz 80W.?

Możesz sobie grać na wzmacniaczu o mocy nawet większej niż 800(o ile taki masz do dyspozycji) power handling 80W znaczy, że dana kolumna jest w stanie przenosić długoterminowe obciążenie mocą w tym wypadku 80W. Jak będziesz grał z mocą 100W cały czas, to prawdopodobnie po kilku utworach głośniki w zestawie zostaną uszkodzone, najpewniej spali się wysokotonowy.

 

A tak na marginesie to wypada stwierdzić, że jeśli się napisało 3 wątki o mocach wzmacniaczy i kolumn i pada pytanie o to jaki wzmacniacz podpiąć pod kolumny to cóż. Nie było sensu pisać. Zamiast pisać lepiej by było się zatankować jakimś spirytuozem i cześć.

Właściwie to mniej żenujące jest czytanie relacji ze spotkania z UFO niż opowieści słyszących kable.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.