Skocz do zawartości
IGNORED

Słowo prawdy - czyli dlaczego hi-end to robienie ludzi w konia


czeczen

Rekomendowane odpowiedzi

nie wiem czy pokoje hotelowe to dobre miejsce do analizowania sprzętu.

Są świetne, zwłaszcza jak jest room service :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Właściwie to mniej żenujące jest czytanie relacji ze spotkania z UFO niż opowieści słyszących kable.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aktualnie, to uwazam ze temat jest bardzo dobry (choc pewnie wielokrotnie poruszany ) i jak najbardziej na czasie.

Juz Joachim Gerhard z Audio Physic lata temu w wywiadzie dla Hi-Fi i muzyka powiedzil , ze updadek High -Endu jest spowodowany tym, ze ludzie zupelnie nie sa w stanie skorelowac relacji jakosci do ceny a jeszcze bardziej docenic to co prawdziwy HIgh-End ma do zaoferowania. Nie jestem wielkim fanem konstrukcji pana Gerharda gdyz uwazam, ze klada glowny nacisk na 'epatowanie" efektami i wprost narzucaja sie ze swoim "haj endowym " graniem. Kolega posiada kolumny AF Libra i jest to dosyc ciekawa konstrukcja ktora nie zdobyla wielkiej popularnosci z powodu oszczednie serwowanej tzw. "detalicznosci" (resolution) i naturalnego wkomponowania glosnika wyskotonowego co czasami moze sprawiac wrazenie ze jest on nieobecny czy wrecz uszkodzony.

 

....Mnie interesuje fenomen taki. Kupujesz obłędnie drogi klocek haj-endowy i spodziewasz się super dźwięku. Tymczasem dźwięk jest zwyczajny.....

 

Podejrzewam , ze nigdy pan nie byl w podobnej sytuacji i jest to czysta hipoteza.

Zalozmy , ze jest to pierwsze zetkniecie z oblednie drogim klockiem.

Mozliwe jest kilka intrepretacji.

-Panskie pojecie "super dzwieku" zupelnie rozmija sie z pogladami konstruktora

lub edukacyjno/kulturowe braki uniemozliwiaja panu docenienie finezji brzmienia.

tzn. jesli nie huknie i nie zatrzesie to znaczy, ze nic nie warte

-Nawet oblednie drogie klocki nie sa konstruowane bez restrykcji finansowych i powinny byc umieszczane w technicznie "sprzyjajacym klimacie" czyli dopasowane elektrycznie do systemu.

-jest to tzwn. wydmuszka czyli szajs zapakowany w ladne pudelko , przeciez wiadomo ,ze musi byc ladne zeby sie sprzedac.To sie zdarza choc sa to raczej wyjatki.

-Roznica poziomow miedzy High-Endem a dobrym Hi-Fi sie zaciera i czesto ludzie sa sklonni zaplacic tylko za wyglad i prestiz -takie to juz czasy celebrytow. Cena nie jest gwarancja i nie zwalnia pana od wysilku myslenia i od odpowiedzialnosci za decyzje.

Przyznam ze sam kompletnie stracilem wiare w tzw High-End ,ale glowna wina obarczam konsumentow ktorzy swoimi wyborami promuja miernote , swiadomie czy tez nie.

I na koniec . Czesto pozorna "zwyczajnosc" brzmienia super drogiego klocka przy pierwszym zetknieciu to bardzo dobry indykator i prognoza na naprawde wartosciowy zakup. (jesli kogos stac)

Czasami ktos mi mowi ,... "ty tak latami tracisz czas na zabawe z tymi radiami no i gdzie ten super dzwiek.." no wlasnie ...

(orginalnie mialem napisac ,ze juz wtedy wiem, ze szkoda perel ale moze to niezbyt ladnie hmm)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rzecz w tym ze ludzie chcą być robieni w konia.

Kupowanie to uczucia a nie kalkulacja ekonomiczna.

 

 

mam pytanie do fachowców - a więc osób które potrafią same zrobić porządne kolumny. Jeżeli przeczytają ten wątek MISIOMOR lub TWONK

 

ile kosztowałyby podłogowe kolumny klasy high end do pomieszczenia ok. 40 mkw, na najlepszych głośnikach,

 

Jeśli wywołani do tablicy sa takimi "szpecjalystami" za jakich ich uważasz to powinni zadać dwa pytania doprecyzowujące.

Co to znaczy "klasy hi-end"? i pod jakim względem głośniki mają być najlepsze?

 

Bo hi-end oznacza tylko wysoką cenę więc takim pytaniem determinujesz resztę odpowiedzi.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja trochę sprzętu przerzuciłem. Tak samo aut. I jak mi ktoś pisze banialuki o sprzęcie to wyczuję na kilometr, że to są jakieś fantazje.

 

Co miałeś?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

l'enfant sauvage

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Nie zmienia to faktu, że ceny ostatnimi czasy to już nawet nie są chore, one są bezpodstawnie ogromne...

Audiofili ubywa więc ceny sprzętu niszowego szybuja w gore.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

chwilowy brak działalności w audio.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Audiofili ubywa więc ceny sprzętu niszowego szybuja w gore.

są w tym przynajmniej dwa aspekty tej sprawy:

marketingowy-pozycjonowanie wyrobu na rynku za pomocą ceny

oraz

ekonomiczny-firmy,zwłaszcza młode usiłują poprzez wysoką marżę nakłonić sprzedawców oraz pozyskać środki na dalszą produkcję.

Smutna prawda jest taka,że Azja wygrywa wyścig technologiczny oraz ma znacznie większe możliwości produkcji na skalę masową.

dla reszty świata pozostaje niszowa,droga produkcja.

 

Co miałeś?

jak ci odpowie szczerze to wszyscy będą wiedzieć czyim jest klonem.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość nosferartur

(Konto usunięte)

Co to znaczy "klasy hi-end"? i pod jakim względem głośniki mają być najlepsze?

 

Bo hi-end oznacza tylko wysoką cenę więc takim pytaniem determinujesz resztę odpowiedzi.

 

Ten Haj-End najbardziej zaprząta głowy tym, którzy nigdy nie zostaną nim pokarani, przede wszystkim przez finansową niewydolność. To oni próbują ustalić czym jest i gdzie są granice. Pisanie o tym czy ma sens, czy nie przez gołodupców sprawia, że zainteresowanie tematem wzrasta, bo wiadomo, że frustrat, człowiek intelektualnie ułomny zawsze będzie chciał ująć czemuś, co świeci jasnym światłem i jest wysoko w górze. I nieważne czy niebo jest prawdziwe, czy tylko namalowane, najważniejsze, że nie można dosięgnąć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W czasach tak starożytnych że jeszcze nie było techniki, w modzie u bogatych ludzi podczas suszy czy głodu było publiczne marnotrawienie tych produktów (z jawnym szyderstwem na twarzy skierowanym w stronę ludzi) w postaci rozlewania dużych ilości wody i napojów wokół swojej chatki tak by wszystko szło w ziemię a odnośnie pokarmu to rzucali go sępom na pożarcie gdy w pobliskiej okolicy przybywało ciał padłych z pragnienia i głodu ludzi.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość nosferartur

(Konto usunięte)

W czasach tak starożytnych że jeszcze nie było techniki, w modzie u bogatych ludzi podczas suszy czy głodu było publiczne marnotrawienie tych produktów (z jawnym szyderstwem na twarzy skierowanym w stronę ludzi) w postaci rozlewania dużych ilości wody i napojów wokół swojej chatki tak by wszystko szło w ziemię a odnośnie pokarmu to rzucali go sępom na pożarcie gdy w pobliskiej okolicy przybywało ciał padłych z pragnienia i głodu ludzi.

 

Oczywiście, łatwiej umrzeć niż pomyśleć…

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość nosferartur

(Konto usunięte)

Bez odpowiedniej obstawy nażartych i uzbrojonych osiłków takie popisy by się nie przeszły.

 

Nie żartuj. Do momentu, do póki oprawca nie przypnie Cię do fotela w celu oprawienia, masz własną wolę i rozum, który powinien uporać się zaspokojeniem podstawowych potrzeb, tych podstawowych oczywiście. Nie dawaj więcej tak głupich przykładów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

 

Co miałeś?

czeczen miał najpierw trochę sprzętu made in Poland, a od pewnego czasu jedzie na zagranicznym. Samo pytanie typowe i banalne, niestety.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czeczen miał najpierw trochę sprzętu made in Poland, a od pewnego czasu jedzie na zagranicznym. Samo pytanie typowe i banalne, niestety.

 

Nie bez znaczenia jest jaki sprzęt miał ktoś,kto wyraża tak zdecydowane opinie na temat hi-end'u,to pozwala określić na ile te przemyślenia są wiarygodne i co je determinuje.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

l'enfant sauvage

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten Haj-End najbardziej zaprząta głowy tym, którzy nigdy nie zostaną nim pokarani, przede wszystkim przez finansową niewydolność. To oni próbują ustalić czym jest i gdzie są granice. Pisanie o tym czy ma sens, czy nie przez gołodupców sprawia, że zainteresowanie tematem wzrasta, bo wiadomo, że frustrat, człowiek intelektualnie ułomny zawsze będzie chciał ująć czemuś, co świeci jasnym światłem i jest wysoko w górze. I nieważne czy niebo jest prawdziwe, czy tylko namalowane, najważniejsze, że nie można dosięgnąć.

chapeau bas!!!!!

 

W czasach tak starożytnych że jeszcze nie było techniki, w modzie u bogatych ludzi podczas suszy czy głodu było publiczne marnotrawienie tych produktów (z jawnym szyderstwem na twarzy skierowanym w stronę ludzi) w postaci rozlewania dużych ilości wody i napojów wokół swojej chatki tak by wszystko szło w ziemię a odnośnie pokarmu to rzucali go sępom na pożarcie gdy w pobliskiej okolicy przybywało ciał padłych z pragnienia i głodu ludzi.

Dziadek opowiadal, że (przed wojną 1939)w niedzielę niektórzy biedacy w mieście siadali na progu domu i grzebali wykałaczkami w zębach----by pokazać, że jedli mięso (chodź jedli chleb z plackiem ziemniaczanym)!!

Dyskusje o zegarkach, samochodach,piwie,głośnikach- na tym Forum- jawnie przypominają grzebanie wykałaczką w niedzielne popołudnie.

 

chapeau bas!!!!!

 

 

Dziadek opowiadal, że (przed wojną 1939)w niedzielę niektórzy biedacy w mieście siadali na progu domu i grzebali wykałaczkami w zębach----by pokazać, że jedli mięso (chodź jedli chleb z plackiem ziemniaczanym)!!

Dyskusje o zegarkach, samochodach,piwie,głośnikach- na tym Forum- jawnie przypominają grzebanie wykałaczką w niedzielne popołudnie.

Oczywiście piszę o tym trzymając w ręku kieliszek offley porto....Zamiast wykałaczki.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

JAK FACET Z DWIEMA ZDROWYMI NERKAMI MOŻE NIE MIEĆ KASY NA AUDIOFILSKIE KABLE

TROLLE -istnieli zawsze, a przed wynalezieniem internetu wyżywali się na ścianach publicznych klozetów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie wiem za ile można zbudowac top endowe kolumny, ale wiem ze w sredniej klasie wystarczy 20% sklepowej ceny by zbudowac cos co zagra na takim poziomie, to jest wklad materialowy, reszta kwoty to zysk producenta, oplaty, podatki i Inne duperele

 

trzeba tylko miec wiedze i male zaplecze techniczne do projektowania

 

kolumny z buzetowej lub sredniej klasy sa czesto oparte o glosniki wartości 100-300zl max, z podlymi elektrolitami w zwrotnicy, rezystorami cermetowymi i rdzeniowymi cewkami

 

ale diy ma tez kilka wad, bardzo ciezko to pozniej sprzedac, a jak się uda to nawet ponizej kosztow, bo ludzie sa z gory uprzedzeni

 

jesli zlecamy projekt komus to zawsze jest szansa ze projekt nie trafi w nasze gusta dzwiekowe

 

najlepiej więc sluchac, miec rozeznanie

 

chodzilo oczywiście o cene za 1szt glosnika

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wystarczy przejrzeć katalogi dystrybutorów głośników oraz innych rzeczy potrzebnych do budowy jednej pary kolumn,

aby sobie pewne rzeczy uzmysłowić, na przykład to, że najlepsze dostępne w handlu przetworniki kosztują po kilkaset złotych

z wyjątkiem absolutnie topowych jednostek, które mogą kosztować po tysiąc kilkaset złotych. Droższych po prostu już nie ma.

Do tego oczywiście dochodzi wiadro gratów potrzebnych do ulepienia zwrotnic, jakieś terminale, kabelki inne duperelki

no i na koniec obudowy czyli parę desek MDF wrzuconych na obrabiarkę, poskładanych do kupy i oklejonych fornirem.

Całość kosztów, nawet uwzględniając wykorzystanie materiałów z absolutnie najwyższej półki jakościowo cenowej,

to niech będzie 30 tysięcy złotych. 10 tysięcy dla konstruktora plus 10 tysięcy dla sklepu. Razem w detalu 50.000zł

Tyle powinny kosztować najlepsze i najdroższe kolumny świata, a tymczasem za taką kwotę można sobie dzisiaj kupić

co najwyżej ładne mebelki do salonu, które bardziej wyglądają niż grają, bo suma kosztów włożonych przez konstruktora,

to jest 5% ceny jaką musi zapłacić klient, żeby móc sobie popatrzeć na fikuśną stolarkę i złotą tabliczkę z logo producenta.

Nikt nie jest w stanie logicznie uzasadnić ceny jednej pary kolumn na poziomie 100 czy 200 za tym bardziej 500 tysięcy złotych,

ale już się wszyscy spuszczają i mlaskają w zachwycie nad takimi, które zostały wycenione na ponad milion złotych.

Bo te to dopiero muszą grać. A dlaczego muszą? No bo jak tyle kosztują, to muszą. I to jest wytłumaczenie - kosztuje to musi.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziadek opowiadal, że (przed wojną 1939)w niedzielę niektórzy biedacy w mieście siadali na progu domu i grzebali wykałaczkami w zębach----by pokazać, że jedli mięso (chodź jedli chleb z plackiem ziemniaczanym)!!

Bliżej mi to tych biedaków aniżeli do tych co jedli mięso. Ale nie używam wykałaczki na pokaz.

Czasami trzeba odejść od tego monitora, klawiatury i swoich uprzedzeń. Można ruszyć po znajomych lub po salonach audio i zebrać sporo doświadczeń. Ja ze względu na charakter pracy miałem możliwość (teraz trochę mniejszą, ale nadal) odsłuchu w wielu salonach bardzo różnego sprzętu. To, że mnie nie stać na większość urządzeń hi-end to jedna sprawa, to czy jest sens płacić za taki przyrost jakości to druga sprawa ale nie można kwestionować tego, że duża część (powtarzam duża część a nie wszystkie) gra lepiej czasami znacznie lepiej. Tylko żeby to usłyszeć, trzeba zebrać swoje cztery litery i się ruszyć znad klawiatury. Może uda się posłuchać wklejonych przeze mnie SF Aidy? Z jakieś rok temu stały (i grały) w katowickim Audiostylu)

 

czeczen miał najpierw trochę sprzętu made in Poland, a od pewnego czasu jedzie na zagranicznym. Samo pytanie typowe i banalne, niestety.

czeczen a obecnie witek1975 w jednym z wątków określił, że ma japoński sprzęt za pieniądze ok 1,5tys za klocek.

 

nie wiem za ile można zbudowac top endowe kolumny, ale wiem ze w sredniej klasie wystarczy 20% sklepowej ceny by zbudowac cos co zagra na takim poziomie, to jest wklad materialowy, reszta kwoty to zysk producenta, oplaty, podatki i Inne duperele

I tak jest z każdym produktem. Nie tylko z tej naszej branży. Do tego dochodzi wolumen sprzedaży, pozycjonowanie i parę innych rzeczy. Wiadomo, że produktów z ceną niższą średnią sprzedaż setki tysięcy. Produktów drogich - kilka tysięcy. Uruchomienie produkcji, badania, dopuszczenia itp dla małej manufaktury będą droższe aniżeli dla dużych firm. Reasumując, na znacznie mniejszej ilości produktów trzeba odrobić nakłady finansowe na jej uruchomienie. Stąd też cena raczej znacznie wyższa, aniżeli niższa.

 

Kolejna rzecz to samo strojenie. To też dla firmy nie jest za darmo. Nie pamiętam jaki producent zestawów głośnikowych, chyba Proac, ale nie jestem pewien, zapowiadał wprowadzenie nowych kolumn za rok (!!!) bo trwają prace nad nowym zestawem głośnikowym. Po roku stwierdził, że będzie opóźnienie z jakieś pół roku. No ale to przecież partacze i nieuki. U nas na forum dla wielu fachowców wystarczy tydzień. I będą to kolumny które "położą" każdą kolumnę fabryczną. A co. Przecież są zrobione pomiary i wychodzą git. Później te konstrukcje lądują na serwisach aukcyjnych.

Ja z moimi bawiłem się dwa lata:-). Każda zmiana wprowadzała zmianę w brzmieniu. Do tej pory korci mnie, żeby grzebać. Takie życie DIY. Uspokoiłem się, jak u mnie w domu porównałem je z innymi kolumnami z wyższej/średniej półki. Ale do grzebania korci nadal.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

CXN, Arcam CD37, Hegel H360, ekta MKII (Troels Gravesen)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziadek opowiadal, że (przed wojną 1939)w niedzielę niektórzy biedacy w mieście siadali na progu domu i grzebali wykałaczkami w zębach----by pokazać, że jedli mięso (chodź jedli chleb z plackiem ziemniaczanym)!!

Dyskusje o zegarkach, samochodach,piwie,głośnikach- na tym Forum- jawnie przypominają grzebanie wykałaczką w niedzielne popołudnie.

 

No bo przed wojną w miastach kilka procent Polaków miało wszystko, żydzi też mieli sporo kamienic a zwykły Polak nie miał prawa nigdy zarobić na swoje mieszkanie i gnieździł się głównie w suterynach.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Bliżej mi to tych biedaków aniżeli do tych co jedli mięso. Ale nie używam wykałaczki na pokaz.

Czasami trzeba odejść od tego monitora, klawiatury i swoich uprzedzeń. Można ruszyć po znajomych lub po salonach audio i zebrać sporo doświadczeń. Ja ze względu na charakter pracy miałem możliwość (teraz trochę mniejszą, ale nadal) odsłuchu w wielu salonach bardzo różnego sprzętu. To, że mnie nie stać na większość urządzeń hi-end to jedna sprawa, to czy jest sens płacić za taki przyrost jakości to druga sprawa ale nie można kwestionować tego, że duża część (powtarzam duża część a nie wszystkie) gra lepiej czasami znacznie lepiej. Tylko żeby to usłyszeć, trzeba zebrać swoje cztery litery i się ruszyć znad klawiatury. Może uda się posłuchać wklejonych przeze mnie SF Aidy? Z jakieś rok temu stały (i grały) w katowickim Audiostylu)

 

 

czeczen a obecnie witek1975 w jednym z wątków określił, że ma japoński sprzęt za pieniądze ok 1,5tys za klocek.

 

 

I tak jest z każdym produktem. Nie tylko z tej naszej branży. Do tego dochodzi wolumen sprzedaży, pozycjonowanie i parę innych rzeczy. Wiadomo, że produktów z ceną niższą średnią sprzedaż setki tysięcy. Produktów drogich - kilka tysięcy. Uruchomienie produkcji, badania, dopuszczenia itp dla małej manufaktury będą droższe aniżeli dla dużych firm. Reasumując, na znacznie mniejszej ilości produktów trzeba odrobić nakłady finansowe na jej uruchomienie. Stąd też cena raczej znacznie wyższa, aniżeli niższa.

 

Kolejna rzecz to samo strojenie. To też dla firmy nie jest za darmo. Nie pamiętam jaki producent zestawów głośnikowych, chyba Proac, ale nie jestem pewien, zapowiadał wprowadzenie nowych kolumn za rok (!!!) bo trwają prace nad nowym zestawem głośnikowym. Po roku stwierdził, że będzie opóźnienie z jakieś pół roku. No ale to przecież partacze i nieuki. U nas na forum dla wielu fachowców wystarczy tydzień. I będą to kolumny które "położą" każdą kolumnę fabryczną. A co. Przecież są zrobione pomiary i wychodzą git. Później te konstrukcje lądują na serwisach aukcyjnych.

Ja z moimi bawiłem się dwa lata:-). Każda zmiana wprowadzała zmianę w brzmieniu. Do tej pory korci mnie, żeby grzebać. Takie życie DIY. Uspokoiłem się, jak u mnie w domu porównałem je z innymi kolumnami z wyższej/średniej półki. Ale do grzebania korci nadal.

ja nad swoimi siedze juz kilka mc, bo zawsze jest cos co mozna zrobic inaczej lub lepiej, robie kolumny tylko dla siebie, bo chociaz bedzie poprawnie zaprojektowana tomoze nie spodobac sie zleceniodawcy a oberwie konstruktor :-)

 

publikowac swoich projektow tez nie publikuje bo mamy taka mentalnosc ze kazdy by tylko narzekal a sam nic nie zrobi

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
<br />czeczen a obecnie witek1975 w jednym z wątków określił, że ma japoński sprzęt za pieniądze ok 1,5tys za klocek.<br />
Japońska elektronika, angielskie głośniki. Dokładnie tak napisałem i na razie wszystko bez zmian.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uspokoiłem się, jak u mnie w domu porównałem je z innymi kolumnami z wyższej/średniej półki.

Znaczy stwierdziłeś że w twoim budżecie lepiej nie będzie, czy że jesteś zaspokojony, bo te wyższopółkowe nie przebijają twoich? Szukam taniej metody na uspokojenie ;)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znaczy stwierdziłeś że w twoim budżecie lepiej nie będzie, czy że jesteś zaspokojony, bo te wyższopółkowe nie przebijają twoich? Szukam taniej metody na uspokojenie ;)

Przede wszystkim miałem wzorzec. Pomogło zwiększenie wytłumienia. Możecie się śmiać, ale najlepiej wypadło dołożenie waty. Z innymi materiałami próbowałem i nie było tak dobrze. Teraz mam naturalną wełnę owczą na wszystkich ściankach za wyjątkiem przedniej i dolnej. Na dole dużą ilość filcu technicznego (zielonego) i luźno (oczywiście w siatce) wata. Tak mi najlepiej przypasowało. Obniżyłem jeszcze strojenie bass-reflexu. Po tych zabiegach pod wieloma aspektami jest lepiej, niektóre są słabsze. Z tych dwóch kolumn wybrałbym swoje. Moje to DIY na Illuminatorach Scan-Speaka - dwudrożne. Porównywane do R700 (trójdrożne).

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

CXN, Arcam CD37, Hegel H360, ekta MKII (Troels Gravesen)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

XYZ twierdził że w ślepych testach sprzęt gra mu tak samo. A jak sprzedawał swoje kolumny to piał w ogłoszeniu jakie to są wspaniałe i jaki to high end. I jeszcze jakąś naganiaczkę na audiostereo napuścił żeby opisywała jakie to ma świetne kolumny.

Dlaczego tak robił ? Przecież jak miał drogie kolumny to powinien je sprzedać w cenie najtańszych - bo ślepe testy przecież jasno mu wykazały że grają tak samo ...

male sprostowanie.Te opinie nie dotyczyły ..kolumn.Kolumny sa z zalozenia rozne i rozniaste.

 

tak jak i uszy obywateli oraz ich pokoje.

 

a poza tym miał racje.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten Haj-End najbardziej zaprząta głowy tym, którzy nigdy nie zostaną nim pokarani, przede wszystkim przez finansową niewydolność.

Ci pokarani nim nie zaprzątają sobie głów bo nic w nich nie mają.

 

Wystarczy przejrzeć katalogi dystrybutorów głośników oraz innych rzeczy potrzebnych do budowy jednej pary kolumn,

aby sobie pewne rzeczy uzmysłowić, na przykład to, że najlepsze dostępne w handlu przetworniki kosztują po kilkaset złotych

z wyjątkiem absolutnie topowych jednostek, które mogą kosztować po tysiąc kilkaset złotych. Droższych po prostu już nie ma.

Aj tam nie ma.

Weź za przykład diamentowego Accutona - hajjennd pełną gębą. Parametry gorsze od wersji ceramicznej czy aluminiowej ale bez wątpienia hej-end jest.

 

Przecież gdyby kryterium były wyłącznie uzyskane parametry to taki głośnik nigdy by nie powstał.

 

Bo jest gorszy od już produkowanego i kilkukrotnie tańszego.

 

chapeau bas!!!!!

 

Zawsze gdy mowa o konkretnym problemie wyskoczy jakiś zakompleksiony wieśniak opowiadając na jaki hajend innych nie stać a po nim pojawi się towarzystwo klakierów potakiwaczy.

Zupełnie jak PO podczas wyborów prezydenckich - pełni uznania i zrozumienia a potem dostaja po tyłku od tego niewdzięcznego społeczeństwa które nie dorosło do hi-endu.

 

Dziadek opowiadal, że (przed wojną 1939)w niedzielę niektórzy biedacy w mieście siadali na progu domu i grzebali wykałaczkami w zębach----by pokazać, że jedli mięso (chodź jedli chleb z plackiem ziemniaczanym)!!

Dyskusje o zegarkach, samochodach,piwie,głośnikach- na tym Forum- jawnie przypominają grzebanie wykałaczką w niedzielne popołudnie.

Oczywiście piszę o tym trzymając w ręku kieliszek offley porto....Zamiast wykałaczki.

to wyjmij z niego słomkę... która ci wpadła z buta.

 

nie wiem za ile można zbudowac top endowe kolumny, ale wiem ze w sredniej klasie wystarczy 20% sklepowej ceny by zbudowac cos co zagra na takim poziomie, to jest wklad materialowy, reszta kwoty to zysk producenta, oplaty, podatki i Inne duperele

I tak jest z każdym produktem. Nie tylko z tej naszej branży.

Co ty nie powiesz???

To zbuduj sobie samochód i zobacz czy będzie kosztował 20% ceny "sklepowego", jak w przypadku dość prymitywnego urządzenia jakim jest zestaw głośników dynamicznych.

 

No bo przed wojną w miastach kilka procent Polaków miało wszystko, żydzi też mieli sporo kamienic a zwykły Polak nie miał prawa nigdy zarobić na swoje mieszkanie i gnieździł się głównie w suterynach.

Po latach komunistycznej opresji wracamy powoli do przedwojennego dobrobytu.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Weź za przykład diamentowego Accutona - hajjennd pełną gębą. Parametry gorsze od wersji ceramicznej czy aluminiowej ale bez wątpienia hej-end jest.

 

Przecież gdyby kryterium były wyłącznie uzyskane parametry to taki głośnik nigdy by nie powstał.

 

Bo jest gorszy od już produkowanego i kilkukrotnie tańszego.

Ale załóżmy nawet, że byłby lepszy, to w ilu kolumnach taki głośnik można zobaczyć?

W ogromnej większości przypadków kolumn kosztujących po 100 i więcej tysięcy złotych siedzą standardowe wersje zwyczajnych głośników,

które każdy może sobie normalnie kupić za kilka setek w internetowym sklepie. Przecież to nie są części do promów kosmicznych z NASA,

tylko pospolite i ogólnodostępne podzespoły, kosztujące dosłownie grosze biorąc pod uwagę cenę końcową kolumn w sklepie.

To co w nich tyle kosztuje? W takich Willsonach na przykład, gdzie średnicę przetwarza węglowa osiemnastka Scan Speak za 450zł,

a wysokie tony jeszcze tańsza tioxidowa kopułka Focala? Gdzie ten hajend, czym on się objawia, bo chyba na wzrok mi już padło...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co ty nie powiesz???

To zbuduj sobie samochód i zobacz czy będzie kosztował 20% ceny "sklepowego", jak w przypadku dość prymitywnego urządzenia jakim jest zestaw głośników dynamicznych.

 

Co Ty nie powiesz???

To sobie kup część do tego samochodu. Samochód się sprzedaje, żeby złapać jelenia na części i na serwis. Trzeba jeszcze znać specyfikę rynku a potem się wypowiadać.

Kup sobie meblościankę albo bliżej naszego hobby taki wyłącznik kompaktowy 1600A i odpowiedz mi co tam może kosztować 20tys zł.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

CXN, Arcam CD37, Hegel H360, ekta MKII (Troels Gravesen)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

osimar, bełkoczesz od rzeczy. Najpierw daj do tłumaczenia swój wpis niech ci ktoś opowie o czym napisałeś bo sam jak widać nie rozumiesz.

 

Ale załóżmy nawet, że byłby lepszy, to w ilu kolumnach taki głośnik można zobaczyć?

W ogromnej większości przypadków kolumn kosztujących po 100 i więcej tysięcy złotych siedzą standardowe wersje zwyczajnych głośników,

które każdy może sobie normalnie kupić za kilka setek w internetowym sklepie. Przecież to nie są części do promów kosmicznych z NASA,

Ale nawet te diamentowe nie muszą kosztować tyle co diamentowy Accuton. Bez względu na to jak gra jego cena jest wyśniona z mokrego koszmaru kapitalisty. Tak ma to działać. poza tym że oczywiście ten diamencik niczego nie wnosi ponad to co już w głośnikach wymyślono.

 

To co w nich tyle kosztuje?

No jak to co ???

Poczucie wyższości wieśniaka :-)

 

Tak działa wysoka cena.

 

A przy okazji pozwala zaspokoić potrzeby tak zwanego przedsiębiorcy przy nikłej sprzedaży. Czyli jak zrobić żeby się nie narobić ale dobrze zarobić.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.