Buczenie w glosnikach

[nedj]

Witam.

Mam nastepujacy problem: posiadam wzmacniacz stereo i amplituner ("o mnie") podlaczane do jednej pary kolumn. Do dzisiaj od kazdego wzmacniacza mialem poprowadzone kable zakonczone bananami, ktore w razie potrzeby (kino lub muzyka) przelaczalem. Dzisiaj jednak wymyslilem cos innego. Podlaczylem bowiem oba wzmacniacze rownoczesnie do kolumn, z tym ze tylko jeden wzmacniacz jest podlaczony do pradu. Zeby wlaczyc drugi, trzeba najpierw odlaczyc ten pierwszy. Z punktu widzenia bezpieczenstwa jest wiec ok (nie ma szans na wlaczenie naraz dwoch wzmacniaczy). I wszystko byloby dobrze, gdyby nie to, ze podczas pracy wzmacniacza stereo w glosnikach z bliska slychac buczenie (mimo, iz ampli jest odlaczone od sieci). Gdy ampli odlaczam od glosnikow znowu nastaje cisza.

I teraz moje pytanie: o co chodzi? Czy jest to szkodliwe dla ktoregos ze wzmaczniaczy lub kolumn? Bo przy sluchaniu muzyki to buczenie nie przeszkadza, wcale go nie slychac. Jestem absolutnym laikiem jesli chodzi o elektronike, wiec prosze o pomoc.

Z gory dziekuje i pozdrawiam.

[Yanoosh]

To, że jeden ze wzmacniaczy jest wyłączony z sieci, to niewiele daje, albo i nic.

Poprzez kable głośnikowe i tak wyjścia obu wzmacniaczy są ze sobą połączone.

Ciesz się, że akurat w przypadku Twoich klocków jeszcze nic się nie uszkodziło.

Można by zrobić tak, jak to opisałeś, jeżeli każdy ze wzmacniaczy odłącza wyjścia głośnikowe wtedy, kiedy jest wyłączony. Ale czy masz pewność, że tak jest?

[nedj]

Dzieki Yanoosh za odpowiedz (swoja droga tez mieszkalem w Twoim obecnym miescie :).

Nie mam pojecia, czy te wzmacniacze odlaczaja wyjscia glosnikowe, wiec dam sobie spokoj. Tylko co mi teraz pozostaje? Jak to podlaczyc, zeby nic nie poszlo z dymem? Niby te bananki sie dobrze sprawdzaly. Sam bardzo ostroznie je przelaczalem, nawet jak juz lezaly na podlodze, to je zamykalem w plastikowe pudelka, aby sie przypadkiem nie zwarly. Ale jednak czesto goscie, ktorzy u mnie sa, sami przelaczaja wzmacniacze.

Wyjscia preout w ampli nie mam, dekodera 5.1 w dvd tez nie, wiec nie mam jak podlaczyc wzmacniacza stereo jako przod w kinie. Przelacznikow tez nie chce, bo kilka juz mialem i ich jakosc mnie przerazila. A poza tym ta cena. Co robic?

Jeszcze raz pozdrawiam i dziekuje.

[bodo_z]

Najprościej podłączyć przez przełącznik dwópozycyjny , najlepiej by odłączać: + i - bo po masie też zakłucenia mogą wędrowac i stont może buczeć. A w ten sposób jak zrobiłeś to -- uważaj się za szczesciaża. :-) Pozdrawiam B.

[nedj]

Heh. Mam wiecej szczescia niz rozumu...

No, ale znalazlem swietne rozwiazanie. Otoz gdy ampli pracuje w trybie surround wyjsciem sluchawkowym wysyla sygnal tylko przodow (dopiero jak sie wylaczy glosniki, to wtedy sluchawkowym idzie zmiksowana calosc). Glosniki pozostana wiec podlaczone na stale do wzmaka stereo, a ten z kolei do wyjscia sluchawkowego w ampli. Regulacja glosnosci w ampli bedzie tez dzialala automatycznie na przody, wiec bedzie calkiem wygodnie.

Moze tak byc? Nic nie spale? :D

Pozdrawiam.

[Yanoosh]

Technicznie powinno być OK. Myślę, że nic nie powinno się uszkodzić.

Jednak jakość dźwięku przednich kanałów w takim przypadku będzie pozostawiać nieco do życzenia. Wszelkie zniekształcenia, szumy, itp wprowadzane przez cały tor w amplitunerze powędrują na wejście wzmacniacza, zostaną wzmocnione, a do tego dojdą zniekształcenia własne całego toru wzmacniacza stereo.

 

Z pewnością znacznie lepszym rozwiązaniem byłoby wyprowadzenie sygnału z przednich kanałów przedwzmacniacza w amplitunerze na zewnątrz poprzez nowe gniazda i stamtąd na wejście wzmacniacza stereo.

Tyle, że to wymagałoby pewnej ingerencji w skrzynkę amplitunera. Nie wiem, czy jesteś skłonny to zaakceptować. Jednak jego układ elektroniczny pozostaje nienaruszony. Byłoby to tylko "pobranie" sygnału z pewnego punktu i wyprowadzenie go na gniazda wyjściowe.

W ten sposób sygnał podawany na wejście wzm.stereo pomija końcówki z amplitunera. A jeżeli ten sygnał by wziąć po regulacji głośności, to też miałbyś regulację z samego amplitunera. A już najlepiej by było, gdyby we wzmacniaczu stereo było wejście na samą końcówkę mocy. Wtedy sygnał z przedwzmacniacza amplitunera należałoby podać na wejście końcówki wzmaka stereo.

[nedj]

Juz zauwazylem, ze jakosc dzwieku przodow przy tym polaczeniu jest sporo nizsza niz normalnie (szumy). Ale ja muzyki na tym nie slucham, filmy ogladam znowu nie tak czesto, a przewaznie i tak sa slabo zrealizowane. Potestuje to troche, jak cos nie bedzie mi pasowalo, to sie wtedy bede martwil. Poki co tak zostawie, bo i tak glownie slucham muzyki.

Na grzebanie we wnetrzu narazie sie nie pisze, bo mam gwarancje, poza tym nie mam na to ani czasu, ani pieniedzy. A zadnych znajomych elektronikow i DIY-owcow tutaj nie mam...

Dziekuje bardzo za pomoc.

Pozdrawiam.

[Brencik]

nedj, jak elektronika długa i szeroka nie ma czegos takiego jak łaczenie ze soba wyjsc (chyba ze w okreslonych przypadkach, ale zupelnie odmiennych od tego analizowanego przez ciebie). Podaruj sobie pobieranie sygnalu z wyjscia słuchawkowego, to jakas zenada... i ty bys to zaakceptowal takie wiesniackie sztuczki skoro z drugiej strony twierdzisz ze ci pzrelaczniki kolumn wprowadzaja degradacje dzwieku.... A tak na marginesie, jaka degradacje one ci wprowadzaly? Mierzyles? Jakie tłumiennnos wtracona miały? Tyle co 10cm odcinek kabla? Ciekawe.... Normalnie jaja!!!

[nedj]

-> Brencik

absolutnie nie twierdze, ze "wyslyszalem" te przelaczniki. nawet ich nie bralem do domu. po prostu mialem na mysli ich tandetne wykonanie (zewnetrzne, srodka nie widzialem). np. badziewne zaciski sprezynowe lub zakrecane na srubki jak w kostce elektrycznej. takie cos w przypadku ampli bym przezyl, ale przez te przelaczniki to nawet nie dalbym rady wzmacniacza podlaczyc. bo kable za grube.

pozdrawiam.

[Lt_Bri]

-->Brencik, jak dziadowskie przełączniki ( ew. styki przekaźników etc. ) mogą być to powinieneś wiedzieć ( to nie kabelek gdzie różnice są subtelne lub ich nie ma... )

[nedj]

moja wina! kilka wpisow wczesniej napisalem: "Przelacznikow tez nie chce, bo kilka juz mialem i ich jakosc mnie przerazila." prostuje: przelacznikow tez nie chce, bo kilka juz widzialem i ich jakosc mnie przerazila.

a wzmacniacza przez taki przelacznik to nie tylko z powodu grubosci kabla nie chcialbym laczyc z glosnikami...

[nedj]

Wczoraj "zaprezentowalem sie" jako calkowity laik elektroniczny, wiec wole spytac, aby czegos nie spalic...

Chodzi mi o polaczenie mojego wzmacniacza (HK670) z kolumnami (JBL LX2003, 6 Ohm) za pomoca dwoch par przewodow. Z tylu wzmacniacza jest napisane, ze przy wlaczonych zaciskach 1 lub 2 impendancja kolumn musi byc minimum 4 Ohm. A przy wlaczonych obu rownoczesnie, ze minimum to 8 Ohm. Zeby podlaczyc to bi-wiring, musze miec wlaczone oba naraz. Na moj chlopski rozum podlaczam tylko jedna pare kolumn, wiec kazdy z glosnikow (zaciskow) powinien stawiac opor wiekszy niz 6 Ohm, wiec powinno byc OK. Ale glowy nie dam.

Czy moze tak zostac? Nic nie grozi Harmanowi? Bo szczerze mowiac podlaczylem i posluchalem, i niechcialbym wrocic juz do polaczenia pojedynczego.

Pozdrawiam.

[nedj]

Odswiezam watek, bo tak troche za bardzo na dole juz jest :D

P.S. Niby wyszukiwarki uzylem, ale nie dokonca jestem zadowolony z wynikow wyszukiwania...

[kazik]

Jasne że może. We wzmacniaczu włączasz oba wyjścia (A+B, jeżeli jest przełącznik do tego) i z punktu widzenia wznacniacza niewiele się to różni od podłaczenia całego zestawu (ze zworami) jednym kablem.

[nedj]

Jak moze, to zostanie bi-wiring.

Dzieki wielkie za pomoc.

Serdecznie pozdrawiam.