Skocz do zawartości
IGNORED

Linn Records (z HI-FI)- utwór 6 -szumki?


Therion

Rekomendowane odpowiedzi

Mówię o utworze szóstym, fragmencie od 1:40 po pauzie. Niskie dźwięki fortepianu brzmią czysto, ale w okolicy pojedynczych, zagranych wyższych nut pojawia się cichutki szumek. Czy też to macie? Czy mnie ucho czy sprzęt zawodzi?

Nie piszę o miesięczniku "HI-Fi i muzyka" ani o tym że jest do niego dołączona płyta. Pytam o Wasze wrażenia w odbiorze podanego fragmentu. Sorry, jeżeli uznajesz, że to nie jest warte nowego wątku. Mam nawyki z innego forum (nie muzycznego) gdzie nowy wątek to nie problem. A wręcz przeciwnie.

Pozdrawiam

spoko :), nie denerwuj sie, nic strasznego sie nie dzieje.

co do tego utworu nr6.. bede musial do rana poczekac, by porzadnie odsluchac :) moze tez cos uslysze, narazie gralo mi tak "w tle" wiec nie zwracalem uwagi na detale.

a na czym sluchasz jesli mozna? jakis przejzysty system?

Ufff, to dobrze :) Słabo się jeszcze tu orientuję i pomyślałem że faktycznie jakiś wielki nietakt popełniłem. Sprzęcik..? Sssssssstrasznie wiekowy Marantz i B&W. Ale dotychczas nie oszukiwał mnie - jak coś bzyczało, to nie była to jego wina tylko nagrania. Ciekaw jestem tego szumku bo wytwórnia zacna i nie spodziewałbym się że realizator coś przeoczył.

no, w końcu też dorwałem tę płytkę. słuchałem dopiero raz, raczej pobieżnie, ale rzeczywiscie coś się tam dzieje. jeśli chodzi o szumy, to wyraźnie słyszę szum tła w całym utworze, być może dlatego, że natura utworu jest taka, że łatwo to tło wychwycić, bo nie maskują go dźwięki muzyki. chociaż wyraźnie to słyszę przy rozpoczęciu i wyciszaniu na końcu, co nie rzuciło mi się w uszy w innych kawałkach. druga rzecz to dziwne przydźwięki, które pojawiają się po uderzeniach w klawisze gdzieś po połowie utworu (na oko, bo nie zanotowałem czasu, a jestem teraz w pracy). dla mnie to brzmi jak dźwięk drgającej sprężynki lub cienkich listewek drewnianych (?), coś co pobudzane jest przez uderzenie młoteczka w strunę lub samą drgającą strunę. ktoś jeszcze słyszy tu jakieś dziwy?

tzn. jak?jeden gra ,a drugi kleczy i mu blowjoba robi? to slychac?koledzy chyba nadinterpretujecie?

Home is where the needle marks try to heal my broken heart...

"pedal" robi sie i z czasem stanie jknajbardziej polityczny. Juz teraz dzieciaki, takie 10-12 lat grajace w okolicy w noge wolaja przy zlum podaniu czy niestrzeleniu bramki "Ty geju !". Zaloze sie, ze homoseksualisci niedlugo uznaja i to slowo za obrazliwe.

kupiłem rzeczoną płytę....posłuchałem rzeczonego tracku i....

 

wygląda to na pedał, może nawet fortepian był jakoś preparowany?

w każdym bądź razie zawsze przy podnoszeniu pedału słychać wzbudzanie wszystkich strun

idzcie sobie gdzies i w ciszy podnieście pedał - ale koniecznie na DOBRYM fortepianie.

to naturalne, tak samo jak sam szum mechanizmu podnoszenia pedału,

no juz nie wspominając o często pojawiającym się na nagraniach szumie mechanizmu klawiatury ;)

to też normalne

 

ciekawe że wcześniej tego nie ma.......hm

 

posłucham jeszcze dokładniej i może coś wymyślę jeszcze,

to tak na szybko :)

- To dźwięk PEDAŁÓW powiadacie...? :)

 

Hmmm..... Chyba muszę uwierzyć na słowo. Nie mam skali porównawczej, ponieważ nigdy jeszcze nie słyszałem PEDAŁÓW w akcji.

No, ale Mama zawsze powtarzała, żeby słuchać ludzi doświadczonych (:P) więc...

 

 

:)

nie nie.........aż TAK GŁOŚNO nie moze być pedał słyszalny

tam ewidetnie mikrofon wsadzili w fortepian i to głeboko w niego.

mechanizm jest często głośniejszy, a takie zjawisko jak na płycie to się słyszy głównie na wysokiej klasy instrumentach w pustej i cichej sali, podczas gry bardzo żadko, a na pewno nie w takim stopniu jak na płycie.

oo toto

no i jeszcze zapomniałem dopisac

mikrofon ktos spiprzył, tzn za mocno go ustawił, tam są szumy i jkaby lekkie wzbudzenia tam były.

 

co za dużo to niezdrowo.........

Szumki nie szumki, pedał nie pedał, ale ta melodia zaczęła za mną chodzić i nabieram aptyt na płytę tej pani. Odwiedziłem nawet stronę Linn'a w celu odsłuchania fragmentów innych kawałków. Jak dla mnie - intrygujące...Samler Linn'a zrobił swoje, może nie zatrząsł mną z mocą opiewaną w czasopismach, ale zaciekawił jakimś zjawiskiem. I o to chodzi Broda...

Weźmy na przykład: "Leszek Możeder PIANO" - tam też słychać pedały :) , a i szumy są (jak dla mnie aż przeszkadzają) -a podobno mikrofon był ustawiony zdala od fortepianu... - nie prawdaż?

Prawdaż. Też sobie kupiłem tą płytę, bo była za 34,90 w promocji. Na razie szumów na niej nie miałem, a pedały mam w samochodzie, znaczy nie pedałów, bo ich nie cierpię, chociaż to teraz modne

-> kepuls

 

Szumy sa stochastyczne - generowane przez preparaty w pudle fortepianu. Mikrofon tam czy tu - niema znaczenia. Samo slynne ustawienie mikrofonu w srodku pudla mozna uznac za preparacje.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.