Skocz do zawartości
IGNORED

Genesis (stary)


KotFilemon

Rekomendowane odpowiedzi

Kilkukrotnie w poprzednich watkach padla nazwa tego zespolu w kontekscie "rock progresywny".

Jako stary fan wczesnego Genesis postanowilem zalozyc osobny watek i uhonorowac moj ulubiony zespol z lat 70tych.

Ta muzyke albo sie lubi, albo nienawidzi; mi towarzyszy od wielu lat i zawsze cieszy mnie bogactwo tematow muzycznych i niebanalne teksty, czeste zmiany tempa i interpretacje Gabriela. Jak wiadomo, zespolu wydal na swiat kilka talentow (plyty solowe).

Dla mnie ich wczesne plyty sie nie zestarzaly i wciaz z przyjemnoscia slucham wszystkich konczac moze na "Wind And Wuthering", potem bylo juz roznie.

 

Jakas bratnia dusza?

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/12132-genesis-stary/
Udostępnij na innych stronach

trochę nie na temat ale... na chwilę obecną to jedna z wcześniejszych płyt Phila Collinsa i utwór: In The Air Tonight osobiście bardzo mi się podoba albo kawałek mama, Genessis wczesnych na chwilę obecną nie pamiętam musiałbym "pogrzebać"....

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/12132-genesis-stary/#findComment-192534
Udostępnij na innych stronach

Kocie Filemonie,

Szukasz bratniej duszy ? To znalazłeś :)

Muzyka Genesis towarzyszy mi od ponad 20 lat. Najukochańszą płytą w ich dyskografii ( która dla mnie kończy się także na W&W ) jest Baranek.

Jeśli chodzi o solowe dokonania muzyków związanych z tą grupą to też jest sporo rewelacji. Anthony Philips -Geese and Ghost, Gabriel - Passion, Birdy, 4 czy dwa ostatnie Hacketty - to muzyka, z którą się na pewno nigdy nie rozstanę.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/12132-genesis-stary/#findComment-192628
Udostępnij na innych stronach

A do tego jeszcze dziś kupiłem sobie Nicka Magnusa - Hexameron.

To bardzo ciekawa płyta! Nowy album tematyczny tego kompozytora, producenta i klawiszowca, który przez 11 lat współpracował ze Steve'em Hackettem. Można na nim usłyszeć mieszaninę prog i symphonic rocka. Klimaty momentami jakby zbliżone do Sztuczek z ogonkiem.

Gościnnie wystąpili: Steve Hackett (gitara), John Hackett (flet), Geoff Whitehorn (Procol Harum, gitara), Pete Hicks (Steve Hackett Band, śpiew) i Tony Patterson (ReGenesis, śpiew).

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/12132-genesis-stary/#findComment-192787
Udostępnij na innych stronach

Ha, sa bratnie dusze!

 

"The Lamb" - szkoda, ze zwykle w kontekscie tego albumu porusza sie tylko pokrecone teksty Gabriela, zapominajac, ze to przede wszystkim kawalek dobrej muzyki. Kiedys czytalem, ze niektore wokale nagrywano w oborze i toalecie LOL

 

Na "Archive" panowie troche przesadzili z "Remasteringiem" a realizatorem byl chyba gluchy partacz (poprawione solowki Hacketta).

 

pozdr.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/12132-genesis-stary/#findComment-192831
Udostępnij na innych stronach

Wszystkim miłośnikom Genesis polecam stronkę:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/12132-genesis-stary/#findComment-192899
Udostępnij na innych stronach

Choć b. lubię P. Gabriela - (lecz z późniejszego okresu, czyli jego solowych dokonań), to repertuar Genesis stał się dla mnie przystępny dopiero od płyt z P. Collins`em. Jego wokalny temperament i możłiwości wydaje i sięnajbardzije dopasowany do tej grupy. Ogromne rozczarowanie przeżyłem gdy Genesis dokonalo prezentacji następcy Phila. O ile kawałki napisane już pod jego wokal jakoś wypadają, o tyle gdy śpiewa przeboje śpiewane pierwotnie przez Phila, mnie po prostu .... trafia. To nie ta charyzma, ni mogęsie z tym pogodzić. Tak więc dyskografia Genesis kończy się u mnie na "We can`t dance". Niestety rozczarowują również solowe płyty Collins`a wydane po jego ostatecznym rozwodzie z Genesis.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/12132-genesis-stary/#findComment-192975
Udostępnij na innych stronach

pmd->

Tez lubie solowe albumy Petera Gabriela.

 

Co do Collinsa to mial na poczatku kilka fajnych utworow, szczegolnie na "Face Value", ale potem zaczal sie rozmieniac na drobne. Cenie go ogromnie za to, co zrobil z Genesis i za jego wspaniala gre na perkusji.

Ostatniej plyty nie kupilem.

 

Ray - nikt go nie zaakceptowal po Collinsie, ale sie facet staral przynajmniej.

 

pozdr.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/12132-genesis-stary/#findComment-193013
Udostępnij na innych stronach

witam

 

mam płytę GENESIS - THE WAY WE WALK - the longs. jest to jedna z moich ulubionych płyt, choć za collinsem nie przepadam. za to dźwięk, fantastyczne przejścia i zmiany tempa...to jest muzyka. tylko collins trochę mi ją zagłusza ...:/

 

ale co kto lubi:)

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/12132-genesis-stary/#findComment-193796
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem grupa Genesis skończyła się razem z rozdętymi latami 70-tymi i na zawsze tam pozostała. Nigdy nie będąc wielkim fanem Genesis, lubiłem słuchać ich starych rzeczy. Szczególnie cenię ich za dobre kompozycje oraz poziom wykonawczy - to bez wątpienia fachowcy od grania. Ostatnie dobre zespołowe granie znajduje się moim zdaniem na koncertowej Seconds Out. Potem było równo i mocno w dół, a późne lata 80-te i 90-te to nieformalny koniec zespołu, zarówno pod względem muzycznej oferty, jak też progresji.

Najmądrzejszą decyzją Gabriela było zatem, jak widać po latach, opuszczenie swej macierzystej formacji i granie solo. Stworzył wiele wspaniałej muzyki do dziś i ustanowił nową jakość w muzyce pop-rockowej.

W przeciwieństwie do niego Collins zupełnie zatracił rockowy ogień i od pierwszej do ostatniej płyty solo tworzył wtórny pop. Sam Genesis bez Collinsa też jednak zupełnie nie ma racji bytu, czego dowodem żenująca ostatnia płyta zespołowa. Co by nie mówić, Phil ma charyzmę i dar obcowania z publiczością, a poza tym jest sympatyczny.

Moją ulubioną płytą Genesis jest Foxtrot. Lubię też inne klasyczne płyty: Selling..., The Trick.... Natomiast The Lamb Lies on Broadway nigdy do końca nie pojąłem i nie polubiłem, gdyż wydaje mi się sporym przerostem formy nad treścią, pomimo dobrych momentów. Podobnie jak inne tzw. concept albumy z The Wall na czele. Ale to inny temat.

Po latach widać jednak, że tak jak choćby King Crimson stworzyli muzykę ponadczasową i wybiegającą znacznie poza swój czas, tak Genesis, Yes, Jethro Tull, późne Deep Purple i inne wielkie grupy z lat 70-tych niestety tam pozostały, na zawsze i razem ze swymi siwiejącymi fanami.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/12132-genesis-stary/#findComment-193820
Udostępnij na innych stronach

mciej

Ale co jest ponadczasowe? Abacab, We Can't Dance czy może Collinsowskie One More Night? Wskaż konkretnie, co jest Twoim zdaniem ponadczasowe. Dla mnie ponadczasowy jest raczej Crimsonowski 21st Century Schizoid Man, choć ma więcej lat, niż ja.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/12132-genesis-stary/#findComment-193826
Udostępnij na innych stronach

A Supper's Ready??? ;)

 

Jakby nie patrzeć , G. przez lata wpływali na scenę muzyczną na całym świecie, najpierw jako tytani progresji, potem jako giganci ambitnego popu - jeżeli muzyka pop w stylu We Can't Dance jest w stanie przetrwać 12 lat i wciąż brzmi świeżo, to znaczy własnie że jest ponadczasowa...- nie zawsze potrzeba łamać bariery, żeby przetrwać upływ czasu

 

Najpierw musielibyśmy zdefiniować ponadczasowość - jeżeli zaproponujemy kryterium "muzyka która będzie słuchana za 100 lat" - to co zostanie z naszych dzisiejszych innowatorów - raczej nie za wiele... poza Beatlesami i Floydami pewnie nic nie przetrwa z muzyki popularnej...

 

A taka ponadczasowość - jeżeli płyta wciąż jest w stanie zdobywać nowych słuchaczy, mimo upływu kilkunastu lub więcej lat, ciągłej ewolucji gustów muzycznych, nieustannych zmian w kwestii "co jest modne" i "co jest ambitne" - to znaczy że osiągnęła status ponadczasowy ;-)

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/12132-genesis-stary/#findComment-193837
Udostępnij na innych stronach

broy,

Stawiasz idiotyczną tezę ( Genesis, Yes, Jethro Tull, późne Deep Purple i inne wielkie grupy z lat 70-tych niestety tam pozostały, na zawsze i razem ze swymi siwiejącymi fanami ) i domagasz się dyskusji na jej temat ?

Sam napisz lepiej dla niej uzasadnienie i podaj jakikolwiek argument ( poza własnym znudzeniem ). Chodzi Ci o brzmienie, tematykę utworów, kompozycje ? Aqualung w swą mocą poraża do dziś. Close to the Edge również. Sztuczki z ogonkiem to ponadczasowy majstersztyk. Żadna z tych płyt w niczym nie ustępuje genialnemu debiutowi KC. I w najmniejszym stopniu sie nie zestarzała. W przeciwieństwie do nas.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/12132-genesis-stary/#findComment-193907
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

 

Jeśli Genesis to tylko The Lamb i Trespass. The Lamb jest dziełem absolutnie wspaniałym i słucham tej płyty od lat wielu i właściwie za ten album można zespół ubóstwiać...... A reszta? Selling to nuda wielka, Foxtrot również. Suppers Ready to eklektyczny kawałek posklejany za pomocą kleju biurowego co najwyżej i słuchając go mam nieodparte wrażenie że wszystko zaraz w drzazgi się rozsypie......

 

A jeśli Phil Collins to jedynie jego jazzowe wcielenie w Brand X.

 

 

Pozdrawiam.

The odd get even.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/12132-genesis-stary/#findComment-193908
Udostępnij na innych stronach

mc iek

Za ten Jethro Tull to wiedziałem, że mi się dostanie już pisząc - i słusznie. Aqualung to znakomita płyta podobnie jak Thick...Ale później już było bardzo, bardzo różnie. A dziś? Szkoda nawet gadać....

Co do Yes: nie podejmuję rzuconej rękawicy, gdyż tej kapeli po prostu chronicznie nie cierpię, podobnie jak Emersonów. Dlatego przepraszam Ciebie, jeżeli uważasz dokonania Yesów za wielkie, to ja przepraszam. Każdy ma przecież prawo lubić to, co mu się podoba. Jednak osobiście uważam, że takie granie się bardzo zestarzało.

 

theli28

I na tym właśnie polega ciekawa dyskusja: Ty lubisz Lamb..., ja nie. Ale może dziś posłucham jeszcze raz?

Pzdr

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/12132-genesis-stary/#findComment-193947
Udostępnij na innych stronach

broy,

Sposób grania Yes może być denerwujący. Rozwleczone kompozycje również ( choć Close to ich opus magnum i tu wszystko po prostu lśni :)

Być może sama muzyka nie świadczy tak dobitnie o wielkości tego zespołu. Jednak wpływ tej muzyki na innych wykonawców był chyba nie mniejszy niż KC. Bez tych dwóch zespołów nie byłoby na przykład całej dziesiejszej sceny neoprogowej. Nie byłoby więc kilku znakomitych albumów jak na przykład Spock Beard - Snow.

Absolutnie się zgadzam z tym, że po Aqualung było źle z JT. Cały art-rock w połowie lat 70 dostał zadyszki i z każdym rokiem zasmucał coraz bardziej swoich fanów. Ale te kilkadziesiąt diamentów, które pozostawił w swej spuściźnie i dziś lśni dalej swym nieskazitelnym blaskiem.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/12132-genesis-stary/#findComment-194044
Udostępnij na innych stronach

Ja z kolei zgadzam się z tym, że:

a) "Sposób grania Yes może być denerwujący. Rozwleczone kompozycje również"

b) "Cały art-rock w połowie lat 70 dostał zadyszki i z każdym rokiem zasmucał coraz bardziej swoich fanów. "

Pzdr

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/12132-genesis-stary/#findComment-194093
Udostępnij na innych stronach

broy,

a co powiesz o mama z płyty "Genesis" zdaje się. Dla mnie to się nie zestarzało. Inna sprawa, że nie podchodzę do ich muzyki jak do świętości. Jest to muzyka rozrywkowa, której wciąż przyjmenie mi się słucha, nie wszystkiego wprawdzie, ponieważ pewne rzeczy sie zestarzały na tyle, że nie przejdą (choćby wspomniane Lambs...) i są takie które do dziś chętnie slucham, choć by połowa płyty We cant`dance, idąc od początku. Przy mam`ie natomiast, jestem nawet w stanie odłożyć ksiażkę czy co tam innego robię i skupić się na tym kawałku.

 

PS. Ja przy tej muzyce raczej nie posiwieję. Podejrzewam, że ze względu na uwarunkowania genetyczne, raczej wyłysieję. :) ;)

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/12132-genesis-stary/#findComment-194838
Udostępnij na innych stronach

PMD

Wracam do wątku, żeby odpowiedzieć nieco szerzej na Twoje pytanie. Otóż od czasu płyty ...And Then Were Three, czyli przekształcenia kwintetu w trio, nastąpiło znaczne uproszczenie i odformalizowanie muzyki, prezentowanej przez Genesis. Po części dlatego, że zmieniły się muzyczne czasy i nikt nie chciał już słuchać suit i wielominutowych utworów o zmiennym rytmie i melodii. Nadszedł czas bardzo trudny dla kapel pokroju Genesis. Ponadto panowie byli już wyraźnie wypaleni i zmęczeni po tych wielu latach grania.

W związku z powyższym niejaki Phil Collins powoli, ale skutecznie dążył do wprowadzenia prostszych i łatwiej wpadających w ucho kompozycji i popowej harmonii. Dowodem tego cała późniejsza twórczość Genesis: od 'Abacab' do 'We Can't Dance'. W tym okresie Genesis nie grał już rocka. Grał pop-rock, a później czysty pop i słodkie balladki dla japiszonów. Wystarczy wspomnieć większość 'We Can't Dance', czy 'Invisible Touch' - tam rocka szukać ze świecą...

Jednak dalej, pomimo tego uproszczenia nadal pisał dobre i bardzo dobre - tutaj uwaga - piosenki, bowiem w odróżnieniu od rockowych utworów, to były jednak PIOSENKI. Wśród nich znaleźć można gorsze (większość) i lepsze (Mama, Driving The Last Spike czy choćby Home By The Sea). Pisał też utwory dla siebie (słabe - 95%) i dobre, a nawet znakomite (In The Air Tonight). Dlatego nie jest moim celem wrzucanie wszystkiego do szuflady: bezwartościowy pop, jednak trzeba sobie jasno powiedzieć, że Genesis z Gabrielem i Hackettem, a Genesis w trio to dwa zupełnie INNE zespoły. Przy czym ten drugi jest bardzo DOBRY, ale w kategorii POP.

Pzdr

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/12132-genesis-stary/#findComment-195038
Udostępnij na innych stronach

broy,

 

i tak chyba na ten zespół należy obecnie patrzeć, grupa grająca ambitny pop (porównując z dzisiejszą muzyką rozrywkową). NA takim tle wypda ona wciąż b. dobrze i zapewne jesazcze będzie się trzymać, choć chyba więszośc aktualnych nastolatków odrzuci tą muzykę, ponieważ jest za trudna? NA tle tego co tam leci w radio faktyczne jest "wymagająca" :)

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/12132-genesis-stary/#findComment-195154
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o Yes - zgadzam się że zespół ten popełnił wiele rozwleczonych i nudnych kawałków. Weźmy takie "Tales..." - poza fragmentami pierwszego utworu to przy reszcie płyty dosyć nieźle się śpi. A najgorszy jest chyba album Going for the One - wieczne bujanie się, na tym tle śpiew andersona, bla, bla, bla. Niemniej jednak Yes ma trzy genialne albumy - Yes Album, Fragile i Close to the Edge.

A Jethro Tull - osobiście lubię Aqualung, Thick, Passion Play i Minstrela. Swego czasu miałem całą ich dyskografię i reszta jest za bardzo rozmiękczona przez folklor i a tym samym brakuje rockowej zadziorności. Poza tym wydaje mi się że zbyt dominującą postacią był Anderson a jeden człowiek to ile dobrego sam może wymyślec........

Emersoni to również potrafią rozczarować. Z pierwszej płyty naprawdę z przyjemnością słucham kawałka pierwszego, trzeciego i ostatniego. Z drugiej tylko tytułowa suita - trzeba przyznać że jest bardzo dobra. Od obrazków zaczyna się mniejsze lub większe marudzenie........

 

Z całej tej ferajny "wielkich" cenię najbardziej King Crimson - ilosciowo i jakościowo są debeściaki. Jedyne słabe albumy to In The Wake i Three of a Perfect Pair. Reszta - paluszki lizać! :) Aż do ostatniego - Power To Believe który naprawdę potrafi kopnąć :))

 

 

Pozdrawiam.

The odd get even.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/12132-genesis-stary/#findComment-195656
Udostępnij na innych stronach

Witam panowie!

Ja kiedyś uwielbiałam Yes

Był to mój absolutny nr1

Dziś nie mogę ich słuchać. Ta muzyka postarzała się okrutnie.

Ta forma ponad dwudziestominutowych utworów jest w naszych "szybkich czasach mało

zjadliwa.

Co o tym sądzicie?

Około 10 lat temu dość dobrze trzymały się na rynku kopie wielkich kapel lat 70-tych

takie jak np. Pendragon.

Nawet przez przypadek byłam na ich koncercie na Śląsku.

Nie wiem czy to ma sens takie absolutne powielanie sprawdzonych wzorców.

Rozumiem twórców tej muzyki. Pewnie dobrze się bawią. Nie muszą się zbytnio wysilać.

Wszystko już było. Ale zespoły te miały dużo fanów. Cóż dobrego jest w takich odgrzewanych wzorcach.

Ile można tego samego słuchać.

Ł.A. Woman

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/12132-genesis-stary/#findComment-195703
Udostępnij na innych stronach

"Dziś nie mogę ich słuchać. Ta muzyka postarzała się okrutnie"

- na szczęście nie cała - przynajmniej dla mnie

 

Ta forma ponad dwudziestominutowych utworów jest w naszych "szybkich czasach mało

zjadliwa. Co o tym sądzicie?

- każdy słucha to co lubi. Dla mnie ciekawe i długie utwory wciąż są na topie.

 

Około 10 lat temu dość dobrze trzymały się na rynku kopie wielkich kapel lat 70-tychtakie jak np. Pendragon.

- a co dopiero dziś !!! Taki Transatlantic, Spock Beard, Flower Kings to wspólczesne, nowocześnie zaaranżowane powtórki lat 70. Dziś to się dopiero dzieje.

 

Nie wiem czy to ma sens takie absolutne powielanie sprawdzonych wzorców.

Rozumiem twórców tej muzyki. Pewnie dobrze się bawią. Nie muszą się zbytnio wysilać.

- dużo w tym racji, niestety.

 

Ile można tego samego słuchać.

- w nieskończoność ????

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/12132-genesis-stary/#findComment-196087
Udostępnij na innych stronach
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.