Skocz do zawartości
IGNORED

Wibroakustyka - teoria i praktyka


infoaudio.pl

Rekomendowane odpowiedzi

Jeśli mają duże drgania to nie świadczy o nich zbyt dobrze. Dotknij grających Wilsonów, Utopii, Avalonów, TAD-ów, Magico, Rockportów i nic nie czuć. Żadnych drgań.

 

To o niczym nie świadczy. Kolumny o których piszesz to duże masywne przedmioty - nic dziwnego, że ręką nie wyczujesz drgań. Ale tensometr wyczuje.

 

Poza tym, czy uważasz, że np. Harbeth robi złe kolumny? Drgania obudowy nie muszą być zlem. Wszystko zależy od przyjętych założeń i, jak się to śmiesznie mówi "filozofii" projektanta, a naprawdę jego przyzwyczajeń, przekonań, stylu, przesądów itp. Nie ma jednego absolutu ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość przytoczył stary przykład sprzed lat, bardzo dobry - nie tylko jak na gimnazjalistę. Ale temat ten jest jednym z najbardziej nierozumianych w audio.

 

We can understand how the above idea might be wrong by considering another example of the use of “spikes” – a running shoe. Here the purpose is to increase the grip between two objects (shoe and ground) and hence transmit forces more efficiently. This example instantly shows that a cone or spike might not reduce the amount of actual force transmission, but actually help ensure effective transmission. Hence spikes and cones – far from “isolating” – might sometimes give a more effective link for vibrations to pass though.

 

Źródło: http://www.audiostereo.pl/kolce-pod-kolumny-i-jakie-przewody_20151.html/page__st__90

Copyright © Audiostereo.pl

 

Czyli mam rozumieć ,że najlepsze do biegania będę buty piłkarskie, one mają przecież korki znacznie szersze więc "lepiej" będą dolegać do powierzchni tartanu?

Przecież wcale nie chodzi o doleganie / punkt styku z bieżnią tylko o to z czego ta bieżnia jest wykonana.

Kolce w butach nijak się mają do kolców w kolumnach bo służą zupełnie do czegoś innego.

Niech autor tego artykułu spróbuje pobiegać w butach sprinterskich po posadzce w szpitalu to zrozumie o co chodzi.

Dla mnie przykład chybiony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

To o niczym nie świadczy. Kolumny o których piszesz to duże masywne przedmioty - nic dziwnego, że ręką nie wyczujesz drgań. Ale tensometr wyczuje.

 

Poza tym, czy uważasz, że np. Harbeth robi złe kolumny? Drgania obudowy nie muszą być zlem. Wszystko zależy od przyjętych założeń i, jak się to śmiesznie mówi "filozofii" projektanta, a naprawdę jego przyzwyczajeń, przekonań, stylu, przesądów itp. Nie ma jednego absolutu ;)

 

Rozmawiałem z wieloma konstruktorami kolumn. Nikt nie uważał, że wibracje są ok, albo że są obojętne. Wszyscy walczą z nimi na wiele sposobów i uważają je za złe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastanów się przez chwilę , na pewno na to wpadniesz ;)

 

Wolałym, żebyś to ty nam tę prawdę objawił. skoro nie podoba ci się cytat kolegi ;)

 

Rozmawiałem z wieloma konstruktorami kolumn. Nikt nie uważał, że wibracje są ok, albo że są obojętne. Wszyscy walczą z nimi na wiele sposobów i uważają je za złe.

 

Z wieloma to nie znaczy wszytkimi ;). Każdy ma swoje przesądy.

 

Zastanów się przez chwilę , na pewno na to wpadniesz ;)

 

P.S.

Mała podpowiedź - nie chodzi tu o "doleganie" ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozmawiałem z wieloma konstruktorami kolumn. Nikt nie uważał, że wibracje są ok, albo że są obojętne. Wszyscy walczą z nimi na wiele sposobów i uważają je za złe.

 

P.S,

A dlaczego drgania są złe?

 

Raczej poglądy, a nie przesądy. Tak czy inaczej najlepsze zestawy kolumn jakie było mi dane słuchać, a trochę tego było to kolumny, które nie drgały, te w których walczono z wibracjami.

 

To znaczy Harbethy są do kitu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Użytkownicy+

No nie wiem ale te Kulky Panie Redaktorze nie wyglądają "bezpiecznie".

Ja bym może zasugerował trzypunktowe podwieszenie do sufitu.

Na gumach , sprężynach czy kombinacji tych materiałów.

Teraz zaczynam wierzyć że taka kolumna może spaść znaczy stoczyć się ze standów.

" nawet mocne odkręcenie gałki wzmacniacza z sygnałem muzycznym o niskich częstotliwościach (znam taką sytuację)"

Wcześniej było to dla mnie abstrakcją też po załączeniu fotek już nie.

Naprawdę polecam w tym wypadku podwieszenie co pozwoli ominąć i problem kolców i twardego podłoża.

Może kolega ma jakieś "Kulky", moje głośniki mają zwyczajny kształt kul. Nie wszyscy muszą być tak efektowni, zostawmy takie przeinaczenia dla Doroty, o przepraszam- Dody.

 

Dziękuję za sugestie, takie pomysły były szeroko omawiane min. w wątku "kształt obudowy, wpływ na dźwięk".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co pamiętam, to wnoszą dodatkowe zniekształcenia na przetworniki i elementy zwrotnicy. Przetworniki nie pracują tak dobrze, płynnie i spokojnie jak w obudowie bez drgań. Drgania obudowy nakładają się negatywnie na pracę driverów.

 

 

Na czym polega ten negatywny wpływ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Użytkownicy+

Poza tym, czy uważasz, że np. Harbeth robi złe kolumny? Drgania obudowy nie muszą być zlem. Wszystko zależy od przyjętych założeń i, jak się to śmiesznie mówi "filozofii" projektanta, a naprawdę jego przyzwyczajeń, przekonań, stylu, przesądów itp. Nie ma jednego absolutu ;)

Ja uważam, że koncepcja drgających ścianek jest bardzo zła. Próbowałem to Ci wyjaśnić, gdy pisałeś jeszcze z pierwotnego nicka. Kolumna ma służyć reprodukcji dźwięku, a nie jego produkcji. Całkowicie błędne jest porównywanie kolumn do instrumentów. Tam, właśnie drgające ścianki mają wytwarzać fale akustyczne, w kolumnach odpowiadają za to przetworniki. Drgająca ścianka degraduje dźwięk, dodaje od siebie coś, czego nie ma w muzyce. To, że komuś może się spodobać taka prezentacja, nic nie mówi o jakości dźwięku, bowiem ta jest wprost zależna od wierności. Drgające obudowy to nie jest nawet hi-fi, o Hi-End nawet nie wspominając.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Może kolega ma jakieś "Kuky", moje głośniki mają zwyczajny kształt kul. Nie wszyscy muszą być tak efektowni, zostawmy takie przeinaczenia dla Doroty, o przepraszam- Dody.

 

Dziękuję za sugestie, takie pomysły były szeroko omawiane min. w wątku "kształt obudowy, wpływ na dźwięk".

Panie Redaktorze/Moderatorze zachodzę w głowę co to są te Kuky i co ma do tego Doda ?

Tak między nami czy Pan Redaktor Pal;ton nie miął oporów ze wklejeniem tych Kulky w zakładce HiEnd ? Co one mają nam tu zaprezentować niby ? Swoje standy ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wolałym, żebyś to ty nam tę prawdę objawił. skoro nie podoba ci się cytat kolegi ;)

Jeżeli nie widzisz różnicy w zastosowaniu kolców w butach biegowych na stosunkowo miękkim podłożu a użyciem kolców w kolumnach na twardym podłożu to proponuję abyś wkręcił sobie w swoje lakierki kolce , wtedy na pewno będą lepiej przenosić energię szczególnie podczas biegania między regałami w Biedronce.

Ewentualnie możesz postawić kolumnę na podłodze bez żadnej izolacji i spróbować tego samego ale używając kolców i opisać różnice.

Najpierw spróbuj a potem pogadamy, oczywiście jeżeli posiadasz kolumny lub ew. buty biegowe ;)

 

Każdą teorię można nagiąć ...

 

P.S.

 

Może jednak najpierw należałoby się wszystkim przedstawić czyim jesteś klonem.

Chociaż czytając Twoje wypowiedzi domyślam się kim jesteś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość Diogenes

(Konto usunięte)

Typowe voodoo - napisać dużo a nie powiedzieć nic ;)

A możesz podzielić się swoją wiedzą.

A najlepiej pokazać swój system .

Krytykować każdy potrafi ...

 

 

 

To o niczym nie świadczy. Kolumny o których piszesz to duże masywne przedmioty - nic dziwnego, że ręką nie wyczujesz drgań. Ale tensometr wyczuje.

 

Poza tym, czy uważasz, że np. Harbeth robi złe kolumny? Drgania obudowy nie muszą być zlem. Wszystko zależy od przyjętych założeń i, jak się to śmiesznie mówi "filozofii" projektanta, a naprawdę jego przyzwyczajeń, przekonań, stylu, przesądów itp. Nie ma jednego absolutu ;)

Dobre....drgania obudowy mogą być dobre ....kiedy jak i gdzie ...chyba w bębnie ;)

A jak producent jest w stanie przewidzieć jaki wpływ na dżwięk będą miały drgania obudowy w różnych pomieszczeniach.....?

Kolejny fan marketingu Harbetha ?

Strojenie obudowy w głośnikach ...;) tak jak ma się 20 Euro na obudowę ...

 

To tak jak te brednie o klimatyzacji na poziomie głośności 19db .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Użytkownicy+

Panie Redaktorze/Moderatorze zachodzę w głowę co to są te Kuky i co ma do tego Doda ?

Tak między nami czy Pan Redaktor Pal;ton nie miął oporów ze wklejeniem tych Kulky w zakładce HiEnd ? Co one mają nam tu zaprezentować niby ? Swoje standy ?

Kolega mam nadzieję, nie chce być niegrzeczny? Tak myślę, więc dziękuję za wskazanie połkniętej literki, już naprawiam błąd. Róż ni nas to, że ja przypadkowo pominąłem literę, kolega zmienił pisownie świadomie, dla uzyskania efektu. Pani Dorota, lubi widać podobne do kolegi efekciarstwo w nazewnictwie , więc tak mi się skojarzyło.

 

Co do moich kulek, to rzeczywiście niegodzien. Strasznie słabe to kolumny, tylko jakoś lepszych monitorów nie miałem okazji słuchać. Człowiek się uczy całe życie, więc kolega wybaczy mi tą prywatę.

 

Może dla odmiany, porozmawiamy kolego na temat wątku? Wprawdzie chętnie odpowiadam, jednak ten offtop może być męczący dla kolegów czytających nasze posty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Kolega mam nadzieję, nie chce być niegrzeczny? Tak myślę, więc dziękuję za wskazanie połkniętej literki, już naprawiam błąd. Róż ni nas to, że ja przypadkowo pominąłem literę, kolega zmienił pisownie świadomie, dla uzyskania efektu. Pani Dorota, lubi widać podobne do kolegi efekciarstwo w nazewnictwie , więc tak mi się skojarzyło.

 

Co do moich kulek, to rzeczywiście niegodzien. Strasznie słabe to kolumny, tylko jakoś lepszych monitorów nie miałem okazji słuchać. Człowiek się uczy całe życie, więc kolega wybaczy mi tą prywatę.

 

Może dla odmiany, porozmawiamy kolego na temat wątku? Wprawdzie chętnie odpowiadam, jednak ten offtop może być męczący dla kolegów czytających nasze posty.

Wobec tego ponawiam po raz enty pytanie o metodologię testu i użyty sprzęt do pomiaru wibracji. Mam jednak nie były to pomiary na Dodę :)

Aha i jeszcze jedno mi się rówież skojarzyło patrząc na te fotki Kulek na kolcach żeby raczej omijać Pana prace redaktorskie szerokim łukiem niestety.

Cokolwiek by Pan nie napisał będę widział oczyma wyobraźni te rzeczone Kulky on stand.

Mam też nadzieję że Pan Redaktor rozumie moje prawo do powyższej opinii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Użytkownicy+

jafi, widziałem kiedyś już Twoją stronę, ale zapomniałem o niej... Ciekawie jednak piszesz:

 

Podstawki z bardzo twardej stali - niestety sprawdziłyby się tylko w nielicznych systemach. Najczęściej wadą ich stosowania był dźwięk zbyt jaskrawy, w pewien sposób męczący.

 

Podstawki z korianu i aluminium - i w tym przypadku rozwiązanie nie sprawdziło się mimo pokładanych oczekiwań. Główną wadą była utrata dynamiki muzycznego przekazu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...u mnie tak jest...podłoga, płyta granitowa 5cm, standy drewniane (otwarte) na kolcach, między kolumny a stand małe drewienka które

są przyklejone do standów i kolumn....jaki efekt?....myślę że jest dobrze chociaż zawsze może być lepiej....

Panowie Harbethy nie są takie złe...:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem skąd się wzięły te emocje. Przecież zadałem tylko kilka pytań, na które zresztą nikt nie raczył sensownie odpowiedzieć.

 

Harbethy to marketing? Być może, ale grają całkiem przyzwoicie. Kwestia gustu. Jest to niewątpliwie jakaś recepta na brzmienie, której zresztą producent się konsekwentnie trzyma. Gdyby wszyscy posługiwali się takim marketingiem, może rynek byłby trochę inny.

 

Człowiek nie jest istotą działającą racjonalnie, więc jeśli ktoś lubi drgajace obudowy, które koloryzują, to dlaczego od razu wieszać psy na takim modelu brzmienia?

Przecież nie ma głosnika, który nie dodawałby czegoś od siebie, czegoś, czego nie ma w nagraniu. Czasami jest tego wiecej, czasami mniej. Ale te różnice sprawiają, że świat jest bogatszy, dają możliwośc wyboru. Bo nie oszukujmy się, brzmienie neutralne nie jest tym czego szukamy. Szukamy różnych niuansów brzmieniowych, niewielkich zmian, a nasze upodobania sa zmienne. I nie jest chyba istotne w jaki sposób do tego dążymy. Sprzęt ma grać dla nas i to my powinniśmy być ostatecznym arbitrem dokonującym wyboru tego co w danej chwili nas fascynuje.

 

Szczegóły techniczne są istotne, ale nie wszyscy sa konstruktorami i nie muszą wiedzieć czemu coś działa tak czy inaczej. Oczywiscie chęć poznania jest chwalebna, ale trzeba znać swoje możliwości i mieć je na uwadze wypowiadajac sie na jakiś temat stricte techniczny. Kłótnie nie maja sensu, bo fachowiec, gdyby tylko miał chęć się z nimi zapoznać, miałby niezła zabawę. Więc nie udajmy ekspertów w dziedzinach, które słabo znamy, cieszmy sie brzmieniem i tym, że róznorodne rozwiazania, nawet te które wydają się nam w danej chwili niepoprawne, jak te nieszczęsne Harbethy, dają nam wybór, dzieki któremu możemy rozwijać swoje hobby i myślę że na tym najbardziej nam zależy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się z twierdzeniem, że tylko własne eksperymenty przyniosą najlepsze rezultaty.

Proponuję zacząć od pumeksu z Rossmana za 4 x 1,89 zł.

 

Np. taki:

 

thumb31_9424047.png

 

 

Efekty mogą być spektakularne.

 

Inny sposób to styropian, mamy do wyboru chyba tzy różne wartości.

 

Pozdro

 

Temat zszedł na manowce.

 

Powtórzę ... pumeks.

 

U mnie kolumny stoją na pumeksie, potem blutac, potem bloczek betonowy.

A i "cały" sprzęt stoi pumeksem.

Wypróbujcie, warto.

 

W końcu ma metkę, i do tego polską. A że kosztuje tylko tyle ile kosztuje? Nic nie poradzę.

 

Pozdro

Muszę przewietrzyć mój system…

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Użytkownicy+

Nie wiem skąd się wzięły te emocje. Przecież zadałem tylko kilka pytań, na które zresztą nikt nie raczył sensownie odpowiedzieć.

 

Ze swojej strony starałem się odpowiedzieć wyczerpująco.

 

 

 

Harbethy to marketing? Być może, ale grają całkiem przyzwoicie. Kwestia gustu. Jest to niewątpliwie jakaś recepta na brzmienie, której zresztą producent się konsekwentnie trzyma. Gdyby wszyscy posługiwali się takim marketingiem, może rynek byłby trochę inny.

 

Marketing jest nieodzowny w dowolnej branży na świecie. Ne o to tu chodzi, raczej o błąd w sztuce. Kolumny BBC powstały dla zupełnie innych celów niż audio, przy dostępnych ówcześnie materiałach i wiedzy.

 

 

Człowiek nie jest istotą działającą racjonalnie, więc jeśli ktoś lubi drgajace obudowy, które koloryzują, to dlaczego od razu wieszać psy na takim modelu brzmienia?

Przecież nie ma głosnika, który nie dodawałby czegoś od siebie, czegoś, czego nie ma w nagraniu. Czasami jest tego wiecej, czasami mniej. Ale te różnice sprawiają, że świat jest bogatszy, dają możliwośc wyboru. Bo nie oszukujmy się, brzmienie neutralne nie jest tym czego szukamy. Szukamy różnych niuansów brzmieniowych, niewielkich zmian, a nasze upodobania sa zmienne. I nie jest chyba istotne w jaki sposób do tego dążymy. Sprzęt

Szczegóły techniczne są istotne, ale nie wszyscy sa konstruktorami i nie muszą wiedzieć czemu coś działa tak czy inaczej.

Kupując np. auto czy pralkę, ufam inżynierowi i mam nadzieję, że samochód nie wypadnie na pierwszym łuku a pralka wypierze. Nie dopuszczam myśli, że inżynier mógłby zaprojektować ją inaczej, bo być może znajdzie się amator jazdy po rowach w niedopranej koszuli.

 

 

Oczywiscie chęć poznania jest chwalebna, ale trzeba znać swoje możliwości i mieć je na uwadze wypowiadajac sie na jakiś temat stricte techniczny. Kłótnie nie maja sensu, bo fachowiec, gdyby tylko miał chęć się z nimi zapoznać, miałby niezła zabawę. Więc nie udajmy ekspertów w dziedzinach, które słabo znamy, cieszmy sie brzmieniem i tym, że róznorodne rozwiazania, nawet te które wydają się nam w danej chwili niepoprawne, jak te nieszczęsne Harbethy, dają nam wybór, dzieki któremu możemy rozwijać swoje hobby i myślę że na tym najbardziej nam zależy.

 

 

Problem w tym, że owi "fachowcy", mają związane ręce przez tzw. wizerunek firmy. Choćby chcieli, nie mogą wprowadzać istotnych zmian. Kilku już próbowało i szybciutko byli prostowani przez rynek. Przyzwyczajenia audiofili hamują rozwój.

 

 

ma grać dla nas i to my powinniśmy być ostatecznym arbitrem dokonującym wyboru tego co w danej chwili nas fascynuje.

 

Nie ma na świecie rzeczy doskonałych, jednak należy budować rzeczy z dbałością o możliwie najlepszą jakość (w naszym przypadku- wierność). Świadome psucie czegoś, rezygnacja z lepszych podzespołów, bo może się trafi ktoś komu się to spodoba, to zwyczajne oszustwo. Niemożliwe, żeby projektanci takich kolumn, nie zdawali sobie z tego sprawy, a jednak to robią. Czemu? Odpowiedź wydaje się być prosta, każdy chce żyć. W tym wypadku szkoda, że czyimś kosztem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pmcomp

Fajnie, że coś próbujesz. Ale czy pumeks to nie manowce właśnie? Gdyby był taki uniwersalny, to większość producentów by to rozpoznała i stosowała. Znam tylko jednego, który stosuje coś podobnego nazywając ten materiał sztucznym koralem - mówię o Copulare.

 

Formuła dźwięku z tych podstawek ma dużo płynności, brak wyostrzeń i może się podobać. Ale jak się im dokładniej przyjrzeć, to tracimy równie wiele - dynamikę, transjenty, naturalność.

 

Rozumiem, że Twoja rada, by stosować pumeks może pomóc wielu za niewiele, ale w tej zakładce wymagania są bezkompromisowe

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Użytkownicy+

Raczej poglądy, a nie przesądy. Tak czy inaczej najlepsze zestawy kolumn jakie było mi dane słuchać, a trochę tego było to kolumny, które nie drgały, te w których walczono z wibracjami.

Zgadzam się z powyższym. Widzisz jednak, mogą kolegów mylić różne podejścia w konstruowaniu innych części audio. Są gramofony ze sztywnym i ciężkim talerzem, są lekkie zawieszone na sprężynach. Podobnie jest ze stolikami i platformami a nawet z wszelakimi podkładkami. Ja starałem się wykazać, co dana rzecz daje, jak wpływa na dźwięk. Ciężkie rzeczy mają krótszy i twardszy bas, więcej góry i lepszą rozdzielczość. Miękkie i lekkie materiały, mają pewne rozmycie ale większe wypełnienie. Sprawdziłem doświadczalnie, że opcja "ciężka i sztywna", mniej wybacza błędów systemu, ponieważ nic nie upiększa, nie dodaje od siebie. To jednak wyższa szkoła jazdy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprawdziłem doświadczalnie, że opcja "ciężka i sztywna", mniej wybacza błędów systemu, ponieważ nic nie upiększa, nie dodaje od siebie. To jednak wyższa szkoła jazdy.

Tak i zabija muzykę. Audiofilsko pięknie. Tylko ja się pytam - gdzie jest muzyka? Drive, rytm, emocja, naturalność? Gdzie to jest?

Jeśli tego nie ma to po pół godzinie jest nudno. Szkoda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ze swojej strony starałem się odpowiedzieć wyczerpująco.

 

 

Marketing jest nieodzowny w dowolnej branży na świecie. Ne o to tu chodzi, raczej o błąd w sztuce. Kolumny BBC powstały dla zupełnie innych celów niż audio, przy dostępnych ówcześnie materiałach i wiedzy. (....)

 

 

Dzieki za odpowiedź (własciwie jedyną) i próbę zdefiniowania wpływu różnego rodzaju czynników na efekt brzmieniowy. Dobry poczatek, ale oczywiscie wymagałby dalszego rozwinięcia przede wszystkim przez uściślenie metod weryfikacji rezultatów.

Praca w studio to też audio, a rodowód Harbethów wcale nie preszkadza im brzmieć ciekawie. Kwestia gustu i myśle, że ich własności nie są efektem psucia. :)

 

Audio jest specyficzną dziedziną, w której oprócz czysto technicznych, czyli obiektywnych czynników występuja też subiektyne, takie jak np. gust słuchacza. Nie jest więc dziedzina czysto inżynierską, w której działałyby obiektywne i ścisłe kryteria. To co dla jednej osoby jest psuciem, inna uzna za doskonałość.

 

Co do rzeczy związanych z wizerunkiem firm, sposbem ich zarzadzania, marketingiem, świadomym zaniżaniem jakości w sposób niewidoczny dla przeciętnego klienta, to oczywiście masz rację. W takich czasach przyszło nam żyć i wiele wody upłynie zanim się to zmieni.

 

Z wiernościa odtwarzania bywa róznie. Myśle, że w rzeczywistości niewiele osób szuka jej naprawdę świadomie. Jak już wcześniej napisałem ludzie szukaja raczej drobnych zmian, co jest efektem z jednej strony znużenia posiadanym już brzmieniem, z drugiej zaś chęcia zrobienia czegoś wposiadanej konfiguracji, czegoś swojego, co mogłoby przynieść satysfakcję z własnego wkładu. Jest też cos takiego jak "audiofilia nervosa" w dobrym słów tych znaczeniu.

Audio jest tu bardzo podobne do fotorafii, w której przeciez uzyskanie efektu 100 procentowego odwzorowania jest niemożliwe z oczywistych powodów. Nie można nawet określić miary, z pomoca której dałoby się zmierzyć odległość otrzymanego obrazu od oryginału.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Użytkownicy+

Tak i zabija muzykę. Audiofilsko pięknie. Tylko ja się pytam - gdzie jest muzyka? Drive, rytm, emocja, naturalność? Gdzie to jest?

Jeśli tego nie ma to po pół godzinie jest nudno. Szkoda.

 

Odpowiedziałem na to, to trudniejsze do uzyskania, ale wtedy można mówić o czymś wyjątkowym. Tutaj trzeba wysokiej jakości sprzętu (nie mówię o cenie, choć często to jest zbieżne), wtedy przekłada się to na jakość. Kiedyś myślałem inaczej, dzisiaj wiem, że byłem w błędzie. Sądziłem np. że jasno lub neutralnie grające kolumny, wymagają docieplonego pieca. Nic bardziej mylnego, choć oczywiści do pewnego poziomu tak jest. Jednak są sprzęty które pomimo, że nakładają na siebie podobne cechy, mają taką szlachetność, gładkość i rozdzielczość, że brzmią razem wspaniale.

 

Jeśli zaczniesz tłumić wibracje i usztywniać przeciętne urządzenie, jest duża szansa, że wyciągniesz z niego skrzętnie maskowane syfy i szorstkości. Jeśli zrobisz to z dobrym sprzętem, wyciągniesz z niego wszystko.

 

Powtarzam, to są moje subiektywne odczucia dźwiękowe. W zasadzie, nie chodziło w artykule aż tak bardzo o opowiedzenie się po którejś ze stron, a raczej o wykazaniu zależności. Wnioskując po Twoich wpisach i słowach zamieszczonych na stronie, zgadzamy się w tym temacie. Różni nas jedynie ocena tych zastosowań, tutaj kwestia testowanego sprzętu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

    Gość
    Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.


    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.