Skocz do zawartości
IGNORED

Ukradli!!!


Rotor

Rekomendowane odpowiedzi

Rączki ciąć - najlepiej publicznie z transmisją na żywo w TV, można nawet scyzorykiem żeby bardziej bolało. Warunek - skuteczność łapania musi być wysoka.

W Libii przez wieki cięto łapki za przywłaszczenie (nawet "w celu krótkotrwałego użycia") i dzisiaj jest to jeden z niewielu krajów w tamtym regionie gdzie problem kradzieży nie istnieje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szwagier, po tym jak mu rąbnęli, w swoim nowym i mojej siostry "opancerzył" moduł komputera i immobilizera (usługa wykonywana przez autoryzowany serwis).

 

Niezłą rzeczą jest modyfikowany lub dublowany immobilizer plus porządnie zamontowana blokada skrzyni biegów, ale wszystkie te zabawki dodatkowo kosztują. Nie rozumiem natomiast zupełnie, czemu firmy ubezpieczeniowe domagają się instalowania autoalarmów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w mordę ,współczuję

nie pierwszy to raz się okazuje że -sedzia dreed- by się przydał.

choć smutne jest to że w naszych warunkach musiał by mieć kilka klonów.

a z innej beczki oglądaliście może kilka dni temu w tv 1 jak zabawia się młodzież w Płocku(szczene zbierałem z podłogi) Qufa na co idą podatki -brak słów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

>Zydelek: Klasę ubezpieczyciela poznaje się dopiero przy wypłacie odszkodowania, wtedy może się okazać, że to nie był trafny wybór - chyba wolałbym zachować furę.

Co do kradzieży - możesz sobie zafundować taką przyjemność [niestety odpłatnie, ale za to w dogodnym terminie... ;) ]. Mój poprzedni samochód dziwnie szybko został skradziony po tym jak go sprzedałem (niedrogo zresztą) - a był to 10 letni Szmelcwagen Passat TD.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To prawda że klasę ubezpieczyciela poznaje się w momencie potrzeby wypłacenia odszkodowania. Mi co prawda nie ukradli samochodu, ale się solidnie rozp..em i PZU nie robiło żadnych problemów. Najlepsze że facet w którego przywaliłem jechał z giełdy świeżo kupionym samochodem, który z mety poszedł do kasacji, skręcał na swoją posesje i niestety do niej nie wjechał :P Jego rodzina wyszła oglądnąć nowy rozwalony samochód, byłem w szoku, zwłaszcza że jechałem szybko i wszyscy cali z tego wyszli, ale się śmiałem jak naćpany, gdziesz facet takiego pecha miał :-)

Jeżeli coś jest głupie ale działa, to nie jest głupie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ale z tego co rozumiem, to Ty byłeś sprawcą? Jeśli tak to gość naprawę mógł dokonać nie ponosząc kosztów. Ja znam przypadek, kiedy gość wyjechał nówką z salonu. Wiadomo, że zwarł nowa polisę ubezpieczeniową. AC działa wtedy od północy. Gość nie wyczaił odległości, wciął się i bum. Rowalił potwornie Mondeo za ponad 90 tyś. Wszyscy szacowali, że naprawa grubo go wyniesie... Ciekawe czy auto kuipił za gotówę czy na raty :):):)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.