Skocz do zawartości
IGNORED

Używany wzmak do Elac FS 207.2 w okolicach 2000?


peludito

Rekomendowane odpowiedzi

Hej, trochę mi głupio zakładać taki temat, ale niech tam, przynajmniej sprecyzuję, o co mi chodzi :)

 

W roli źródła jest gramofon ze średniej półki i flaki po karcie M-Audio Firewire 410 (stara, ale przyzwoita). Obecnie gramofon przeważa, także chętnie coś z wbudowanym, znośnym pre phono, żeby się nie pchać w dodatkowe koszty. Repertuar - dużo jazzu (częściej małe składy i spokojne granie jak trio Jagody albo Studnitzky), sporo wydumanej elektroniki z dużą ilością drobnych zdarzeń we wszystkich pasmach (Ametsub, Lusine, Schulte), nieco dobrego, kameralnego śpiewania (Obel, Torrini). Póki co z powodzeniem napędza je leciwy Sansui AU-517 i w sumie to jest PRAWIE brzmienie, którego szukam: jest detal, jest elegancka kontrola dołu, dość słodka, wypełniona średnica, fajna dynamika. Czego mi brak - nieco szerokości i głębokości sceny. W zasadzie od wzmaka w tej kasie nie mam prawa wymagać więcej, radzi sobie bardzo dobrze, problemem są trudne kolumny. W spoczynku na mierniku coś ponad 3Ohm, to leniwe dziady, pod słabym wzmocnieniem grają kompletną kupę, wywracają się na basach, podają ścianę krzykliwego, niestrawnego dźwięku. To potrzebuje muzykalnej elektrowni.

 

Powoli myślę o tym, żeby wyrzygać te 2-2,5kzł, ale tylko i wyłącznie pod warunkiem, że będzie sens tej operacji :) Sansui postawił poprzeczkę na tyle wysoko, że w ogóle zastanawiam się nad sensem inwestycji w tę stronę, ale wiem, że tak wrażliwe na amplifikację kolumny mogą zagrać sporo lepiej. Chodzi o sprzęt używany, jednak nie stary. Więc ma być:

 

1. Detalicznie

2. Sprężyście

3. Z wypełnieniem średnicy, w ciepłym kierunku

4. Przestrzennie

5. Pełnym pasmem od początku skali

 

Czyli idealnie :) To na pewno nie może być jakiś laboratoryjny analityk, bo mi potnie uszy wstęgami i pójdzie w piach wszystko, o co chodzi w jazzie i śpiewaniu. Brzmienie lampowe to raczej też nie jest mój kierunek - podejrzewam, że lampa, która zapewniłaby należytą kontrolę i nie zamuliła, leży poza tymi widełkami budżetowymi. Zresztą nie chcę się pchać w lampę, bo bardzo dużo słucham, mam koty na stanie itd. Moje zaciekawienie budzą:

 

1. Musical A3 - konstrukcyjnie mnie przekonuje i ma bardzo dobrą opinię

2. Roksan Kandy starszy, bo to się ew. zmieści w budżecie (MK III na przykład)

3. Roksan Caspian starszy (chociaż czytałem opinię, że ten - chociaż droższy i niby lepszy - jest właśnie pchnięty w stronę analitycznego chłodu)

4. Creek Evo

5. Arcam A22, A85

6. Wyższy Sansui - x701, x901

7. Jeszcze co innego - Primare i21? Music Hall jakiś? Jakaś dzielonka? Gdyby miało zmiażdżyć, i 3kzł się jakoś znajdzie..

 

Panowie, nie truję dalej - macie jakieś dobre strzały? Czym można spróbować zdetronizować konkretnego dziadka dual mono na kapeluszach, żeby było podobnie, ale JESZCZE lepiej? Z góry dziękuję i pozdrawiam!

Czym zdetronizować dual mono? Najlepiej innym dual mono. W tym zakresie cenowym pierwsze co mi przychodzi do głowy to Densen DM-10, ale może być kłopot z dostaniem.

A że jak wiadomo Elacki są bardzo łase na prąd, to jeszcze można wziąć pod uwagę NAD S300 o ile dźwięk spasuje i oczywiście cena będzie bardziej rozsądna od tego egzemplarza, który aktualnie sterczy na allegdrogo.

Sluchalem wielokrotnie drozszego i lepszego sansui czyli au x 901 i byla katastrofa, wzmacniacz typowo do plumkania bez dynamiki i wygaru, ze slaba wydajnością pradowa. Jesli masz odczucie ze twoj jest wydajny pradowo to ciekawy jestem reakcji jak bys uslyszal te ktore ja polecam.

 

Od siebie w tym budzecie widze 2 typy, Marantz PM-16 lub Sony TA-F830ES ale tego cholernie ciezko kupić, sam na swojego czekalem kilka miesiecy.

 

Ewentualnie Sony TA-F 870ES

 

Wszystkie te wzmacniacze maja swietne i rozbudowane sekcje phono nawet z osobnymi zasilaczami

Cześć

W takich pieniądzach ,żeby tak grało to tylko jakiś chińczyk typu xindak,cav, i to najlepiej z lampami w preampie,

electrocompaniet też tak gra,ale będzie droższy,myślę że powinieneś wypróbować roksana albo musicala ,ale nie liczyłbym na wielką poprawę.

Czyli ewidentnie pchasz mię w 3kzł, gonarek :) Jakkolwiek dzięki, o Densenie nawet nie pomyślałem, takie toto cienkie na pozór...

 

Ano pcham, pcham, bo kolumny masz waćpan zacne, tylko wysterować je trzeba odpowiednio, żeby pokazały co faktycznie potrafią. A stać je na znacznie więcej niż sugeruje ich cena. Swoją drogą cena to w mojej opinii obecnie największe przekleństwo Elaców na naszym rynku, bo ze względu na słabą popularność marki wśród polskich klientów (kłaniają się lata zaniedbań ze strony poprzedniego dystrybutora) oferty cenowe są bardzo atrakcyjne (upusty rzędu -40%), co samo w sobie nie jest oczywiście złe. Kłopot polega na tym, że w ten sposób wycenione kolumny próbuje się potem napędzić podobnie kosztującą (ale już bez 40% rabatów) elektroniką i tu się właśnie zaczynają problemy, bo wzmacniacze z przedziału 4-5 kzł za nowy z takimi kolumnami zazwyczaj sobie nie radzą, a zamiłowanie projektantów Elaca do rozbudowanych, wielomodułowych zwrotnic dodatkowo komplikuje sytuację.

Mając powyższe na uwadze zakup adekwatnego "sterownika" do 207.2 w kwocie poniżej 2kzł może okazać sie zadaniem bardzo trudnym, o dual mono już nawet nie wspominając.

Stąd takie właśnie propozycje padły z mojej strony. Tak nawiasem to oceniając DM-10 po samych gabarytach (aczkolwiek nie wziąłeś pod uwagę sporej głębokości) i danych na papierze można się bardzo zdziwić słysząc go potem w akcji. Natomiast gdyby budżet udało się rozciągnąć jeszcze o jakieś 500 zł, to na scenie pojawia się kolejny bardzo ciekawy zawodnik "dwujajeczny" - Harman Kardon HK 990. Bogato wyposażona nowoczesna elektrownia (2x300W@4ohm) ze zbalansowanym torem XLR, wbudowanym DAC, phonostagem MM/MC i sprzętowym korektorem akustyki pomieszczenia. Do wymagających kolumn jak znalazł.

żeby pokazały co faktycznie potrafią

 

No właśnie ponoć... Co do marki, słyszałem kilka modeli starych Elaków, choćby dwa różne Aktiv Boxy - to jest kompletna miazga, oni od dawna umieją robić kolumny. Tyle że mało tego na rynku, bo mało wyprodukowali, a i wzmacniacze potrafią się sypać z racji wieku. Ja się trochę nadziałem z tymi skrzynkami, bo upolowałem za ułamek ceny a w ogóle nie pomyślałem o tym, z czym to ma grać. Wyszło że fajnie, ale żeby to ruszyć, trzeba wydać kilka razy tyle :) I Densen, i Harman to sprawy nawet raczej za piątala, niż nawet za 4kzł. Densena się trochę obawiam, widziałem kilka uszkodzonych egzemplarzy, a nie mam pojęcia, kto w razie czego do tego usiądzie... Nie wiem, może Struś 140 by się sprawdził? Wczoraj się na chwilę spociłem przy POA-1500, w niezłej cenie ktoś postawił, już poszła. Może to jest jakieś tańsze rozwiązanie - jakaś zadbana dzielonka z lat '90?

Coś co moglo by Ci sie spodobac to Marantz SC-80 i Marantz SM-80, bardzo wydajna integra marantza pm-16 pomimo stosunkowo niewielkiej mocy to prawdziwa elektrownia, i wyzej wymienione wzmacniacze Sonego

Bumpalump, te Soniacze chyba nie wypływają za często, zwłaszcza w dobrej cenie? A taka 670, którą właśnie spuszczasz? Prądowo pociągnie, powiadasz, czego może zabraknąć? Z droższej opcji - taki Rotel RC-1550 + RB-1552? Chiba za chłodno-analityczne małżeństwo? Ten PM-16 mnie nawet zainteresował, coś tam o nim czytam.

830 praktycznie nie do kupienia w polsce, 870 ostatnio byla ale szybko poszla

670 pradowo napewno pociagnie, czego moze zabraknac? ogolnie moim zdaniem to swietny wzmacniacz ale jesli mialbym wskazac element pasma w ktorym moglby byc lepszy to srednica, a mianowicie mogla by byc bardziej plastyczna i gleboka co wcale nie oznacza ze jest sucha, dol pasma to swietna dynamika, kontrola i rozdzielczosc, gora jest moze nieco techniczna ale ja mam aluminiowo magnezowe kopulki, na wstegach napewno bedzie nieco lagodniej

 

kupno kazdego sprzetu bez odsluchu jest obarczone ryzykiem ale zawsze w gre wchodzi odsprzedaz, moze nie zawsze bez straty ale tylko w taki sposob zdobywamy doswiadczenie, nie wiem jak Twoja 517 ma sie do AU-X901 ale moim zdaniem 670 to przynajmniej klase wyzsze granie od 901, z pazurem, z kolorytem

 

Marantz PM-16 to podobna charakterystyka co 670ES, ma nawet te same tranzystory, ale jest jeszcze bardziej wydajny prądowo, jak dla mnie to wszystko w nim bylo ekstra tylko gora pasma byla zbyt spokojna, nie byla tak dzwieczna i nie budowala takiej przestrzeni wokol siebie

 

Rotele i Nady to nie jest ten kierunek.

 

Fajnie gra jeszcze marantz PM 80 ale w wersji II ktora niestety jest najrzadziej pojawiajaca sie opcja w sprzedazy, to jest wlasnie granie zblizone do tego co prezentuje dzielonka SC80 i SM80 tylko z nieco mniejszym kopem

Ja się trochę nadziałem z tymi skrzynkami, bo upolowałem za ułamek ceny a w ogóle nie pomyślałem o tym, z czym to ma grać. Wyszło że fajnie, ale żeby to ruszyć, trzeba wydać kilka razy tyle :)

To jest dokładnie ten problem, o którym pisałem w poprzednim poście i dobrze znam ten ból z autopsji ;) Zresztą od lat w wątku klubowym Elaca uczulamy na to i przestrzegamy przed zakupem kolumn tej marki nie mając w odwodzie rezerwowych zaskórniaków na zmianę wzmaka. W szczególności dotyczy to modeli produkowanych po roku 2000 - serii 200, 500 oraz późniejszych. Tutaj podręcznikowym przykładem są chociażby legendarne monitorki 510jet, które przy cenie sklepowej 6kzł za parę pełnię swoich możliwości osiągały dopiero na wzmacniaczach z okolic 25-30kzł (synergiczne połączenie z gryphonem callisto 2200).

 

I Densen, i Harman to sprawy nawet raczej za piątala, niż nawet za 4kzł. Densena się trochę obawiam, widziałem kilka uszkodzonych egzemplarzy, a nie mam pojęcia, kto w razie czego do tego usiądzie...

zapewniam, że DM-10 jest do zdobycia za 3kzł, a HK980 za 3,5 góra 4kzł, z tym że na pewno nie teraz w okresie przedświątecznym. Inna sprawa, ze DM10 to konstrukcja już trochę leciwa i w związku z tym egzemplarz, na który się trafi może mieć 15-20 lat, więc z jego stanem technicznym też może być różnie. No ale takie to już uroki kupowania pełnoletnich sprzętów ;)

Wczoraj wyszedłem z pre Sansui na taką śmieszną końcówkę na Tripathu, dokładnie to:

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

To strasznie silny gówniarz na wielkim toroidzie, także prądu ma pod dostatkiem, wyszedł dość ciekawie ten eksperyment. Opór wrażliwy na kable się okazał ten set. Głośnikowe na zwykłych 2,5mm miedziakach wypadły cienko, potężny dźwięk, ale bez finezji, ciemno na górze. Mam na stanie jeszcze QED Silver, też lipa - wcale nie jakoś super słyszalnie jaśniej na górze o dziwo. Na Belkinach pure AV ożyło to wszystko, nabrało kultury, puściło tę górę i uporządkowało, środek nabrał wyrazu. A i interkonekt wrzuciliśmy jakiś lepsiejszy, nie pamiętam marki, też zrobił robotę. Gramofonem pograliśmy, potem na krótko do tej t-klasy podpięliśmy HiFi ET i to połączenie się bardzo sprawdziło :) Specjalnie tanie nie jest to źródło jak na w sumie przenośny odtwarzacz plików, ale słychać, za co się płaci - świetną dynamikę ma to źródło.

 

Wnioski są takie, że pod wszystkim, co ma pod dostatkiem prądu, Elaki JAKOŚ grają. Gdybym nigdy nie słyszał dobrego grania, pewnie bym kupił większość tych testowanych zestawień, ale na moje nieszczęście mam dość dobry słuch. Najtrudniejsza batalia jest o środek pasma, najtrudniej o to, co się nazywa zwyczajowo wilgocią w wokalach i ogólną kulturę przekazu. JET-y też potrzebują dobrego prądu, nie tylko z basem potrafi być problem - przy dużej sile, ale zaledwie przeciętnej jakości elementów toru, potrafią zagrać wręcz nieprzyjemnie, niespecjalnie trudno doprowadzić te paczki do krzykliwego przekazu. Jednym z wyznaczników dobroci grania jest jak dla mnie możliwość swobodnej rozmowy przy dobrze odkręconym sprzęcie. Przy dobrym setupie jednocześnie można zagrać głośno i normalnie bez darcia japy porozmawiać w pomieszczeniu, w którym gra.

 

Nic, naprawię tego Sansui mojego, i tak muszę to zrobić - grał przynajmniej o klasę lepiej w porównaniu do wszystkich innych zestawień. Jeżeli naprawa się powiedzie i nie straci na brzmieniu, pewnie go sobie zostawię póki co i nienerwowo zapoluję na jakąś okazję. Jeżeli ktoś na miejscu wyskoczy z dobrą propozycją i będę miał możliwość odsłuchu klocka u siebie - będę podejmował decyzję. Ustawiłem sobie priorytety, najpierw naprawa Sansui, potem zakup igły, a potem będę dumał nad ewentualną przesiadką. Grałem na MC DL-80 Denona (z nią kupiłem gramofon), po kilku tygodniach poszedłem w taniego, nowego Ortofona, żeby nie kirać płyt nieznanego przebiegu igłą. Brzmienie DL jednak bardziej mi odpowiada, więc popłynę na 450 w tym temacie. I takie to są sprawy - gdzie się nie obejrzeć, tam leci kasa. Najlepiej mieć drewniane ucho i na relaksie słuchać mp3 96kb na Altusach, wtedy jest tanio :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
  • 6 miesięcy później...

Może ktoś będzie szukał klocka do 207.2, więc napiszę - pozostałem przy intensywnie wyśmiewanym na forum Sansui. Upolowałem AU-919 - 100W, prawie 23kg wagi, dzięki układowi Diamond Differential DC circuit sekcja phono i końcówka pracują w chorym zakresie 0-500.000Hz, opinie dostępne w sieci. Słucham od 2 miesięcy całymi wieczorami i nie mam się do czego przyczepić, zwyczajnie nie umiem wskazać słabych cech tego zestawu. Przezroczysty wzmacniacz, trudno mi napisać, jak gra - każdy album brzmi inaczej. Kable zmieniłem na Supra PLY 3.4, a potem Supry zostawiłem na dole, góra idzie w bi-wiringu po moich starych Belkinach Pure AV Silver Series. Belkiny jednak zostawiały trochę śmiecia w graniu i można się było przyczepić do kontroli dołu. Supry wyczyściły tło i połapały bas na medal, opcja bi to taki ostatni szlif - na samych Suprach już jest świetnie, bi daje na moje ucho jeszcze ciut porządku na scenie. Gramofonu posłuchać to jedna radość, ale w zestawie kupiłem przypadkiem Sony CD-X333ES. Spiąłem to interkonektem Nameless i gada jak się masz - ogromna dynamika, świetny detal, nie ma mowy o ostrości ani krzyku. Nie otwierałem, ale to może być wersja 333 z 2 trafami (ponoć były takie na japoński rynek), waży ponad 10kg i daje strasznie silny sygnał. Polecam wszystko - i 919, i kable Supra i ten odtwarzacz cd. Ponoć ciężko do niego laser dostać, ale nie interesowałem się tym - ja mam niejako w bonusie, a gra świetnie i nie marudzi, więc luz.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Biuletyn

    Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
    Zapisz się
  • KONTO PREMIUM


  • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

    Ostatnio dodane opinie o albumach

  • Najnowsze wpisy na blogu

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.